Na koniec zapytam panią skarbnik, czemu nie była taka mądra sesję wstecz…

Temat uruchomienia Komisji Rewizyjnej Rady Miasta wypłynął z chwilą perturbacji związanych ze sprawą realizacji projektu pn. „Stop wykluczeniu…”. A przede wszystkim z umową i płatnościami dla firmy, z którą miasto podpisało umowę na administrowanie siecią objętą tym projektem. W trakcie nie tylko sesyjnych dyskusji wypłynęło, że miasto nie bardzo miało z czego sfinansować tę umowę, a ponadto część radnych nie bardzo rozumiała, za co miasto wykładało blisko 20 tys. zł miesięcznie tej firmie. Na wcześniejszej sesji radny Tadeusz Zaremba po wysłuchaniu wyjaśnień skarbnik miasta na pytanie radnego Macieja Borysewicza, zapowiedział publicznie, że sprawy nie pozostawi samej sobie i skieruje ją do CBA. Podczas ostatniej sesji, radny Zaremba, tłumacząc że okres wyborczy nie jest odpowiednim momentem na robienie zamieszania, złożył wniosek, aby sprawę całego projektu zbadała Komisja Rewizyjna Rady Miasta, do czego radni się przychylili.

skrb-2Komisja rewizyjna, czyli komisja wewnętrzna, bo tak można nazwać badaczy własnej, mocno spieprzonej sprawy, w mojej ocenie niczego nie wyjaśni. Nawet, jeśli radny Zaremba daje gwarancje, iż sprawy mocno dopilnuje. Z prostego powodu: radny Zaremba jest sam, członków zaś co nie miara. Zatem nawet wniesienie odrębnego zdania utonie w opinii większości. Kontrola siebie samego – w kontekście nieprawidłowości w realizacji projektu, rozciągniętego na dwie kadencje różnych decydentów ratuszowych – to oczywista strata czasu. I nawet w obliczu prawdy, wyniki takiej kontroli wewnętrznej będą odebrane przez opinie publiczną w negatywnym znaczeniu. Chyba, że przyjmiemy wykładnię prących obecnie do władzy, że białe niekoniecznie jest czarne a czarne niekoniecznie białe. Przyjmując takie kryteria, raczej pewnym jest, iż kontrola wewnętrzna wyda jedynie słuszny wynik w tej sprawie, w zasadniczym zakresie obciążający tych, którzy od korytka zostali odsadzeni. Potwierdzeniem na tę moją analizę są choćby słowa wice Garlickiego, który podczas jednej z sesji stwierdził, że poprzednia władza z realizacją projektu kulała, a obecna naprawiała. Być może z prawnego punktu widzenia całość ma ręce i nogi, z moralnego zaś niekoniecznie.

W obliczu wcześniejszych przykładów działań komisji wewnętrznych i kuriozalnych wyników pokontrolnych, jawi się obserwatorom problemu jakaś fantasmagoryczna wizja kwadratury koła. Ale nie do końca. Okresowe kontrole zewnętrzne na pewno w jakimś zakresie mogą rebusy rozwikłać. I to powinno być wyznacznikiem kierunków, jakie powinni obrać w wielu sprawach przedstawiciele samorządu, zauważający nieprawidłowości. Bo tylko rzetelne podejście do problemu, pozwoli mówić o dobrze spełnionym obowiązku.

Rzetelna kontrola, bezstronne komisje mogą i powinny być gwarantem uczciwego działania i uczciwego rządzenia. Do lamusa powinno się odstawić mechanizmy, które przez lata sterowały codziennością, a dla rządzących były wygodne, wręcz komfortowe, gdyż pozwalały uniknąć problemów. Jeszcze słychać dźwięk haseł zeszłorocznych wyborów. Wciąż uzbrojeni w cierpliwość, mieszkańcy czekają na ich realizację. A wiele z nich niosło przekaz uczciwości i rzetelności w sprawowaniu funkcji publicznych. Przynajmniej ja chętnie bym pisał o tych sukcesach, które nierzadko w ocenie opinii publicznej są ważniejsze od łatania dziurawych dróg, czy opowieści o patriotyzmie.

