Czas chyba zacząć pracować, a nie wciąż kupczyć i się targować. Na ile mam wiedzę, grupa radnych skupiona wokół prezydenta…


Prezydent Mariusz Chrzanowski w ostatnich wyborach otrzymał bardzo silne poparcie społeczne. W świetle takiego wyniku nie zasługuje, by radni skupieni wokół niego, próbujący budować większość w radzie, stawiali go w bardzo trudnej sytuacji i powoli wytwarzali sytuację zmuszającą go do stawania się ich zakładnikiem.

Kiedy w pierwszym podejściu złamano uzgodnienia i grupa „niby większościowa” nie zdołała wybrać swojego przewodniczącego rady, nie było jeszcze tak źle. Ten stan rzeczy można było nazwać „wypadkiem przy pracy”, do naprawienia. Nawet jeśli mieszkańcy, czekający na nowe otwarcie w samorządzie, zaczęli na taki rozwój wypadków narzekać nie było to silną przesłanką do obaw.

Natomiast w drugim podejściu zaistniało coś nie do przewidzenia, nikt nie spodziewał się, że zakończy się ono takim blamażem. Przed drugim podejściem „niby większościowa” grupa złożyła ponoć jakieś zobowiązania, a stało się to co się stało. Po prostu nie uniknięto kompromitacji. Mieszkańcy obserwujący te przepychanki, aby nie płakać zaczęli się śmiać. Parafrazując słowa Napoleona Bonaparte rzec by można, że jeśli obywatele zaczynają się śmiać, to dla bohaterów dzierżących mandaty społeczne zaczyna to być niebezpieczne.

Czas chyba zacząć pracować, a nie wciąż kupczyć i się targować. Na ile mam wiedzę, grupa radnych skupiona wokół prezydenta jest w stanie praktycznie dwoma głosowaniami ustabilizować całkowicie sytuację w samorządzie i relacje prezydent - radni na najbliższe pięć lat. Jestem przekonany, że tego oczekuje społeczność obserwująca z niedowierzaniem ten spektakl. Wciąż słychać sygnały i obawy różnych grup społecznych, czy czasami prezydent Chrzanowski nie wróci na łono PiS-u, a jednocześnie w tym samym czasie nasi wybrańcy - poprzez „widzi mi się” - pchają  wolnego wreszcie człowieka ponownie w objęcia tego ugrupowania. Sytuacja staje się zatem taka, że już nie wiadomo czy nadal mieć tylko obawy, czy już zacząć się głośno śmiać.

Tym czasem panowie z Sadowej i posłowie w łomżyńskich biurach PiS zacierają rączki i chichocą coraz głośniej, bo podobnie jak ja mają przesłuchy i dobrze wiedzą, że brak umiejętności wypracowywania kompromisów i pójścia na ustępstwa w grupie „niby większościowej”, z dnia na dzień zwiększa ich szanse w niedalekiej przyszłości na dyktowanie warunków. Nieodpowiedzialne wyobcowywanie prezydenta, stawianie go pod ścianą, w dwuznacznej sytuacji, powoduje, że sprintem zbliża się do tej grupy porażka. Radzę czym prędzej zejść z obłoków na ziemię. Zapomina się o zasadniczej sprawie, że w każdym wariancie prezydent będzie zwycięzcą, czy wam się to podoba, czy też nie. Rozmiar sukcesu wyborczego takie carte blanche prezydentowi daje. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Bardzo przepraszam, ale mój pogląd na tę sprawę nieco się zmienił w stosunku do tego, co napisałem tuż po poniedziałkowej sesji. Po prostu przybyło wiedzy i przemyśleń.

Komentarze

  1. niektórzy mają mocne parcie na szkło :)

    OdpowiedzUsuń
  2. osobiście bym nie używał określenia silne poparcie tylko znaczący wynik wyborczy bo te 15 000 oddanych głosów to zaledwie 1/4 uprawnionych do głosowania. O tym jak głosowałaby reszta nikt nie wie. Najbardziej bliskie jest stwierdzenie ,że po prostu olała te kandydatury w tym kandydaturę Chrzanowskiego. Tak więc ten wielki triumfalizm pana Mariana jest mocno populizmem napomowany. To zjawisko panuje na polskiej scenie politycznej od 3 lat a chorobe tą roznosi PiS. Pan Marian padł jej ofiarą. Nie wiem czy można się przeciw temu zaszczepić!!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jednak upieram się, że to bardzo silne poparcie, kiedy przeanalizuje się każde wcześniejsze wybory i ich frekwencję. Reszta się nie „olała” na kandydatury, w tym pana Chrzanowskiego, tylko „olała” i „olewa” Łomżę i pośrednio swoje w niej funkcjonowanie w każdych następujących po sobie wyborach. Gdybanie, że nie wiadomo jak reszta by zagłosowała nie ma sensu, bo oni głosować nie chcą i prawdopodobnie nigdy nie będą, na co są namacalne dowody. To nie populizm z mojej strony, lecz uczciwa ocena i potwierdzenie faktu. Mam bliżej, jak dalej, więc jakiekolwiek szczepienia pozostawiam młodszym od siebie. Podkreślam bez obaw, że wynik wyborczy pana Mariusza Chrzanowskiego przejdzie do historii miasta. Dziękuję za komentarz i szczerze ślę pozdrowienia.

      Usuń
    2. za każdą odpowiedź dziękuje serdecznie i pozdrawiam. Cola zero aktualna i myślę ,że to ja ją wypiję hahahahahah

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…