Do niedzieli jest jeszcze trochę czasu, by ten gest dobrej woli uczynić…
Białostocki Sąd Apelacyjny oddalił zażalenie Mariusza
Chrzanowskiego w sprawie przeciwko rozprzestrzenianiu przez Agnieszkę Muzyk, że wygrane wybory przez Chrzanowskiego „dla
Łomży będzie to ryzyko pięciu straconych lat” i że „wyrzekł się wartości
prawicy”. Postanowienie jest prawomocne. I w mig próbuje się z tego zrobić
sensację, a oddalenie wniosku przekuć w porażkę. Brednie.
Mariusz Chrzanowski bardzo słusznie zrobił, że skierował
taki wniosek do Sądu. Bez względu na wynik tego sporu, pozwoliło to na danie
sygnału do wyborców, że to nie on prowadzi kampanię agresywną i negatywną. Nie
przypominam sobie, by w czasie kampanii kiedykolwiek Mariusz Chrzanowski
odnosił się z negatywnym przekazem o swojej kontrkandydatce, czego o Agnieszce
Muzyk powiedzieć nie można. Istnieje na to masa przykładów.
Dzisiejsze nawoływanie, że Agnieszka Muzyk może nadal
publicznie twierdzić, że wyborcze zwycięstwo Chrzanowskiego „dla Łomży będzie
to ryzyko pięciu straconych lat” oraz, że „wyrzekł się wartości prawicy” jest
bardzo ryzykowne tak z prawnego punktu widzenia, jak i natury moralnej. Trudno dzisiaj bowiem
przesądzać, jak z powództwa w normalnym trybie skończyłby się ten spór „o słowa”.
Jeśli Agnieszka Muzyk jest jasnowidzem, i potrafi
przewidzieć to lub tamto, to czy aby nie powinna zająć się zupełnie czym innym,
a nie parciem do władzy? Inna sprawa, czy jasnowidzenie mieści się w ramach
prawicowości? Zastanawiam się, jaką miarą kandydatka Muzyk zbadała prawicowość
prezydenta Chrzanowskiego, że doszła do wniosku, iż on się tej prawicowości
wyrzekł. Czy miarą prawicowości jest przynależność partyjna? Na pewno nie,
czego przykładem jest właśnie Agnieszka Muzyk. Odbiorcy tego paskudnego
oszczerstwa nie usłyszeli konkretnych dowodów z usta kandydatki, które owo
„wyrzeknięcie” by jasno określało.
Czy Mariusz Chrzanowski wyrzekł się fundamentalnych wartości
prawicy, takich jak: przywiązanie do tradycji, sprzeciwił się demokracji,
poparł aborcję, eutanazję, małżeństwa homoseksualne, wyrzekł poszanowania życia,
poszanowania osób słabych i bezrobotnych, zasad pomocniczości, obrony
suwerenności państwa, eurosceptyzmu, antykomunizmu, równości ludzi wobec prawa,
prymatu ducha, poszanowania bliźniego? Nie! Po stokroć nie! Niczego się nie
wyrzekł. Jedynie poczuł się skrzywdzony i stanął do wyborów. To ma być nazwane:
„wyrzekł się wartości prawicy”? Nie dajmy się zwariować. Kto dał Agnieszce
Muzyk moralne prawo do takiej oceny Mariusza Chrzanowskiego? Kto, się pytam?
Kandydatka Muzyk powinna przestać biadolić o agresywnej kampanii, tylko po
prostu przestać ją stosować. No, może jeszcze ewentualnie przeprosić
kontrkandydata za takie plucie jadem. Do niedzieli jest jeszcze trochę czasu,
by ten gest dobrej woli uczynić. Pokory trochę, pokory. Szczęść Boże.
PS.
Na deser. Końcówka wywiadu z Krzysztofem Jurgielem w „Gościu
Obiektywu” nie niesie w sobie dwuznaczności.
Redaktor:
- Łomżę zostawiłem na koniec, panie pośle, bo tam druga
tura.
Krzysztof Jurgiel:
- Jest druga tura. Urzędujący prezydent wygrał zdecydowanie
pierwszą turę, i myślę, że ma szansę w drugiej turze też wygrać.
