Ten nieodpowiedzialny, brzydki i cuch-nący papier… część 2

Dokładnie w styczniu 2018 roku, do centrali PiS dotarł adresowany do Jarosława Kaczyńskiego „donos” w formie skargi skierowany przez działaczy PiS z Łomży. W dniu wczorajszym miałem kontakt z osobami proszącymi o anonimowość, które uroniły rąbka tajemnicy na temat tego „słynnego donosu”. Kiedy poznałem szczegóły – przeraziłem się, musiałem przerwać analizę tego porażającego materiału, potrzebowałem głębokiego oddechu.

Na wstępie należy zaznaczyć, że ta akcja łomżyńskich działaczy PiS osiągnęła takie rozmiary, iż nie sposób uwierzyć, by nie wiedział o niej szef miejskich struktur PiS poseł Lech Kołakowski. Podejrzewam, że w tym przypadku nie może mieć zastosowania powiedzenie: najciemniej pod latarnią. Ja uważam, że wiedzieć musiał. Jeśli wiedział, czy próbował tę akcję zablokować?

Według pozyskanych przeze mnie informacji, ten „słynny donos” składał się z trzech głównych części. Pierwsza z nich była jakby „pismem przewodnim”, w którym jego autorzy poddają silnej krytyce działalność Prezydenta Łomży i wprost oświadczają, że są przeciwko kandydaturze p. Mariusza Chrzanowskiego na funkcję prezydenta na kolejną kadencję. Głównym zarzutem było oskarżenie, że działa przeciwko osobom z PiS a udziela wsparcia osobom, które nie są sympatykami tego ugrupowania. Z kontekstu wynikało, że p. Chrzanowski jest złym prezydentem i złym człowiekiem.

Część druga tego „słynnego donosu” zwala z nóg, to ona właśnie mnie przeraziła, przeniosła na chwilę moje myśli we wczesny okres „czerwonej zarazy”. Ta wstrząsająca część druga tego „słynnego donosu” jest zestawieniem 64 nazwisk osób /w tym pracujących w UM/, które mają niesłuszne poglądy lub inne przekonania niż autorzy donosu. Według osób udzielających mi informacji, ponoć do każdej z tych 64 osób dołączone były krótkie informacje: kim byli w przeszłości, w jakiej partii działali, jakie mają poglądy. Zarzuty i sugestia donosicieli były takie, że Prezydent Łomży nie powinien z nimi utrzymywać kontaktu. Częścią trzecią był filmik zmontowany z fragmentów z sesji, z wyrwanymi z kontekstu wypowiedziami prezydenta Chrzanowskiego.

Ten wstrząsający zestaw „słynnego donosu” został podpisany przez trzy osoby /ze względów prawnych nie podaję ich pełnych nazwisk/: Karol C., Grzegorz Z., i Paweł K. Czwarta osoba, Mariusz G., pomimo presji i obiecanej pracy /przez osobę, której nazwisko mi podano/  odmówił złożenia podpisu pod tymi papierami.

W opisie osób proszących o anonimowość przewijają się dwa nazwiska, osób obecnie kandydujących z listy PiS do Sejmu RP. Wypada zatem zapytać kandydatów Lecha Kołakowskiego i Piotra Modzelewskiego, czy i ewentualnie jaką rolę odegrali w tej niespotykanej w historii Łomży nagonce na Prezydenta Miasta? Sądzę, że sprawa jest na tyle poważna, iż wyborcom odpowiedź na to pytanie się jak najbardziej należy. Być może odegrali rolę pozytywną, więc tym bardziej warto, by wyborcy usłyszeli z ich ust prawdę. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Bardziej chciałbym usłyszeć, co ma do powiedzenia na ten temat Pan Piotr Modzelewski?

