Pytania gęsto i często same wyrywają się w świetle tego wszystkiego, co z ówczesną sytuacją w sprawie śmieci jest związane i co zmusza teraz podatnika do wyłożenia wielkiego szmalu…
Odnoszę wrażenie, że większości uczestników ostatniej sesji umknęła uwadze bardzo ważna sprawa zasygnalizowana przez radnego Tadeusza Zarembę. Chodzi o „aferę” w sprawie perfidnego deptania prawa, poprzez składowanie bez zezwolenia śmieci na wysypisku w Czartorii. Z tego tytułu miasto najpewniej będzie musiało zapłacić gigantyczną karę w wysokości ok. 7,5 mln zł naliczoną przez Urząd Marszałkowski. Na tę sumę składa się opłata za magazynowanie kompostu bez wymaganej decyzji i odsetki. W wyniku kontroli inspektorów ochrony środowiska i wykryciu nieprawidłowości, pracę stracił kierownik wysypiska, w kilka miesięcy później rozwiązano umowę i pracę z dyr. MPGKiM, któremu wysypisko podlegało. Przypomnę, że w ubr. nałożono na miasto karę w wysokości blisko 1,5 mln zł za wysypisko w Czartorii. Łącznie więc kary opiewają na kwotę ok. 9 mln zł.
Jak słusznie podczas sesji zauważył radny Zaremba, postępowanie prowadzone przez CBA może jeszcze trwać i trwać. I nie ma żadnych gwarancji, że ten rebus rozwikła. Według mnie większe szanse znalezienia kluczowych odpowiedzi dałaby Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Z prostego powodu, otóż cała rzecz działa się u nas, merytoryczni pracownicy są od nas: naczelnicy, pracownicy ratusza, pracownicy MPGKiM, dyrektorzy, wice, także prezydenci itd. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że Komisja Rewizyjna na zlecenie radnych mogłaby do sprawy wnieść znacznie więcej. Nie można bowiem z góry uważać, że winni takiemu stanowi rzeczy są panowie Szewczyk i Kułaga.
I jeszcze jedną sprawę poruszę dla porządku rzeczy. Od czego w danej firmie jest zastępca dyrektora? W zdecydowanej większości od konkretnej pracy. Osoba pełniąca funkcję wicedyrektora z reguły wie więcej niż dyrektor, albowiem na co dzień musi mieć pełny obraz firmy, aby móc szefowi relacjonować na bieżąco najważniejsze sprawy. Taką osobą w MPGKiM był ówcześnie wicedyrektor Marek Olbryś. Już tylko z tego powodu nasuwa się pytanie, czy zdawał sobie sprawę, że śmieci z miasta są odbierane za wielokrotnie większą opłatą niż z innych miast (np. Ostrołęka), z sugestią iż jest to materiał do rekultywacji? A w ślad za tym, czy wice Olbryś – pełniący tak ważną funkcję w firmie – nic nie wiedział, że gwałcone jest prawo, że bez pozwolenia składuje się przeróżne świństwa dostarczane na wysypisko z innych województw, na dodatek w ilościach znacznie przekraczających dopuszczalne limity?
Pytań nasuwa się więcej. Czy jako wicedyrektor tej firmy nie posiadał żadnych informacji o wielu interpelacjach, w tym składanych przez radnych p. Krynicką i p. Głaza? Czy nie zdarzało mu się być przy składowisku? Czy jako zastępca dyrektora, pan Olbryś nie wiedział o druzgocących wynikach kontroli WIOŚ, czy nie zauważył wraz z radną małżonką medialnego szumu na temat tej kontroli? Czy nigdy nie pytał swojego szefa o naruszanie prawa ww. zakresie? I w ogóle, czy nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności z tytułu zaistniałych tak poważnych nieprawidłowości w firmie, w której pełnił tak ważną funkcję?
Wybacz czytelniku, ale pytania gęsto i często same wyrywają się w świetle tego wszystkiego, co z ówczesną sytuacją jest związane i co zmusza teraz podatnika do wyłożenia grubych milionów w postaci kar, przy świadomości jak trudna jest sytuacja finansowa miasta. Ja bym chciał znać odpowiedzi na powyższe pytania. Zlecenie Komisji Rewizyjnej zbadanie tej sprawy jest w mojej ocenie konieczne, gdyż naprawdę może wnieść wiele istotnych rzeczy dla dogłębnego wyjaśnienia okoliczności oraz być może konkretnego wskazania personalnie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, a także zaspokoić ciekawość mieszkańców, którzy za ten bajzel będą musieli zapłacić. Dziewięć milionów złotych to bardzo duże pieniądze. Nikogo powyższym tekstem nie chcę urazić, nie wskazuję winnych, stawiam po prostu nie tylko mnie nurtujące pytania. Coś mi się jakoś dziwnie zdaje, że jak nasz samorząd tego nie wyjaśni, to być może już nikt nigdy tego nie wyjaśni. A mieszkańcy zapłacą, niestety. Tak sądzę, szanowny czytelniku.