Na koniec zapytam panią skarbnik, czemu nie była taka mądra sesję wstecz i potwierdziła w odpowiedzi na zapytanie radnego Borysewicza, że pieniądze na opłacanie firmy, z którą w ocenie tegoż radnego zawarto „wątpliwą umowę”, są wirtualne. Na ostatniej zaś sesji, z uśmiechem na ustach wykazała bohaterstwo, oznajmiając, że teraz radni przegłosowali pieniążki na ten cel i wszystko jest ok. Oznajmiam odpowiedzialnie pani skarbnik: nie jest ok dla wszystkich. I ci niewszyscy trzymają radnego Zarembę za słowo, że sprawę poznamy od przysłowiowej podszewki.

Komentarze

  1. niczego nie wyjaśnią :(

    OdpowiedzUsuń
  2. dokładnie - musztarda po obiedzie !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ma kobita poczucie humoru.
    Sęk w tym, że to nie jest wcale śmieszne.

    OdpowiedzUsuń
  4. Czy wszyscy radni wiedzą co głosują?

    OdpowiedzUsuń
  5. po 25 października już nic nie wyjaśnicie w tej sprawie :(

    OdpowiedzUsuń
  6. Radni niczego nie przegłosowali. Skąd takie twierdzenie ?

    OdpowiedzUsuń
  7. według skarbnika - przegłosowali :(

    OdpowiedzUsuń
  8. Dokładnie bo jedynie słuszna władza się nie myli !

    OdpowiedzUsuń
  9. Wbrew stawianym tu tezom, jest wiele do wyjaśnienia i ujawnienia patologicznych mechanizmów funkcjonowania samorządu. Afera "cyfrowa" to tylko jeden z wielu przykładów niechlujstwa (to najbardziej delikatne określenie) w procesie wydatkowania publicznych pieniędzy. Zespół kontrolny Komisji Rewizyjnej z pewnością dotrze do istoty problemu i chronolgicznie zaprezentuje "zasługi" uczestników, nikogo noe oszczędzając. Znajdzie się pewnie także okazja do głębszej autorefleksji co do skuteczności Rady w zakresie wyznaczania zadań, sprawowania nadzoru i kontroli nad działaniem administracji, a także rozliczenia końcowego przed Wyborcami. Odrębną sprawa to wątki, których wyjaśnienie leży w gestii innyc instytucji państwowych. Dotychczasowe doświadczenia w tym zakresie nie są zachęcające ani pod względem tempa ani rezultatów końcowych. Sprawy z reguły ulegają rozmyciu. Lepiej chyba tu - na miejscu -naprawić patologiczne mechanizmy, a ustalenie konsekwencji prawnych niech się równolegle odbywa w odpowiernich do tego instutucjach. Tak czy inaczej, mleko się rozlalo i żadna medialna awantura tego nie odwróci. Jedyne nad czym warto się skupić to leczenie przyczyn a nie objawów choroby. Do tego z determinacją się przyłożę, z pełną świadomością różnicy między racją a demokracją (a może pomiędzy prawdą a wolą większości). Czas pokaże co z tego wyjdzie. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Już wszyscy drżymy przed efektami tej strasznej kontroli panie niedoszły prezydencie.
    Podobno w łomżyńskich podziemiach sądowych już budowana jest, specjalna wzmocniona sala sądowa do rozprawy nad grupą obecnie trzymającą władzę, która prawdopodobnie dopuściła się tych strasznych zbrodni przeciw interesowi publicznemu.
    Proponuję panie niedoszły prezydencie, aby w komisji rewizyjnej sformować na wzór komunistów "trójkę" z prawem do doraźnego sądu o wymierzania kary. Na czele tej grupy proponuje postawić niezłomną w tamtej kadencji radną Krynicką. Jak już wypalać to zło, to tylko rozżarzonym żelazem.
    Proszę tylko zapewniając igrzyska nie zapominać o chlebie dla ludu, bo niejeden cezar się na tym przejechał.

    OdpowiedzUsuń
  11. Proszę wybaczyć Panie TZ, ale nie podzielam Pana optymizmu. Trochę już żyję na tym świecie i wiem, że nie warto ogłaszać sukcesu przed zakończeniem kontroli (lub innego działania), bo ten sukces zazwyczaj nie następuje.
    Poczekam jednak, jak duża grupa myślących i nie odzywających się, na jej wyniki. I obawiam się, że nie będzie winnych lub, jak napisał autor bloga, winni będą poprzednicy.
    Podobnie nie mogę się doczekać odpowiedzi na pytania, jakim cudem konkurs na dyrektora MOSiR człowiek, który nie spełniał wymogów formalnych i dlaczego wbrew prawu konkurs na dyrektora MPGKiM wygrał małżonek radnej. Że nie wspomnę o członkach zarządu MPEC - informatyk i człowiek z pierwszą pracą. Cóż... przyjdzie się zestarzeć w "niewiedzy", bo nikt z kontrolujących nie potwierdzi tego, co wszyscy wiedzą...

