Czy leci z nami pilot... to co się dzieje jest bardzo niedemokratyczne…
Trzeba było spektaklu przed kamerami, żeby doszło do porozumienia, które prawdopodobnie pozwoli na zakończenie projektu darmowego Internetu w terminie, bez naliczania kar. Tylko dlaczego to tyle trwało? Dzisiejsze obrady podczas nadzwyczajnej sesji „zmusiły” kierownika urzędu miasta do wycofania uchwały w sprawie przekazania kwoty 630 tys. złotych na wyłonienie nowego wykonawcy. Oby porozumienie „zatrybiło”, z korzyścią dla wszystkich.
Niewątpliwie temat nie jest zakończony, jak słusznie zauważył radny Maciej Borysewicz. A dotyczy to różnych płatności, jakie zostały skierowane do firmy, która zajęła się „nagle” z marszu administrowaniem darmowej sieci internetowej dla mieszkańców. Od maja płynęła w kierunku tej firmy kwota 20 tys. złotych miesięcznie, których zasadność podważał radny Borysewicz. Naczelnik odpowiedzialna za projekt potwierdziła, że płatność była na zasadzie ryczałtowej i trudno ocenić wykonalność pełnego zakresu zleconych zadań dla „nowego administratora”. W grę wchodzi także kolejna kwota w wysokości 111 tys. zł za wykonanie usługi, czego zasadność radny Borysewicz również poddał w wątpliwość.
Słusznie po tych wypowiedziach zabrał głos radny Tadeusz Zaremba, bo na finansach się zna. Słowa radnego Zaremby, zawarte w tytule, bardzo trafnie charakteryzują sytuację w ratuszu. Z dużym prawdopodobieństwem tak to wygląda, kiedy przeanalizuje się wszystkie okoliczności realizacji tego projektu. Dlatego pomysł radnego Tadeusza Zaremby, aby całą sprawę zbadało CBA, jest sensowny, uzasadniony i bardzo trafny. Jeśli do takich wniosków dochodzi przewodniczący komisji finansów, to nie ulega wątpliwości, że sprawę trzeba zbadać. Tym bardziej, że podczas dyskusji radnych i wypowiedzi skarbnika miasta okazało się, że na realizację zlecenia z firmą „nowego administratora” z Łomży wydatkowane są wirtualne pieniądze, których ponoć fizycznie nie ma. Radny Zaremba wyartykułował trafnie jeszcze jeden problem, który pozwolił mu na postawienie pytania „czy leci z nami pilot”. Otóż stwierdził on, że według jego oceny błędy w projekcie w osiemdziesięciu procentach leżą po stronie ratuszowych, co, zdaniem radnego, wcale nie musi bezpośrednio dotyczyć obecnego kierownika urzędu.
Jedno z tej sesji zaowocowało bardzo dużym plusem. W wyniku zbadania zdarzeń związanych z realizacją projektu darmowego Internetu, pojawiające się z tym nieprawidłowości i przepychanki, przewodniczący komisji finansów, radny Tadeusz Zaremba, zapewnił, że skończyło się głosowanie uchwał bez szczegółowej ich analizy finansowej. I za to radnemu Zarembie bardzo dziękuję. Mam nadzieje, że nie jestem w tym odosobniony. Podejrzewam, iż również mieszkańcy miasta w prawidłowy sposób odczytali wypowiedź szefa rady od finansów. Czas doprowadzić, aby pilot powrócił na pokład, w przeciwnym razie zrobi się niesamowity bajzel finansowy w odniesieniu do publicznych środków. Nie trzeba tracić czujności i trzeba patrzeć władzy na ręce, co powinno być naturalne w samorządzie. Trzymam pana za słowo, panie radny Zaremba. I jestem spokojny, bo wiem, że dotrzymuje pan słowa. Ma pan rację, ma być demokratycznie a nie na „Bolka oko” i na zasadzie „widzi mi się”. Jest pan w radzie autorytetem i niech tak pozostanie.
Niewątpliwie temat nie jest zakończony, jak słusznie zauważył radny Maciej Borysewicz. A dotyczy to różnych płatności, jakie zostały skierowane do firmy, która zajęła się „nagle” z marszu administrowaniem darmowej sieci internetowej dla mieszkańców. Od maja płynęła w kierunku tej firmy kwota 20 tys. złotych miesięcznie, których zasadność podważał radny Borysewicz. Naczelnik odpowiedzialna za projekt potwierdziła, że płatność była na zasadzie ryczałtowej i trudno ocenić wykonalność pełnego zakresu zleconych zadań dla „nowego administratora”. W grę wchodzi także kolejna kwota w wysokości 111 tys. zł za wykonanie usługi, czego zasadność radny Borysewicz również poddał w wątpliwość.
Jedno z tej sesji zaowocowało bardzo dużym plusem. W wyniku zbadania zdarzeń związanych z realizacją projektu darmowego Internetu, pojawiające się z tym nieprawidłowości i przepychanki, przewodniczący komisji finansów, radny Tadeusz Zaremba, zapewnił, że skończyło się głosowanie uchwał bez szczegółowej ich analizy finansowej. I za to radnemu Zarembie bardzo dziękuję. Mam nadzieje, że nie jestem w tym odosobniony. Podejrzewam, iż również mieszkańcy miasta w prawidłowy sposób odczytali wypowiedź szefa rady od finansów. Czas doprowadzić, aby pilot powrócił na pokład, w przeciwnym razie zrobi się niesamowity bajzel finansowy w odniesieniu do publicznych środków. Nie trzeba tracić czujności i trzeba patrzeć władzy na ręce, co powinno być naturalne w samorządzie. Trzymam pana za słowo, panie radny Zaremba. I jestem spokojny, bo wiem, że dotrzymuje pan słowa. Ma pan rację, ma być demokratycznie a nie na „Bolka oko” i na zasadzie „widzi mi się”. Jest pan w radzie autorytetem i niech tak pozostanie.
to sprawa się rypła ktoś za to beknie :D :D :D
OdpowiedzUsuńGratuluję Panie Zaremba!
