Ten list dotarł trzynastego, w miniony piątek. Znak to dobry, czy zły - nie ma znaczenia…

Ludzie listy piszą. Dostałem list. Lubię dostawać listy. Nieważne, jaką drogą docierają, czy standardową, czy elektroniczną. Nadchodzą, a to już jest coś. Ten dotarł trzynastego, w miniony piątek. Znak to dobry, czy zły - nie ma znaczenia. Jego treść bulwersuje i rodzi pytania. Każe kontemplować i rozkazuje dociekać. Nie pozostawia wyboru.

Cofnijmy się na moment w czasie. 8 sierpnia tego roku pod jednym z moich felietonów ukazał się komentarz, w którym anonimowy czytelnik napisał (pisownia zgodna z oryginałem): „Ciekawe co by powiedzieli gdyby Prezydent pojechał samochodem należącym do jednej ze spółek do Częstochowy na spotkanie z Rydzykiem? Bo Np. impreza w mieście się przedłużyła i by nie zdążył się zabrać z dobrym kumpel od polityki. O powrót nie musiałby się martwić, bo wróciłby z kumplem, za to biedny kierowca musiałby wracać niczym taxi że spółki miejskiej. Ciekawe czy by się zainteresowali tym tematem? ”.

W dziesięć minut później odpowiedziałem czytelnikowi w te słowy: „Proszę mi sprzedać ten temat, chętnie o nim napiszę. Gwarantuję dyskrecję. Adres po lewej stronie w bocznej kolumnie bloga: mkruk1948@wp.pl Pozdrawiam”.


 Czas biegł. Od 8 sierpnia minęło go sporo. W międzyczasie zaciągałem języka. Pytałem, węszyłem, macałem, rozpytywałem „wiewiórki”. Okazuje się, że anonimowy czytelnik zasygnalizował w moim odczuciu bardzo poważną sprawę. Jednak zasób mojej wiedzy nie pozwalał na publiczny okrzyk. Czekałem. Zwątpiłem. Temat zamroziłem. I nagle dostaję list, który w swej treści potwierdził wiele moich ustaleń, a nawet wniósł do sprawy nowe wątki. Mało tego, w przeciwieństwie do zacytowanego powyżej komentarza, autor listu nie jest anonimowy – podpisał się z imienia i nazwiska. A to już ma moc.

Jest piątek, 11 maja 2018 r., w Częstochowie rozpoczyna się finał Pielgrzymki Młodzieży Akademickiej. Z moich ustaleń i z treści listu, który otrzymałem, w tym samym dniu ówczesna wiceprezydent Łomży, Agnieszka Muzyk, w nieznanych mi bliżej okolicznościach wykorzystuje służbowy samochód marki Volkswagen Passat, należący do miejskiej spółki MPEC. Kierowca spółki, jak się później okazało za zgodą prezesa MPEC, wiezie ówczesną wiceprezydent do Częstochowy. Kierowca na miejscu, w Częstochowie, dowiaduje się, że ma wracać do Łomży, gdyż pani Agnieszka Muzyk pozostaje i wrócić innym środkiem lokomocji. Kierowca wraca „w pojedynkę” do Łomży, bez „pasażerki”.

Z niepotwierdzonych informacji dowiaduję się, że ówczesna wiceprezydent sugeruje, by tego jej wyjazdu nie ujmować w oficjalnych dokumentach. Rzekomo kierowca, w ramach „ekwiwalentu” za nadgodziny związane z tym „częstochowskim” wyjazdem otrzymuje wynagrodzenie w postaci nagrody pieniężnej. Sprawa ucichła, nikt się nią nie interesował. Autor listu informuje, że Prezydent nic nie wiedział o tym „częstochowskim” wyjeździe swojej ówczesnej zastępczyni samochodem służbowym MPEC, a więc prawdopodobnie nie może być on traktowany, jako wyjazd w ramach obowiązków pełnionych w urzędzie.

Autor listu, ale również mój wiarygodny informator stwierdzają, że po jesiennych wyborach do samorządu, prezes MPEC składa na temat tego „częstochowskiego” wyjazdu p. Muzyk sprawozdanie prezydentowi. Ponoć w ramach wyjaśnienia powołał się na jakieś „niepisane umowy” i nie dostrzegał wówczas powodów, aby natychmiast poinformować osobiście prezydenta o wyjeździe p. Muzyk służbowym samochodem do Częstochowy. W takim rozumieniu niewątpliwie możemy mieć do czynienia z nadużyciem zaufania. Jak donoszą „moje wiewiórki”, podobno prezydent uznał taką sytuację za niedopuszczalną, czego wynikiem miało być upomnienie prezesa MPEC.

