Rodzi się nowa tradycja...

Sesja przebiegała prawie cacy. Jakoś szło. I nagle bęc – jazda po równi pochyłej, do poziomu bliskiego zeru. Pod obrady wprowadzono coś, co powinno się odbyć w ratuszu, lecz w innym pomieszczeniu. Za przyzwoleniem przewodniczącej Krynickiej przegłosowano wniosek w sprawie hospicjum skierowany do Prezydenta. Dlaczego to zrobiono? Nieco później okazało się, że nikt nie wie dlaczego. Nawet radca kluczył, choć odniosłem wrażenie, że celowo w duchu z co poniektórych radnych kpi. I słusznie, bo ile można słuchać… przemilczę.

Poszło o dotację dla hospicjum. Klub radnych PiS zawnioskował do Prezydenta o dodatkowe pieniądze dla tej instytucji. Pozostali radni wpadli w panikę, że oni też są za, więc trzeba wniosek do Prezydenta przegłosować. Bzdura. Na produkcję wniosku był czas, na kolanie to można niesfornemu dziecku, lub zgrabnej panience klapsa dać. Radni wpadli w panikę, nie chcieli być gorsi od wnioskującej szóstki i w konsekwencji przegłosowali coś, co powinien im konkretnie radca wybić z głowy.

Hosp.-Kr-1Przy okazji tegoż wniosku, wywiązała się dyskusja. Okazało się, że wielu o nią zabiegało i ścigali się, kto bardziej krasomówcą jest. Żaden jednak z aktorów reportażu w TVN do winy się nie chciał przyznać. Władza lubi wychodzić na swoje. Przewodnicząca Krynicka starała się udowodnić, że za mniejszą dotację dla hospicjum winne jest TVN i samo hospicjum. Inni zawyrokowali, iż kasy dla hospicjum zgodnie z prawem już dać niemożna. W związku z czym zaczęto zmuszać Prezydenta do znalezienia środków, najlepiej poprzez jakieś ekwilibrystyczne zabiegi, aby prawo tego nie podważyło. Skecz rzeczywiście przedni.


OL-kwestaJednak najlepszy skecz opowiedziała radna Olbryś, czego dobry komik by się nie powstydził. Radna Olbryś, zapewne zupełnie nieświadoma do czasu przeczytania tego tekstu, wpadła we własne sidła pn. sprzeczność i śmieszność w jednym. Rzuciła bowiem słuchaczom, że "23.000 zł to kwota duża". A jeszcze nie tak dawno, podczas omawiania dotacji dla PWSIiP, powiedziała tak: „w stosunku do innych wydatków z budżetu 200 tys. zł to niewielka kwota”. Ostatecznie wpadła na pomysł, że najlepiej jak zorganizuje się kwestę, aby potrzeby finansowe hospicjum zaspokoić. Jaja, to są nieprawdopodobne jaja!

Miecz-hosp-1Słusznie radny Mieczkowski podniósł kwestię, że jak miasto było stać wziąć oprocentowany kredyt na dotację dla PWSIiP, to powinno być i stać wziąć kredyt na dotację dla hospicjum. Szkoda, że nie zapytał radnej Olbryś, dlaczego wówczas nie proponowała kwesty, aby uzbierać 200.000 zł dla uczelni na prąd i inne wydatki. Wielka szkoda. Ale co się odwlecze, to nie uciecze, że tak zakończę ten wątek.

Rab-BA więc było cacy, radni powoływali się nawet na publikacje na blogu lomzatuiteraz.blog.pl, nawet prezydent o blogu wspomniał całkiem sympatycznie. Ale to było w pierwszej części. Później zaprezentowano spektakl pn. wszyscy chcemy dać kasę na hospicjum. I na tym jajca się nie skończyły. Otóż w tym ferworze spraw poważnych, ale śmiesznie traktowanych, w wyniku zwarcia na temat obsługi prawnej przez kancelarię… właśnie radna Rabczyńska zaproponowała, aby dobrze opłacani prawnicy, w ramach tegoż opłacania, w jakimś zakresie świadczyli darmowe usługi dla mieszkańców. Prezydent starał się udowodnić, że na tę kasę prawnicy zarabiają. Dodał z uśmiechem na ustach, że wszyscy to zrozumieli, tylko pani radna nie potrafi. Cóż, trudno się dziwić, że radna Rabczyńska bardzo kulturalnie spuentowała: „Panie Prezydencie, bardzo przepraszam, że ośmieliłam się zadać panu pytanie”. Prawda, że fajny skecz?!

sek-BI jeszcze nie koniec dobrych scenek. Pani przewodnicząca Krynicka, nie byłaby sobą, gdyby nie strzeliła sobie w przysłowiową stopę. Kiedy Sekretarz Miasta złożyła bardzo merytoryczne i precyzyjne wyjaśnienie w kwestii interpelacji, które z różnym skutkiem docierają do radnych, pani Krynicka bardzo mocnym i odważnym tonem wypaliła do stojącej na baczność Sekretarz: „Przemyśli pani swoją pracę, dokładność…”. Mocne, nieprawdaż. Ale jeżeli już, to powinno paść z innych ust, czyli przełożonego.

