lomza-tuiteraz.blogspot.com

W pierwszym dniu listopada przeżywamy Uroczystość Wszystkich Świętych, w drugim zaś Dzień Zaduszny. Między tymi świętami jest zasadnicza różnica. Pierwsze z nich to uroczystość osób już cieszących się Niebem, a więc tych którzy zostali świętymi. Znaczy to, że znaleźli się w miejscu, gdzie cała ich wiara za życia prowadziła. Jest to uroczystość, których znamy jako świętych, albowiem zostali nimi ogłoszeni. Do nich należy m.in. św. Jan Paweł II. Zaznaczyć trzeba, że świętymi są również ci, którzy są nimi „nieoficjalnie”. Natomiast Dzień Zaduszny jest świętem tych, którzy zmarli a jeszcze nie są w Niebie. Jest świętem będących na dobrej drodze, przebywających teraz w czyśćcu.   W tych dniach szczególnie licznie przybywamy na cmentarze, gdzie znajdują się groby naszych najbliższych, naszych przyjaciół i znajomych. Przynosimy znicze, kwiaty, wielu swoją wizytę na cmentarzu rozpoczyna od modlitwy. W tych dniach dajmy odzew wezwaniu do pamięci o tych, którzy odeszli. Odwiedzając

Zrobię wszystko, tylko mnie wybierzcie. Tak zrozumiałem przekaz na dzisiejszej konferencji kandydatki Agnieszki Muzyk. W eter poszło jeszcze: mamy większość w radzie miasta, mamy większość wszędzie. Okazuje się, że wszyscy chcą z kandydatką Muzyk współpracować, wszyscy tegoroczni kandydaci na prezydenta także. Oprócz jednego, który pewnie też zgodziłby się współpracować, ale kandydatce nie udało się do niego dodzwonić. Konferencja bardzo chaotyczna, nerwowa w tonacji, czuć powiew porażki. Kandydatka Muzyk mocno podkreślała sprawę kolei żelaznej przez Łomżę. Ja się mogę z kandydatką założyć, że wciągu najbliższej dekady nie dojdzie do realizacji tego pomysłu. Śmiem wyrokować, że nigdy. Ale to już inna para kaloszy. Wyczułem jeszcze jedno w kwadransie wypowiedzi pani Muzyk – strach. A wynika to z prostego faktu, że kandydatka obiecuje „złote góry i gruszki na wierzbie”, aby tylko uzyskać poparcie w najbliższą niedzielę. Jak będzie w rzeczywistości, dowiemy się dokładnie za cz

Pani Agnieszka Muzyk sypie pytaniami, jak z rękawa. Płyną wartko z jej ust i z różnych przekaźników medialnych. Przybrały formę kluczowego programu wyborczego kandydatki. To bezustanne ich powielanie stało się w opinii wielu mieszkańców już nudne. Mijająca kadencja trwała cztery lata. Każdego miesiąca odbywały się sesje i liczne posiedzenia komisji stałych rady miasta. Ktoś, kto uważnie śledził ich przebieg, bez kłopotu znalazł odpowiedzi na stawiane przez panią kandydatkę pytania. Tak prezydent Chrzanowski, jak i radni wyczerpująco poruszane w pytaniach zagadnienia omówili, i wady i zalety określili. Obecne szukanie dziury w całym może świadczyć o niewiedzy żądającej. Odsyłam do protokołów z posiedzeń komisji i sesji, są to materiały ogólnodostępne. W jednej z publikacji /później to nawet odnowiłem/ skierowałem do kandydatki Muzyk /także do zarządu ŁFS/ pytania, na które do dzisiaj nie udzielono publicznie odpowiedzi. Na jednym z portali ukazała się w tej sprawie informacja wł

