Całościowa wizja duszpasterska…
Według najnowszych badań, słuchalność „Radia Nadzieja” na terenie dawnego województwa łomżyńskiego wynosi zaledwie 2,7 %. Oznacza to np., że w samej Łomży słucha tej rozgłośni jakieś 1500 osób (na 60 tysięcy mieszkańców), czyli odpowiednik niedużej parafii. Bardziej niepokojąca jest jednak przede wszystkim jakość „Radia Nadzieja”, spowodowana chyba nie tylko ostatnią falą dziwnych i niezrozumiałych redukcji personalnych. Gdy jeden z Odbiorców poprosił na radiowym Facebooku Redakcję o komentarz do tych 2,7 %, otrzymał niebawem odpowiedź: „Bogu niech będą dzięki!”. Można spróbować odgadnąć, że do tak pobożnej odpowiedzi zdolny jest chyba tylko… Ksiądz Vicedyrektor? Ale po krótkim czasie odpowiedź ta zniknęła z radiowego Facebooka. I tym razem można znowu spróbować odgadnąć, że chyba za wykasowaniem wpisu stoi sam… Ksiądz Dyrektor (lub osoba przez niego wyznaczona)? W tej perspektywie trzeba również postrzegać niedawne zlikwidowanie „liczników wejść” na stronie internetowej „Radia Nadzieja”, pewnie aby nikt nie miał podstaw do krytyki, że jakoby coś się w diecezjalnych mediach nie udaje.
We wtorek 22 listopada „Gościem Dnia” diecezjalnego „Radia Nadzieja” był Pasterz Kościoła Łomżyńskiego. Taki wywiad to rzadkość. Ekscelencja pozostawał zdystansowany, nieco przygnębiony, wciąż jeszcze ze śladami niedawnej choroby (przeziębienia?), a jego głos nie brzmiał dostojnie. Wydaje się, że spotkanie odbyło się z kilkudniowym opóźnieniem, bo chyba zostało ono pierwotnie zaplanowane w związku z rocznicą prekonizacji Pasterza Łomżyńskiego (czyli ogłoszenia jego nominacji w dniu 11 listopada), a więc miało na celu jakieś całościowe spojrzenie na duszpasterstwo mijającego roku, jedenastego w posłudze biskupiej.
Wywiad na stronie internetowej „Radia Nadzieja” zilustrowano pozowanym zdjęciem, raczej nieaktualnym. Zatrzymałem się nad nim dłużej, a nawet zafrasowany konsultowałem się z przyjaciółmi, by na koniec odkrywczo stwierdzić, że do tego wywiadu pasuje ono jak ulał. Rozkojarzona, nadmiernie rozpalona i jakby pozbawiona naturalnej serdeczności twarz, no i jeszcze ten kołnierzyk koszuli wystający tak niesymetrycznie z sutanny. Można to wszystko obejrzeć, ale równie dobrze można sobie z tego zrezygnować…
Świecki Dziennikarz, czyli „jeden z ocalałych” w diecezjalnej rozgłośni po ostatnich turbulencjach personalnych, reprezentował „przeciętnego” Diecezjanina, czyli zadawał pytania proste i raczej takie od przypadku do przypadku, ale chyba innych by nie potrafił wyartykułować. Oto one: 1) Jak ważna jest ewangelizacja w Diecezji Łomżyńskiej? 2) Jakie znaczenie ma poświęcenie kościoła i ołtarza w Radulach?; 3) Jak bł. Stefan Wyszyński i jego sanktuarium w Zuzeli wpływają na Kościół Łomżyński? 4) Jakie owoce przyniosła dziękczynna pielgrzymka kapłanów w maju do Zuzeli? 5) Jakie inne wydarzenia były ważne dla Księdza Biskupa w ciągu roku? 6) Co najbardziej istotnego dokonało się w tym czasie w Kościele lokalnym? 7) Jakie są plany na kolejny rok duszpasterski?
