Propozycja obniżki diet radnych w tym czasie to populizm…
Szpitale potrzebują pomocy, ludzie solidarnie starają się im
wyjść naprzeciw. W samorządach padają propozycje radnych, by przekazywać diety
na walkę z koronawirusem. Nie spotkałem na żadnym szczeblu samorządów, które
robiłyby to w formie uchwały obniżającej ich wysokość. Radni się solidaryzują i
indywidualnie, z własnej woli wspierają swoimi dietami różne akcje pozwalające
wspomóc placówki medyczne, czy też osoby potrzebujące pomocy w tym trudnym dla
nas wszystkich czasie.
Polega to na tym, że radni różnego szczebla samorządu według
własnego uznania skierowują część lub całe diety na wybrany przez siebie cel.
Jedni wspierają szpitale, inni służby medyczne, czy też mundurowe, także na
odkażanie ulic, wsparcie kulejących firm oraz na wiele innych form pomocy.
Radni z wielu miejscowości zdecydowali się zrzec swoich diet, aby wspierać
różne inicjatywy walki z trwającą pandemią. Czynią to ponad podziałami
politycznymi, czy każdymi innymi. Jako, że wolą to robić z własnej inicjatywy,
co pozwala im osobiście konkretnie ukierunkować wybrany przez nich podmiot, czy
osoby oczekujące wsparcia, przede wszystkim starają się nie robić z tego
wielkiego rozgłosu i czynią to unikając mediów.
Zbierając informacje do tego felietonu napotkałem także na
wariant, że pomoc w postaci przekazywania części lub całych diet na walkę z
pandemią robią na zasadzie zrzutki po kilku radnych, którzy są zgodni co do
wyboru przez nich adresata pomocy. Forma do przyjęcia, bowiem pozwala upewnić
się, że pieniądze trafiły na wybrany przez nich cel oraz pozwala w określonym
czasie na ewentualną „kontrolę” spożytkowania ich datków.
Nie spotkałem natomiast samorządów, które w obecnym czasie
zdecydowały się na obniżenie z ww. powodów swoich diet w formie uchwały. Być
może wychodzą z założenia, że „co nagle, to po diable”? Nie znaczy to, że radni
w Polsce nie dyskutują na ten temat. Wychodzą jednak z założenia, że za wcześnie,
by takie ostateczne decyzje podejmować. Optują raczej o rozważenie wariantu
obniżki diet w chwili, kiedy poznają faktyczne skutki i wpływ pandemii na
budżet miasta oraz ogólną sytuację. Na ten czas przyjmują zasadę, że lepiej,
jak o przeznaczeniu swoich diet każdy radny zadecyduje indywidualnie, według
własnego uznania i swojej woli, bez narzucania im do kogo konkretnie mają
trafić ich diety. Wolą decydować o tym osobiście. Trudno nie przyznać im racji,
gdyż propozycja obniżki diet radnych przez jakąś grupę radnych mogłaby być w
pełnym sensie odebrana, jak narzucenie woli podszytej nutką populizmu. Moim
skromnym zdaniem pomysł, by każdy radny decydował, kogo ewentualnie obdarzyć
swoją dietą jest bardzo sensowny i uczciwy a przede wszystkim nie będzie mógł
rodzić sprzeciwów. Pozdrawiam Czytelników.
Panie Marianie, czy tym razem Pan nie przeholował ?
OdpowiedzUsuńPrzeholowałem? Nawet tyle, co brudu za paznokciami. Proszę nie robić - wzorem rządzących krajem - z ludzi idiotów. Prezes NBP trzykrotnie powtarzał, że Polska ma pieniędzy w bród a może nawet więcej, co nie przeszkadza w drukowaniu pieniędzy. Prezes Rady Ministrów krzyczy o setkach miliardów, jakimi dysponuje Polska na walkę z koronawirusem i jego skutkami. Minister Zdrowia twierdzi, że szpitale mają wszystkiego pod dostatkiem. Tym bardziej uważam, że pomysł „Przyjaznej Łomży” o obniżeniu diet uchwałą jest bezsensowny, wykorzystujący okazję do gry "na siebie" i wybitnie populistyczny. Podtrzymuję swój pogląd, że radni powinni sami, indywidualnie, z własnej woli decydować czy i na jaki cel chcą przekazywać swoje diety. Pozdrawiam.