Czy Agnieszka Muzyk słusznie poddaje krytyce Mariusza Chrzanowskiego za odmowę spotkania w debacie w drugiej turze wyborów na prezydenta Łomży? Kiedy popatrzeć na to w przekroju ogólnopolskim, okazuje się, że kandydaci, którzy weszli do drugiej tury wyborów „masowo” rezygnują z udziału w spotkaniach pn. „debata” z kontrkandydatami, podając przy tym bardzo różne uzasadnienia. Nie odbędą się takie debaty m.in. w Pabianicach, Kielcach, Bytomiu, Sanoku, Czchowie, Chocianowie, Ostrów Mazowiecka, Skierniewicach, Gdańsku, Krakowie. Można by długo wymieniać. Także w Ostrołęce nie będzie drugiej debaty przed 4 listopada. W tej miejscowości debaty odmówił Łukasz Kulik. W Ostrołęce podobna sytuacja była cztery lata temu, kiedy takiej debaty odmówił Janusz Kotowski. Okazuje się zatem, że odmowa debaty Mariusza Chrzanowskiego nie jest żadnym precedensem i nie może być zarzutem, co pozwoliła sobie zasugerować słuchaczom Agnieszka Muzyk w audycji radiowej. Takie „masowe” odmawianie spotka

Jak świadczą moje publikacje na niniejszym blogu, śledzę z wielką uwagą toczącą się kampanię wyborczą. Przed kilkoma tygodniami, jeśli ktoś uważnie czyta co piszę, mógł poznać przyczyny mojego w nią zaangażowania. Przyczyny są dwie. Pierwsza, to niespotykany w historii Łomży sposób, w jaki potraktowano młodego człowieka, który pełnił przez cztery lata najważniejszą funkcję. Jako pilny katolik nie mogłem patrzeć co się wyczynia. Po drugie, zorientowałem się, że miasto chcą przejąć osoby, które z różnych względów na to nie zasługują. Uzmysłowiłem sobie, nie bezpodstawnie, że Łomża może skończyć z powodu ich chciejstwa bardzo źle. Oświadczam bardzo odpowiedzialnie, że nie istnieje żaden inny powód zaangażowania się mojej osoby w tę przedziwną kampanię. Już wcześniej wspominałem, iż nic nie łączy mnie z Mariuszem Chrzanowskim. Nie znam osobiście tego młodego człowieka, nie miałem nigdy okazji zamienić z nim nawet słowa. I wcale o to nigdy nie zabiegałem i zabiegać nie mam zamiaru, bo to

Białostocki Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie Mariusza Chrzanowskiego w sprawie przeciwko rozprzestrzenianiu przez Agnieszkę Muzyk, że wygrane wybory przez Chrzanowskiego „dla Łomży będzie to ryzyko pięciu straconych lat” i że „wyrzekł się wartości prawicy”. Postanowienie jest prawomocne. I w mig próbuje się z tego zrobić sensację, a oddalenie wniosku przekuć w porażkę. Brednie. Mariusz Chrzanowski bardzo słusznie zrobił, że skierował taki wniosek do Sądu. Bez względu na wynik tego sporu, pozwoliło to na danie sygnału do wyborców, że to nie on prowadzi kampanię agresywną i negatywną. Nie przypominam sobie, by w czasie kampanii kiedykolwiek Mariusz Chrzanowski odnosił się z negatywnym przekazem o swojej kontrkandydatce, czego o Agnieszce Muzyk powiedzieć nie można. Istnieje na to masa przykładów. Dzisiejsze nawoływanie, że Agnieszka Muzyk może nadal publicznie twierdzić, że wyborcze zwycięstwo Chrzanowskiego „dla Łomży będzie to ryzyko pięciu straconych lat” oraz, że „wyrzekł