Najprawdopodobniej Biskup zapoznał się uprzednio z pytaniami. I oto teraz jego odpowiedzi: 1) ewangelizacja w Diecezji Łomżyńskiej ma otworzyć ludzi, a szczególnie młodzież, na bogactwa, które przyniósł Jezus; 2) poświęcenie w Radulach sprawiło, że kościół i ołtarz zostały przeznaczone wyłącznie do rzeczy świętych; 3) Sanktuarium w Zuzeli zaczęło przyciągać pielgrzymów z całego kraju; 4) Zuzela jest szczególnie ważna dla kapłanów, bo tam urodził się Prymas Tysiąclecia; 5) jako Diecezja Łomżyńska możemy się pochwalić bierzmowaniem młodych (trzeba tylko przepracować program, by stał się bardziej soft), festiwalem w Płonce Kościelnej, Dniem św. Walentego, wspólnotą ewangelizacyjną Theoforos, Przyjaciółmi Oblubieńca, Rycerzami Kolumba i „innymi grupami”; 6) w Kościele Łomżyńskim słabną nabożeństwa 40-godzinne, ale na popularności zyskują adoracje wieczyste; 7) w kolejnym roku odbędzie się festiwal młodych w Płonce Kościelnej, Dożynki w Długosiodle, przygotowania do jubileuszu stulecia powstania Diecezji Łomżyńskiej i kontynuowany będzie Synod o synodalności.
Greckie słowo „episkopos” (biskup) znaczy „spoglądający z góry”, czyli predysponowany do całościowej syntezy. Tymczasem „perełką” wywiadu może być analityczny opis rutynowych Dożynek, które odbędą się za dziesięć miesięcy w Długosiodle: „Zaczniemy wszystko najpierw przedstawieniem tych wieńców, myślę, że o 11.00. Później Eucharystia, wspólny posiłek później; i nie wiem, wspólne dziękczynienie w czasie Mszy Świętej”. Hm!
No cóż, zakończę w tym miejscu felieton. Szczęść Boże.
PS. Rok temu w Katedrze Biskup Diecezjalny odmówił „Akt Pokutny” w następującej wersji: „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i Wam, Bracia i Siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego”. Może w tym właśnie deficycie autokrytyki tkwi największy problem, owa wina, a nawet bardzo wielka wina?
We wtorek 22 listopada „Gościem Dnia” diecezjalnego „Radia Nadzieja” był Pasterz Kościoła Łomżyńskiego. Taki wywiad to rzadkość. Ekscelencja pozostawał zdystansowany, nieco przygnębiony, wciąż jeszcze ze śladami niedawnej choroby (przeziębienia?), a jego głos nie brzmiał dostojnie. Wydaje się, że spotkanie odbyło się z kilkudniowym opóźnieniem, bo chyba zostało ono pierwotnie zaplanowane w związku z rocznicą prekonizacji Pasterza Łomżyńskiego (czyli ogłoszenia jego nominacji w dniu 11 listopada), a więc miało na celu jakieś całościowe spojrzenie na duszpasterstwo mijającego roku, jedenastego w posłudze biskupiej.
Wywiad na stronie internetowej „Radia Nadzieja” zilustrowano pozowanym zdjęciem, raczej nieaktualnym. Zatrzymałem się nad nim dłużej, a nawet zafrasowany konsultowałem się z przyjaciółmi, by na koniec odkrywczo stwierdzić, że do tego wywiadu pasuje ono jak ulał. Rozkojarzona, nadmiernie rozpalona i jakby pozbawiona naturalnej serdeczności twarz, no i jeszcze ten kołnierzyk koszuli wystający tak niesymetrycznie z sutanny. Można to wszystko obejrzeć, ale równie dobrze można sobie z tego zrezygnować…
Świecki Dziennikarz, czyli „jeden z ocalałych” w diecezjalnej rozgłośni po ostatnich turbulencjach personalnych, reprezentował „przeciętnego” Diecezjanina, czyli zadawał pytania proste i raczej takie od przypadku do przypadku, ale chyba innych by nie potrafił wyartykułować. Oto one: 1) Jak ważna jest ewangelizacja w Diecezji Łomżyńskiej? 2) Jakie znaczenie ma poświęcenie kościoła i ołtarza w Radulach?; 3) Jak bł. Stefan Wyszyński i jego sanktuarium w Zuzeli wpływają na Kościół Łomżyński? 4) Jakie owoce przyniosła dziękczynna pielgrzymka kapłanów w maju do Zuzeli? 5) Jakie inne wydarzenia były ważne dla Księdza Biskupa w ciągu roku? 6) Co najbardziej istotnego dokonało się w tym czasie w Kościele lokalnym? 7) Jakie są plany na kolejny rok duszpasterski?
