Łomżę czeka cenowe tsunami i carska Rosja… chyba że wybierzemy...


Jak słucham wywodów kandydatki Muzyk na wizji czy czytam jej wypowiedzi w prasie, to odnoszę wrażenie, że jak jej nie wybierzemy na prezydenta, to nawet za możliwość chodzenia po ulicy będziemy musieli płacić a ceny za wszystko wzrosną. Pani Muzyk wyssanymi z palca argumentami straszy mieszkańców wzrostem cen ścieków, ogrzewania… I winny temu wszystkiemu będzie pan Chrzanowski. Rozumiem z tego, że jak p. Muzyk zostanie prezydentem, to Łomża będzie miastem mlekiem i miodem płynącym. Zastanawiam się czasami, coraz częściej, czy p. Muzyk słyszy siebie?

Na dzisiejszej konferencji po raz kolejny dała dowody, że nie wie co to jest samorząd i na jakich zasadach funkcjonuje. Przypomnę więc, że te sprawy reguluje ustawa. Nie rozumiem zatem krytyki płynącej z ust p. Muzyk w kontekście próby posadowienia w mieście ubojni. Zarzut postawiony prezydentowi Chrzanowskiemu jest niedorzeczny i świadczy o inkompetencji kandydatki. Prezydent, jak każdy włodarz miasta, w trosce przede wszystkim o ewentualne znalezienie miejsc pracy dla mieszkańców, rozpoczął procedurę umożliwiającą posadowienie takiego zakładu. Miał do tego prawo, a wręcz obowiązek. W przeciwnym przypadku mógłby paść zarzut, i pewnie by padł, że nie korzysta z możliwości rozwojowych miasta. Średnio inteligentny człowiek doskonale wie, że usytuowanie takiego typu zakładu w mieście wymaga skomplikowanej procedury, w tym między innymi przeprowadzenia rozprawy administracyjnej ze względu na znaczącą uciążliwość dla środowiska (Dz.U. Nr 213, poz. 1397 ze zm.). Prezydent wykonał jedynie swój podstawowy obowiązek, dobrze zapewne wiedząc, że bez zgody mieszkańców taki zakład w mieście nie powstanie. Reakcja mieszkańców była naturalna i świadczy, że rozumieją co to jest samorząd. Skorzystali z przysługującego im prawa i temu się sprzeciwili, czemu prezydent przyklasnął. I słusznie. Zupełnie nie rozumiem, czemu kandydatka Muzyk stawia zarzuty i wyolbrzymia coś, co odbyło się z każdej ze stron w granicach prawem opisanych. Żeby brak zgody zaistniał, ani poseł Kołakowski, ani p. Muzyk nie musieli w tym uczestniczyć, mieszkańcy sobie doskonale poradzili. Przekuwanie teraz tego w sukces, na potrzeby wyborcze jest po prostu miałkie. Nie dajmy się zwariować.

Zarzut w sprawie jakości wykonanych dróg i filharmonii skierowany bezpośrednio do kontrkandydata jest niepoważny, małostkowy i na wyrost. Podczas prowadzenia tak poważnych inwestycji zawsze może dochodzić do skutków ubocznych, błędów, nietrafionych wyborów, o czym m.in. wspomniał p. Maciej Borysewicz udzielając wywiadu niniejszemu blogowi. Z problemami jakości wykonawstwa boryka się wielu inwestorów, poprzednie władze i jeszcze poprzednie i przyszłe też, ale to nie powód do larum, lecz bodziec do szukania rozwiązań. Trzeba zdobyć się na wyrozumiałość a nie od razu bezczelnie policzkować, bo to niczego nie załatwia. Powtarzam do bólu, ten nie popełnia błędów kto nic nie robi.

I jeszcze krótko o szalecie miejskim i jego kosztach. Ja się cieszę, że nie będę zmuszany do robienia „płynnego i stałego” w czyjąś prywatną rurę. Ja chcę to robić w rurę publiczną, rurę demokratyczną. Stworzenie takich warunków musi kosztować, sądzę, że produkt finalny będzie cacy. Właśnie dlatego od czasu do czasu, jak mi się w przelocie zachce, do tego demokratycznego szaletu zajrzę. Ale przez szalet do władzy?