Całość oglądaj: https://bialystok.tvp.pl/28482730/gosc-obiektywu
I wszystko jasne !! Panie Marianie, wielki szacun !!
OdpowiedzUsuńBądź co bądź mówi to szef struktur PiS na Podlasiu. Pani Basiu, czy jego też "wyrzucą"?
OdpowiedzUsuńŚwietnie panie Krzysztofie , ma pan rację , wygra prezydent Mariusz !
OdpowiedzUsuńOj chyba PIS zwątpiło w przywiezioną w teczce Barbarę.
OdpowiedzUsuńJurgiel jasno dał do zrozumienia, że Chrzanowski wygra w drugiej turze.
OdpowiedzUsuńBasiu kto pod kim dołki kopie ten sam w nie wpada. Nie pal mostów.
OdpowiedzUsuńPani Muzyk chyba się poddała. Nikt mądry na nią nie zagłosuje. Nawet Pan Jurgiel z Białego powiedział całą prawdę. Już PIS ma ciebie dość. A co z twoją rozrzutnością Agnes nie ma już plakatów- skończyły się pieniążki, czyżby ojciec się zdenerwował i nie da kasy. AGNIESZKO WIDZIAŁEM CIĘ w Toruniu - O. Rydzyk jakby dla ciebie niełaskawy , zamiast o Łomży a może coś już wiedział mówił tylko o Radomiu.Adlaczego bo tam jest jakaś szansa ale bardzo mała a w Łomży wygra Mariusz bo taka jest nasza wola i chwała.
OdpowiedzUsuńNawet księża już nie mają na nią patrzenia. Oczywiście są wyjątki. Chyba nie muszę wymieniać.
OdpowiedzUsuńja mam tylko nadzieję, że niedługo muzyka, kołąk i zielina zapłacą podatek od nienawiści bo pan Bóg nierychliwy ale sprawiedliwy a purpurowe czapki niech się opamiętają a jak nie to niech im papież przetłumaczy jak postępuje chrześcijanin
OdpowiedzUsuńNa razie jeszcze A.M chodzi pewna siebie. Albo to dobra mina do złej gry. Nie chcę, żeby Łomżą rządziła fałszywa kobieta, która nie ma szacunku do ludzi, którzy nie są "ustawieni". Jest mi po prostu przykro, że nawet pani A.M nie umie się pofatygować i odpowiedzieć tak po ludzku "dzień dobry" -"zwykłej" sklepowej z Rynku. Ja jestem tak wychowana, że mam szacunek i dla prezesa i dla sprzątaczki. Co by było, gdyby została prezydentem? Jestem przekonana, że ludzie postawią na Mariusza Chrzanowskiego, gdyż facet z pokorą szanuje każdego. Widziałam jego gazetkę i w niej pan prezydent umieścił wypowiedź pana Mieczysława ps. "Mietek". Choć zwykły, prosty chłop, to naprawdę dla mnie to było przekonujące. Nie Rafalaska, nie Zieliński , nie Morawiecki, a zwykły mieszkaniec Łomży. Bo kandydata nie wybierają ludzie z zewnątrz, tylko my łomżanie. Szacunku do ludzi pani A.M.
OdpowiedzUsuń.........o to to właśnie. Szacunek do ludzi od których nie zależy nasza "kariera" to bardzo ważna zaleta, której niestety niektórym brakuje. Tym bardziej przykre gdy chodzi o kobietę. I nic tu nie pomoże chwilowe przymilanie się do wyborców. Dobry socjolog wie( a może nie wie?) ,że sympatii ludzi nie da się zbudować w dwa tygodnie........a tej sympatii łomżyniaków niestety brak. Mnie to nie martwi , ja mam innego kandydata, ale tak z czystej życzliwości radzę następne decyzje życiowe ( a zwłaszcza te polityczne) podejmować pamiętając, że "JA" to mógł mówić Robinson Cruzoe na bezludnej wyspie, a i tak bez Piętaszka by nie przeżył.
OdpowiedzUsuńKto sieje wiatr, ten zbiera burzę
OdpowiedzUsuń