Najprawdopodobniej Biskup zapoznał się uprzednio z pytaniami. I oto teraz jego odpowiedzi: 1) ewangelizacja w Diecezji Łomżyńskiej ma otworzyć ludzi, a szczególnie młodzież, na bogactwa, które przyniósł Jezus; 2) poświęcenie w Radulach sprawiło, że kościół i ołtarz zostały przeznaczone wyłącznie do rzeczy świętych; 3) Sanktuarium w Zuzeli zaczęło przyciągać pielgrzymów z całego kraju; 4) Zuzela jest szczególnie ważna dla kapłanów, bo tam urodził się Prymas Tysiąclecia; 5) jako Diecezja Łomżyńska możemy się pochwalić bierzmowaniem młodych (trzeba tylko przepracować program, by stał się bardziej soft), festiwalem w Płonce Kościelnej, Dniem św. Walentego, wspólnotą ewangelizacyjną Theoforos, Przyjaciółmi Oblubieńca, Rycerzami Kolumba i „innymi grupami”; 6) w Kościele Łomżyńskim słabną nabożeństwa 40-godzinne, ale na popularności zyskują adoracje wieczyste; 7) w kolejnym roku odbędzie się festiwal młodych w Płonce Kościelnej, Dożynki w Długosiodle, przygotowania do jubileuszu stulecia powstania Diecezji Łomżyńskiej i kontynuowany będzie Synod o synodalności.
Greckie słowo „episkopos” (biskup) znaczy „spoglądający z góry”, czyli predysponowany do całościowej syntezy. Tymczasem „perełką” wywiadu może być analityczny opis rutynowych Dożynek, które odbędą się za dziesięć miesięcy w Długosiodle: „Zaczniemy wszystko najpierw przedstawieniem tych wieńców, myślę, że o 11.00. Później Eucharystia, wspólny posiłek później; i nie wiem, wspólne dziękczynienie w czasie Mszy Świętej”. Hm!
No cóż, zakończę w tym miejscu felieton. Szczęść Boże.
PS. Rok temu w Katedrze Biskup Diecezjalny odmówił „Akt Pokutny” w następującej wersji: „Spowiadam się Bogu wszechmogącemu i Wam, Bracia i Siostry, o modlitwę za mnie do Pana Boga naszego”. Może w tym właśnie deficycie autokrytyki tkwi największy problem, owa wina, a nawet bardzo wielka wina?
A ja dobrze myślę o naszym biskupie.wg mnie dobrze zarządza diecezja,bardzo pobożnie odprawia mszę świętą.modli się autentycznie
OdpowiedzUsuń.jest uczciwy,pomaga biednym.modle się często za biskupa Janusza,biskup jest skromny.wizje duszpasterskie to mają biskupi niemieccy,którzy chcą błogosławić związki nieformalne par jednopłciowych.zbliza się adwent,niech to będzie czas modlitwy za m.in
Biskupa janusza
Troszkę mi to przypomina 41 min. meczu Brazylia - Serbia. Piłka poszła ze trzy metry obok bramki i odbiwszy się o bandę uderzyła w boczną siatkę, a zasłużony komentator krzyczy, że gol, by po chwili skorygować, że jednak nie ma gola, bo byl spalony.
UsuńNo jak nie ma wizji, jak ma. Akcentem Diecezjalnych Dni Młodzieży w Grajewie był występ Exodus 15 - protestantyckiego zespołu muzycznego - na pewno świadomy wybór w duchu EKUMENIZMU. W przyszłym roku w Wyszkowie wystąpi kapela żydowska, w duchu DIALOGU międzyreligijnego. Ja tu widzę najszerszą wizję budowy jedności o którą zabiegał JPII. A te "spoglądanie z góry" to może znaczy, że "spod byka" ? Biskup jest zmęczony, jakby wypalony ? Może więcej powinien odpoczywać, a tam pewnie co chwilę mu ktoś głowę zawraca?
