Za takie pomysły noblistą się nie zostaje…
W jednej z wcześniejszych publikacji wspomniałem, że władze i samorząd przymierzają się do stworzenia programu oszczędnościowego. Temu miał służyć m.in. audyt finansowy miasta. Dzisiaj okazuje się, że finanse miasta mają być ratowane w zasadniczym zakresie przez mieszkańców i przedsiębiorców, którzy w prawie 90 procentach utrzymują miasto, w tym władze i samorząd. W odniesieniu do prezydenckiego programu wyborczego brzmi to jak kpina z wyborców, a przedwyborcze prezydenckie zapowiedzi obracają w coś, czego głośno nie nazwę.
Przypomnę fragment programu wyborczego prezydenta Chrzanowskiego: – Problem bezrobocia to najważniejsze zadanie do zrealizowania w moim programie na lata 2014-2018. Mam konkretny program walki z bezrobociem. Po konsultacji z przedsiębiorcami będzie stworzenie nowego programu dla przedsiębiorców. (…) W programie zawarte będą zadania, które mają pomóc rozwinąć przedsiębiorczość w Łomży. Trzeba jeszcze raz spojrzeć na ulgi dla przedsiębiorców, ulgi od podatku od nieruchomości. Będę rzecznikiem lokalnych przedsiębiorców, kupców, handlowców, osób które w Łomży od lat prowadzą działalność gospodarczą. Jako prezydent będę kierował się lokalnym patriotyzmem gospodarczym. Prawda, że mocne?!
W ślad za tą obiecanką wyborczą prezydenta, zacytuję fragment z pomysłu skarbnik Elżbiety Parzych: – Jednym z potencjalnych źródeł większych wpływów budżetowych mogłoby być zastosowanie maksymalnych stawek lokalnych opłat i podatków, np. od nieruchomości czy środków transportu. I jeszcze skarbnik Parzych: – Wydatki na oświatę są zbyt duże (…) Tej sferze trzeba się uważniej przyjrzeć. Prawda, że mocne?!
Za takie imaginacje Nobla się nie dostaje. Nie trzeba fakultetów i wysokiej gaży, by wpaść na takie pomysły. W tej chwili można mieć pewność, że obecna władza nie ma pomysłu na miasto. Maksymalnym podniesieniem danin, czyli głębokim drenażem kieszeni mieszkańców i przedsiębiorców oraz manipulacją przy wydatkach oświatowych, w żadnym zakresie nie zrealizuje prezydent swoich wyborczych obiecanek. Przy takich propozycjach skarbnika miasta okazują się one powoli zwykłym populizmem na potrzeby wyborcze. Rzeczywistość jest taka, że zwiększenie opłat i podatków powiększy bezrobocie, i na tyle obciąży przedsiębiorców, że nie będą w stanie stworzyć żadnego nowego miejsca pracy, a wręcz przeciwnie, aby zarobić na daniny być może zwolnią część pracowników. Poza tym nikt nie jest w stanie określić, nawet zastępca dr Muzyk, czym może zaskutkować obcinanie pieniędzy na oświatę; proszę uważać, ta akurat materia jest bardzo delikatna. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że przy wzroście danin do budżetu najuboższa część mieszkańców liczniej ustawi się w kolejce do opieki społecznej. Summa summarum, prezydencki program wyborczy na dniach może legnąć w gruzach, a według mojej oceny – już legł.
Prezydent i skarbnik zmusili mnie do wytężonej pracy. Poświęciłem sporo czasu na przeprowadzenie analizy poziomu opłat i podatków lokalnych w najważniejszych miejscowościach naszego województwa. Okazuje się, że w porównaniu do tych miejscowości już jesteśmy bardzo wysokością danin obciążeni, praktycznie niemal we wszystkich ich zasadniczych rodzajach w odniesieniu do poziomu średniej przebadanych miast.
Dokonałem analizy porównawczej wysokości najważniejszych z opłat i podatków w czternastu największych miejscowościach w województwie podlaskim. Następnie wyliczyłem średnią, a następnie porównałem je z opłatami i podatkami jakie obowiązują w Łomży. Popatrzmy jak to konkretnie wygląda.