Na dzisiejszej konferencji kandydat na prezydenta Koalicji Obywatelskiej (Platforma Obywatelska ’Nowoczesna) Maciej Borysewicz, w obecności radnych miasta z tego ugrupowania, nie poparł żadnego z kandydatów w drugiej turze wyborów prezydenckich w Łomży. Jeszcze niedawno byli kontrkandydatami, przedstawiali swoje recepty na Łomżę, walczyli o głosy wyborców. Przypomnę, Maciej Borysewicz osiągnął bardzo dobry wynik wyborczy /ponad 5 tys. głosów/, niewiele zabrakło, aby mógł wziąć udział w drugiej turze walki o prezydenturę. Maciej Borysewicz bardzo zdecydowanie zaapelował do mieszkańców o udział w drugiej turze wyborów: „Szanowni państwo, to jest nasze święto, święto obywateli, święto demokracji, powinniśmy jak najwięcej z tego święta czerpać i w nim uczestniczyć”. Trafny i bardzo czytelny przekaz. Pan Borysewicz prosił o świadomy wybór. Pozwolił sobie podkreślić, że wierzy, iż ta frekwencja pozwoli osobie, która wygra wybory na uzyskanie pewnego mandatu na kolejne pięć la

Na mieście rozdawane są regularnie potencjalnym wyborcom materiały wyborcze, w tym foldery kandydatów na prezydenta Łomży. Oba, trzeba przyznać, są nienaganne pod względem graficznym i technicznym. Przeszedłbym po przetrawieniu ich treści do porządku dziennego, ale kampania trwa, trudno nie zabrać głosu. Po kolei. Zacznę od folderu kandydata Mariusza Chrzanowskiego. Osiem jego stron związanych jest bezpośrednio z Łomżą. I się nie dziwię, bo przecież kandyduje na prezydenta Łomży. Nie nachalnie pokazany dorobek i zamiary. Jedno i drugie w skondensowanej formie i bardzo precyzyjnie nazwane. Wyborcy serwowany jest konkret z nazwy i wskazanego miejsca. Jest też bezpośredni przekaz: zrealizowaliśmy i zrealizujemy. Odbiorca wie na czym stoi. Forma pokazania rodziny uprzejma i ciepła, a zaproszenie na kawę jest sympatycznym gestem, pozwalającym na bezpośredni kontakt z kandydatem. Celna inwitacja. W folderze kandydata Mariusza Chrzanowskiego jest jeszcze jeden, według mnie kluczow

Zacznę dla siebie nietypowo. Wiara nie zwalnia od obowiązku myślenia. Każdy człowiek zrozumie to zgłębiając Ewangelię. Ludzie wierzący, pokazują swoim życiem i ewangelicznym stylem myślenia i postępowania, czyli żywym i jawnym świadectwem istotę istnienia w ogóle. Przestrzeganie nakazów i zakazów, bez dyskursywnego doświadczenia zażyłości z miłującym Bogiem nie graniczy z dojrzałym życiem wiarą. Tyle wstępu. Żeby nie było niedomówień, posądzeń itp., to co poniżej napisałem jest wyłącznie moim osobistym odbiorem, opinią i odczuciem po obejrzeniu dzisiejszych „Rozmów niedokończonych” w TV Trwam, gdzie mogliśmy obejrzeć i wysłuchać kandydatkę na prezydenta Łomży Agnieszkę Muzyk i kandydata na prezydenta Radomia Wojciecha Skurkiewicza. Nie ukrywam, że program obejrzałem z wielką uwagą. Od samego jego początku zaznałem wiele dowodów, że był on czytelnie wyreżyserowany. Moim zdaniem od początku do samego końca. Program wypełniony był typową propagandą wyborczą. Bo pewnie taki mia

Telewizja nagrała. I pokazała. Mariusz Chrzanowski nie przybył. Oświadczył, że jest w sporze prawnym z p. Muzyk. Do czasu zakończenia sprawy debatował nie będzie. Potwierdził, że swój program przedstawił i wyborcy dobrze go znają. Obejrzałem. Wysłuchałem. Debata? Wątpię. Coś, jakby teatr jednego aktora. Perora raczej. Żona podpowiada: nie komentuj. Mam inne zdanie. Muszę odczucia peryfrazować. Bez szczegółów. Szkoda czasu. Pytania były gładkie. Odpowiedzi jak soliter. A teraz do rzeczy. Po monologu p. Muzyk odniosłem wrażenie, że ta pani chciała być prezydentem przez cztery ostatnie lata i dalej chce. A miasto jej za minioną kadencję wszystko zawdzięcza. Co dobre. Co złe – nie ja! I koniecznie powinno jej za to podziękować. Przez czterdzieści minut płynęło wartkim strumieniem: ja załatwiłam, ja zrobiłam, ja pozyskałam, ja przygotowywałam, ja zorganizowałam, dzięki moim staraniom, dzięki mnie itp. Geniusz. Dobry skecz. Zabrakło tylko krótkiego: takie miałam obowiązki, za to br