OdpowiedzUsuńPo pierwsze, to nie jest problem, że zespół protestancki. Np. w Niemczech w jednej rodzinie ciocia katoliczka, a wujek protestant. Wrogość byłaby błędna. A po drugie, biskup niewiele się interesuje programem, przybywa dopiero na końcową mszę.
UsuńJa zauważam u biskupa lęk przed zaznaniem krytyki. Ta redukcja mediów nie jest przypadkowa, chodzi o to, by o funkcjonowaniu Kościoła Łomżyńskiego było w miarę cicho. Nie ma listów pasterskich, nie ma upubliczniania jego kazań, nie ma jego intebsywnej obecności w życiu społecznym, itd. Inny problem to jego bardzo słabe otoczenie, bezkrytyczne, uległe i niekompetentne, także skażone. I wreszcie trzecia sprawa to szwankująca relacja do bardzo wielu już ludzi. Np. sporo księży nie składa mu choćby życzeń imieninowych. On nie potrafi zapytać szczerze o zdrowie, prace czy inne sprawy codzienne. Żyje w swoim świecie, bez wiekszej pasji duszpasterskiej, ale raczej przy dużym samozadowoleniu.
OdpowiedzUsuńProszę nie oczerniać Biskupa Łomżyńskiego. To bardzo ciężki grzech. Na Sądzie Ostatecznym trzeba będzie się rozliczyć z każdego wypowiedzianego słowa.
OdpowiedzUsuńNawet z każdego słowa tworzącego opis tych dożynek za rok?
UsuńRadio miało kiedyś wielu ludzi, wiele audycji. Wspominam taką o polskich piosenkach prowadził ją duet , czy wieczorne rozmowy coś w audycji ze słowem "Wiara". w każdym razie, było to inne radio. Inna energia ludzi. Tam się chciało. Teraz, nie widać tego polotu. Na miejscu dyr bym się odezwał do ludzi z tamtego okresu, może by chcieli wrócić, tworzyć nowe audycje dać nowe otwarcie. Rozmawiano o wielu tematach, które nie były popularne i wygodne dla kościoła, ale je poruszano.
OdpowiedzUsuńnie sądzisz, że radio jest na miarę czasów ? Jakie czasy/ludzie takie radio.
UsuńWe Francji w 2021 r.wykonano 221 300 aborcji(ponad dwieście tysace).to oficjalne dane.szok.!!! To są prawdziwe problemy moi drodzy.zycze dobrego adwentu blogerom i czytelnikom.i prośba wesprzyjmy Ukrainę w drugą niedzielę Adwentu w zbiórce do puszek przed kościołami
OdpowiedzUsuńFrancja ze wskaźnikiem urodzeń 2,01 dziecka na kobietę, zajmuje jedną z najwyższych pozycji pod względem dzietności w Europie, tuż po Irlandii. Tym samym wyróżnia się na tle Unii Europejskiej, w której średni współczynnik dzietności wynosi ok. 1,6 dziecka na kobietę (ze względu między innymi na niską dzietność w krajach Południa i Europy wschodniej).
UsuńTo prawda.tylko,że we Francji troje,czworo,pięcioro dzieci rodzą czarnoskóre imigrantki z Kamerunu,mali.senegalu,Rwandy i Arabki muzułmanki z Algierii,Maroka i tunezji.biale francuski rodzą maksymalnie jedno dziecko.polrcam najnowsza książkę tegorocznej noblistki Annie ernaux " lata" "Les annees"
OdpowiedzUsuń.księża niech czytają również książki feministek.
Nie można deprecjonować posługi biskupa orzekł kardynał ladaria prefekt dykasterii doktryny wiary w przemówieniu do biskupów niemieckich.my też nie możemy deprecjonować posługi biskupa diecezjalnego.pdeprecjonowac
OdpowiedzUsuńOczernianie innych spełnia bardzo istotną rolę w zagłuszanie sumienia."- tak uważa jezuita Wacław oszajca w "życiu duchowym'".niech kapłani i swieccy prenumeruje i czytają czasopismo "życie duchowe"
OdpowiedzUsuńTen felieton dotyczy strategii duszpasterskiej, a nie plotek o moralności.
