Przypomnę biskupowi, że pisanie w oparciu o fakty nie może być nazywane medialną manipulacją. Wszak każdy z nas wie, że jedynie prawda może nas wyzwolić…
Nałóg to nie tylko szkodliwy dla zdrowia nawyk, ale również
zakorzenione przyzwyczajenia. Wiele funkcjonujących w mieście podmiotów,
organizujących nasze życie w różnych formach popada w dziwne przyzwyczajenie,
wychodząc z założenia, że miasto musi dać. Ani nie ma na to ustawy, ani zapisu
w prawie miejscowym. Oznacza to, że miasto może dać, lecz nie musi, i nie
powinno być to powodem do dąsania i mało odpowiedzialnej krytyki a raczej do
mobilizacji sił i szukania pomysłów. Oczywiście dobrze jak miasto da, jeśli nie
da, trudno, to nie powód, żeby zamieniać to w świadomą złośliwość, czy
działania polityczne.
Ksiądz biskup Tadeusz Bronakowski, który po dłuższej
przerwie „dał głos”, z racji pełnionej funkcji z ramienia Episkopatu powinien
doskonale zdawać sobie sprawę, że każda forma nałogu, zarówno szkodliwy dla
zdrowia nawyk, jak i zakorzenione przyzwyczajenia są w różnym stopniu zamachem
na normalność. Potraktowanie braku dotacji na konkurs „Radość spod kapelusza” ze
strony miasta „aktem zemsty politycznej”, tylko pozornie mnie zaskoczyło. Już
nie raz bp Bronakowski udowodnił, że jest człowiekiem odważnym, wygadanym i
całkowicie pozbawionym cnoty, która nazywa się mądrość. Jest postacią bardzo
pozytywną w kontekście walki z alkoholizmem, co bardzo w nim cenię i chylę czoła,
ale niemądrą, śmieszną po prostu, kiedy bezpośrednio stara się wkraczać w
politykę. Jakby obce mu były bardzo ważne zapisy Kodeksu Prawa Kanonicznego i
Soboru Watykańskiego II, o czym już wcześniej pisałem w kontekście utożsamiania
się Kościoła ze wspólnotą polityczną.
Sobotnie wystąpienie bp Bronakowskiego odbieram, jak
rozpoczęcie kampanii wyborczej. Na czyją rzecz? Odpowiedź na to pytanie
pozostawiam czytelnikom. Odnoszę wrażenie, że przypomnienie o „ataku hejterów”
w odniesieniu tylko do jednej osoby jest co najmniej poważnym przekłamaniem, bo
pomyje lano i w innym kierunku, i jakoś z tego powodu nikt nie mdlał i się z
tym miesiącami nie obnosił. Podnoszenie, że trwa śledztwo, są przesłuchiwane
osoby, także z otoczenia obecnego prezydenta Łomży, to nic innego jak pokiwanie
paluszkiem w kierunku tych, którzy noszą się ewentualnie z zamiarem hejtowania
w nadchodzących kampaniach wyborczych. Przypomnę biskupowi, że pisanie w oparciu
o fakty nie może być nazywane medialną manipulacją. Wszak każdy z nas wie, że
jedynie prawda może nas wyzwolić. Oczywiście skrajne przypadki brzydkiego łamania
w tym zakresie prawa jak najbardziej potępiam, ale przed nadinterpretacją
przestrzegam.
Biskup zapomina również, że wyboru obecnych władz miasta
dokonał właściciel Łomży, co Kościół powinien uszanować i szukać dróg
porozumienia a nie próbować działać z pozycji siły i jedynie słusznej narracji.
Łomży jest potrzebna równowaga władzy we wszystkich płaszczyznach i dziedzinach
życia miasta. Tym czasem z prezydenta miasta próbuje się robić zdrajcę i
odszczepieńca, nie mając do tego żadnych podstaw i uprawnień. Prezydent
udowadnia, że nie pozbył się wartości i wyznaje je w swoim codziennym działaniu,
co wcale nietrudno zauważyć, trzeba tylko odrobinę dobrej woli. Inni zaś, miast
łączyć, zajmują się osobliwą interpretacją wartości, w formie ważnej tylko na
ich użytek. Przykre, głupie, nie do zaakceptowania. Pozdrawiam Czytelników.
PS.
- W dniu dzisiejszym mija 13 lat, kiedy bp Tadeusz Bronakowski został konsekrowany na biskupa pomocniczego Diecezji Łomżyńskiej. Z tego też miłego powodu składam bp Bronakowskiemu szczere życzenia, przede wszystkim zdrowia, głoszenia dobrej nowiny, skutecznej walki z nałogami, wszystkimi, i omijania szerokim łukiem spraw w obszarze polityki. Szczęść Boże.
- W minioną sobotę w godzinach wieczornych, na parterze hotelu Polonez świętowało PCK. Wiem, że zabawa była przednia. W tym samym czasie, piętro wyżej biesiadowali przedstawiciele ugrupowań oddalonych swoimi programami w prostej linii, jak z Łomży do Władywostoku. Wiosna zapewne wazelinowała PiS i pewnie było na odwrót. Nie zabrakło byłej kandydatki, posła i wiosennego radnego. Czy dyskutowali nad związkami partnerskimi, oddzieleniu Kościoła od państwa, opodatkowania tacy, in vitro, prawie do aborcji, cenach śmieci, odpartyjnieniu samorządu, nadchodzących wyborach? Nie wiem, być może jedynie z wysokości majestatu wypatrywali wiosny?