W niecałe dwie godziny po środowej konferencji kandydatki Muzyk opublikowałem swój pogląd odnośnie jej wypowiedzi na temat łomżyńskiego MPEC, czytaj tutaj: http://lomza-tuiteraz.blogspot.com/2018/10/chaos-bardziej-populistyczny-niz.html Dzisiejsza wypowiedź na portalu mylomza.pl: http://mylomza.pl/home/lomza/item/19180-prawda-czy-fa%C5%82sz?-prezes-mpec-u-pow%C4%85tpiewa-w-tajemniczych-%E2%80%9Ewysokiej-klasy-ekspert%C3%B3w%E2%80%9D.html prezesa MPEC Radosława Żegalskiego w sposób bardzo profesjonalny stempluje wyrażony przeze mnie pogląd przed dwoma dniami. Proszę się nie dziwić, że z tego powodu mam satysfakcję. Wypowiedź prezesa Żegalskiego potwierdza moje podejrzenie, że kandydatka Muzyk wypowiada się w sprawach, na temat których nie zaczerpnęła stosownej wiedzy i razi odbiorców swoją niekompetencją. Populizm w wyborach to przestarzała metoda, wyszedł z mody, wyborca na takie sztuczki nie da się nabrać. Czekam na dalsze sensacje zasięgnięte przez kandydatkę

Sprawa pierwsza Nie dalej, jak w środę Agnieszka Muzyk zapowiedziała liczne konferencje, podczas których miała zadawać mnóstwo pytań. Pierwszą z nich zapowiedziała na czwartek, w godzinach dopołudniowych miał być podany termin wizyty kandydatki w okienku lokalnej TV. Mimo pilnego czuwania z mej strony, konferencji się nie doczekałem. Dzisiaj mamy piątek i dalej nie widać p. Muzyk w mediach. Lokalna TV zapowiadała również na fb Debatę Prezydencką, ale też cisza. Może się niepotrzebnie niecierpliwię. Nie wykluczone, że to cisza przed burzą? Jestem cierpliwy. Czekam. Jestem pewny, że pytania padną. Sprawa druga W miasto wyruszyła śmiało plotka, dla mnie mało wiarygodna, że w niedzielę wyborczą popłynie z ambon łomżyńskich kościołów wsparcie dla kandydatki Agnieszki Muzyk, być może będzie też jej wystąpienie podczas mszy. Nie wydaje mi się prawdopodobne, by ten prymitywny zabieg wszedł w życie. Taka akcja byłaby kolejnym dowodem, że p. Muzyk jest kandydatem nie tylko PiS. Przypom

Z dedykacją dla wszystkich mieszkańców Łomży, także dla Agnieszki Muzyk i oczywiście Prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, dla Ciebie Maćku i wszystkich kandydatów na prezydenta też. Życie jest największym darem dla ludzkości, Otaczaj się pozytywną energią, Tak nie kupisz tego, nawet jeśli ma się kupę pieniędzy, To dlatego rozpowszechniamy miłość w społeczności. Tak możesz być małym mężczyzną lub celebrytą, Tak możesz mieszkać w mieście lub miasteczku, Będziesz potrzebował świata pełnego pokoju i spokoju . Szczęść Boże.

