PIP ustalił, że w ZDP w Łomży były nieprawidłowości…
Informowałem w jednym z felietonów na początku marca br., że do Zarządu Dróg Powiatowych w Łomży weszła z kontrolą Państwowa Inspekcja Pracy. Wcześniej w tej sprawie zadał również pytanie w swojej interpelacji radny Jarosław Kulesza, pytał: „Czy prawdą jest, że grupa pracowników ZDP złożyła skargi do PIP w związku z panującą tam atmosferą?”. Na to pytanie radny otrzymał oszczędną odpowiedź, która tej kontroli nie potwierdzała.
Ostatecznie okazało się, że zarówno informacje zawarte w interpelacji radnego Jarosława Kuleszy, jak i moim felietonie znalazły potwierdzenie w faktach. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w ZDP w Łomży ze skargi kilku pracowników. Czytelnicy mieli obiecaną informację z naszej strony po zakończeniu kontroli.
Pracownicy w swoich skargach wskazywali nieprawidłowości w Zarządzie Dróg Powiatowych w Łomży, padły m.in. zarzuty dotyczące mobbingu. Na tę okoliczność PIP przeprowadził badania wśród pracowników zakładu w zakresie działań mogących nosić znamiona mobbingu w miejscu pracy. Badanie polegało m.in. na przeprowadzeniu anonimowej ankiety rozdanej pracownikom. Inspektor PIP stwierdza, że wyniki tej ankiety wskazały na pewne nieprawidłowości w wymienionym wyżej zakresie. Nie posiadamy wiedzy, jakie to były nieprawidłowości. Kontrolujący stwierdził, że nie było możliwe ustalenie podczas kontroli, czy działania lub zachowania określonych osób w stosunku do skarżących miały charakter mobbingu. Zdaniem kontrolującego kwestie sporne w tym zakresie rozstrzygają sądy pracy.
PIP podczas kontroli ustalił, że w ZDP w Łomży nie opracowano wewnętrznych procedur przeciwdziałania mobbingowi. Kontrolujący przywołał przy tym, że zgodnie z Kodeksem Pracy /art. 943/ pracodawca ma obowiązek przeciwdziałania mobbingowi, czyli stwarzać takie warunki i atmosferę w pracy w którym nie jest on stosowany czy tolerowany. PIP wskazał: „Kodeks Pracy jednoznacznie zobowiązuje więc pracodawcę, aby dążył do uczynienia z zakładu pracy, środowiska wolnego od działań i zachowań dotyczących pracownika lub skierowanych przeciw niemu, polegających na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołującym u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujących lub mających na celu jego poniżenie lub ośmieszenie, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.
Kontroler PIP zacytował także wyrok Sądu Najwyższego /Sygn. akt I PK 35/11 z dn. 03.08.2011 r./ „obowiązek przeciwdziałania mobbingowi polega na starannym działaniu. Pracodawca powinien w związku z tym przeciwdziałać mobbingowi w szczególności przez szkolenia pracowników, informowania o niebezpieczeństwie i konsekwencjach mobbingu, czy przez stosowanie procedur, które umożliwią wykrycie i zakończenie tego zjawiska. Jeśli w postępowaniu mającym za przedmiot odpowiedzialność pracodawcy z tytułu mobbingu wykaże on, że podjął realne działania mające na celu przeciwdziałanie mobbingowi i oceniając je z obiektywnego punktu widzenia da się potwierdzić ich potencjalną skuteczność pracodawca może uwolnić się od odpowiedzialności”.
Z kontroli wynika zatem, że ZDP w Łomży żadnego z warunków określonych ustawą w odniesieniu do zapobiegania mobbingowi nie spełniał, nie wdrożył żadnych procedur nakazanych prawem itd. itp. W związku z czym inspektor PIP skierował do pracodawcy /ZDP/ wniosek, zawarty w wystąpieniu, o ustalenie zasad postępowania w przypadku wystąpienia mobbingu w pracy. Trochę to wygląda, jak „mądry Polak po szkodzie”; trudno się zatem dziwić, że skarżący nie są kontrolą usatysfakcjonowani, bo takie również opinie do nas dotarły.