Proszę spojrzeć. Podane wskaźniki w pierwszej tabeli jasno wskazują, że obecnie najistotniejsze opłaty i podatki wnoszone przez mieszkańców i przedsiębiorców w Łomży są wyższe od średniej, jakie obowiązują w czternastu badanych największych miejscowościach naszego województwa. Analogicznie wygląda sytuacja przedstawiona w drugiej tabeli, odnoszącej się do opłat za środki transportu. Jedynie opłata za przyczepy i naczepy jest mniejsza w Łomży. Choć jest to w części złudne, bowiem w dziesięciu na czternaście badanych miast ta opłata jest znacznie mniejsza niż w Łomży i kształtuje się średnio na poziomie 340 zł, a w Białymstoku wynosi 302 zł. Płacimy wcale niemało, powyżej średniej w województwie, więc pomysł skarbnika miasta przeraża i poraża. Jeśli na tym miałby polegać „lokalny patriotyzm gospodarczy” w wykonaniu prezydenta i jego twórczych pomocników, to klękajcie narody, nagrody Nobla z tego nie będzie a jedynie bida, wzrost bezrobocia i dalsza emigracja w poszukiwaniu chleba.
Prezydent, dwóch jego zastępców i skarbnik biorą łącznie kupę szmalu każdego miesiąca z publicznej kasy, na co muszą zapracować mieszkańcy oraz przedsiębiorcy. Pomysły, jakie się legną w głowach obecnej władzy według mnie są póki co znacznie tańsze. I nad tym radzę radnym mocno się pochylić. Funkcjonuje bowiem od zawsze powiedzenie, że tylko za dobrą pracę jest dobra płaca.
Na koniec jeszcze jeden krótki cytat z programu wyborczego prezydenta Chrzanowskiego: – Jako prezydent Łomży zadbam, żeby ze środków zewnętrznych powstał system wypożyczalni miejskich rowerów. Prawda, że mocne?! Być może po to, aby mieszkańcy po wniesieniu maksymalnych opłat i podatków mogli czym prędzej dotrzeć jednośladem do opieki społecznej.
Przypomnę fragment programu wyborczego prezydenta Chrzanowskiego: – Problem bezrobocia to najważniejsze zadanie do zrealizowania w moim programie na lata 2014-2018. Mam konkretny program walki z bezrobociem. Po konsultacji z przedsiębiorcami będzie stworzenie nowego programu dla przedsiębiorców. (…) W programie zawarte będą zadania, które mają pomóc rozwinąć przedsiębiorczość w Łomży. Trzeba jeszcze raz spojrzeć na ulgi dla przedsiębiorców, ulgi od podatku od nieruchomości. Będę rzecznikiem lokalnych przedsiębiorców, kupców, handlowców, osób które w Łomży od lat prowadzą działalność gospodarczą. Jako prezydent będę kierował się lokalnym patriotyzmem gospodarczym. Prawda, że mocne?!
W ślad za tą obiecanką wyborczą prezydenta, zacytuję fragment z pomysłu skarbnik Elżbiety Parzych: – Jednym z potencjalnych źródeł większych wpływów budżetowych mogłoby być zastosowanie maksymalnych stawek lokalnych opłat i podatków, np. od nieruchomości czy środków transportu. I jeszcze skarbnik Parzych: – Wydatki na oświatę są zbyt duże (…) Tej sferze trzeba się uważniej przyjrzeć. Prawda, że mocne?!
Za takie imaginacje Nobla się nie dostaje. Nie trzeba fakultetów i wysokiej gaży, by wpaść na takie pomysły. W tej chwili można mieć pewność, że obecna władza nie ma pomysłu na miasto. Maksymalnym podniesieniem danin, czyli głębokim drenażem kieszeni mieszkańców i przedsiębiorców oraz manipulacją przy wydatkach oświatowych, w żadnym zakresie nie zrealizuje prezydent swoich wyborczych obiecanek. Przy takich propozycjach skarbnika miasta okazują się one powoli zwykłym populizmem na potrzeby wyborcze. Rzeczywistość jest taka, że zwiększenie opłat i podatków powiększy bezrobocie, i na tyle obciąży przedsiębiorców, że nie będą w stanie stworzyć żadnego nowego miejsca pracy, a wręcz przeciwnie, aby zarobić na daniny być może zwolnią część pracowników. Poza tym nikt nie jest w stanie określić, nawet zastępca dr Muzyk, czym może zaskutkować obcinanie pieniędzy na oświatę; proszę uważać, ta akurat materia jest bardzo delikatna. Najgorsze jednak w tym wszystkim jest to, że przy wzroście danin do budżetu najuboższa część mieszkańców liczniej ustawi się w kolejce do opieki społecznej. Summa summarum, prezydencki program wyborczy na dniach może legnąć w gruzach, a według mojej oceny – już legł.