UsuńOsobiście uważam,że od wewnątrz najbardziej niszczą kościół plotki i oszczerstwa rozpowszechniane przez wielu kapłanów i wiele osób świeckich.grzechy języka wg psychologowzabijają n
OdpowiedzUsuńinnych.dlstegoludzie odchodzą z kościoła.jex
Strategie to planują stratedzy czyli wojskowi.abp rys z Łodzi ma setki planów duszpasterskich a w Łodzi w liceach na religie uczęszcza 10 procent uczniów!!!a wizję to mają wizjonerzy...bp Libera i bp Milewski mieli dziesiątki wizji duszpasterskich w Płocku...jak chcesz mieć wizję duszpasterskie to przenieś się z Łomży do Płocka.
OdpowiedzUsuńStrategia to inaczej plan, program, zamysl. Program miał bł Wyszynski, np. Wielka Nowenna. Program mial jp2, np. Redemotor hominis. Program ma Franciszek, np. Evang gaud i synod. Program ma bp Szymon z Plocka, byl sekretarzem komisji duszp. KEP. Program ma bo Janusz, tyle że taki jak w wywiadzie. Skojarzyl dzien sw. Walentego, bo za tym stoi kapelan, i Plonke ,bo za tym stoi kompan kapelana. I jeszcze dozynki, bo pewnie w imieniny date ustalili. Program na odleglość czubka własnego nosa. Widzi kilka drzew, ale lasu nie widzi.
UsuńProgram ma sam Bóg to ekonomia zbawienia. Wiesz, dlaczego to jest ekonomia?
Wizję to miała sw.faustyna.program duszpasterskie na rok 2023 brzmi "wierzę w kościół".zrozumiesz to jak poddasz się terapii gestalt a swoje subiektywne uczucia na temat księdza biskupa poddasz metodzie Carla Rogersa - życzliwy ci chrześcijanin.na koniec podajmy sobie dłonie,zaczyna się adwent.chce się skupić na duchowym' przeżyciu Bożego narodzenia.nawe nie oglądam meczów mistrzostw świata.zycze ci dużo zdrowia i opieki Jezusa najwyższego kapłana.feci quod potui.uczynilco mogłem.obiecuje częstą modlitwę.chce się wyciszyć.nie mam tak silnej psychiki jak ty.z natury jestem wycofany ,zalękniony i spolegliwy.ale pracuje nad sobą.zycze dobrych felietonów na wzór Boya i Kisielewskiego.
OdpowiedzUsuńDlaczego tak dużo napisałeś o sobie? Jest jakiś związek z felietonem?
UsuńPisze o sobie bo bardzo cierpię.tak,ma to związek z felietonem.znam wielu biskupów i wiele diecezji.uwazam,że bp Janusz stepnowski mądrze prowadzi diecezje.boli mnie nieustanne krytykowanie biskupa.ale rozumiem,jest osobą publiczna.ptzeszedlem terapię 10 tygodniowa w klinice nerwic ipin w warszawie.bola mnie tylko złe wiadomości.oduvzylem się mówić źle o innych.e ogóle nie plotkuje!!! Jestem stolikiem ,centrowcem,boję się skrajności.cenisz bp Szymona z Płocka.dzisiaj o 11.00 w trwam jest transmisja z Płocka.polevam
OdpowiedzUsuńSpróbuj w swoich felietonach dostrzegać dobro.dziekuje za zrozumienie.ptzyjaciel.a bp Janusza pozdrawiam.ekscelencjo wszystko ułoży się dobrze--- cierpiący psychicznie i duchowo diecezjanom.frofzy czytelnicy bloga dbajcie o zdrowie fizyczne,psychiczne i duchowe.mysle,że ks.biskup ma plany,zamysły.ttzeba mu pomagać.sle jutro adwent.zyjmy chwila obecna .psychiatrzy zezwalają na zmartwienia i obawy tylko na 30 dni do przodu.
zdrowia życzę. Świat jest, jaki jest. Diecezjanie mają prawo znać misję Biskupa. w tym sensie, Twoje cierpienie nie ma tu nic do rzeczy.
UsuńJestem z tobą. Naprawdę. Ale ludzi mających wkładzę trzeba oceniać nie na chłopski rozum. Jak obserwuje ten blog, to nie ma polemiki z tezami felietonu, tylko na inny temat.