Natomiast z naszego punktu widzenia trudno się zgodzić z poglądem inspektora PIP w odniesieniu do np. zagadnienia zdegradowania pracownika i przeniesienie na inne stanowisko. PIP uzasadnia to tym, że pracownicy składający skargę z tego powodu wyrazili pisemną zgodę na takie przeniesienie, więc nie mogą stawiać z tego powodu zarzutu. Formalnie tak. Ale tego typu sprawa wymagałaby dogłębniejszego zbadania okoliczności takich decyzji pracodawcy. Ponadto powinno się wziąć pod uwagę, że gdyby pracownik nie podpisał takiej zgody najpewniej zostałby zwolniony z pracy. Zatem szczegółowe zbadanie tych spraw, okoliczności podjęcia takich decyzji, było w naszej ocenie niezbędne. Podobny pogląd wyrażamy w sprawie byłej wicedyrektor. Sam fakt zawartej ugody zaproponowany przez ZDP w sądzie potwierdza, że nieprawidłowości zaistniały, co jednoznacznie potwierdza zarzuty postawione w skardze.
Nie mamy wiedzy, czy w powyższym takie dokładne czynności zostały przez PIP przeprowadzone. Wiemy natomiast, że z osobami skarżącymi nie przeprowadzono żadnych konkretnych rozmów, które pozwoliłyby na uszczegółowienie zarzutów zawartych w skargach i okoliczności z nimi związanych. Pozdrawiam Czytelników.
Ostatecznie okazało się, że zarówno informacje zawarte w interpelacji radnego Jarosława Kuleszy, jak i moim felietonie znalazły potwierdzenie w faktach. Państwowa Inspekcja Pracy przeprowadziła kontrolę w ZDP w Łomży ze skargi kilku pracowników. Czytelnicy mieli obiecaną informację z naszej strony po zakończeniu kontroli.
Pracownicy w swoich skargach wskazywali nieprawidłowości w Zarządzie Dróg Powiatowych w Łomży, padły m.in. zarzuty dotyczące mobbingu. Na tę okoliczność PIP przeprowadził badania wśród pracowników zakładu w zakresie działań mogących nosić znamiona mobbingu w miejscu pracy. Badanie polegało m.in. na przeprowadzeniu anonimowej ankiety rozdanej pracownikom. Inspektor PIP stwierdza, że wyniki tej ankiety wskazały na pewne nieprawidłowości w wymienionym wyżej zakresie. Nie posiadamy wiedzy, jakie to były nieprawidłowości. Kontrolujący stwierdził, że nie było możliwe ustalenie podczas kontroli, czy działania lub zachowania określonych osób w stosunku do skarżących miały charakter mobbingu. Zdaniem kontrolującego kwestie sporne w tym zakresie rozstrzygają sądy pracy.
PIP podczas kontroli ustalił, że w ZDP w Łomży nie opracowano wewnętrznych procedur przeciwdziałania mobbingowi. Kontrolujący przywołał przy tym, że zgodnie z Kodeksem Pracy /art. 943/ pracodawca ma obowiązek przeciwdziałania mobbingowi, czyli stwarzać takie warunki i atmosferę w pracy w którym nie jest on stosowany czy tolerowany. PIP wskazał: „Kodeks Pracy jednoznacznie zobowiązuje więc pracodawcę, aby dążył do uczynienia z zakładu pracy, środowiska wolnego od działań i zachowań dotyczących pracownika lub skierowanych przeciw niemu, polegających na uporczywym i długotrwałym nękaniu lub zastraszaniu pracownika, wywołującym u niego zaniżoną ocenę przydatności zawodowej, powodujących lub mających na celu jego poniżenie lub ośmieszenie, izolowanie go lub wyeliminowanie z zespołu współpracowników”.
