Psychopata to bestia, która udaje ludzi…

Rozejrzycie się. Zdarza się, że taki człowiek bez sumienia piastuje ważne stanowisko. Czyni to jednak dzięki swojemu darowi przekonywania, manipulacji, kłamstwami, bezwzględnością. Człowiek taki uwielbia niszczenie, rozkład, władzę, to bezwzględny tyran i egoista. Prawdziwy psychopata niszczy dla samego niszczenia, wcale mu nie chodzi o budowanie. Mówi, że to dla dobra ludzi, a prawda jest całkiem inna, chodzi jedynie o pragnienie władzy, w każdej formie.

Psychopata
ma deficyt lęku, także jego reakcja na nagłe dźwięki lub inne bodźce jest „uśpiona”. Stąd uważa się go za nieustraszonego, odważnego, bohaterskiego. Nie jest to tak naprawdę nic pozytywnego. Z deficytem lęku a także brakiem uczuć u psychopaty wiąże się skłonność do ryzyka, prowokowanie sytuacji dających duże dawki adrenaliny, przekraczanie granic moralnych, balansowanie na granicy prawa lub całkowite łamanie prawa. Jego „uśpiony” organizm pozbawiony lęku i uczuć jakby dąży poprzez ten głód silnych wrażeń do równowagi.

Psychopata jakby pragnie doznać chociaż cząstki tego, co czują ludzie normalni. Stąd łamanie prawa, ciągle żyje na adrenalinie, by poczuć cokolwiek. Z jego jednoczesnym deficytem moralnym prowadzi to do tragicznych skutków. Nie liczy się z nikim i niczym, kręci go, jak kogoś „zrobi w konia”, niszczy dla samego niszczenia, by mieć kontrolę nad innymi, także podwładnymi. Przy tym uwielbia bajkopisarstwo.

Psychopata ciągle wraca na złą drogę i to jest jego świadomy wybór, a nie nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Nic go tak nie zabija, jak nuda i monotonia. Nie ma obecnie żadnej sensownej terapii dla psychopaty. Co gorsze, próby terapii jeszcze bardziej go „rozbestwiają”, ponieważ psychopata uczy się wtedy więcej na temat pojęć takich jak: współczucie, sumienie, altruizm (coś, co jest mu zupełnie obce, czego nigdy nie poczuje) i sypie takimi banałami i formułkami na lewo i prawo mamiąc swoje potencjalne ofiary.

Psychopata to zazwyczaj dość atrakcyjna osoba, ma czarującą powierzchowność i często wywołuje wrażenie, jakoby posiadał najzacniejsze ludzkie zalety. Jest manipulatorem wykorzystującym swoje werbalne zdolności do wychodzenia z opałów. Psychopata uwielbia być podziwianym i rozkoszować się pochlebstwami innych. Ma jednak swoje słabości: po pierwsze często gubi się w swoich kłamstwach, po drugie jego deficyt lęku sprawia, że zupełnie nie potrafi ocenić sytuacji, nie boi się nikogo lub niczego. Myśli, że jest nietykalny i że nic mu się nie może stać. Przecenia czasem swoje zdolności podejmując zbyt wielkie ryzyko.
Często jest uważany za „wielkiego”. Jednak on nie jest wcale wielki, to najbardziej „skrzywiona” osoba, jaką tylko można sobie wyobrazić. To tylko bestia, która udaje, naśladuje ludzi. Tak naprawdę nie posiada niczego, co ludzkie. Co więcej, jest największym wrogiem człowieka.

Rozejrzyjcie się. Zdarza się, że taki człowiek bez sumienia piastuje ważne stanowisko. Osiąga to jednak dzięki swojemu darowi przekonywania, manipulacji, kłamstwami, bezwzględnością. Człowiek taki uwielbia niszczenie, rozkład, władzę, to bezwzględny tyran i egoista. Prawdziwy psychopata niszczy dla samego niszczenia, wcale mu nie chodzi o budowanie. Mówi, że to dla dobra ludzi, a prawda jest całkiem inna, chodzi jedynie o pragnienie władzy, w każdej formie. O wiele łatwiej jest dojść do władzy nie posiadając sumienia, nie licząc się z nikim, kłamiąc, manipulując, likwidując na każdym kroku potencjalne zagrożenie. I tu nie chodzi o jakąś nadzwyczajną inteligencję tylko o brak oporów moralnych, o skrzywienie psychiki, o brak tego, co najbardziej ludzkie. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Miałem dzisiaj okazję rozmawiać z wieloma osobami na trudne tematy, o relacjach międzyludzkich. Nikomu nie było do śmiechu. Publikacja tego felietonu nie jest przypadkowa.
/oprac. wg psychika.net/

Komentarze

  1. Bardzo fajny tekst. Ciekawe kto jest jego „bohaterem ". Opis pasuje do kilku osób .

    OdpowiedzUsuń
  2. Znam taką jedną co ma władzę. Udaje że jest doktorem prawa.
    Jedyne co dobrze potrafi to kłamać i wyżywać się na pracownikach.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja znam wysoko postawionego duchownego.