    OdpowiedzUsuń
  2. Część pierwszą tego donosu jestem w stanie jakoś przetrawić. W partiach politycznych codziennością są intrygi i gry poniżej pasa między działaczami. Jednakże część druga, będąca zestawieniem nazwisk osób o „niesłusznych poglądach” jest wstrząsająca, bardzo źle rokuje na przyszłość. Już takie zestawienia kiedyś ktoś w historii robił i dobrze wiemy czym się to skończyło. Przerażające. Jakie listy osób mogą jeszcze powstać? Na jakiej ewentualnie ja się znajdę? Smutne. Pozdrawiam Czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  3. Frajerstwa nie trawię. Nie wiedziałem, że można być tak śliskimi osobami jak ci kandydaci, co za wszelką cenę chcą mieć władzę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Prośba do komentujących:
    proszę w komentarzach nie używać w pełnym brzmieniu nazwisk osób, które w rozumieniu prawa nie są osobami publicznymi.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Marianie, podstawowe pytanie to dlaczego to zrobili ? Prezydent nie zwracał uwagi na skargi tych osób, bo wiedział że i tak to jest przesadne, że nie ma prawa zwolnić i odwołać niektórych ludzi, bo jest prawo i tego prawa trzeba przestrzegać. Chrzanowski bardziej zwracał się o hamowanie negatywnych emocji, ale jeden z tych Panów był bardzo natrętny. Nic mu nie pasowało, praca z każdy była po jakimś czasie rozczarowaniem. Można prześledzić, gdzie Prezydent tego człowieka lokował, aby wreszcie zajął się pracą a nie wiecznym narzekaniem, na ludzi. Swojej winy nigdy nie widział, a każdy był "komuinistą", "zdrajcą". Przychodził i donosił na ludzi, wprowadzał atmosferę zamętu, tłumaczył Prezydentowi że ma wrogów, że knują za plecami, że specjalnie nie wywiązują się z obowiązków.Prezydent ignorował te donosicielstwo. Widocznie chłopak nie mógł przeżyć że nie słucha go Prezydent i tak się odegrał.

    OdpowiedzUsuń
  6. Teraz powstała nowa lista. Lista osób, piszących prawdę, prosto z mostu. Tych ludzi oskarża się o to że mają "krew na klawiaturze". Trzeba się liczyć z tym , że każdy kto podejmuje trudny temat, wstydliwy dla innych i nie wygodny może być "najbardziej poszukiwanym świadkiem w historii Łomży". Zdemaskowanie tych obrzydliwych działań, jest policzkiem dla tych co knowają za plecami. Poruszenie jakie wywołały słowa Prezydenta Chrzanowskiego w Kościele, uruchomiły lawinę, bo jak otrzymuje się gratulacje od samego poprzednika z SLD za odwagę to chyba jest coś na rzeczy. Chrzanowski się wystawił, wziął na siebie i swoje barki to, o co go prosili niektórzy księża, mieszkańcy i inni upokorzeni politycy. Dlaczego? Bo uczciwość i szczerość stawia ponad wszystko. Nawet kosztem tego że go wyrzucili z partii, że jutro może już mieć inna pracę. Nie jest to człowiek zachłanny na władzę. Pierwszy raz w historii Łomży okazuje się że młody chłopak, jakby o starej duszy, nie pasuje do tej całej układanki. Nie potrafi przytaknąć Biskupowi, gdy czuje że źle robi. Na pewno zdaje sobie sprawę z pokłosia swoich decyzji, ale spojrzenie w lustro, prosto w oczy wynagradza te obelżywości....nawet jakby to miało być zbite lustro.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. zbyt dużo pan się dopatruje tam gdzie absolutnie tego nie ma. Doskonale pan wie co pan pisze i robi pan to w celu wykreowania odpowiedniego wizerunku dla tych którzy bezkrytycznie kupią taką bajkę. Nie prościej kupić dobry wybielacz niż zadawać sobie tyle trudy pisaniem takich bajek.

