Panie radny, proszę nie spieszyć się z Wiosną, bo póki co zimę mamy, przynajmniej tę kalendarzową, i nie wypada zakłócać kontinuum…
Radni „Przyjaznej Łomży” zabrali głos w sprawie cen wywozu
śmieci. Łatwo, bo to teraz modny i nośny temat. Napisałem w tej sprawie kilka
felietonów. Również na temat wydatków spółek miejskich na promocję
potraktowałem co najmniej dwoma, czy trzema tekstami. Czytelnicy je
komentowali, robili to bardzo rozważnie i merytorycznie. Zapraszam tych
czytelników, którzy wcześniej nie zapoznali się z ich treściami, przedstawiłem
tam „za” i „przeciw”, z drążyłem temat cen śmieci i wydatków na promocję przez
spółki miejskie z każdej strony.
Konferencja radnych „Przyjazna Łomża” warta jest
skomentowania choćby z jednego, zasadniczego powodu. Odnoszę wrażenie, że albo
radny Domasiewicz nie przygotował się do tej konferencji, albo nie do końca
rozumie o czym mówi, albo jedno i drugie czyli dwa w jednym. Zacznę od zadniej
strony, czyli drugiego z poruszonych przez radnego tematów.
Zdaniem radnego Domasiewicza spółki miejskie nie powinny
sponsorować gali boksu zawodowego, wydawać większych pieniędzy na promocję,
gdyż spółki miejskie są od czegoś innego. Wożenie się na tym temacie, aby
zyskać poklask jest niesolidne i świadczy, że radny idzie po najmniejszej linii
oporu w poszukiwaniu przyczyn wzrostu cen za śmieci. Zanim więc radny rzucił w słuchaczy populizmem, powinien się zorientować, jak to generalnie wygląda w
kraju. Nie trudno jest zauważyć, że sponsoringiem i promocją sportu oraz wielu imprez z nim związanych na północy
i południu, na wschodzie i zachodzie naszego pięknego kraju w różnych formach
zajmują się m.in. właśnie spółki miejskie. Na ile udało mi się sprawdzić, sponsoringiem i
promocją sportu, ale także wielu innych dziedzin miejskiego życia zajmują się w
kraju spółki miejskie typu zakłady komunikacji, zakłady utylizacji, infrastruktury
wodociągowo - kanalizacyjnej, zakłady gospodarki komunalnej, oczyszczalnie
ścieków, zakłady gospodarki odpadami itd. itd. i żadne z tych wydatków nie mają
zasadniczego związku z ustalaniem cen za ich usługi. Uproszczone postrzeganie
tych spraw przez radnego Domasiewicza i przekładanie tego na ewentualną
przyczynę wzrostu cen za śmieci świadczy, że radny nie rozumie mechanizmów,
które wręcz są niezbędne, aby w mieście tętniło życie, które nie może tylko
polegać na oglądaniu nierzadko bzdurnych dywagacji polityków, czy paplaniny osób
prących do władzy, lecz mają potrzeby m.in. w sferze relaksu i rozrywki. I ktoś
to dla społeczności lokalnej musi finansować, bo ludzie tego pragną, tego chcą,
sprawia im to przyjemność i jest doskonałą odskocznią od gonitwy dnia
codziennego. Przeciwnicy mniej.
Sprawa poruszona jako pierwsza. Panie radny Domasiewicz, w
salonie stoją dwa podobne do siebie samochody, nawet kolorystykę mają do siebie
podobną. A mimo to jeden od drugiego różni dość poważnie cena. Specjalista w
mig potrafi wytłumaczyć, dlaczego ceny tych dwóch pojazdów znacznie od siebie
odbiegają. Podanie więc publice, że w Czartorii za tonę przywożonych śmieci
będzie trzeba zapłacić „tyle”, a w Suwałkach, Czerwonym Borze i w Ełku „tyle”
niczego nie wyjaśnia, zbytnio upraszcza istotę zagadnienia. Warto zbadać, jakie są rzeczywiste przyczyny tych różnic,
bo według mnie coś się na to składa i na pewno nie ma na to większego wpływu
sponsoring i promocja, tak chętnie od jakiegoś czasu publicznie podnoszone i
krytykowane. Tak, jak istnieją różnice klas we wspomnianych samochodach, które
wpływają na ich różnicę cen, tak być może zakłady „od śmieci” w wymienionych miejscowościach
mają w sobie inność i zakres potrzeb oraz uwarunkowania na tyle odmienne, że kształtują różnice
cenowe. Warto się nad tym głębiej zastanowić, bo nie wierzę, że Prezydent Miasta jest
na tyle nieroztropny, by ryzykować swój autorytet forsowaniem cen za śmieci
niezgodnie z potrzebami, na zasadzie "widzi mi się", i tym samym narażać się na niezadowolenie mieszkańców.