Jak słusznie podczas sesji zauważył radny Zaremba, postępowanie prowadzone przez CBA może jeszcze trwać i trwać. I nie ma żadnych gwarancji, że ten rebus rozwikła. Według mnie większe szanse znalezienia kluczowych odpowiedzi dałaby Komisja Rewizyjna Rady Miasta. Z prostego powodu, otóż cała rzecz działa się u nas, merytoryczni pracownicy są od nas: naczelnicy, pracownicy ratusza, pracownicy MPGKiM, dyrektorzy, wice, także prezydenci itd. Istnieje zatem duże prawdopodobieństwo, że Komisja Rewizyjna na zlecenie radnych mogłaby do sprawy wnieść znacznie więcej. Nie można bowiem z góry uważać, że winni takiemu stanowi rzeczy są panowie Szewczyk i Kułaga.
I jeszcze jedną sprawę poruszę dla porządku rzeczy. Od czego w danej firmie jest zastępca dyrektora? W zdecydowanej większości od konkretnej pracy. Osoba pełniąca funkcję wicedyrektora z reguły wie więcej niż dyrektor, albowiem na co dzień musi mieć pełny obraz firmy, aby móc szefowi relacjonować na bieżąco najważniejsze sprawy. Taką osobą w MPGKiM był ówcześnie wicedyrektor Marek Olbryś. Już tylko z tego powodu nasuwa się pytanie, czy zdawał sobie sprawę, że śmieci z miasta są odbierane za wielokrotnie większą opłatą niż z innych miast (np. Ostrołęka), z sugestią iż jest to materiał do rekultywacji? A w ślad za tym, czy wice Olbryś – pełniący tak ważną funkcję w firmie – nic nie wiedział, że gwałcone jest prawo, że bez pozwolenia składuje się przeróżne świństwa dostarczane na wysypisko z innych województw, na dodatek w ilościach znacznie przekraczających dopuszczalne limity?
Pytań nasuwa się więcej. Czy jako wicedyrektor tej firmy nie posiadał żadnych informacji o wielu interpelacjach, w tym składanych przez radnych p. Krynicką i p. Głaza? Czy nie zdarzało mu się być przy składowisku? Czy jako zastępca dyrektora, pan Olbryś nie wiedział o druzgocących wynikach kontroli WIOŚ, czy nie zauważył wraz z radną małżonką medialnego szumu na temat tej kontroli? Czy nigdy nie pytał swojego szefa o naruszanie prawa ww. zakresie? I w ogóle, czy nie poczuwa się do żadnej odpowiedzialności z tytułu zaistniałych tak poważnych nieprawidłowości w firmie, w której pełnił tak ważną funkcję?
Wybacz czytelniku, ale pytania gęsto i często same wyrywają się w świetle tego wszystkiego, co z ówczesną sytuacją jest związane i co zmusza teraz podatnika do wyłożenia grubych milionów w postaci kar, przy świadomości jak trudna jest sytuacja finansowa miasta. Ja bym chciał znać odpowiedzi na powyższe pytania. Zlecenie Komisji Rewizyjnej zbadanie tej sprawy jest w mojej ocenie konieczne, gdyż naprawdę może wnieść wiele istotnych rzeczy dla dogłębnego wyjaśnienia okoliczności oraz być może konkretnego wskazania personalnie odpowiedzialności za zaistniałą sytuację, a także zaspokoić ciekawość mieszkańców, którzy za ten bajzel będą musieli zapłacić. Dziewięć milionów złotych to bardzo duże pieniądze. Nikogo powyższym tekstem nie chcę urazić, nie wskazuję winnych, stawiam po prostu nie tylko mnie nurtujące pytania. Coś mi się jakoś dziwnie zdaje, że jak nasz samorząd tego nie wyjaśni, to być może już nikt nigdy tego nie wyjaśni. A mieszkańcy zapłacą, niestety. Tak sądzę, szanowny czytelniku.
Pytań jest dużo, dużo więcej.
OdpowiedzUsuńPopieram pomysł z komisją rady.
A gdzie byli prezydenci, naczelnicy i inni kontrolerzy? A radna Olbryś też nie wiedziała o łamaniu prawa?
OdpowiedzUsuńRodzinka na swoim?