      Usuń
  7. Jeżeli pomagał w pisaniu donosu jeden z kandydatów do Sejmu, to możecie Państwo zobaczyć jak wygląda współpraca i pomoc, w tym wydaniu. Odnośnie pomocy ciekaw jestem gdzie jeden Pan z listu wylądował i dzięki komu. Radzę nie robić durnia z kogoś, oraz nie udawać że się o niczym nie wie. Zachowania niektórych już same w sobie noszą znamiona wstydu i uniku. Niech się wstydzi ten, co taką świnię podłożył i pomaga takim ludziom. Wstyd, po prostu, wstyd. Następnym razem człowieku przejdź obok i nie uśmiechaj się fałszywie, nie pytaj co słychać, lepiej udawaj że się nie zna tej drugiej osoby, której zrobiłeś świństwo.

    OdpowiedzUsuń
  8. szkoda. że tak późno dowiadujemy się prawdy

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A co to by zmieniło ? Ani wcześniej, ani później nic by nie zmieniło i to również niczego nie zmieni. Jutro już nikt nie będzie pamiętał, ze coś takiego było, a Ci koledzy i tak nie zdają sobie sprawy że zrobili coś nie tak. Oni kierują się swoim żalem, mieli do tego prawo, że postanowili to zrobić w taki sposób to ich sprawa. Mam tylko pytanie do urzędników, czy ktoś wie co się działo w domku pastora ?

      Usuń
    2. Zrobienie listy 64 osób "niewygodnych", z sugestią żeby ich "izolować" lub "zwolnić" to już nie tylko ich sprawa. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. Ma Pan rację, ale to nic nie zmieni. Poza tym że taki urzędnik z listy, być może nie poda ręki tej osobie przy następnej okazji. Co może zrobić przeciętny człowiek z listy ? Ta sprawa dopiero dziś jest nagłośniona, bo tylko Pan raczył się ją zająć. O tym wiedziały inne media, ale jak to w mentalności łomżyńskiej bywa, nikomu nie chciało się sprawy ruszyć. Brawa zatem dla Pana, choć zdaje sobie Pan sprawę że dzięki temu jest zapewne na jakiejś "innej" liście.

      Usuń
  9. Chłopaki - od dziś się nie znamy !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. tak na poważnie zastanawiam się czy to jeszcze jest blog czy publiczna przedwyborcza pralnia miejscowych brudów?

      Usuń
    2. popatrz na tytuł bloga - co o Konstancinie ma pisać :-))

      Usuń
    3. brudy trzeba prać żeby nimi nie zarosnąć !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

      Usuń
  10. Jeszcze tortem byłem częstowany, z okazji odejścia. A torem w twarz, gdybym tylko wiedział wcześniej !!!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. sprawa już dawna i przebrzmiała ale odświeżona nie bez przyczyny akurat przed wyborami. Pan MARIAN pretendujący do miana bezstronnego komentatora sceny politycznej i samorządowej kolejny raz udowadnia ,że nim nie jest . Już raz napisałem stroi się w pióra lwa medialnego a jest pospolitym lisem chytrusem. Teraz odgrzewa stary kotlet bo jest to okazja do zadania pytań na które sam daje odpowiedzi. Co zresztą nie raz tu już czynił. Okazja zdania pytań osobom niewygodnym dla wyborczego powodzenia ulubionej posłanki pana Mariana , która jakoż już na drugiej stronie dzieł wybranych Biuletynu Informacyjnego otwiera fontannę przemyśleń pan Mariana . Właśnie wciśnięto mnie na siłę ten biuletyn a o jego treści i kto go sfinansował oraz kto rozdaje napisze w temacie którym pan MARIAN szczytuje z faktu publikacji jego treści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja to ujął Pan Marian "Prawda Was wyzwoli, ale najpierw wkurzy". Słychać właśnie te wkurzone głosy.