Moim skromnym zdaniem, zwolennicy i sympatycy Prawa i Sprawiedliwości powinni wesprzeć w drugiej turze wyborów kandydaturę Mariusza Chrzanowskiego na prezydenta Łomży. Do akcji poparcia na rzecz Mariusza Chrzanowskiego powinni się czynnie włączyć ustępujący radni wybrani z ramienia PiS oraz nowo wybrani radni, w tym głównie Wiesław Grzymała, Marianna Jóskowiak i Jan Olszewski, którzy w poprzedniej kadencji radnymi byli. Wspólnie powinni publicznie stanąć w obronie p. Chrzanowskiego i głośno przeciwstawić się atakom na niego i krytyce jego rządzenia. Byłoby to po prostu bardzo uczciwe i honorowe. A jak wiadomo honor jest droższy od pieniędzy. Wypływa to z logiki oraz przebiegu upływającej kadencji łomżyńskiego samorządu. Łomżyńscy radni PiS bardzo zdecydowanie i konsekwentnie udzielali poparcia i wsparcia prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu we wszelkich jego działaniach. Tym samym akceptowali i gwarantowali swoim autorytetem słuszność prowadzonej przez niego polityki na rzecz

Jak słucham wywodów kandydatki Muzyk na wizji czy czytam jej wypowiedzi w prasie, to odnoszę wrażenie, że jak jej nie wybierzemy na prezydenta, to nawet za możliwość chodzenia po ulicy będziemy musieli płacić a ceny za wszystko wzrosną. Pani Muzyk wyssanymi z palca argumentami straszy mieszkańców wzrostem cen ścieków, ogrzewania… I winny temu wszystkiemu będzie pan Chrzanowski. Rozumiem z tego, że jak p. Muzyk zostanie prezydentem, to Łomża będzie miastem mlekiem i miodem płynącym. Zastanawiam się czasami, coraz częściej, czy p. Muzyk słyszy siebie? Na dzisiejszej konferencji po raz kolejny dała dowody, że nie wie co to jest samorząd i na jakich zasadach funkcjonuje. Przypomnę więc, że te sprawy reguluje ustawa. Nie rozumiem zatem krytyki płynącej z ust p. Muzyk w kontekście próby posadowienia w mieście ubojni. Zarzut postawiony prezydentowi Chrzanowskiemu jest niedorzeczny i świadczy o inkompetencji kandydatki. Prezydent, jak każdy włodarz miasta, w trosce przede wszystkim o e

Odbyła się konferencja kandydatki Muzyk. Poruszyła wiele tematów. Było tego dużo, ale bardziej populistycznie niż merytorycznie. Kandydatka dwukrotnie powracała do tematu MPEC i dwukrotnie zastrzegała, że nigdy nie mówiła o sprzedaży tej spółki. Jednakże jednocześnie poddała silnej krytyce pomysł przestawienia spółki na ogrzewanie biomasą. I dlatego się zastanowiłem. Zastanowiłem i zdębiałem. Podczas kampanii przed pierwszą turą wyborów, kandydatka Muzyk mocno była wspierana niektórymi przedstawicielami rządu, którzy rzekomo mają uratować Łomżę, bo w przeciwnym razie Łomża zamieni się w carską Rosję. Chętnie się z nimi fotografowała i nimi podpierała. Dzisiejsza wypowiedź p. Muzyk w kwestii MPEC i biomasy, to nic innego jak totalne storpedowanie rządowych działań w tym obszarze. Nie sądzę, by zainteresowane osoby w rządzie były z wystąpienia p. Muzyk zadowolone. Podejrzewam, że kandydatka przed konferencją nie zapoznała się ze strategią rządu w tym zakresie. Jej wystąpienie w t

Dzisiejszą publikację na okładce lokalnego tygodnika, przyozdobioną fotką byłej wice a obecnie kandydatką, nie wiadomo jak nazwać. Na list mi to nie wygląda, bo żadnym podpisem nie sygnowane. Ot, raczej takie luźne wystąpienie naszpikowane konfabulacją, okraszoną totalną mitomanią. Mówiąc prościej: panegiryk na cześć i chwałę własnej osoby a na pohybel miastu i mieszkańcom. Już na wstępie tego osobistego dzieła, kandydatka Muzyk podpiera się mocnymi nazwiskami. Tak czynią wyłącznie mitomani. Nikt z klasą i znający swoją wartość takich ludzi publicznie by nie przywoływał. Kto upoważnił tę panią do kompromitowania tych ludzi? I tutaj trzeba jasno poinformować, że 25 czerwca br. szef PiS w podlaskim Krzysztof Jurgiel oficjalnie poinformował na konferencji prasowej, iż wojewódzkie organy partii popierają kandydaturę Mariusza Chrzanowskiego na prezydenta Łomży. Co się stało później, zostanie pewnie słodką a może gorzką tajemnicą kandydatki Muzyk i jej zauszników. Trudno w tej chwili