Pod koniec konferencji p. Muzyk poinformowała, że stawiała władzy mnóstwo drażliwych pytań. Zapytam skromnie, a kto je słyszał? Nie było odpowiedzi, trzeba było je walić odważnie, głośno, publicznie na sesji. Czemu wtedy nie była p. Muzyk taka mądra? Opowiadanie takich rzeczy w czasie kampanii wyborczej trąci konfabulacją, bo dowodów niestety nie usłyszeliśmy. Padła też propozycja wspólnej debaty z p. Chrzanowskim. Czy Prezydent z tego skorzysta? Nie mam zielonego pojęcia. Na koniec kandydatka z przytupem oznajmiła, że ta jej dzisiejsza alokucja nie jest ostatnią, będą następne. Czekamy.

Warto na koniec zapytać, jak długo kandydatka Muzyk będzie szantażować miasto i jego mieszkańców? Do mieszkańców płynie czytelny przekaz, albo wybiorą p. Muzyk na prezydenta, albo Łomżę czeka cenowe tsunami i carska Rosja. Kandydatka słusznie proponuje: wybierajcie! I pewnie 4 listopada mieszkańcy wybiorą.

Komentarze

  1. W życiu nie można być aroganckim i nachalnym, podpierać się kle@@rem i wpływowymi osobami, nie wolna zdradzać swoich przełożonych, a co najważniejsze trzeba dobrze znać lokalne społeczeństwo, tego zabrakło muzyce. Nawet Prezes nie pomógł, bo też nie zna tutejszych ludzi. Osoba, która jest na siłę wciskana na stanowisko jest z góry przegrana, i tak też się stało. Bałagan po sobie należy posprzątać, ale czy tak się stanie?

    OdpowiedzUsuń
  2. Przecież oczywistym jest ze wszyscy zagłosują wbrew niej, nikt nie lubi szantaży, głupia kobieta...

    OdpowiedzUsuń
  3. A gdzie jest szef sztabu pani Muzyk schował się pod ziemię chyba ze wstydu???

    OdpowiedzUsuń
  4. Generalnie dochodzę do wniosku, że klasy nie można się nauczyć. Albo sie ją
    ma, albo nie. Moim zdaniem, klasę wynosi się z domu - ma się ją jakby we
    krwi. Podpatrując ludzi, można nauczyć się zachowań z klasą w określonych
    sytuacjach, ale nie będzie to zachowanie intuicyjne, naturalne, a gdy
    przyjdzie nowa sytuacja, z którą nigdy wcześniej nie miało się okazji
    zetknąć, z tym klasowym zachowaniem mogą już być problemy.

    Pani Muzyk, klasę należy po prostu mieć, nie kupi jej Pani - a nasz prezydent po prostu ją ma.

    OdpowiedzUsuń
  5. Wysłuchałam całej wypowiedzi i jestem ogromnie zdziwiona. Gdzie dziś był nasz poseł, czemu nie wspierał swojej kandydatki. Pani kandydatka twierdziła, że była przeciwko zatrudnieniu w MOSiR, ale już nie była przeciw zatrudnianiu "swoich" stanowiących tło podczas konferencji w urzędzie i spółkach miejskich. Linijka jest równa, a nie dla jednych długa dla drugich krótka?

    OdpowiedzUsuń
  6. Czy fatalny wynik w I turze nie dał Pani do myślenia??? że Łomżanie nie chcą Pani?????

    OdpowiedzUsuń
  7. Pan Chrzanowski powinien do II tury spotykać się codziennie z różnymi środowiskami miasta. Wydać jakiś biuletyn podsumowujący kadencję. Ale broń Boże wchodzić w dyskurs z tą panią! To nie jest partner do dyskusji.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jeden ze znanych profesorów zakończył swój wykład słowami:

    "Nie pomogą i uczelnie, kiedy łeb zakuty szczelnie".

    OdpowiedzUsuń
  9. Debaty chce zawsze słabszy kandydat. Pani Muzyk strasznie pani zniechęca do siebie ludzi. Jak tam można najeżdżać na Chrzanowskiego. A pani ma taką czyściutką kartkę? Nie załatwiła Pani pracy swoim znajomym? No i umówmy się dalej pani obiecuje posady, choćby na rzecznika prasowego w Urzędzie Miasta .