      Usuń
  12. Mam wrażenie że dla niektórych czytających nie ważne jest meritum, ale to jaką rolę odgrywa w tym Pan Marian. Prawda nie zna czasu, prawda nie jest przedawniona. Prawda, prawdą jest i zostanie. W Łomży jest problem z tym żeby ją głośno mówić, a Pan Marian robi to w sposób celny. Po co odbierać tę przyjemność Panu Marianowi, być może przysłuży się społeczności łomżyńskiej. Pisanie bloga - to kaprys. Nie mam pewności i nikt nie ma w jaki sposób Pan Marian będzie pisał dalej, czy będzie pisał. Nikt tego nie wie, bo to jest Łomża tu i teraz. Tu i teraz są sprawy, które warto znać, podejmując decyzje ważące o losach naszego miasta. Każdy ma wybór, może Pan nie czytać, a jednak Pan tu ciągle zagląda i komentuje. Bo wie Pan że tu znajdzie same skarby. Ja czytając ten Blog, mam wiele przemyśleń, różnych przemyśleń. Niech się wstydzi, ten co widzi, jak ma czego się wstydzić.

    OdpowiedzUsuń
  13. Zabolało wszystkich bo myśleli , że na łamach scierwa bezcennego mogą pisać co im się rzewnie podoba. A tu masz ludzie z Warszawy powiedzieli, że taki BIULETYN będą wydawać częściej . I wtedy prawdę przeczytają starsi.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ...o ile tajemnicze starsze osoby nie zabiorą sobie tych Biuletynów. Czy im są potrzebne na opał ? Czy po prostu są wysłannikami, tych, która prawda zawarta w treści boli ? Dziś w nieładny sposób z Urzędu Miejskiego zniknęły Pana Biuletyny, trzy osoby podeszły i je zabrały, dziwne ze chwilę wcześniej położony został tygodnik Narew. Podobne akcje były w kilku punktach w Łomży, czyżby to zmasowana akcja, mająca na celu to żeby prawda miała ograniczony zasięg ?

      Usuń
  14. no sztab wyborczy posłanki Krynickiej troszku te biuletyny chyba kosztowały?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakie są limity na prowadzenie kampanii wyborczej w PiS ??? Czy Piotruś Pan oby nie przekroczył tych limitów ? Czy ktoś w PiS tego pilnuje ? Czy to jest Nibylandia ? Dlaczego Straż nie zrobiła porządku z banerami, które są na łańcuchach i przy samych przejściach?

      Usuń
  15. Otrzymałem przed chwilą wiadomość na fb:

    „Dziś dostałem informacje od mojej znajomej pracującej w Urzędzie, że Biuletyn został wyniesiony przez trzy starsze osoby. Wszystko jest na monitoringu. Na stoliku leżał Biuletyn (około 40 sztuk) . Za chwilę przyszła osoba i położyła na ten Biuletyn nakład Narwi, za jakiś czas podeszły 3 starsze osoby ( zrobiły sztuczny tłum ) i wyciągnęły całość Biuletynu i wyszły z Urzędu. Myślę że powinien Pan wiedzieć, ile znaczy siła Pana głosu. Pozdrawiam.”.