    OdpowiedzUsuń
  12. Postrzeganie tz jest trochę naiwne. Trudno sobie wyobrazić rzetelną kontrolę, jeśli każda ze stron posiada większość jednego ugrupowania. Kruk krukowi oka nie wykole, to jasne jak 2 x 2 = 4 !!

    OdpowiedzUsuń
  13. Ten radny ma dużą wiedzę i jestem pewna, że dopnie swego. Pani Skarbnik mocno zrzedla mina po zgłoszeniu przez niego wniosku. Nie przepadam za nim bo denerwuje wszystkich pewnością siebie i kreuje się na mentora. Radzę go jednak nie lekceważyć.

    OdpowiedzUsuń
  14. Jeśli brać na poważnie jego zarzuty, to niestety swoją wiedzę objawia już po fakcie.
    Pomądrzyć się teraz to każdy potrafi, ale przecież wszyscy pamiętają jak niedawno jeszcze kadził pani skarbnik i obiecywał przyglądać się każdej złotówce.
    Jeśli nie umiał od wielu miesięcy wychwycić przelewów na konto firmy administrującej nie swoją siecią cyfrową, to niech się nie bierze za funkcję szefa komisji finansów, tylko niech idzie na przeszkolenie.
    Dla mnie jednak ostatecznie się ośmieszył, jak namawiał na sesji do poparcia "pseudo inwestycji" w park JPII z okazji dni papieskich w Krakowie. To chyba już starość.
    Chrzanić tego gościa i jego protegowanego. Najpierw lepił tą nieszczęsną koalicję, a teraz wygrywa żałobne żale na fujarce.

    OdpowiedzUsuń
  15. ~Dariusz Domasiewicz19 października 2015 23:44

    Witam,

    Nie dziwię się opinii internautów ( różnych portali) , że brak Wam wiary w skuteczne wyjaśnienie tej sprawy . . . i nie tylko tej !

    Proszę jednak o chwilę cierpliwości. Proszę z komentarzami/oceną wstrzymać się do zakończenia pracy naszej komisji.

    Osobiście jestem mocno zaniepokojony tym co dzieje się w naszym mieście szczególnie w sferze finansowej.

    " Trzeba być oszczędnym aby móc być hojnym "

    P.S. Zapraszam również Państwa do współpracy dla naszego wspólnego dobra.

    OdpowiedzUsuń
  16. Panie Darku,
    jest Pan jeszcze młodym radnym i nikt kto Pana obserwuje nie może Panu odmówić zaangażowania.
    Moja rada jest prosta, niech Pan nie rzuca łatwych obietnic, bo na końcu może się okazać, że zostanie Pan z nimi sam.
    Z idealizmu w ratuszu szybko Pana wyleczą, wzorem Mariusza Chrzanowskiego.

    OdpowiedzUsuń
  17. ~Dariusz Domasiewicz20 października 2015 00:23

    Po roku pracy w radzie już się na tyle nauczyłem ( wyleczyłem ) , że daleki jestem do obiecywania czegokolwiek ponad moje kompetencje.

    Moim obowiązkiem jest natomiast jako członka Komisji Rewizyjnej wyjaśnienie nazwijmy to delikatnie pewnych " wątpliwości ".

    Proszę o ocenę mojej/naszej pracy Radnych za 3 lata. Jakakolwiek by ta ocena nie była.

    OdpowiedzUsuń
  18. Doceniam szczerość, ale zdania nie zmieniam.
    Ta kadencja źle się zaczęła i jeden rodzynek nic tu nie zmieni.
    Zamiast myśleć jako radni do przodu, brniecie w konflikt, a radny-mentor pije teraz piwo, którego sam sobie nawarzył, gdy stał Pan na uboczu.
    Poza tym idealistą, to on nigdy nie był.
    Proponuję Panu nie brać na siebie zbyt dużej odpowiedzialności za zachowania innych, bo zawód może być bolesny. Pan również, od kilku kontrowersyjnych głosowań się nie ustrzegł.
    W samorządzie nie ma racji, tylko wynik głosowania.

