Radny to bardzo ważny człowiek…
Blisko dekadę temu na łamach pisma „Dziennik Gazeta Prawna” natknąłem się na pogląd, że samorządy często robią sporo dobrych rzeczy, ale czynią to tak naprawdę z pominięciem obywateli. Dzisiaj twierdzę, że generalnie nic w tej materii się nie zmieniło, kiedy pochylić się na liczbie radnych i ich działalności. Idea samorządności w zdecydowanej części się spełnia, co nie znaczy że jest idealna i nie wymaga modyfikacji.
W zależności od ilości mieszkańców, samorządy małych gminne mają w swych radach od 15 do 18 członków. W większych gminach jest ich od 20 wzwyż, do kilkuset w dużych aglomeracjach. W znacznej części gmin społeczność nie wie, kto jest ich radnym, jak działa i jak głosuje. Nie pozwala to na gruntowną ocenę w każdych kolejnych wyborach. Z własnego doświadczenia wiem, że na poziomie gminy wiejskiej mamy z tym zjawiskiem do czynienia, natomiast w dużych samorządach, z jakimi miałem także do czynienia, jest to fantasmagorią. Taka sytuacja pozwala na wysnucie tezy, że radni tylko pozornie są znaczącymi członkami społeczności lokalnej. W praktyce okazuje się, że samorząd nie pełni funkcji, jakie określił ustawodawca. Choć teoretycznie być może tak, takie próbuje się robić wrażenie.
Samorządność w Polsce jest strukturą wciąż młodą. Dokonanie oceny jego dotychczasowej działalności, a przede wszystkim pozycji w nim radnego, nieodzownym jest sięgnięcie do samorządów, które we wspólnotach lokalnych funkcjonują znacznie dłużej niż w Polsce. W Stanach Zjednoczonych, Niemczech czy Francji radni odgrywają kluczową rolę w zarządzaniu strukturami, które mogą być odnośnikiem do naszych gmin i ich samorządów. Pełnienie funkcji radnego w wymienionych państwach, jest niezwykle istotne i ważne. Zaś konkretna osoba dzierżąca mandat radnego jest powszechnie znana i szanowana, a jeśli popełnia błędy szacunek traci. W przywołanych samorządach innych państw, radny może bardzo dużo, posiada określoną władzę, autentycznie może decydować.
Kiedy porównać wyżej wymienione skale, rodzi się pomysł, aby w naszych samorządach ilość zamienić na jakość. Po pierwsze nieodzownym byłoby znaczne zmniejszenie liczby radnych. Po drugie należałoby ustawą zwiększyć odpowiedzialność radnych i ich finansowanie, co w tym przypadku tworzy nierozłączny związek. Po trzecie zaś upubliczniać w mediach lokalnych, precyzyjnie z detalami, podejmowane przez radnego decyzje.
W mojej ocenie obecnie radny nie czuje się bezpośrednio odpowiedzialny. Poza może partią, którą radny reprezentuje i ma głosować zgodnie z jej wskazaniami. Choć w tym przypadku partie nie interesują się wszystkim, więc radny w wielu sprawach pozostaje sam, bez wpływu i bez znaczenia. Ostatecznie powoli działania radnego stają się pozorne, nie interesuje się dogłębnie wszystkimi sprawami społeczności, z góry zakładając, że jego zaangażowania nikt nie zauważy i nie doceni. Ordery bowiem zawsze bierze na swoje klapy władza.
Reasumując. Radny to bardzo ważny człowiek, który powinien być odpowiednio traktowany przez daną lokalną społeczność. Zmiana struktury samorządów, pozwalająca na promowanie radnych, a jednocześnie umożliwiająca rozliczanie ich z działań i decyzji, pozwoli na likwidację fikcji, wzmocni funkcję radnego i przede wszystkim zdecydowanie wpłynie na odpolitycznienie samorządów. Silni radni to silne gminy, słabi radni to słabe gminy. Pozdrawiam Czytelników.
/posiłkowałem się: edgp.gazetaprawna.pl/
W zależności od ilości mieszkańców, samorządy małych gminne mają w swych radach od 15 do 18 członków. W większych gminach jest ich od 20 wzwyż, do kilkuset w dużych aglomeracjach. W znacznej części gmin społeczność nie wie, kto jest ich radnym, jak działa i jak głosuje. Nie pozwala to na gruntowną ocenę w każdych kolejnych wyborach. Z własnego doświadczenia wiem, że na poziomie gminy wiejskiej mamy z tym zjawiskiem do czynienia, natomiast w dużych samorządach, z jakimi miałem także do czynienia, jest to fantasmagorią. Taka sytuacja pozwala na wysnucie tezy, że radni tylko pozornie są znaczącymi członkami społeczności lokalnej. W praktyce okazuje się, że samorząd nie pełni funkcji, jakie określił ustawodawca. Choć teoretycznie być może tak, takie próbuje się robić wrażenie.
Samorządność w Polsce jest strukturą wciąż młodą. Dokonanie oceny jego dotychczasowej działalności, a przede wszystkim pozycji w nim radnego, nieodzownym jest sięgnięcie do samorządów, które we wspólnotach lokalnych funkcjonują znacznie dłużej niż w Polsce. W Stanach Zjednoczonych, Niemczech czy Francji radni odgrywają kluczową rolę w zarządzaniu strukturami, które mogą być odnośnikiem do naszych gmin i ich samorządów. Pełnienie funkcji radnego w wymienionych państwach, jest niezwykle istotne i ważne. Zaś konkretna osoba dzierżąca mandat radnego jest powszechnie znana i szanowana, a jeśli popełnia błędy szacunek traci. W przywołanych samorządach innych państw, radny może bardzo dużo, posiada określoną władzę, autentycznie może decydować.
Kiedy porównać wyżej wymienione skale, rodzi się pomysł, aby w naszych samorządach ilość zamienić na jakość. Po pierwsze nieodzownym byłoby znaczne zmniejszenie liczby radnych. Po drugie należałoby ustawą zwiększyć odpowiedzialność radnych i ich finansowanie, co w tym przypadku tworzy nierozłączny związek. Po trzecie zaś upubliczniać w mediach lokalnych, precyzyjnie z detalami, podejmowane przez radnego decyzje.
W mojej ocenie obecnie radny nie czuje się bezpośrednio odpowiedzialny. Poza może partią, którą radny reprezentuje i ma głosować zgodnie z jej wskazaniami. Choć w tym przypadku partie nie interesują się wszystkim, więc radny w wielu sprawach pozostaje sam, bez wpływu i bez znaczenia. Ostatecznie powoli działania radnego stają się pozorne, nie interesuje się dogłębnie wszystkimi sprawami społeczności, z góry zakładając, że jego zaangażowania nikt nie zauważy i nie doceni. Ordery bowiem zawsze bierze na swoje klapy władza.
Reasumując. Radny to bardzo ważny człowiek, który powinien być odpowiednio traktowany przez daną lokalną społeczność. Zmiana struktury samorządów, pozwalająca na promowanie radnych, a jednocześnie umożliwiająca rozliczanie ich z działań i decyzji, pozwoli na likwidację fikcji, wzmocni funkcję radnego i przede wszystkim zdecydowanie wpłynie na odpolitycznienie samorządów. Silni radni to silne gminy, słabi radni to słabe gminy. Pozdrawiam Czytelników.
/posiłkowałem się: edgp.gazetaprawna.pl/
Komentarze
Prześlij komentarz