    OdpowiedzUsuń
  16. a rynku dzisiaj jakieś stare namolne osobniki na siłę wpychali ten biuletyn propagandowy pomimo faktu ,że wielu ludzi nie życzyło sobie taka nachalnej propagandy i jazdy po miejscowym biskupie. Ja też go dostałem i jego zawartość populistyczna nie była dla mnie żadnym zdziwieniem . Natomiast nigdzie nie mogłem się doszukać informacji kto go wydał i gdzie wydał. Jednak zawarte w nich specjalnie dobrane treści bijące w miejscowego biskupa , kandydatkę Muzyk i wychwalające pod niebiosa posłankę Krynicką i prezydenta Chrzanowskie nie pozostawiły dla mnie wątpliwości kto jest ich autorem. Dla kamuflażu nieudolnie dodano wywiad z Borysewiczem .Wszystko szyte tak grubymi nićmi ,że aż żenujące. Przy okazji publikacja ta odsłoniła prawdziwą twarz sprawcy publikacji a także pokazała jaki ma stosunek do miejscowego kościoła i tak naprawdę do której bramki gra .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Jazda po miejscowym Biskupie" ? A od kiedy Bronakowski jest Biskupem? Jest chyba Biskupem zastępczym, po pierwsze. Po drugie grubość nici zależna była od grubości sprawy. A widzimy że wyjazd do Częstochowy za kasę spółki, uporczywe dokazywanie z ambony ludziom, którzy chcą tylko sprawiedliwie rynek alkoholowy ogarnąć, czy Pan Tarka, który odszedł z PiS bo nie chciał już przeszkadzać Prezydentowi i mówić "nie, bo nie". To są grube sprawy - więc i grube nici. Pan Chrzanowski, który został zmieszany z błotem, miał okazję pierwszy raz od wyborów szczerze się wypowiedzieć, jak to wszystko wyglądało. Proszę na siłę nie szukać tego, czego nie ma. Prawda jest taka, że gdyby Biskup nie dał powodu nie byłoby wzmianki o nim. Prawda jest taka że gdyby Biskup nie dał zakazu wymawiania imienia i nazwiska Prezydenta w Kościele, nie było by tematu. Prawda jest taka że gdyby Pani Muzyk pojechała swoim samochodem do Częstochowy, bądź samochodem z Kurii, nie byłoby tematu. Prawda jest taka że gdyby Pan Tarka był szanowany w PiS nie odszedłby z niego i nie byłoby tematu. Tematy drodzy Państwo sami dajecie. SAMI. Nikt Wam ich nie wymyśla. Nie ma wiec powodu rozczulać się nad prawdą. Lepiej ją przyjąć do świadomości i następnym razem, dwa razy pomyśleć, zanim wyda się bezmyślny zakaz, czy wsiądzie do samochodu.

      Usuń
    2. Czy może Pan mi wytłumaczyć co oznacza "odsłoniła prawdziwą twarz sprawcy publikacji a także pokazała jaki ma stosunek do miejscowego kościoła i tak naprawdę do której bramki gra" ? Przykro mi że wyszła taka brzydka prawda. Rozumiem Pana żal, czasem po prostu doświadczenia, przykre doświadczenia powodują że zmienia się punkt widzenia. W Biuletynie nie ma ukazanego konkretnego "stosunku do miejscowego kościoła" - Pan Kruk ukazuje absurd kazania Biskupa, natomiast Pan Borysewicz uważa że Kościół powinien więcej pomagać. Pan Chrzanowski zaś pokazuje że nie potrzebuje zaproszenia do Kościoła, z którego do niedawna próbowano go wyprosić w wyszukany sposób. Pan Tarka ma żal, jako Radny że został zbesztany za swoje decyzje jako Radnego służącego społeczeństwu. Chyba ministrantem nie jest, z tego co mi wiadomo. Przecież te wszystkie osoby nie skomentowałby niczego, gdyby im POWODU nie dano. A co do bramki ? To mam wrażenie że bramka jest jedna - mieszkańcy Łomży i spokój, który próbuje się zburzyć.

      Usuń
    3. Ta banda dzbanów od donosu to zagorzali ministranci. Nawet dwóch z nich było w seminarium. Czemu odeszli z seminarium? Może za mocno zostali zapięci w cztery litery... I tu wraca jak bumerang sprawa śmierci kleryka, temat, którego nie bał się podjąć właśnie pan Marian. Pan Marian żadnego tematu się nie boi i właśnie dla tego wielki szacunek.

      Usuń
    4. Lepiej taki biuletyn rozdawać niż te pisemka nachalnych jehowych

      Usuń
  17. Śmieszne jest mieć pretensję do innych, gdy się odpowiada za błędy, bezmyślność. Nadzieja tylko taka, że następnym razem pomyślą zanim np. pozwolą na ulotki w Kościele. Może pomyślą.