O sprawie zrobiło się dziwnie cicho. To fakt!
OdpowiedzUsuńJak nic nie wiedział, to znaczy, że był kiepskim zastępcą. A jak był kiepskim zastępcą, to nie powinien zostać dyrektorem. Krótka piłka.
OdpowiedzUsuńNie pierwsza i nie ostatnia nominacja z klucza partyjnego.
OdpowiedzUsuńCzarno to widzę hehehe
Śledzę tę sprawę. Uważam, że nikt i nic już tego nie wyjaśni. Jak zwykle w takich sprawach koszty pokryją mieszkańcy. Tragedia.
OdpowiedzUsuńPoustawiali się i nie chcą wyjaśnić. Jedni nie mają za co dożyć do końca miesiąca, dla innych miliony to pestka.
OdpowiedzUsuńSkład Komisji Rewizyjnej ( trzy wiarygodne osoby )
OdpowiedzUsuńhttp://www.lomza.pl/bip/index.php?wiad=18
Kto to ma wyjaśnić ?
Skład Komisji Komunalnej ( jedna wiarygodna osoba )
http://www.lomza.pl/bip/index.php?wiad=21
Pozycja nr. 9 – na pewno jest zainteresowana wyjaśnieniem sprawy.
Skład Komisji Komunalnej
OdpowiedzUsuńhttp://www.lomza.pl/bip/index.php?wiad=21
Pozycja nr. 9 – na pewno jest zainteresowana wyjaśnieniem sprawy.
A jak tam prace Komisji Rewizyjnej nad wykluczeniem cyfrowym?
OdpowiedzUsuńWszystkie wrony za ogony.
Skończcie najpierw radni-sztachanowcy jedną robotę, a dopiero potem bierzcie się za drugą.
Śmieci nie zając, nie uciekną.
Ja też nie rozumiem jak taki radny przewodniczący komisji komunalnej Chludziński nie wiedział przez te długie lata o przekręcie na śmieciach i braku pozwolenia na wysypisko.
OdpowiedzUsuńTo za co on brał pieniądze, no za co?
Czy ktoś może mi to wyjawić?
Zapytaj.
OdpowiedzUsuńNamiary na BIP
Komisja chyba jeszcze nic nigdy nie wyjaśniła przez ostatnie kilka lat, tzn. nikt nie ucierpiał po jej werdyktach. Sytuacja w śmieciach jest tragiczna, ale taka pozostanie, bo jej wyjaśnienie nie jest w niczyim interesie. Dokładnie nikt tego nie chce, żeby było wyjaśnione i nikt nie wyjaśni.
OdpowiedzUsuńTak więc mieszkańcu miasta płać i wybieraj dalej wg. wskazań z ambony, a będziesz zadowolony.
dobre :D :D :D
OdpowiedzUsuńSprawa śmieci była już w Komisji Rewizyjnej i została przekazana do CBA.
OdpowiedzUsuńCzekamy na wynik kontroli.
Jestem pewien,że wszystkich najbardziej interesują nastepujące sprawy:
- jeśli nasze miasto straciło 9 mln to czy ktoś na tym zyskał świadomie naruszając prawo ?
- jeśli tak to kto ?
http://bialystok.tvp.pl/19036095/ciag-dalszy-afery-smieciowej-w-lomzy
Jeśli ta cała komisja rewizyjna nie umiała samodzielnie wyjaśnić nawet okoliczności sprawy wykluczenia cyfrowego, to niech się nie bierze za sprawy poważniejsze, bo tam chodziło o grosze.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie to wstyd i żenada, że radni sądzą, że CBA wyciągnie dla nich z ogniska pieczone kasztany za nich. To naprawdę śmiechu warte.
Dajcie sobie już lepiej z tym spokój i podnoście sobie rączki spokojnie do końca kadencji.
Jakby co, to i tak Jaro ułaskawi.
Tyle piany, tyle wrzasku medialnego i żeby nie wyjaśnić samym jak można było położyć w samorządzie darmowy projekt unijny i sfinansować poza wiedzą radnych dodatkowe koszty.
OdpowiedzUsuńPanie Dariuszu, to jest wprost nie do uwierzenia.
Daj se pan spokój i przepisz się może do kultury, albo sportu, czy co?
Szkoda pana i naszych nerwów.