UsuńKazdy blog jest nieco subuektywny, czyli podmiotowy. Autor zauwaza cos czego inni nie zauwaza. A zawsze czytelnik moze skontrowac.
Zla strona bpa Janusza rozpoczla sie od skandalicznego usuniecia brata Stanislswa z furty kurialnej. Inni nie zaprotestowali ze strachu...
20 komentarzy i nadal nie wiemy jaka misja kościoła lokalnego jest reprezentowana przez lokalnego Bpa.
OdpowiedzUsuńSpotkanie młodych w Grajewie wg świadków było fantastyczne
OdpowiedzUsuń.księża z centrum ewangelizacji z Ostrowii pracują wspaniałe.ks.ksnclerz wzorowo modeluje kuria.srminarium pod okiem KS.rektora działa wyśmienicie.ks.grala pięknie pracuje z dziećmi.ks.biskup stara się znaleźć dobre nominację na powstałe w przyszłym roku wakaty.pasterz przygotowuje diecezje do 100 lecia istnienia.ks.biskup nie unika mediów.czesto udziela wywiadów w TVP Białystok.w diecezji nie ma symonii.pasyerz w styczniu rozmawia z każdym kapłanem.ks.biskup jest skromny,nie żyje plotkami,nie plotkuje.kiedy trzeba zwraca uwagę lub karze.pasterz ma plany,zamysły.nie wszystko musi upubliczniać.ja nie jestem święty.nie jestem autorytetem.popelnilem wiele błędów w życiu.ale podjąłem ciężką terapię i zdrowieje.pomoz biskupowi januszowi.idz do radia nadzieją,wesprzyj księży z kurii.przedst
Drogi przyjacielu,
Usuńdobro zawsze musi się uprawomocnić pokonując sprzeciw. Np. gdy umierał bł. ks. Sopoćko miał zakaz głoszenia orędzia św. Faustyny, rok 1975.
Grajewo jako event fajne, ale ważniejsza praca całoroczna, nie łapanka na wyjazd.
Kanclerz forsuje swoich. Moderatorem kurii jest bp pom.
Seminarium w kryzysie, mlodzi księża odchodzą, zaraz kolejne odejścia, chyba wiesz. Wik ds formacji duchownych stagnacja. Media na rozdrożu. Skąd wiesz ze bp ma plany skoro ich nie ujawnia?. Żeby poznać człowieka, trzeba zjeść dużo soli. Na tym blogu jest krytyka konstruktywna. Czyli jakby druga strona na monecie chwalenia. Spokojnie...
Jeden przykład. Gdy kilka lat temu jeden z proboszczów powiedział biskupowi że myśli o nocnej adoracji, został zrugany, bo noc jest do spania. Dziś już bp wie, że wyrzeczenie to jedna z oznak chrześcijaństwa. Itd. Spokojnie...
To nie biskup usuwa brata zakonnego w kurii.to nie biskup kształci dziennikarzy radia nadzieja.to nie biskup Janusz wykształcił 550 kapłanów diecezji.biskup ma wizję swojej posługi i wizję ewangelizacyjna i duszpasterska diecezji.bylem 4 lata na Białorusi,2miesiace na ukrainie.od 24 lat korzystam z pomocy psychiatry,psychoterapeuty i psychologa.niestety nieraz zachowywałem się niewłaściwie.bylem 4razy pacjentem szpitala psychiatrycznego.niektorzy mają o mnie źle zdanie.rozumiem.niesyety nie jestem autorytetem.wiem co to są myśli suicydalne.dlatego cierpię gdy mój biskup jest atakowany,oczerniany.biskup Janusz stepnowski jest bardzo mądrym biskupem.byc może popełnia błędy,być może KS
OdpowiedzUsuńBiskup popełnia grzechy.dla mnie osobiście biskup łomżyński jest autorytetem.
KS.kanclerza Artura szurawskiego znam osobiście od 1989 r. Czyli 32 lata.to bardzo mądry,uczciwy i kulturalny kapłan i człowiek.to kłamstwo,że kogokolwiek forsuje.diakon Piotr Chojecki.rozan
OdpowiedzUsuń