OdpowiedzUsuńJak to sie mawia: lepiej późno niż wcale!
Gratulacje dla Pana Zaremby że ma j.....ja !
OdpowiedzUsuńTrzymam za Pana kciuki!
Ja myślę, że z tym projektem internetowym jest grubsza afera. Trzymam radnego Zarembę za słowo, że zgłosi oficjalnie sprawę do CBA. To ratuszowe towarzystwo zaczęło się karmić publicznymi pieniędzmi bez żadnej kontroli.
OdpowiedzUsuńwirtualnymi płatnościami o których mówiła skarbnik powinna się w trybie pilnym zająć komisja rewizyjna :( pilnym podkreślam :(
OdpowiedzUsuńMiała rację radna Konopka, sprawa jest bardzo poważna.
OdpowiedzUsuńczosnek powinien być natychmiast zdymisjonowany !!
OdpowiedzUsuńRatuszowa władza, to kółko wzajemnej adoracji karmione krwawicą ciężko pracujących ludzi. Albo radni zrobią z tym porządek, albo referendum. Trzeciego wyjścia nie ma!
OdpowiedzUsuńPopatrzcie na Łomżę. Nie daj Bóg, żeby krajowe wybory wygrał PiS. Oni wymienią nawet sprzątaczki. To, co się dziej w Łomży jest chore.
OdpowiedzUsuńidźcie tropem wirtuoza od it :(
OdpowiedzUsuńja wam to mówię a wiem co mówię :(
dokładnie
OdpowiedzUsuńwirtuoz to taki muzyk?
OdpowiedzUsuńciepło, ciepło... a może i gorąco :D
OdpowiedzUsuńRządy PiS w Łomży zakończą się katastrofą.
OdpowiedzUsuńpotrzeba kogoś kto głośno się sprzeciwi obecnej władzy i zajmie się promocją referendum...nie wiem czy taki się znajdzie? :/
OdpowiedzUsuńno, to pomóżmy
OdpowiedzUsuńsamo nic się nie zrobi
OdpowiedzUsuńReferendum ustawowo jest realne dopiero wczesną wiosną. Czy będą odważni? Osobiście wątpię. Obym sie mylił.
OdpowiedzUsuńNa ostatniej sesji się wydało, że radni są statystami. Czy skarbnik jest w pełni świadoma co robi?
OdpowiedzUsuńradni powinni dać ratuszowym żółtą kartkę :( skierować wniosek do cba :(
OdpowiedzUsuńPanie Zaremba, czy wirtualne wydawanie pieniędzy, na co zwrócił uwagę radny Borysewicz i co potwierdziła skarbnik miasta nie jest aby przekroczeniem dyscypliny finansowej? Czy dobrze zrozumiałem, że wydawano pieniądze, których fizycznie nie ma?
OdpowiedzUsuństawiam 10 : 1 że to ratuszowe kółko wzajemnej adoracji wspierane dyrygentami z sadowej znacznie powiększy zadłużenie miasta do końca tej kadencji :( wszystkie znaki na niebie i ziemi na to wskazują :(
OdpowiedzUsuńTKM - Teraz K... My.
OdpowiedzUsuńToż to ręce opadają co oni wyprawiają!
panie Tadeuszu - to nie pilot, to kamikadze :D :D :D
OdpowiedzUsuńsorry chłopaki.. ale więcej tekstów nie będzie
OdpowiedzUsuńRozśmieszają mnie niektóre komentarze. Szczytowała pani Redaktor z lokalnego tygodnika, która łaskawie nazwała mnie liderem "popieraczy" Prezydenta. Gdyby chociaż zapytała o konkrety. Z taką przenikliwą inteligencją mogłaby z powodzeniem zasiąść na głównym stolcu w mieście.
OdpowiedzUsuńPrzypominam naiwnym, że Wyborcy wybrali 11 Radnych z PiS i nie muszę wskazywać palcem, kto bieguskiem dopełniłby koalicję trwałą do końca kadencji. Kluczem do "ogarnięcia" sytuacji zagrażającej katastrofą finansów miasta jest porozumienie rozsądku i zaprzestanie małpowania patologii sejmowej. Radni muszą swoje partyjne sympatie zawiesić na kołku i zamiast się wypowiadać w nieskończoność zabrać się do roboty. Dobry przykład już jest. Porozumienie z wykonawcą projektu "Stop..." zostało zawarte głównie dzięki determinacji i zaangażowaniu Radnego Domasiewicza. Dziś już mam niezbite dowody, że bez tej ugody miasto poległo by na tym projekcie. Fakty i konkrety niebawem. O niektórych wstyd mówić głośno.
Panie Tadeuszu, chciałbym powtórzyć pytania zadane przez Maćka Borysewicza, na które nikt nie umie udzielić odpowiedzi:
OdpowiedzUsuń1. Za co płacimy firmie Exe Consulting ponad 20.000 złotych miesięcznie?
2. Co firma Exe Consulting zrobiła za ponad 111 tys. złotych, które dostała na dokończenie projektu "Stop wykluczeniu..."?
Bardzo bym prosił o zadanie tych pytań ponownie i wyegzekwowanie na nie odpowiedzi.