Tad-CBardzo konkretnie odniósł się do wypowiedzi przewodniczącej Krynickiej radny Tadeusz Zaremba, i podkreślił, że przełożonym pani Sekretarz jest pan Prezydent, a nie przewodnicząca rady. Tak, uwaga przewodniczącej była gorsząca, była niegrzeczna, trzeba to jednoznacznie za radnym przyznać. Uwaga ze strony radnych to nie pierwsza, i pewnie nie ostatnia. W finale, jak zwykle groch o ścianę i sycząca buta wypłukana z samokrytycyzmu.


Na koniec poruszę krótko jeszcze dwa wątki. Pierwszy dotyczył pecha, jakiego ma wice Muzyk. Praktycznie każda z przygotowywanych przez tę panią uchwał, ma podczas głosowania tzw. „przeboje”. I tym razem doszło do przepychanki z właścicielami aptek. Przed głosowaniem uchwały w sprawie dyżurów były różne poglądy na tę sprawę. Część z właścicieli aptek, ustami reprezentantki, zapowiedziało, że takich dyżurów pełnić nie będzie dopóki będzie funkcjonowała obecna apteka nocna. W rezultacie radni tę uchwałę znaczną większością przepchnęli. I o co biega? Otóż zaraz po głosowaniu, ogłoszono półgodzinną przerwę. Przerwę ogłoszono, uczestnicy się rozeszli, ale mikrofonów nie wyłączono. W związku z czym do uszu uważnych słuchaczy doszła wymiana zdań między przedstawicielką aptek, wice Muzyk i urzędniczką z ratusza, która oznajmiła, żeby apteki się nie martwiły, i tak nie będziecie pełnić dyżurów, bo przecież nie będę biegała po mieście… Dobre i soczyste. Drugi wątek dotyczył podobnych okoliczności. Tuż po zakończeniu sesji, kiedy mikrofony jeszcze funkcjonowały, radna Rabczyńska chciała na koniec jeszcze zabrać głos, ale zrezygnowała komentując coś po cichu. Przewodnicząca zakończyła sesję i do koleżanek z prezydium rady wystrzeliła głośno: „Niech se mruczy!”. Nagranie obu wątków zarejestrowano, do obejrzenia na YouTube. Dla siebie zrobiłem kopię. A co, niech leży w biurku. Komentarz pozostawiam widzom i słuchaczom. Karawana jedzie dalej!

Komentarze

  1. Jeżeli Krynicka ma choć odrobinę godności powinna odejść ze stanowiska przewodniczącej. To co sobą reprezentuje jest poniżej wszelkiej krytyki. Mam nadzieję ze bycie przewodnicząca będzie dla niej przysłowiową pętlą na szyi i w przyszłej radzie już jej nie zobaczymy, że ludzie juz nie będą głosować na osoby które się poprostu nie nadają nie każdy może być pilotem marynarzem jak i politykiem.

    OdpowiedzUsuń
  2. Krynicka i Olbrysiowa to zabytki klasy zerowej. Kononowicz w wersji nadnarwiańskiej. Gorzej, że Konopkowa też się do nich niebezpiecznie zbliża. Jak tak dalej pójdzie to może być konieczne referendum odwoławcze dla całej tej piaskownicy.

    OdpowiedzUsuń
  3. i w ten niewyszukany sposób dorobiliśmy się kabaretu :D

    OdpowiedzUsuń
  4. O Konopkową się nie martwcie, wie co robi. Na pewno nie zawiedzie swoich wyborców.

    OdpowiedzUsuń
  5. fakt - piaskownica i śmiech na całe podlasie :D :D :D

    OdpowiedzUsuń
  6. ch***, d*** i kamieni kupa :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Autor kończy swój wpis: "Karawana jedzie dalej!". Nie zgadzam się, dla mnie to wesoły autobus hihihi

    OdpowiedzUsuń
  8. nie oszukujmy się - w radzie i ratuszu jest wielki bajzel !!

    OdpowiedzUsuń
  9. Warto też posłuchać rozmów zarejestrowanych przed sesją, ustaleń przewodniczącej Krynickiej i radnego Zaremby

    OdpowiedzUsuń
  10. Radna Konopka miała rację z głosowaniem nad wnioskiem. Szóstka pisowców chciała ugrać na poparciu dotacji dla hospicjum.

    OdpowiedzUsuń
  11. jak to pisowcy :)

    OdpowiedzUsuń
  12. dali plamę z MOSiR-em dadzą plamę z MPGKiM :D takie wybory świadczą że za prezydenta ktoś rządzi :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Prezydent ma twardy orzech do zgryzienia. Za Olbrysiem stoi silna opcja PiS. Nie jest zagrożony. Dziwne to bo na dyrektora MPGKiM raczej się nie nadaje. Samorządem nie powinna rządzić polityka, lecz zdrowy rozsądek. Ale to marzenia!

    OdpowiedzUsuń
  14. Jrżeli młody by myślał to powinien zauważyć, że czarne zaplecze ciągnie go w dół i nie myślą przestać, bo liczy się co zdążą ugrać dla siebie, a nie czy młody przetrwa na urzędzie. Następny też da się powoli przeciągnąć na czarną stronę zła. jak nawet i sekr, lizał co trzeba to kto nie poliże.Tak więc panie paniczu uciekaj póki czas

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…