Prezydent i skarbnik zmusili mnie do wytężonej pracy. Poświęciłem sporo czasu na przeprowadzenie analizy poziomu opłat i podatków lokalnych w najważniejszych miejscowościach naszego województwa. Okazuje się, że w porównaniu do tych miejscowości już jesteśmy bardzo wysokością danin obciążeni, praktycznie niemal we wszystkich ich zasadniczych rodzajach w odniesieniu do poziomu średniej przebadanych miast.
Dokonałem analizy porównawczej wysokości najważniejszych z opłat i podatków w czternastu największych miejscowościach w województwie podlaskim. Następnie wyliczyłem średnią, a następnie porównałem je z opłatami i podatkami jakie obowiązują w Łomży. Popatrzmy jak to konkretnie wygląda.
Proszę spojrzeć. Podane wskaźniki w pierwszej tabeli jasno wskazują, że obecnie najistotniejsze opłaty i podatki wnoszone przez mieszkańców i przedsiębiorców w Łomży są wyższe od średniej, jakie obowiązują w czternastu badanych największych miejscowościach naszego województwa. Analogicznie wygląda sytuacja przedstawiona w drugiej tabeli, odnoszącej się do opłat za środki transportu. Jedynie opłata za przyczepy i naczepy jest mniejsza w Łomży. Choć jest to w części złudne, bowiem w dziesięciu na czternaście badanych miast ta opłata jest znacznie mniejsza niż w Łomży i kształtuje się średnio na poziomie 340 zł, a w Białymstoku wynosi 302 zł. Płacimy wcale niemało, powyżej średniej w województwie, więc pomysł skarbnika miasta przeraża i poraża. Jeśli na tym miałby polegać „lokalny patriotyzm gospodarczy” w wykonaniu prezydenta i jego twórczych pomocników, to klękajcie narody, nagrody Nobla z tego nie będzie a jedynie bida, wzrost bezrobocia i dalsza emigracja w poszukiwaniu chleba.
Prezydent, dwóch jego zastępców i skarbnik biorą łącznie kupę szmalu każdego miesiąca z publicznej kasy, na co muszą zapracować mieszkańcy oraz przedsiębiorcy. Pomysły, jakie się legną w głowach obecnej władzy według mnie są póki co znacznie tańsze. I nad tym radzę radnym mocno się pochylić. Funkcjonuje bowiem od zawsze powiedzenie, że tylko za dobrą pracę jest dobra płaca.
Na koniec jeszcze jeden krótki cytat z programu wyborczego prezydenta Chrzanowskiego: – Jako prezydent Łomży zadbam, żeby ze środków zewnętrznych powstał system wypożyczalni miejskich rowerów. Prawda, że mocne?! Być może po to, aby mieszkańcy po wniesieniu maksymalnych opłat i podatków mogli czym prędzej dotrzeć jednośladem do opieki społecznej.
To było do przewidzenia. Mieszkańcy zapłacą. Dobrze autor wcześniej napisał - niech władza najpierw sobie obetnie pobory.
OdpowiedzUsuńCi ludzie nie są przygotowani do rządzenia. Wyborcy dokonali nieudanego eksperymentu. Obecny Prezydent i jego zastępcy w ratuszu to jakieś wielkie nieporozumienie.
OdpowiedzUsuńPrzed wyborami obiecują. Po wyborach pokazują figę.
OdpowiedzUsuńW cztery lata takimi pomysłami zrujnują miasto!
OdpowiedzUsuńmam nadzieję że radni takich pomysłów nie poprą :(
OdpowiedzUsuńKobieto wracaj do Zbójnej. U nas takie numery nie przejdą.