Sprawa w mojej ocenie jest bardzo poważna, i wymaga znalezienia odpowiedzi na kilka pytań, które poniżej pozwalam sobie skierować do prezesa MPEC w Łomży:

- Czy prawdą jest, że doszło do ww. wyjazdu ówczesnej wiceprezydent Agnieszki Muzyk samochodem służbowym, który był w posiadaniu MPEC?
Jeżeli odpowiedź na powyższe pytanie byłaby twierdząca, to:
- Kto wydał zgodę na taki wyjazd?
- Czy prawdą jest, że kierowca wracał pustym samochodem z Częstochowy po odwiezieniu p. Agnieszki Muzyk?
- Czy prawdą jest, że p. Muzyk sugerowała, by nie ujmowano tego wyjazdu w oficjalnych dokumentach?
- Czy prawdą jest, że kierowca z tytułu tej podróży otrzymał „ekwiwalent” za nadgodziny w formie nagrody?
- Czy faktem jest, że w późniejszym terminie sporządzono notatkę służbową o tym wyjeździe, a jeżeli tak, to jak brzmi jej treść?
- Kto poniósł koszty tej blisko 800 kilometrowej „wyprawy”? Jak konkretnie rozpisano ten wyjazd w dokumentach MPEC?
- Co by się stało, gdyby podczas tej podróży doszło do kolizji drogowej, bądź wypadku? Czy kierowca mógłby otrzymać odszkodowanie, skoro formalnie nie był w pracy, jeśli przyjmiemy, że wyjazd nie był udokumentowany?
- Czy prawdą jest, że doszło do rozmowy między panem a prezydentem po wyborach na temat wyjazdu p. Muzyk do Częstochowy, o czym wyżej napisałem?
- Czy nie było więcej tego typu nadużyć?

Proszę o poważne potraktowanie sprawy. Oczekuję odpowiedzi na powyższe pytania od pana prezesa MPEC w terminie niezwłocznym na adres internetowy: mkruk1948@wp.pl

Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. hahaha afera na miarę miejscowego grajdoła. Panie MARIANIE każdego dnia jesteśmy świadkami podobnych i innych afer . Życie polityczne i samorządowe i nie tylko to jedna wielka patologia tu na dole na poziomie lokalnych samorządów. Sitwa samorządowa i polityczna się rozpanoszyła i jest bezkarna. Gminne programy " Rodzina i znajomi na swoim" , "Praca za lojalność" , "Każdy przetarg to parę groszy" ,
    " Roboty zlecamy swoim" , "Elity gminne żywią się w szkolnych stołówkach" . Lokalna demokracja to patologia i w tym miejscu opieram PiS którego nie cierpię ale mają racje ,że trzeba samorządy zlikwidować.

    OdpowiedzUsuń
  2. poza tym naśmiałem się po przeczytaniu "Proszę o poważne potraktowanie sprawy. Oczekuję odpowiedzi na powyższe pytania od pana prezesa MPEC w terminie niezwłocznym na adres internetowy: mkruk1948@wp.pl". Panie MARIANIE a co z pana za persona ,że na podstawie jakiegoś niepodpisanego liścika żąda i wyznacza niezwłoczne terminy? Pan jest takim sobie samozwańczym blogerem który ma radochę z tego co pisze i nic więcej. Jaka jest podstawa takich żądań a już jaka wyznaczania takich terminów?. Troszku skromności wypadałoby . z poważaniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę czytać uważnie. Pan Kruk napisał:

      "Mało tego, w przeciwieństwie do zacytowanego powyżej komentarza, autor listu nie jest anonimowy – podpisał się z imienia i nazwiska".

      Usuń
  3. Czyżby Cruella De Mon się odpaliła???????? Ja bym na jej miejscu po prostu zapadł się pod ziemię.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tu są bardzo ważne informacje. A Nuta ma dużo za uszami, także panie Kruk będzie "atakejszyn " ze strony tej kobiety, albo jej "fanów" czyli tych w sukniach kościelnych , albo pseudo fanów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Panie Redaktorze, może zainteresuje się Pan jakim samochodem odbyła się ostatnia podróż z Łomży "silnej grupy" na bratnią Białoruś ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kiedy dokładnie odbyła się ta podróż - dzień, miesiąc?