    OdpowiedzUsuń
  19. ~Dariusz Domasiewicz20 października 2015 01:00

    Prawdą jest, że głosowania nie są tak oczywiste jak mogło by się wydawać.
    Są to, że tak powiem bardzo sprytnie układane "pytania "

    To trochę czasami tak jak w tym pytaniu czy przestał pan już bić swoją żonę?

    OdpowiedzUsuń
  20. ogólnie zgadzam się - diabeł tkwi w szczegółach :(

    OdpowiedzUsuń
  21. Jak już nauczy się Pan te "pytania" i kryjące się za nimi interesy lepiej rozumieć, to szybko okaże się, że zacznie Pana od tego "boleć" głowa.
    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  22. ~Dariusz Domasiewicz20 października 2015 01:19

    Za mody " leszcz" w świecie lokalnej polityki jestem aby się ze mną zgadzać chociażby ogólnie.

    Uczę się polityki.

    Chciałbym moja wiedzę zawodową / życiową połączyć z polityką.

    Czy się uda ? Sam jestem ciekaw.

    OdpowiedzUsuń
  23. ~Dariusz Domasiewicz20 października 2015 01:21

    Dobranoc.

    OdpowiedzUsuń
  24. Radny Domasiewicz napisał:

    "Osobiście jestem mocno zaniepokojony tym co dzieje się w naszym mieście szczególnie w sferze finansowej".

    Te słowa oraz kilku innych osób wpisujących komentarze potwierdzają, że autor tego bloga ma rację forsując pogląd z wymianą w prezydium rady. Obawiam się tylko, że po 25 października ten manewr nie będzie już możliwy. Dlatego sugestia radnego, by ocenić radnych za 3 lata dla mnie wydaje się niepoważna. Jak tak dalej pójdzie, trzeba będzie ogłosić referendum, gdyż nie będzie innego wyjścia by obronić miasto przed ostateczną finansową plajtą. Działać trzeba już, teraz, bo za 3 lata pójdziemy z torbami, za co ugrupowanie rządzące będzie winić poprzedników, bo zganiać winę na kogoś potrafią najlepiej.
    Co do radnego Zaremby, to nie trzeba obarczać go winą za jakieś koalicje i inne sprawy. Wydaje mi się, a nawet jestem pewny, że On chciał dobrze. Nie wziął jednak pod uwagę, że ze wszystkimi nie da się dobrze. A już na pewno nie z prezydentem firmowanym przez PiS. Stoi za nim potężny gabinet cieni, który ma zupełnie inne plany niż radni udający, że na wszystkim się znają. Z tego znawstwa póki co mamy lipę. Na koniec wyjdzie, że najmniej winna jest władza z ratusza, a najbardziej radni. Prezydent i jego zastępcy zawsze mogą powiedzieć: my proponowaliśmy, ale głosowali za tym, czy za tamtym radni!

    OdpowiedzUsuń
  25. piszcie co chcecie ale mimo wszystko tz jest niezależny i za to go cenię :)

    OdpowiedzUsuń
  26. I będą mieli rację. Radni decydują o wszystkim w imieniu mieszkańców. Jeśli coś jest nie tak, zawsze mogą głosować na NIE.

    OdpowiedzUsuń
  27. Radny tz jest jednym z nielicznych który kuma o co w tym wszystkim biega. Uczcie się gamonie.

    OdpowiedzUsuń
  28. Ten radny od samego początku tej kadencji był pomysłodawcą tej chorej koalicji, a w ostateczności sam okazał się niezłym gamoniem i wykreował jej bardzo ułomny stołkowy skład. Żal było patrzyć, jak na początku był panem wazelinką.
    Jego mądrych rad już wszyscy mają dosyć, a czerwona przeszłość zawsze będzie mu kamieniem.
    Na razie jeszcze go tolerują, ale nic nie jest dane na zawsze,
    Chrzanowski i jego grupa nigdy jemu nie zaufają.

    OdpowiedzUsuń
  29. Uczyć się od Tadzia.
    No dobre, ale czego?
    Jego przegranych bojów?
    Czasy sekretarzowania w PZPR już dawno minęły i się nie wrócą. Jak widać niektórzy nie umieją odejść w porę.

    OdpowiedzUsuń
  30. Nie zaufają, bo takich ludzi jak Tadziu się boją.

