Radny proponuje truskawki po jeden zł za kilogram…

Dzisiejsza sesja Rady Miasta Łomży dała dowody, że warunki obrad wymuszone przez pandemię łomżyńskim radnym nie sprawiają żadnych trudności. Kluczowa uchwała dotycząca „śmieci”, cen ich wywozu itd. została uchwalona bez większych przeszkód. Może poza jednym wyjątkiem – jeden z radnych nie wytrzymał napięcia i opuścił salę obrad. Ponoć obraził się, że nie dopuszczono go do głosu. Jego adherenci też się obrazili za niemożność powiedzenia swojego „ja”, ale na sali obrad do końca pozostali. Ich foch był trochę nie na miejscu, nie idą z duchem czasu a „dobra zmiana” im nie po nosie, choć stoją za nią murem. Natomiast bezpartyjna przewodnicząca Alicja Konopka wsparta bezpartyjnym prezydentem i bezpartyjnymi radnymi idzie z tym duchem - czego nie potrafił zauważyć radny Prosiński - i wzorcami „dobrej zmiany”, niczym marszałek Witek, decyduje kto gadać ma, a kto milczeć powinien. Parafrazując wypowiedź radnego Wojtkowskiego, skierowaną do radnych opozycyjnych, twierdzę: „zapomniał wół, jak cielęciem był”, bo sam pamiętam, że przy poprzednim układzie w radzie usta wielokrotnie radnym zaklejano na mur. Przy okazji radny celnie zaproponował, by niektórzy truskawki sprzedawali po złotówce, wtedy on zgodzi się na obniżkę diet. Pomysł przedni, gratuluję radnemu Wojtkowskiemu.

Zastępca prezydenta Andrzej Stypułkowski wywołał do tablicy „donosiciela”, który pewnikiem „popuścił w gacie” i się nie ujawnił. Nie dziwię się, ludzie pełniący tak podłą i obrzydliwą rolę wolą być anonimowi. Pilnie obserwujący salę obrad mogli bez przeszkód zauważyć, jak „anonimowy” głowę spuścił. Nie wierzę, że ze wstydu. Niezaprzeczalnym faktem jest, że „donosiciel” sesję co najmniej o pół godziny przedłużył. Szkoda, że tylko destrukcję czynić potrafi. „Donosiciel” anonimowym jest tylko na swój użytek, bo szydło już dawno wylazło z worka tylko on jeszcze o tym nie wie.

W mojej ocenie dzisiejsza sesja była ciekawa i bardzo pouczająca. Dała niektórym chojrakom nauczkę, że „nie czyń tego złego, co tobie niemiłe”, bo możesz trafić do kąta. Bardzo demokratycznie zepchnięci na drugą linię frontu, czyli do opozycji przekonali się dzisiaj, że zasady „dobrej zmiany” działają w obie strony. Przewodnicząca Konopka pofolgowała dzisiaj radnym, i słusznie, z taktyki ma u mnie szóstkę. Bowiem chaos na dzisiejszej sesji był pozorny, dobrze kontrolowany przez panią Konopka. W maliny wpadli ci, co w te maliny wpaść mieli.

Na temat uchwały w sprawie „śmieci” się nie rozwodzę, napisałem na ten temat masę felietonów. Uchwała przeszła w kształcie, który jest dla mieszkańców najmniej bolesny, bo nie widzę powodów, by nie dać wiary trosce władz miasta o kieszenie mieszkańców. Pozytywne myślenie ma sens i nic nie boli, głowa pęka z bólu tym, którzy ciągle się silą na bezpodstawną krytykę. I ja im nie współczuje, gdyż robią to na własną odpowiedzialność i swoje konto. Ciekawe, czy radny Wojtkowski blefował, czy też spadną ceny truskawek w Łomży do jednego złotego za kilogram? Celna metafora, panie radny, bardzo celna. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Ostra sesja, ale brawo dla przewodniczącej, Tarki, Nadolnego, Wojtkowskiego i Chludzińskiego.
    Doskonale pasuje tu powiedzenie "zapomniał wół, jak cielęciem był". Jak na stołkach byli radni z PIS robili co chcieli. I tu szacunek dla Wojtkowskiego w doskonały sposób to im przedstawił. Brawo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Sesja była trudna bo wichrzyciele chcieli ugrać swoje. Oni są w porządku , walczą o mieszkańców a tu zostali obnażeni cały Pis i ta przyjazna Łomza. Oni chcą igrzysk , wikłają się w różne układy, nie wierzą, że bez nich Prezydent może coś z działać. Prezydent patrzy na mieszkańców Łomży a nie na pisuarów i tych nieudaczników z przyjaznej lub jak niektórzy mówią nieprzyjaznej Łomży. Jak zachowuje się radny Michalak chyba nie , że w SM LOmżyńska prace drogowe idą pełną parą. Przytrzymać ,przerzucić na rok następny a może inteligent mors zrozumie ale chyba nie. TZ czuwa i rządzi. Ma dwóch rycerzy Domasia i Morsa bo trzeci nie już co robi. Dzisiaj wyszedł z sesji gdy jeszcze się nie rozpoczęla. Po diecie Panie Podsiadło.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jakiej SM ? O ile się nie mylę to miejska droga jest remontowana a nie wewnętrzna spółdzielni? Idąc tym tokiem rozumowania to wszędzie na granicy Miasta i SM słupki graniczne należy postawić, pograniczników i celników. Żółć ci oczy i mózg (co gorsza) kolego zalewa.

      Usuń
  3. Chudziński Witek ma ostry język...merytoryczny radny brawo

    OdpowiedzUsuń
  4. I oby tak dalej. Gonić pisuarków i tępić!

    OdpowiedzUsuń
  5. A kto jest tym donosicielem? Proszę napisać, bo się pogubiłem...

    OdpowiedzUsuń
  6. Możemy chwalić się wzajemnie ale wczorajsza sesja pokazała że obrady schodzą na psy. Gratuluję tym którzy w tym chaosie zachowali spokój i wytrzymali do końca.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. czemu komentarz usuniety? to juz widac jaka bezstronna i obiektywna jest ta strona, chwalcie sie wzajemnie,samouwielbienie

      Usuń
    2. Proszę wybaczyć, ale życzenie komuś "zejścia" na zawał lub z innego powodu jest... przemilczę.

      Usuń
  8. Panie Kruk robisz pan z pani Konopka gwiazdę ale szczerze to nie bardzo kontrolowała sesję takimi peanami tylko szkodzisz

    OdpowiedzUsuń
  9. "Ich foch był trochę nie na miejscu" - Panie Kruk, słowo "foch" występuje wyłącznie w liczbie mnogiej. Z pozdrowieniami dla prof. Bralczyka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Asem językowym nie jestem, to fakt, lecz w tym przypadku forma, której użyłem jest jak najbardziej poprawna, bowiem jest używana w języku potocznym. Używanie słów nie ujętych w sjp, czy też neologizmów jest dopuszczalne i ja często sobie na to pozwalam, bo to ja jestem twórcą felietonu. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Zestawienie w jednym szyku krasomówczych wodotrysków, zmuszających często czytelników do sięgania po słownik z wpadkami, usprawiedliwianymi użyciem języka potocznego? Ciekawe... :) Ja bym po prostu napisał "mea culpa" i poprawił.

      Usuń
    3. Zgadzam się z przedmówcą - niezły miks językowy ;) Ale nie ma to żadnego znaczenia, biorąc pod uwagę, że Pan Marian zawsze trafia w punkt i czyta się jego felietony z ciekawością.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…