Ranek zaczął się od bezczelnego rzucenia tłustą czcionką, że „Chrzanowski prowadzi, ale wyborcy się od niego odwracają”. Trzeba mieć co najmniej nieprzespaną noc, by wypisywać bzdety nie mające żadnego potwierdzenia w rzeczywistości. Inny z hejterów, mający zapewne szarą masę pofałdowaną jak świeżo położony asfalt, donosi swojej publice, że władze PiS odwróciły się od Chrzanowskiego. Niesamowity odkrywca ameryki. Dalej informuje, że Chrzanowskiemu brakuje tego co posiada Muzyk. Wolne żarty. Dziękować Bogu, że nie posiada. Ci utalentowani hejterzy ani słowem nie wspomną, bo prawdy boją się jak diabeł święconej wody, że ich faworytka po prostu szkodnikiem jest dla opcji przez nich popieranej. Bardzo wyraźnie dało się to odczuć po analizie niedzielnych wyborów. Nie dość, że osiągnęła wynik niemal dwukrotnie niższy od prezydenta Chrzanowskiego, to na dodatek prowadzona przez nią drużyna rozmieniła na drobne dotychczasowy dorobek i straciła trzy mandaty w radzie miasta. Szanowni hej

Nawet na moment nie zaświtała w mej głowie myśl, by ukrywać radość z wyniku wyborów prezydenckich w minioną niedzielę. Wybory w pierwszej turze pokazały, czego mieszkańcy Łomży chcą. Zdecydowana wygrana Mariusza Chrzanowskiego w każdym z 32. obwodów głosowania wyraźnie o tym świadczy. Łomżanie opowiedzieli się za spokojem i bezpieczeństwem dnia każdego codziennego, co na dzień dzisiejszy ten akurat kandydat gwarantuje. Jednocześnie wyborcy, tak mocno popierając prezydenta Chrzanowskiego, jasno wskazali czego nie chcą. Zwietrzyli podstęp i odepchnęli partyjno-kościelne ambicje oraz rządowe obiecanki bez pokrycia. Wyrażone zresztą w formie szantażu. To, że Mariusz Chrzanowski dostał tak silne (dubeltowe!) poparcie w pierwszej turze jest dowodem, iż styl sprawowania władzy i rzutkość, jaką przed czterema laty zaproponował Łomży i co gwarantuje przez kolejną kadencję, społeczność w zdecydowanej większości akceptuje. Wynik pana Chrzanowskiego stanowi niemal dwukrotność wyniku każdeg

Oto nieoficjalny skład nowej  Rady Miasta w Łomży: Okręg nr 1 OSZKINIS Stanisław – 479 gł. DWORAKOWSKI Marek – 329 gł. KOWALEWSKI Tadeusz – 315 gł. PODSIADŁO Andrzej – 285 gł. GRZYMAŁA Andrzej Janusz – 315 gł. Okręg nr 2 SERDYŃSKI  Piotr – 743 gł. JÓSKOWIAK Marianna – 561 gł. TARKA Mariusz – 367 gł. DOMASIEWICZ Dariusz – 314 gł. CIEŚLIK Ireneusz Waldemar – 378 gł. Okręg nr 3 PROSIŃSKI Zbigniew – 510 gł. ŚLEDZIEWSKA Edyta – 881 gł. OLSZEWSKI Jan – 601 gł. GRZYMAŁA Wiesław Tadeusz – 457 gł. MICHALAK Wojciech – 389 gł. CHRZANOWSKI  Mariusz – 643 gł. GAŁĄZKA Hanka – 243 gł. Okręg nr 4 BORYSEWICZ Maciej Andrzej – 941 gł. BIAŁOBRZEWSKA Agnieszka – 542 gł. KURKOWSKA Zofia – 219 gł. WOJTKOWSKI Andrzej – 396 gł. KONOPKA Alicja – 445 gł. NADOLNY Artur – 244 gł.