    OdpowiedzUsuń
  31. Więcej takich samorządowców jak Pan Zaremba. Wtedy jest szansa na uratowanie miasta przed zagładą. Ja Wam to mówię, a wiem co mówię. Zobaczymy jak będziecie piali za rok :(

    OdpowiedzUsuń
  32. A jaki według Ciebie mógł wówczas powstać układ ? Nie było alternatywy, bo gamoń jeden z drugim postrzegał czubek własnego nosa. Pomysł Tadeusza na ten czas był dobry, ale gamonie zawiodły.

    OdpowiedzUsuń
  33. Ten wtręt o PZPR jest niepoważny. Pan Zaremba umiał się odnaleźć, czego i innym życzę!

    OdpowiedzUsuń
  34. Zaremba posiadł sztukę kompromisów. To wielka zaleta w samorządzie. Głową muru nie przebijesz. Pokaż co potrafisz jeden z drugim.

    OdpowiedzUsuń
  35. Nie popełnia błędów ten, kto nic nie robi.

    OdpowiedzUsuń
  36. Bardzo mi się podoba pomysł radnego Tadeusza Zaremby, żeby dokładnie zbadać realizację projektu "Stop wykluczeniu cyfrowemu". To będzie sprawdzian wiarygodności dla Komisji Rewizyjnej.

    OdpowiedzUsuń
  37. Jakoś nikt nie bierze pod uwagę, że radna Krynicka może zostać posłem.

    OdpowiedzUsuń
  38. O rany,
    załóżcie może jakiś fanklub Zaremby, albo jeszcze lepiej Komisję Rady Miasta i nazwijcie ją jego imieniem.
    Poproście go, na pewno się zgodzi.
    Jest to na pewno człowiek z parciem na szkło i do władzy, tak mu jakoś pozostało z dawnych czerwonych czasów.
    Krynicka - posłem, o rany, aż tak źle to wygląda politycy z bożej łaski.
    Słyszałem też o meteorze, co ma walnąć w ratusz.

    OdpowiedzUsuń
  39. Tak radny Tadzio w kompromisach jest naprawdę dobry, tylko ten niewierny plebs tego nie rozumie.
    Bęcki jakie dostał gdy ostatnio kandydował na prezydenta Łomży, jak widać niczego go nie nauczyły, a łomot wyborczy był naprawdę spektakularny.

    OdpowiedzUsuń
  40. Tak, tak.
    Do dzisiaj na forum 4lomza można znaleźć jego bajtlowanie z tamtych czasów.
    I po tamtych wyborach zapadł się pod ziemię, jakby piorun w niego strzelił. Do tej rady wszedł z najsłabszym wynikiem, ale przyznaję, że co namieszał to jego.

    OdpowiedzUsuń
  41. Czyżbyście się tak bardzo przestraszyli kontroli wywołanej przez tz?

    OdpowiedzUsuń
  42. Nie wiedzieliśmy, że pan radny jest tak wszechmocny, że sam wywołuje kontrole,
    No ale wiadomo, wczoraj inna koalicja, dzisiaj inna, a jutro jeszcze inna, kto by tam za nim nadążył. Marnuje się chłopina na tej emeryturze.

    OdpowiedzUsuń
  43. Każda koalicja jest dobra jeśli chce ratować miasto.

    OdpowiedzUsuń
  44. Radna Krynicka zostanie posłem i wszystkie problemy naszego samorządu same się rozwiążą.

    OdpowiedzUsuń
  45. Masz rację, że każda koalicja jest dobra, żeby dorwać się do koryta.
    Zabawne, że najpierw Chrzanowski pomaga komuś dostać się na listę, a dowiaduje się, że pomaga w powstaniu koalicji patrzącej mu na ręce.
    Wszystko podlane miłością do Łomży i nowych stanowisk.
    Logika po byku.
    Na miejscu Chrzanowskiego zacząłbym się już uważnie rozglądać za swoim Brutusem.
    Mózgi jesteście takie, że aż strach, że marnujecie się w takiej Łomży.
    Napoleon by się takiego planu nie powstydził i koń by się uśmiał.

    OdpowiedzUsuń
  46. Biedny Kołakowski,
    ten to naprawdę ma przesrane.
    Jeszcze takiego spisku przeciw sobie nie przeżywał.
    Na jego miejscu, to chyba nikomu już nie można wierzyć.

    OdpowiedzUsuń
  47. To lepsza jest koalicja przymykająca oko ? Wolne żarty :)

    OdpowiedzUsuń
  48. Zamykamy temat.
    Zbytnia szczerość CO NIEKTÓRYCH zaszkodzi WIELKIEJ SPRAWIE naprawy Łomży.

    SZEF

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…