    OdpowiedzUsuń
  18. A mnie się biuletyn podoba. Przynajmniej napisana prawda, a nie ciągłe wychwalanie np posła L.A.K jak w narew czy ciągłe obrzucanie z błotem prezydenta jak 4lomza. Ileż można patrzeć w jednym tygodniku na jedną mordę, a w drugim na wiecznie atakujących wszystko i wszystkich.

    OdpowiedzUsuń
  19. No i o to chodziło. Żeby najpierw napisać jasno o co chodzi, a potem zaczynać jakieś mętne dyskusje.
    Czyli cz.2. powinna być cz.1 i na odwrót.
    A tak na marginesie, to nie ma (a przynajmniej nie było do dziś) czegoś takiego jak "uronić rąbka tajemnicy".
    Roni się łzy, a rąbka tajemnicy uchyla.
    ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przemyślane, ma być "uronić". To mój tekst i ja tak chcę.
      Sugeruję zapoznanie się z definicją słowa "uronić". Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Sugestia przyjęta:
      uronić

      podniośle:
      1. zgubić coś małego, stracić, upuścić itp. (w wyrażeniu "uronić łzę a. łzy" - zapłakać);
      2. pominąć, przeoczyć (zwykle z przeczeniem, np. "Żaląc się, nie uronił żadnej przykrej sprawy.")
      /SJP/

      A teraz ja sugeruję zapoznać się ze związkami frazeologicznymi.
      Gdziekolwiek.

      Usuń
    3. chyba znalazł się jakiś redaktor i wydawca ? Mozę lepiej zając się meritum sprawy, a nie czepiać się słów.

      Usuń
    4. Nauczyciel.
      To młodzież niechcący moze przeczytać. I jeśli użyją czegoś takiego w swoim wypracowaniu, będą mieć zaznaczony błąd frazeologiczny i obniżoną ocenę.
      A tego chyba nikt z nas nie chce?

      Usuń
    5. Raczej nikt tego nie chce. Natomiast ja się bardziej martwię, że tam gdzie powinien być przykład moralności, to go nie ma. Że świadomie kreowane są postawy że drugi człowiek może być odepchnięty i zniszczony, z dnia na dzień, bo ktoś ma więcej władzy. Myślę że błąd frazeologiczny nie zaważy na życiu, tak jak zawód na autorytecie.

      Usuń
  20. Krynicka i tak wygra!!A niech ludzie wiedzą o tym co reprezentują sobą inni kandydaci,jezeli cos prezentuja ...brawo dla kruka za odważną gazetę

    OdpowiedzUsuń
  21. Wolę taki biuletyn niż ta narew i fourlomza, którzy tylko knują ciągle przeciw prezydentowi. A ten cuch-nący człowiek łysy z rudą bródką i ten drugi ministrancik często i gęsto byli widywani w tej upadającej tv. I Piotruś Pan też bardzo mile widziany z teczką posła, no i poseł we własnej osobie. Proszę pamiętać panie prezydencie ile krzywdy te dwa portale wyrządziły panu przed wyborami. Choć wystąpienie pana w wywiadzie godne podziwu.

    OdpowiedzUsuń
  22. Dziwne że krytykujący wydanie Biuletynu, jakoś nie krytykują tak gazetki z portalu o tradycji opluwania Prezydenta. Naprawdę dziwne, nigdzie na forach nie widziałem żeby, ktoś komentował te bezczelne informacje, tak jak tu. Nikt nie jest oburzony, że ta gazetka od tylu lat uderza w absurdalny sposób we władze miasta. Nikt. A tu proszę, raptem Biuletyn wydany i już ktoś chodzi i kradnie gazetki. Całe szczęście na monitoringu widać jakie to twarze. Banda złodziei grasuje, oj wstydzić się będą jeszcze na stare lata.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…