Kogo wprzód będzie popierała radna Bogumiła Olbryś, która zarabia…
W Łomży mamy do czynienia z pozorowanym samorządem. Nie wypełnia on dostatecznie ustawowego i statutowego obowiązku, jakim powinna być skrupulatna kontrola nad działaniami kierownika ratusza a jeżeli już, to jest ona pozorna. Nasz samorząd w większości przybrał zupełnie inną rolę, jaką wyznaczył mu ustawodawca – stara się reprezentować interesy kierownika ratusza. Z czego to wypływa?
Taki stan rzeczy wypływa z zależności. Nasz samorząd jest chory, wymaga pilnego leczenia. Choroba obecnego samorządu jest bardzo niebezpieczna dla normalnego funkcjonowania naszej społeczności. Nie można nazwać rady miasta „czytelną”, jeśli ponad połowa radnych jest bezpośrednio lub pośrednio uzależniona od kierownika urzędu lub przewodniczącego rady oraz szefa partii. Nie ma najmniejszych szans, by radny bronił interesów swoich wyborców mając jednocześnie na głowie obawę o swoją posadę. Nie oszukujmy się, bliższa koszula ciału. Kogo wprzód będzie popierała radna Bogumiła Olbryś, która zarabia /na warunki miejskie/ fortunę w miejskiej oświacie /ok. 90 tys. brutto rocznie/, a jej mąż /dobrze wynagradzany/ zarządza spółką miejską? Czy aby nie kierownika ratusza, który pośrednio jest jej przełożonym i bezpośrednio przełożonym męża? Czy radni Ireneusz Cieślik i Andrzej Wojtkowski robiący w miejskiej oświacie nie są pośrednio, lub bezpośrednio uzależnieni od kierownika ratusza? Czyich interesów będzie przede wszystkim pilnował radny Adam Zwierzyński, pracujący w miejskiej spółce? Jak odczytywać pośrednią podległość zawodową radnej Anny Godlewskiej, Elżbiety Rabczyńskiej od jednego z decydentów ARiMR radnego Wiesława Grzymały? Czyich interesów będą pilnować w radzie, skoro przewodniczący rady jest jednocześnie decydentem partyjnym i kolegą - członkiem tej samej partii co kierownik ratusza, i pełni funkcję w agencji z nadania politycznego? Jakim stopniem lojalności wobec kierownika ratusza, a jakim wobec wszystkich mieszkańców mogą się wykazać radni Lech Śleszyński, Marianna Jóskowiak, Jan Olszewski, Wanda Mężyńska, Łukasz Kacprowski będąc jednocześnie przedstawicielami partii rządzącej w mieście?
Mamy więc w Łomży do czynienia z bardzo pozornym samorządem. Splot zależności jest wypaczeniem i kompromitacją idei ustawodawcy. W przypadku naszego miasta, nazywanie rady miasta samorządem jest śmieszne, gwałci podstawowe jego zasady i w rezultacie jego wiarygodność niesie z sobą potężny znak zapytania. Głównym problemem miasta jest sposób jego zarządzania i fasadowość samorządu. Dalsze bagatelizowanie tego zjawiska i brak prób jego eliminacji, skazuje miasto na karykaturalność demokracji.
Mamy więc w Łomży do czynienia z bardzo pozornym samorządem. Splot zależności jest wypaczeniem i kompromitacją idei ustawodawcy. W przypadku naszego miasta, nazywanie rady miasta samorządem jest śmieszne, gwałci podstawowe jego zasady i w rezultacie jego wiarygodność niesie z sobą potężny znak zapytania. Głównym problemem miasta jest sposób jego zarządzania i fasadowość samorządu. Dalsze bagatelizowanie tego zjawiska i brak prób jego eliminacji, skazuje miasto na karykaturalność demokracji.
Najlepsi są jednak ci,którzy popierają kolejnych kierowników niezależnie od ich barw.
OdpowiedzUsuńRobią każdemu następcy to co w lato daje ochłodę.
Jak się postawiło wszystko na koryto to nie ma wyjścia.
Kompetencje co najwyżej do miotły.
Pan Kierownik ma nowego asystenta od wizerunku. Wygląda bardzo dumnie z tym parasolem rozpostartym nad Mariuszem wszystkich kolesiów. Od razu widać, jak bardzo lubi lubić władzę od remontów w budynkach miejskich. Za taką posługę pewnie wpadnie mu parę remontów w szkołach a może i w filharmonii.
OdpowiedzUsuńdziałania PiS w Łomży to szczyt hipokryzji i kolesiostwa to co robiło PO to mały pikuś co na to Benia ?
OdpowiedzUsuńPanicz i "goryl"
OdpowiedzUsuńaż takiego lodziarstwo jak teraz to nie było :)
OdpowiedzUsuńRadna trzepie mocna kasiorę z budżetu to dla prezia zrobi wszystko. Z niej cieknie obficie wazelina.
OdpowiedzUsuńrąsia rąsię myje a plebs się przygląda i finansuje :)
OdpowiedzUsuńZ takich zależności radnych od władzy mamy karykaturę samorządu. Trzeba zastanowić się nad referendum. Być może to jest najrozsądniejsze wyjście. Czekanie źe coś się zmieni nic nie da. Oni tak się rozpędzili że może być tylko gorzej
OdpowiedzUsuńPrzy ogólnej mobilizacji referendum miałoby szansę powodzenia.
OdpowiedzUsuńMoże i masz rację Janie tak naprawdę nikt nie spodziewał się 22% na uzupełniających wyborach okazuje się że był to najlepszy wynik w okręgu i chyba jest to możliwe
OdpowiedzUsuńSztuka znaleźć lidera tak poważnej operacji!
OdpowiedzUsuńLider tak to ciężka sprawa ale nie niemozliwa w naszym mieście pozostało jeszcze sporo ludzi mądrych problem by w jednym miejscu zebrała sie ich odpowiednia ilośc umiejąca wspołdziałac i była odporna na parafialną krytykę
OdpowiedzUsuń