Lech A. Kołakowski w Banku Gospodarstwa Krajowego?

Newsweek Polska dotarł do informacji, gdzie pracuje teraz poseł Lech Antoni Kołakowski. Poseł wrócił do klubu Prawa i Sprawiedliwości 1 lipca br. Kilka dni później złożył oświadczenie, że nie będzie już pobierał poselskiej pensji i będzie posłem niezawodowym. Obecnie będzie otrzymywał jedynie dietę, która wynosi ok. 2500 złotych.

Dziennikarka Newsweek’a informuje, że poseł Lecha A. Kołakowski dostał dobrze płatną pracę, lepszą niż pobory posła, poza Sejmem RP. Tę wiadomość potwierdza również poseł Zbigniew Giżyński, niedawny kolega posła Kołakowskiego. Kancelaria Sejmu potwierdziła rezygnację z uposażenia, którą w ostatnich dniach złożył poseł Kołakowski. Wychodzi zatem na to, że decyzję o zmianie zawodu poseł podjął w ostatnim czasie, tuż po powrocie na łono PiS.

W regionie mówi się, że Lech A. Kołakowski w zamian za powrót do macierzystego ugrupowania otrzymał :gwarancję” miejsca na liście w wyborach do parlamentu. Autorka dodaje, że takie „gwarancje” miał zawsze, kiedy szefem struktur w regionie był Krzysztof Jurgiel. Z chwilą objęcia tej funkcji przez Dariusza Piontkowskiego, przyszłość polityczna posła Kołakowskiego przestała być jasna. Po powrocie do klubu PiS, prezes Jarosław Kaczyński miał obiecać posłowi, że nie będzie konsekwencji.

Newsweek’owi udało się znaleźć potwierdzenie w dwóch źródłach, które twierdzą, że poseł Lech A. Kołakowski znalazł zatrudnienie w Banku Gospodarstwa Krajowego. Jest to jedyny bank w całości należący do Skarbu Państwa, którego prezesem od kilku lat jest specjalistka od bankowości, wcześniej związana z bankiem BZ WBK, którego prezesem był Mateusz Morawiecki.

Zdaniem autorki publikacji, Jarosław Gowin ma sporo żalu i pretensji do posła Kołakowskiego, który miał zasilić szeregi Porozumienia. Ostatecznie wylądował w nowopowstałej partii Adama Bielana, który w Porozumieniu otrzymał miano zdrajcy.

Wychodzi na to, że radzenie sobie kiedy jest się członkiem klubu PiS jest znacznie łatwiejsze, niż jest się posłem niezrzeszonym. Należy raczej uważać za zbieg okoliczności, że stało się to mniej więcej w tym samym w czasie, kiedy PiS przyjęło uchwałę o walce z nepotyzmem. ▄
/źródło: newsweek.pl; foto: S.Kamiński-AG/

Komentarze

  1. Czyli zeszmacil się za łapówkę. Pamiętajcie przy wyborach.

    OdpowiedzUsuń
  2. dla tego pana kasa zawsze była najważniejsza :-((

    OdpowiedzUsuń
  3. Od zawsze mówiłem, że ten Żabojad sprzeda swoją matulę, żonę i całą familię za jakąś posadę...
    Jestem zły na ten ciemnogród, który na niego głosował. To ja już jednak z dwojga złego wolę Tuska, który mimo tego, że miał swoje przekręty , to jednak dla rodziny zawsze bliski. A nie jak ten Kołek- Matołek.
    Może tylko jedna rzecz jest spoko wypieprzy z Łomży i nie będę musiał patrzeć na ten zdraciecki ryj

    OdpowiedzUsuń
  4. PATOLOGIA nic więcej !!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie pośle ratuj zostawiasz lud Łomżyński i kto nam teraz kolej wybuduje jedyna nadziejo nasza, gwiazdo nasza!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawdziwy pisowski Polak katolik patriotą. Twu, twu, twu......

    OdpowiedzUsuń
  7. oportunista, jakich cała lista

    OdpowiedzUsuń
  8. A jeszcze niedawno krytykował tłuste koty w PiSu, a dziś sam nim został za 30 tysięcy miesięcznie. Wstyd! Ale to znaczy, że to koniec PiSu. Patologia.

    OdpowiedzUsuń
  9. A jak jest w Łomżyńskim samorządzie?
    No Panie Marianie...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak samo. Dlatego Lutek powiedział, że jak przejmie władzę to zwolni wszystkich pisowskich nieukow. Zaczynając od prezydentów a na strzykawkowa kończąc.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…