    OdpowiedzUsuń
  4. Znam gościa z władzą w rękach, który prowadzi mobbing na pracownikach jak kiedyś w banku wywozili pracownice karetkami

    OdpowiedzUsuń
  5. Czym się różni kobyła od klaczy???

    OdpowiedzUsuń
  6. Jesli ma się szefa psychopate to najlepsze rozwiazanie odejsc z pracy. Taki człowiek nie odpuszcza i niszczy do samego konca latami. Moj szef po kilku miesiacach małzenstwa cięzarnej żonie porąbał siekiera meble. Dzisiaj piastuje wazne stanowisko i mści sìę na ludziach, doprowadza do ruiny cały urząd, ale jest z opcji wiodacej i dobrze się prezentuje w krotkich relacjach, zna kilka zwrotow grzecznosciowych i tak widocznie musi byc��.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja nie znam żadnego psychopaty, bo nigdy nie byłem ofiarą nikogo takiego. Żeby znać psychopatę, trzeba mieć z nim kontakt. Współczuję osobom powyżej.
    Psychopata nie zawsze musi mieć władzę, może chcieć władzy i znam takich pracowników co doktoratów nie mają z prawa, ale z czego innego, czasem i profesorów którzy mają wypaczony obraz świata, coś sobie wyobrazili i próbowali zniszczyć niewinnego człowieka. Mało tego tacy psychopaci trzymają razem i często jeszcze pod kołderką jakiejś ideologi, często skrajnej, gdzie od głowy im się psuje.
    Druga kwestia to przewrażliwienie na swoim punkcie takie osoby myślą że ktoś się nad nimi pastwi, gdy tak naprawdę problem jest w ich samych, to apropo karetek, które wyjeżdżają spod zakładów pracy. Ile takich osób nadwrażliwych było jednocześnie chytrych, żeby na zwolnienie iść od razu, bo poprostu sobie nie radzili i tyle. Nie każda praca jest dla każdego. Po pierwsze, a po drugie, jeżeli ktos wykonuje swoją pracę sumiennie to zazwyczaj nie ma takich problemów. Co nie wyklucza patologii, ale te trzeba zgłaszać jako mobbing, a nie szeptać za plecami.

    OdpowiedzUsuń
  8. Tak się zastanawiam jak nazwać osobę, która od ponad dwóch lat pastwi się na tym blogu nad starostą.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prawdziwy Polak katolik.

      Usuń
    2. A może mściciel z kanionu brudnej Narwi.

      Usuń
    3. Zajrzyj na 4 lepiej. Ma gosc szczęście że Pan Marian się za Starostę wziął i opisuje tu różne sytuacje, podaje dowody, ciekawostki. Chłop chyba nie wie że mogło by być gorzej, czytaj nierzetelnie do tego.

      Usuń
    4. Krążą płotki, że Pan starosta odrzucił zaloty Pana redaktora i dlatego teraz tak na nim się msci. Ale nie wiadomo czy to prawda.

      Usuń
    5. Działali w jednym stowarzyszeniu. Pan redaktor był prezesem, a Pan starosta członkiem zarządu. Jeśli były jakiekolwiek zaloty, to miały na pewno odwrotny kierunek. Coś na ten temat wiem.

      Usuń
    6. Droga od miłości do nienawiści jest bardzo krótka.

      Usuń
    7. Jestem stałym i uważnym czytelnikiem bloga. Mimo usilnych starań, nie mogę się dopatrzeć w publikacjach nawet odrobiny nienawiści. Tylko przyklasnąć, że blog porusza tematy o funkcjonowaniu samorządów i decydentów.

      Usuń
    8. Szkoda tylko, że podobnie jak w tvp jest podział na tych co wszystko robią doskonale i tych co wszystko robią źle

      Usuń
    9. Takie spojrzenie odbieram jak prowokację. Radzę się czym innym zająć np. nauką czytania ze zrozumieniem.

      Usuń
    10. nie wszyscy wszystko robią dobrze. nie wszyscy wszystko robią źle. blog rozsądnie nam to uzmysławia. zgadzam się że trzeba czytać ze zrozumieniem

      Usuń
    11. Nienawiść zagościła gdzie indziej. Na pewno nie na blogu.

      Usuń
    12. dokładnie - trzeba się nauczyć odsiewać ziarno od plew :-))

      Usuń
    13. Tak, to prawda prezydent i jego zastępcy wszystko robią dobrze, a Pan starosta wszystko robi źle.

      Usuń
  9. Rozłam koalicji ? Młode wilczki chcą rządzić ? Dobra reprymenda ze strony Pana Wice . Muszą znać swoje miejsce w szeregu .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. reprymenda ze strony wice???radnego wybierają mieszkańców a wicków nie, więc zaufanie społeczne większe ma radny

      Usuń
  10. Zdziwisz się jeszcze jak tej koalicji już nie będzie przez Pana vice. A wtedy Świat Ci się odwróci do góry nogami

    OdpowiedzUsuń
  11. W mieście prezydent nie ma ,,naddyrektorów"

    OdpowiedzUsuń
  12. O ciekawie zaczyna się dziać, może to i dobrze by było gdyby ukrucić tym leśnym dziadkom te rozgrywki

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…