Kontroler PIP zacytował także wyrok Sądu Najwyższego /Sygn. akt I PK 35/11 z dn. 03.08.2011 r./ „obowiązek przeciwdziałania mobbingowi polega na starannym działaniu. Pracodawca powinien w związku z tym przeciwdziałać mobbingowi w szczególności przez szkolenia pracowników, informowania o niebezpieczeństwie i konsekwencjach mobbingu, czy przez stosowanie procedur, które umożliwią wykrycie i zakończenie tego zjawiska. Jeśli w postępowaniu mającym za przedmiot odpowiedzialność pracodawcy z tytułu mobbingu wykaże on, że podjął realne działania mające na celu przeciwdziałanie mobbingowi i oceniając je z obiektywnego punktu widzenia da się potwierdzić ich potencjalną skuteczność pracodawca może uwolnić się od odpowiedzialności”.
Z kontroli wynika zatem, że ZDP w Łomży żadnego z warunków określonych ustawą w odniesieniu do zapobiegania mobbingowi nie spełniał, nie wdrożył żadnych procedur nakazanych prawem itd. itp. W związku z czym inspektor PIP skierował do pracodawcy /ZDP/ wniosek, zawarty w wystąpieniu, o ustalenie zasad postępowania w przypadku wystąpienia mobbingu w pracy. Trochę to wygląda, jak „mądry Polak po szkodzie”; trudno się zatem dziwić, że skarżący nie są kontrolą usatysfakcjonowani, bo takie również opinie do nas dotarły.
Natomiast z naszego punktu widzenia trudno się zgodzić z poglądem inspektora PIP w odniesieniu do np. zagadnienia zdegradowania pracownika i przeniesienie na inne stanowisko. PIP uzasadnia to tym, że pracownicy składający skargę z tego powodu wyrazili pisemną zgodę na takie przeniesienie, więc nie mogą stawiać z tego powodu zarzutu. Formalnie tak. Ale tego typu sprawa wymagałaby dogłębniejszego zbadania okoliczności takich decyzji pracodawcy. Ponadto powinno się wziąć pod uwagę, że gdyby pracownik nie podpisał takiej zgody najpewniej zostałby zwolniony z pracy. Zatem szczegółowe zbadanie tych spraw, okoliczności podjęcia takich decyzji, było w naszej ocenie niezbędne. Podobny pogląd wyrażamy w sprawie byłej wicedyrektor. Sam fakt zawartej ugody zaproponowany przez ZDP w sądzie potwierdza, że nieprawidłowości zaistniały, co jednoznacznie potwierdza zarzuty postawione w skardze.
Nie mamy wiedzy, czy w powyższym takie dokładne czynności zostały przez PIP przeprowadzone. Wiemy natomiast, że z osobami skarżącymi nie przeprowadzono żadnych konkretnych rozmów, które pozwoliłyby na uszczegółowienie zarzutów zawartych w skargach i okoliczności z nimi związanych. Pozdrawiam Czytelników.

na czas kontroli ubecja bardzo się wyciszyła :-((
OdpowiedzUsuńCzy rudy dalej pracuje w ZDP ? Czy dalej ma dostęp do świadków?
OdpowiedzUsuńMój Boże niemożliwe
OdpowiedzUsuńTak rudy dalej pracuje i ma wpływ na świadków.
OdpowiedzUsuńNiemożliwe.
UsuńA daj Pan spokój co się w tem kraju wyprawia.
UsuńDobrze że radni się niebawem dowiedzą o wczorajszym zachowaniu miłośniczki srajtaśmy z ZDP
OdpowiedzUsuńza takie coś dyscyplinarka z hukiem !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
UsuńTo ta co z rudym knuła?
OdpowiedzUsuń