OdpowiedzUsuńjutro spotkanie integracyjne radnych ale jaja :D :D :D
OdpowiedzUsuńłomżyniacy, nie narzekajcie przecież sami sobie wybraliście tego gościa a skarbnika zafundowali wam radni. teraz żale, trochę za późno. pozostały wam rowery. cześć/czołem/pytacie skąd się wziąłem/jestem wesoły romek :)
OdpowiedzUsuńKto by nie wygrał i tak mieszkańców wystawi do wiatru.
OdpowiedzUsuńNie mogę dostać pracy od 3 lat. Ja się pytam Pana Prezydenta czym zapłacę za wypożyczenie roweru?
OdpowiedzUsuńtaką mamy rzeczywistość/przecież potrzebna kasa na dotacje/igrzyska/pomniki/na wypasione pensje/inne rzeczy – wszystko dla dobra obywatela – nieprawdaż ?
OdpowiedzUsuńTadeusz daj se na luz !!
OdpowiedzUsuńdostaniesz od prezia bonifikatę hihihi
OdpowiedzUsuńWiceprezydent Muzyk zarobiła w tym roku ok. 50.000 zł brutto. Na to wynagrodzenie musieli zarobić mieszkańcy. Może Pani Muzyk powie konkretnie na najbliższej sesji, co w zamian za to wynagrodzenie zrobiła dla miasta w tym okresie?
OdpowiedzUsuńMiałem to napisać po podniesieniu podatków, ale teraz napiszę do szanownych radnych i pana prezydenta, którzy nie potrafią poradzić sobie z finansami miasta. Mam nadzieję, że w zamian pan prezydent będzie mi wypożyczał rower za darmo. Otóż prezydent musi zobowiązać każdego urzędnika w ratuszu do zagrania raz w miesiącu w toto-lotka za 30 zetów. Kupony zdeponować w sejfie w ratuszu. Jak mawiał Dyzma, prezes banku zbożowego, raz w roku musi przyjść koniunktura i któryś z urzędników musi trafić główną wygraną. Jeżeli taki kupon będzie poświęcony przez biskupa szansa na wygraną wielokrotnie wzrośnie. Jeśli dojdzie do tego kumulacja przykładowo 30 milionów zetów miastu znacznie spadnie zadłużenie. Nie będą potrzebne podwyżki podatków i wyrywanie kasy z kieszeni ludzi. Proste? Gdyby wszyscy radni walili na sesjach mózgotrzepy być może mieliby lepsze pomysły ode mnie na uzdrowienie finansów miasta. To co panie prezydencie, będę mógł wypożyczać rower bez opłaty?
OdpowiedzUsuńPan Prezydent plecie jak potłuczony i nie ma pojęcia o niczym. Jego rozumek trzyma na smyczy Bronakowski i pilnuje wypłacania haraczu dla czarnych kiecek. Muzykowa jest "komornikiem" od Bronakowskiego. Biedna Łomża. Tak źle nie było nawet za sowieckiej okupacji.
OdpowiedzUsuńBędziemy odnotowywać kto jak głosował w ważniejszych kwestiach na sesjach rady miejskiej.
OdpowiedzUsuńdobre :D totolotek receptą na wszystko :D
OdpowiedzUsuńW radzie miasta nie ma silnego klubu, zdecydowanego bronić wyłącznie interesów miasta i jego mieszkańców. Dopóki taki nie powstanie, będzie bajzel i każdy sobie rzepkę skrobie.
OdpowiedzUsuńMiastem rządzą niekompetentni ludzie.
OdpowiedzUsuńRadni róbcie coś! Bardzo Was proszę!
Prezydent Chrzanowski nie jest przygotowany do walki z problemami, które nękają Łomżę. W przeciwnym razie skarbnik miasta nie chwaliłaby się pomysłami obarczającymi mieszkańców ciężarem ratowania finansów miasta. Przeczy to obietnicom wyborczym pana Chrzanowskiego i jest nie w porządku wobec społeczności nękanej biedą i bezrobociem. Ponadto jest brakiem odpowiedzialności zaciąganie kolejnych kredytów i rozdawnictwo pieniędzy, z czym mamy do czynienia od początku rządów tej ekipy.
OdpowiedzUsuńJak podniosą opłaty i podatki na maksa
OdpowiedzUsuńbędzie okazja do zwołania referendum !!
Miało być pięknie i patriotycznie :(
OdpowiedzUsuńNiedługo okaże się, czym jest prawdziwy obciach.
OdpowiedzUsuń