Pozdrawiam Czytelników.
PS. Panie radny, proszę nie spieszyć się z Wiosną, bo póki
co zimę mamy, przynajmniej tę kalendarzową, i nie wypada zakłócać kontinuum
ofiarowanego ludzkości przez kogoś zdecydowanie od niej mądrzejszego.
W tej kadencji bardzo wcześnie rozpoczęła się kampania wyborcza niektórych radnych.
OdpowiedzUsuńRadny gra oklepanym tematem. Nie doszło do tak poważnych zmian klimatycznych więc jesień nie zamieni się w wiosnę. Na tak skrajny populizm trudno się nabrać.
OdpowiedzUsuńPrzyjazna Łomża nie zaskakuje i powiela wcześniejsze postulaty innych. Od dawna Prezydent i radni postulują o ulgi dla najuboższych za wywóz śmieci. Nic nowego. Działanie pod publikę. Próbują zrobić wrażenie jakby tylko oni chcieli zadbać o najuboższych. Prezydent Chrzanowski powinien jak najszybciej zwołać konferencję w sprawie śmieci i ukrócić te populistyczne harce.
OdpowiedzUsuńPanie Marianie, jak zwykle dogłębnie studiuje pan temat.
OdpowiedzUsuńJa jako szary obywatel nie mam pojęcia, czy spółki miejskie powinny coś sponsorować, i tak muszę płacić i tak. Bardziej mnie martwią sprawy przyziemne, gdzie postawić w mieszkaniu tyle koszy na te wszystkie rodzaje odpadów, co jest planowane w niedalekiej przyszłości. A czy wiadomo kiedy ma to wejść w Łomży?
Ja jako szary obywatel wiem, ze im wiecej spolka miejska rozdaje, tym my mieszkancy bedziemy placic wiecej.
UsuńNiech ta Przyjazna najpierw w spółdzielni porządek zrobi, a nie chce porządki gdzie indziej. Wszystko robione pod publiczkę...Wiosna, wiosna, wiosna ach to ty...
OdpowiedzUsuńta przyjazna to zlepek roznych ludzi z calej Łomży. Domasiewicz pokazał , że niedaleko padło jabłko od jabłoni. Jabłoń to szef Młodego Biedronia. Kiedy była dyskusja na temat śmieci to Domasiewicz nie zadał żadnego pytania.Dopiero po konsultacji z ojcem sukcesu zwołał konferencję na , którą się nie przygotował. O je je co się w Łomży dzieje PIS z Biedroniem układa się i ma wielką nadzieję. Jak się dowie Jarek młody Biedroń poleci na Szczecin a tam są promy do Szwecji. Dziękujemy młody Biedroniu i wracaj do domu.
OdpowiedzUsuńpan biedroń z łomzy chyba d.d. piszę małymi bo go nie szanuję jest chyba troszkę ograniczony tym wszystkim. Dostał vice nie wiadomo za co. Oszukał prezydenta ale to niedługo wyjdzie a może to już było. Bierzmy się radni do roboty bo dość już tej głupoty. PIS z Biedroniem się złączyl a Kościół już się cieszy. Religia zostaje w szkole a cóż robisz niedole.
OdpowiedzUsuńPanie Marianie co się dzieje? Mały Biedroń w Łomży i interesuje się śmieciami. Może ten temat to jego praca licencjacka. Nie chyba nie bo jego szef nie może być promotorem. Dlaczego nie Jest za głupi czy za mądry tego nie wie nikt ich ugrupowaniu ale wie cała Łomża.
OdpowiedzUsuń