Panie Domasiewicz, Komisja Rewizyjna Rady Miasta Łomża nie zajmowała się tą sprawą. Pisze Pan o raporcie, który powstał na ten temat w łomżyńskim ratuszu. A to zasadnicza różnica, bowiem według mojej oceny wynik postępowania Komisji Rewizyjnej byłby bardziej wiarygodny, niż raport sporządzony przez ratuszowych "we własnej sprawie". I w tym kontekście popełniłem zdań kilka na ten bulwersujący opinię publiczną temat. W świetle tego uważam, że radni powinni podnieść temat ponownie, w celu dogłębnego jego zbadania. Nie można wykluczyć, że taka wnikliwa kontrola z ramienia radnych może wnieść coś nowego do sprawy. Rzecz dotyczy bardzo poważnej kwoty publicznych pieniędzy, więc chyba warto poświęcić czas i pracę członków tej komisji w imieniu mieszkańców miasta, którzy za te kary przecież zapłacą.
OdpowiedzUsuńKomisja Rewizyjna aktualnie zajmuje się wyjaśnieniem nieprawidłowości w projekcie " Stop wykluczeniu cyfrowemu".
OdpowiedzUsuńProszę o cierpliwość.
P.S. Członkiem Komisji Sportu już jestem .
przy tym tempie zabraknie wam kadencji :)
OdpowiedzUsuńPomysł autora, żeby w sprawie afery śmieciowej uruchomić komisję rewizyjną jest bardzo słuszny. Byłby to ważny oficjalny głos samorządu w sprawie. Istnieje bowiem obawa, że stosowne służby umorzą postępowanie. Uznając nieprawidłowości w Czartorii za działania nieświadome.
OdpowiedzUsuńPanie Dariuszu,
OdpowiedzUsuńużyłem słowa "przepisz", a nie zapisz.
Od wrzawy medialnej nt zmarnowanych publicznych środków minęło już 2 miechy i chce Pan powiedzieć, że jak na razie wydaliście "mysi pisk" i radny Zaremba zabłysnął w tv w sprawie CBA.
Widać, że komisja rewizyjna trwoni czas, a ludzie się śmieją.
Stąd moja rada.
Jak pan tego nie rozumie, to co pan robi w tej komisji ???
Nie mogę się "przepisać" bo już jestem w Komisji Sportu to tak tytułem żartu . .
OdpowiedzUsuńCzłonkowie komisji Rewizyjnej czekają na dokumenty z UM.
Chyba nie sądzi Pan,że raport Komisji w tej sprawie będzie opierać się na forumowych w dodatku anonimowych spekulacjach.
Polecam BIP gdzie znajdują się protokoły z Komisji.
Panie Dariuszu,
OdpowiedzUsuńto ile jeszcze można czekać na dokumenty z UM ???
Podobno rada miasta funkcjonuje w tym samym budynku, a może się mylę ?
Tłumaczenie, uważam za dobry żart.
Pisząc dokumenty miałem na myśli odpowiedź na pytania zadane przez
OdpowiedzUsuńZespół Komisji Rewizyjnej ( 43 pytania )
Projekt trwał kilka lat.Materiału jest naprawdę dużo.
Posiedzenia są jawne.
Zapraszam na posiedzenie Komisji Rewizyjnej .
Wszystko w ręcach prezydenta. Jemu się nie spieszy pokazać co "schrzanił"
OdpowiedzUsuńa schrzanił ?
OdpowiedzUsuńAgenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego zakończyli trwająca pół roku kontrolę dotyczącą „afery śmieciowej”. Postępowanie swoim zakresem obejmowało sprawdzenie przestrzegania procedur związanych z rozporządzaniem mieniem komunalnym Miasta Łomży w latach 2011-2014 w kontekście działalności wysypiska śmieci w Czartorii pod Miastkowem. W raporcie z kontroli Agencja potwierdziła, że jest to prawdziwa afera. Dopatrzono się kilkunastu nieprawidłowości w tym także takich, które doprowadziły do „powstania szkody wielkich rozmiarów”. Za takie Agencja uznaje naliczenie MPGKiM kar przez Urząd Marszałkowski w Białymstoku oraz utratę przez miejski zakład należnych korzyści od firm dowożących na wysypisko śmieci. Te oszacowano aż na 8 mln zł.
OdpowiedzUsuńhttp://4lomza.pl/index.php?wiad=40915
Komisja Rewizyjna
OdpowiedzUsuńCBA
Teraz zapewne Prokuratura.
"Sprawa śmieci była już w Komisji Rewizyjnej i została przekazana do CBA.
Czekamy na wynik kontroli.
Jestem pewien,że wszystkich najbardziej interesują nastepujące sprawy:
- jeśli nasze miasto straciło 9 mln to czy ktoś na tym zyskał świadomie naruszając prawo ?
- jeśli tak to kto ?
http://bialystok.tvp.pl/19036095/ciag-dalszy-afery-smieciowej-w-lomzy"
Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.
OdpowiedzUsuń