Za dwa tygodnie ciąg dalszy walki o honor Łomży. Tak jak przewidywałem w poprzedniej publikacji, potrzeba ostatecznego stempla. Ze wstępnych wyników /nieoficjalnych/ wychodzi, że do rywalizacji o łomżyński ratusz staną Mariusz Chrzanowski i Agnieszka Muzyk. Nieoficjalne wyniki zbiorcze I tury wyborów poniżej: CHRZANOWSKI Mariusz - 10514 MUZYK Agnieszka -  5478 BORYSEWICZ Maciej -  5077 ZAREMBA Tadeusz –  1058 PROSIŃSKI Zbigniew –  834 DEREWOŃKO Mirosław –  308 JANICKI Dariusz –  238 Czekamy na ostateczne wyniki, potwierdzone przez Państwową Komisję Wyborczą. Również na ostateczny skład nowej rady miasta trzeba będzie godzin kilka poczekać. Czuję się dobrze.

Wyniki wg protokołów trzech kandydatów na prezydenta Łomży (komplet): Komisja nr 1 Mariusz Chrzanowski – 390 Agnieszka Muzyk – 240 Maciej Borysewicz – 203 Komisja nr 2 Mariusz Chrzanowski – 274 Agnieszka Muzyk – 154 Maciej Borysewicz – 183 Komisja nr 3 Mariusz Chrzanowski – 322 Agnieszka Muzyk – 175 Maciej Borysewicz – 157 Komisja nr 4 Mariusz Chrzanowski – 143 Agnieszka Muzyk – 75 Maciej Borysewicz – 70 Komisja nr 5 Mariusz Chrzanowski – 248 Agnieszka Muzyk – 161 Maciej Borysewicz – 164 Komisja nr 6 Mariusz Chrzanowski – 210 Agnieszka Muzyk – 116 Maciej Borysewicz – 105 Komisja nr 7 Mariusz Chrzanowski – 238 Agnieszka Muzyk – 181 Maciej Borysewicz – 127 Komisja nr 8 Mariusz Chrzanowski – 131 Agnieszka Muzyk – 107 Maciej Borysewicz – 84 Komisja nr 9 Mariusz Chrzanowski – 367 Agnieszka Muzyk – 237 Maciej Borysewicz – 171 Komisja nr 10 Mariusz Chrzanowski – 277 Agnieszka Muzyk – 180 M

Przydreptał do mnie sąsiad w sobotę przedwyborczą, roztrzęsiony niczym bebechy wialni, kiedy puszczone w ruch oddzielają ziarno od plew. Stanął w progu. Jutro zadrży, powiedział głośno, krótko. I zamilkł. Zdziwiony co słyszę, zaprosiłem chłopa do środka. Tak był, skubany, przejęty, że dech mu zaparło w mgnieniu. Ja na to, że burz żadnych na niedzielę nie zapowiadali a jedynie słońce. Uspokój się, powiadam, boś ledwie wczoraj wrócił z sanatorium, a stan twój wskazuje, że do izby przyjęć możesz trafić. Nie rozumiesz Marianie, rzecze on do mnie nabrawszy pełne płuca powietrza, w Łomży powiało Ameryką. Jaką znów, kuwa, Ameryką? – zapytałem czysto po polsku. Na styl amerykański, całe miasto w plakatach, całe, na dodatek z nutką. Ameryka, Ameryka – powtarza przerażony. Usiadł i bez zbytniego nakręcania puścił w ruch opowieść. Marian, widziałeś, gdzie nie spojrzysz Nicole* spoziera. Zewsząd, z każdej barierki, płotu, ronda, słupa prostokątnego i okrągłego. Nowy Jork, powiada, jeno nut