Światowy Dzień Kota…

Dzisiaj obchodzimy Międzynarodowy Dzień Kota, w Polsce ma to miejsce od 2006 roku z inicjatywy Miesięczników „Kot” i Cat Club Łódź. Światowy Dzień Kota ma podkreślać znaczenie kotów w życiu człowieka, niesienie pomocy wolno żyjącym i bezdomnym zwierzętom, które miały kiedyś dom, ale go straciły, a także uwrażliwić ludzi na często trudny koci los.

Kot, tak jak i pies, jest bardzo bliski człowiekowi. Od wieków żyje z nim pod jednym dachem, dzieli jego dobre i złe dni, nierzadko razem śpi i je to samo co on. Jednak wielu miłośników kotów wstydzi się przyznać do sympatii, jaką darzą te zwierzęta. Oczywiście są również tacy, którzy obdarzają koty niesłychanym przywiązaniem i traktują je po przyjacielsku. Takich właśnie ludzi spotkałem na swojej drodze. Ludzie, którzy zajmują się zwierzętami chorymi, pobitymi, wypędzonymi z „dobrych domów” i bezdomnymi. To dziwne, dlaczego nigdy nie wyrażamy się o kotach, że są b e z d o m n e? Uważamy, że kot nie potrzebuje naszej pomocy, że da sobie radę w każdych warunkach. To nieprawda.

Wszyscy ci ludzie są jak brylanty wśród czarnego węgla i niestety ciągle szkalowani w społeczeństwie, gdzie szarzyzna i przeciętność panoszą się jako norma. Dlatego tym bardziej należy pokazywać tak szlachetne postawy. Jako katolicy powinniśmy szanować wszelką formę życia stworzoną przez Boga. Ale niestety, zdarza się często, że poczynania nie mają nic wspólnego z prawdami wiary, często jesteśmy katolikami od święta. Ludziom tym nie przychodzi do głowy, aby pomóc kotom w mieście, ale i piętnują tych, którzy angażują w to nie tylko swoje serce, lecz i pieniądze. Potrafią podzielić się z istotami, które mają takie samo prawo do życia jak my. One również mają swoją rolę do spełnienia. Prowizją za suchy, ciepły kąt są piwnice wolne od gryzoni, które roznoszą choroby i niszczą nasz dobytek.

Wszyscy przyjaciele kotów pragną, aby nie działa się im krzywda, bo kot, tak jak i pies, jest istotą odczuwającą zadowolenie, przywiązuje się i przyzwyczaja, rozpoznaje intonacje głosu człowieka, odczuwa lęk, wstręt i tęsknotę. Pomagajmy im przetrwać chłodne zimy, gorące lata, nie pozwólmy, aby przyczyną ich cierpienia było nasze zaniedbanie.

Przyroda pobudza do obserwacji, postrzegania piękna a ponadto wyrabia odpowiedzialność i obowiązkowość w stosunku do wszystkiego i wszystkich. Dobre i piękne cechy charakteru można wyzwolić w człowieku, tępiąc egoizm, pokazując m.in. jak postępować ze zwierzętami. Koty zasługują na naszą uwagę, są zwierzętami domowymi, i jeżeli nie chcemy im pomóc, to przynajmniej nie przeszkadzajmy tym, którzy z dużym poświęceniem się nimi opiekują. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Widziałem w Łomży dużo budek pod balkonami specjalnie dla kotów. Ludzie się opiekują. Sam wczoraj jednego dokarmialem, bo przypaletal się pod nasz dom. Koty mają swoje humory, może dlatego nie cieszą się taka popularnością i większym współczuciem, niż jakiś burek. Nie mniej jednak, mój malutki syn, patrząc jak kot pije mleko, pełen wzruszenia rzekł:
    "dobrzy z nas ludzie, bo pomagamy". Takie proste i piekne i tak nie wiele trzeba. Pozdrawiam, wszystkie koty, choc mam straszliwa alergie na siersc i wrecz umieram przy blizszym kontakcie. Jednak alergia na pomaganie mnie dopada.

    OdpowiedzUsuń
  2. A gdzie niby widać te budy dla kotów? Od 3 lat dzwonię, piszę podania do spółdzielni i nic.
    Zamiast tego wisi kartka na Moniuszki na śmietniku "Zakaz dokarmiania kotów".
    Ale pan Michalak woli sobie morsować i tam zwołuje media, że super zdrowy styl życia prowadzi.
    Proszę się spytać okolicznych mieszkańców Moniuszki, Broniewskiego, Prusa ile tam jest kotów, których
    nikogo nie obchodzi los tych biednych zwierząt. Zwracałam się już o pomoc do mediów do 4 lomza, ale
    najwidoczniej sympatyzują z tym panem, gdyż nic nie zrobili.Pozdrawiam znana już spółdzielni Krystyna

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chociażby na Kołłątaja, Sniadeckiego, Małachowskiego. Pan Konopka jak podanie napiszę o karmę to pomaga. Wspaniały człowiek i żona również, dobrze że została przewodniczącą.

      Usuń
    2. Pani Krystyno po publikacji pani komentarza na blogu karteczka "Zakaz dokarmiania kotów" z Moniuszki zniknęła. Pozdrawiam.

      Usuń
  3. Super, że pan porusza temat o kotach wolno żyjących.

    OdpowiedzUsuń
  4. Na Por. Łagody są budy dla kotów. Mieszkańcy dobrze dbają o braci mniejszych.
    Wszystkiego najlepszego wszystkim kociarzom i ich pociechom.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…