UsuńA czemu radni PiS się nie podłączyli pod ten wniosek?
OdpowiedzUsuńCzyżby zrozumieli, że dość ogołacania samorządów z kasy?
Dlaczego zamiast samemu coś dać ("kto raz daje, ten dwa razy daje") niektórzy mają takie upodobanie do oddawania cudzej rzeczy? To takie komunistyczne myślenie i zarządzanie odpowiedzialnością zbiorową: ja nie mam to i ty nie będziesz miał. Tu nie chodzi o dawanie tylko o odbieranie - to widać. No i to nie jest sprawiedliwe. Nawet jeśli wszyscy "oddadzą" 100 zł to ten kto ma biznes nawet tego nie poczuje, a matka samotnie wychowująca dzieci oddając 50 zł naraża swój dom na głód. Ja mam inny pomysł. Może ci, którzy mają na uwadze dobro szpitala, zdrowia i łomżan - niech zgłoszą się w ramach wolontariatu do Hospicjum czy szpitala na tydzień. Takie działanie będzie szczere. Dałbym takim radnym nawet podwójną dietę. Czekam na stosowny gest.....
OdpowiedzUsuńJestem tego samego zdania. Darku jak byłeś w prezydium diety brałeś jak miło. Nie wspominałeś ani nawet nie pomyślałeś o obniżce. Ale teraz kiedy wróciłeś na swoje szeregowe miejsce do głowy przyszedł ;mądry; plan i nie po raz pierwszy zresztą.Populizm, populizm i jeszcze raz populizm.
OdpowiedzUsuńA Pani Ala pamięta jak chciała obniżenia diet. Teraz jako Przewodniczącą mogła by wspomóc inicjatywę.
OdpowiedzUsuńPoproście radną Białobrzewską na pewno wesprze inicjatywę radnego Domasiewicza.
OdpowiedzUsuńDomasiewicz daje się podpuszczać jak dzieciak niejakim TZ lubCZ chyba że jego IQ nie jest w stanie przekroczyć pewnego poziomu???
OdpowiedzUsuńTen co zrobił z Łomzy Szpital jednoimienny niech walczy o środki. Domas masz pakt z diabłem czytaj PIS a więc szukaj pieniędzy u swoich kumpli . Gdzie jest poseł Kołakowskiu , Gwiazdowski , Szczudło. A oni co mają diety czy nie. Może się nie orientujesz. Jest taka zasada kto zawinił ten płaci. Chłopie weż się w garść pisz wiersze ale do tego co trzeba. Wygłupiłeś się nie raz. Uczysz się uczysz albo wykładowców masz lichych albo uczeń jest ............... Na koniec zapytam o co ci chodzi człowieku bo każde twoje zapytanie czy może interpelacja są na poziomie szkoły podstawowej. Brak słów żenada. L
OdpowiedzUsuńDomasiewicz i spółka chcą zabłysnąc ale za bardzo nie wiedzą jak. Tu potrzebni są ludzie wykształceni a nie widzę ich w Przyjaznej Łomży. Jeden drugi , trzeci po maturze a tu trzeba wiedzy.Wiedzę ma ich senior z komuny. Bo to jest taki Piotrowicz bo i wiek podobny i rozumowanie. SŁucha się taki uczeń bo si,e zawsze słucha.
OdpowiedzUsuńJa jednej rzeczy tu nie rozumiem. Przecież to świta Domasiewicza narozrabiała ze szpitalem. Gdzie był szczur kanałowy Kołak i reszta tej pseudo inteligencji radnych z PIS jak kradli nam w biały dzień nasz szpital? Czemu zatem łomżyński samorząd ma pomagać skoro do tej pory szpital był wojewódzki, a nie miejski? Kolejna sprawa jestem przekonany, że jak ktoś chce naprawdę pomóc szpitalowi to zrobi to i nie będzie ubiegał się o blask i flesz mediów.Pokazówkę to sobie można w cyrku robić!
OdpowiedzUsuńDo Szczudło to niech leci Chrzanowski tak ją popierał dzięki temu mamy jednego posła mniej.
OdpowiedzUsuńNie rozśmieszaj mnie - ta pani w Łomży otrzymała ok. 170 głosów.
UsuńPisanie takich bzdur szkodzi Łomży. Dobrze wiemy komu zawdzięczamy, że jest jeden poseł.
PiS jest mistrzem strzelania goli do własnej bramki.