- Ogłaszam konkurs na zmianę nazwy Przyjazna Łomża na… proszę o propozycje. Ja ze swej strony proponuję zmianę na Przyjaźni PiS. Zapewniam prezydenta Chrzanowskiego, że na pokrycie kosztów konkursu nie będę wnioskował o dotację z miasta. Wpadnę w nałóg i będę miał kłopot. Życzę ciekawych pomysłów i miłej zabawy.
Tak w Polonezie biesiadowali. Czy to oznacza, że PIS I Wiosna się połączą? Taki trochę ewenement, nieprawdaż? Taki trochę paradoks. Co na to władca pierścieni Bronakowski? Szef wszystkich szefów? Czyli ci przeciw aborcji połączą się z tymi za aborcją itd? Nie rozumiem już kompletnie. Ale proszę o uwagę pana Chrzanowskiego. Uważaj pan na te mendy z PIS, bo cały czas nogi podkładają pod panem. No może oprócz Wiesława Grzymały, bo jak pan Kruk wspomniał tylko jeden z nich i oczywista rzecz jasna Krynicka są w porządku.
OdpowiedzUsuńPS. Byłem tego dnia w "Polonezie" i jakie akcje cyrkowe widziałem. Kołak, Muzyk i Domasiewicz. Ich Troje nowe w Łomży wyrasta.
Kościół dalej żyje w jakimś innym świecie. Z całym szacunkiem, ale bp Bronakowski się nie popisał.
OdpowiedzUsuńtworca biedronia w lomzi i czesc pisiorow razems sie kumaja ..pieknie my wyborcy powiemy co o tym myslimy juz pani ze sniadowa lomza powiedziala NIE teraz czas na pana z zambrowa
OdpowiedzUsuńWiosna Biedronia nie rozumie, że jest traktowana przez PiS czysto instrumentalnie. PiS zaciera ręce przyglądając się, jak Wiosna odbiera wyborców ich przeciwnikom politycznym. Ale z tej mąki chleba nie będzie.
OdpowiedzUsuńco na to Biskup??? A co on ma do tego. Ludzie opanujcie się wreszcie, takim myśleniem tylko przyzwalacie na to "co pomyśli i powie Biskup". To patologia na skale kraju, niestety zapoczątkowana Toruńskimi piernikami. Ludzie podkładają się sami pod duchownych, żeby choć ich nie urazić, przedsiębiorcy za darmochę robią, lub Bóg zapłać z ambony, bo nie wypada brać od księdza. Itd. Sami pozwalacie na takie zachowania, a potem płaczecie że Waszemu dziecku chrztu nie odprawi bo w związku sakramentalnym nie żyjecie.
OdpowiedzUsuńCo na to Biskup, że Wiosna z Pisem tańcuje? Aborcja, lgbt.....superrrr. Nie ważne z kim, nie ważne jak, aby władza była. Tak to można skomentować. Wychodzi na to że wyklęty Chrzanowski więcej ma rozumu, roztropności i wartości niżeli oni razem wzięci. A pomyśleć że jeszcze w sądzie przegrał, gdzie posądzano go o to że wyrzekł się wartości prawicy. Jeżeli Kościół stoi taką prawicą jaką pokazuje i takie zachowania wspiera - to koniec świata i koniec Kościoła.
OdpowiedzUsuńnazwa nowej struktury to - WIO-PIS.
OdpowiedzUsuńod siebie bym dodał i nie wracaj!
Pan Chrzanowski powinien zrozumieć, że Kołakowski od lat prowadzi z prezydentem cichą, głośną wojnę. Zawsze będzie kopał dołki pod prezydentem to przez portaliki jezioro Narew czy Ósemka ( Czwóreczka) , czy teraz przez niektórych radnych z PIS i tej śmiesznej Wiosny. Impreza w Gromadzie Kołakowski, Muzyk i Domasiewicz. To jakoś śmierdzi . A Bronakowski szkoda gadać. Ludzi tylko od wiary odwraca.
OdpowiedzUsuńnie czytam tych populistycznych głupot Mariana ale jak widac ciemny lud to kupuje i sika dosłownie pod siebie z radości to czytając.
OdpowiedzUsuńNie kłam. Z tego co napisałeś, to pilnie czytasz.
UsuńNie obrażaj, nie nazywaj czytelników "ciemnym ludem".
Pozdrawiam.
Panie Marianie może nie czyta tylko kazali mu tak napisać.
Usuńczyta czyta to pewne :-)
UsuńCzy to prawda, że biskup z A.M chcieli wygumkować ze stanowiska dyrektora ARMiR, W.G? I na tym stanowisku miała być A.M? Jak można podkładać kłody pod nogi ludziom z tej samej opcji? Masakra!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńCzy Kruk posiada prawa autorskie do zdjęć, które upublicznia na swoim blogu?
OdpowiedzUsuń