      Usuń
    2. Na początku lipca przebywała na Białorusi oficjalna delegacja z Urzędu Miejskiego w Łomży na czele z zastępcą prezydenta A. Stypułkowskim. Uczestniczyli w obchodach Dnia Niepodległości Białorusi. Jeśli o tym napisał przedmówca, to był to więc służbowy wyjazd. Jeśli poprawnie zapisano to w dokumentach, to osobiście nie widzę w tym nić zdrożnego.

      Usuń
    3. Nie ma to jak zadać sobie pytanie i samemu na nie odpowiedzieć. Taką taktykę redaktora obserwuję już od dłuższego czasu.

      Usuń
    4. Bezczelna insynuacja. Nie stosowałem i nie stosuję takich praktyk.
      Przecież to jest do sprawdzenia. Proszę nie pomawiać. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Panie Marianie, jak ktoś nie umie nic sensownego napisać, to uderza w jakieś absurdalne rzeczy, robiąc z nich nie wiadomo co. Podnosząc do rangi sensacji. Być może to strach, przed odkryciem tej "częstochowskiej" wizyty.

      Usuń
  6. Panie Marianie może pan wie z kim ta pani wracała z częstochowy to jest bardzo istotne???fakt jej wyjazdu miał miejsce dwa tygodnie przed jej odwołaniem, czyli w okresie w którym zabiegała o wsparcie kosciola i ekipy rydzyka???ktorym defakto przekręcili prezydenta na komitecie politycznym frakcja torunska

    OdpowiedzUsuń
  7. miasto nie raz korzysta z pojazdów mpecu czy innych jednostek ale to musi byc w papierach i w celach służbowych a co ona tam robiła ???????????załatwiała sprawy dla miasta u kleru czy koMbinowała jak "wygryżć szefa"" ??

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To się w głowie nie mieści. Moze Pan Zborowski dołączy i zajmie się tą sprawą? W końcu jakby to Pan Chrzanowski miał taki wyjazd to już by z radości skakał, jak kiedyś na disco Brave i Dziemian.

      Usuń
  8. Nasuwa się pytanie odnośnie roli prezesa mpecu: : Wiedząc o tym fakcie grał na dwa fronty? nie wiedząc kto wygra wybory , czy Chrzanowski czy Nutka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Prezes miał już poważną rozmowę z Prezydentem. Choć uważam że to nie było uczciwe, ale nie wiemy jak Ta pani przedstawiła tę sytuację. Trzeba już Prezesa pytać, lub Prezydenta.

      Usuń
  9. A czy mąż pani kandydatki uczestniczył poprzez swojego kolegę w programie stop wykluczeniu cyfrowemu w Łomży? to w tamtym okresie odbywały się przetargi na administrowanie sięcią programu. Wchodziła bardzo duża kasa a przetargi były na krótkie okresy. Wygranym była zawsze zaprzyjaźniona firma męża kandydatki a w tamtym okresie vice

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie mogę uwierzyć w to co przeczytałem, jeżeli to prawda to jest to tak bezczelne że głowa mała. Czy ktoś nie mógł swoim samochodem pojechać? Albo z kurii jakąś skodą ? Albo ktoś znajomy nie mógł zawieść na miejsce ? Wykorzystywać samochód spółki ? Tylko dlatego że jest się zastępcą ? Coś tu nie haloo...i to baaardzo.
    Jest to wstyd i hańba.

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Marianie, czy ma już Pan odpowiedzi na postawione pytania odnośnie tego wyjazdu ??? Proszę nas czytelników poinformować !!!

    OdpowiedzUsuń
  12. Czy Prezes odpowiedział na pytania postawione przez Pana ? Wielu się naśmiewa, że to tylko Blog i jedyne co może Pan dostać to kolejne wezwanie, a nie odpowiedzi. Proszę się nie poddawać i dążyć do prawdy. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ten się śmieje, kto ostatni się śmieje. Pozdrawiam.

      Usuń
  13. Proszę o pisanie równą miarą: jak jest ......nutka to i niech będzie ......chrzan

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo ciekawie napisane. Jestem pod wielkim wrażaniem.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…