    OdpowiedzUsuń
  10. Łomżanie już wiedzą, że fałszywe nutki nie mają w Łomży szans. Nie Warszawka, nie Toruń i Suwałki będą nami rządzili.

    OdpowiedzUsuń
  11. Ta Pani ma nauczkę życiową i dała do myślenia innym. W życiu nie można być aroganckim i nachalnym, podpierać się klerem i wpływowymi osobami, nie wolna zdradzać swoich przełożonych, a co najważniejsze trzeba dobrze znać lokalne społeczeństwo, tego zabrakło. Nawet Prezes nie pomógł, bo też nie zna tutejszych ludzi. Osoba, która jest na siłę wciskana na stanowisko jest z góry przegrana, i tak też się stało. Bałagan po sobie należy posprzątać, ale czy tak się stanie ? zobaczymy, o wszystkim będziemy pamiętać, następne wybory za 5 lat !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. pani M deklaruje, że będzie tańczyc jak rząd zagra bo jej obiecali pociąg do nikąd za 9 lat :))

    OdpowiedzUsuń
  13. Pani M. zastanawiam się do której opcji jej najbliżej, była przez 3,5 roku wiceprezydentem, co oznacza, że swoim nazwiskiem firmowała miast ...

    teraz wszystko co dobrego się działo w mieście to jej zasługa, co złego to Chrzanowskiego - model działania PSLu, wielokrotnie wchodził w koalicje, przed wyborami uciekał do opozycji i stosowała identyczną retorykę, co dobre to my co złe to oni.


    Natomiast te wypowiedzi o trollach czy hejterach w połączeniu z "carską Rosją' to wypisz, wymaluj retoryka PO w czystej postaci, w stosunku do zwolenników PiS.

    OdpowiedzUsuń
  14. pani m. to powinna kilka lat ponosić teczkę za panem Ch. i dopiero potem ewentualnie pchać się na taki stołek

    OdpowiedzUsuń
  15. PROPONUĘ AUDYT W SPRAWIE EDUKATORA I POMNIKA KSIĘCIA NA 600LECIE ŁOMŻY TEN TEMAT JEST RÓWNIEZ INTERESUJĄCY

    OdpowiedzUsuń
  16. Konstytucja!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  17. Doradcy z pewnego portalu i nie tylko portalu. Ściany mają uszy. Ile tam przekrętów i jazdy wraz z Muzykalną na Chrzana... Ile pracownikom nakazano pisać nieprawdę na temat Chrzana i go hejtować. Słabo, bardzo słabo. Ileż można mieć jadu w sobie? Kiedyś tak było z Kołakiem, teraz z Muzykową. Nie macie dobrej ręki. Mylomza i Xlomza 2 portale, które też objechaliście, a jako jedyni są obiektywni i piszą wszystko co się dzieje. Narewko odpłyń.

    OdpowiedzUsuń
  18. Chodzi o MOSiR. Od wiewiórek się dowiedziałem, że Pani Muzyk miała swojego kandydata i to od Bronaka. Koleś w takich ośrodkach jeszcze nie pracował i nie będzie bo się nie nadaje. Muzykowa wsadzała swoich wszędzie bo myślała, że w ten sposób władzę zdobędzie. Już od początku dołki pod Mariuszem kopała. Mariusz trochę za póżno się zorientował, że ma konia trojańskiego w drużynie. Jak się kapnął uciął łeb i wrogie wojsko się rozsypało i padło jak śnięte. A wielcy stratedzy Kołak z Bronakiem obyli się smakiem.

    OdpowiedzUsuń
  19. współczuję przyszłemu pracodawcy kandydatki :(

    OdpowiedzUsuń
  20. Wczoraj na konferencji Pani Muzyk zeszła do poziomu piaskownicy.

    OdpowiedzUsuń
  21. Na konferencji powiedziała, że jest atakowana przez wszystkich i w różny sposób a chyba zapomniała o tym , że sama mocno atakuje Mariusza w sposób perfidny.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…