Szef ratusza powinien pilnie powołać zespół ds. weryfikacji nazw szkól, ulic oraz posadowienia w mieście nowych pomników, na postumentach których staną autentyczni patrioci.

Minął z górą rok od wyborów samorządowych. Wiemy kto na stolcu siedzi. Nasze miasto słynie z trochę ospowatych ulic i budynków, ale za to mamy najładniejszego kierownika ratusza w podlaskim. Jak zdobędzie kiedyś władzę ktoś inny, to może być odwrotnie?

Swoją drogą, to trochę żal, że już nie mogę oglądać bojów opozycji ze złotoustym sekretarzem, który jak Świerczewski kulom opozycji się nie kłaniał. A i opozycji tak barwnej już nie ma, bo z Timura i jego drużyny pozostał tylko Timur i resztówka, dla której Timur przestał być wyrocznią i lampą Aladyna, bo ta (lampa, nie drużyna) straciła już swój blask. Choć może stać się cud, Timur się nawróci i stanie się nowym pismenem, a przy sobie skupi roztropną gwardię, bo do rozumnych miał zawsze ciążenie.

Jak widać, słychać i niestety czuć – czasy mamy rewolucyjne i kierownikiem ratusza został nie tyle czarny koń, bo wieszczono sukces wcześniej, lecz osoba z dyplomem, wyczulona na wszystko, co czerwone poza pomidorową, niebieskie poza unijną kasą oraz zielone poza czterolistną koniczyną. Już widzę oczyma wyobraźni i empirii roku minionego naszą nową Łomżę pod rządami IV RP w najbliższych latach.

Powiało indoktrynacją. Z wykładem o jedynie słusznej sile przybył prof. Zybertowicz. I obwieścił, że „Polska jest w dobrych rękach”. Należy rozumieć, że Łomża też. To się jeszcze okaże. „Nasza" posłanka zna się na sądach i prokuraturach, i z mównicy sejmowej udowadnia jak powinno być. Od szpitalnego łóżka do szeroko pojętego prawa droga krótka. Nikt zaś nie proponuje, jak wyciągnąć Łomżę z finansowej zapaści. Natomiast liczni tłumaczą, jak powinien wyglądać patriotyzm.

Finanse miasta mamy bardziej niż fatalne. Powołany zespół ds. wypracowania programu oszczędnościowego trza chyba posadowić bliżej Ośrodka Pomocy Społecznej, bo niedługo będzie potrzeba ich dożywiać – tak szukali oszczędności, że popadamy w kolejny dług o wartości ponad dwóch dziesiątek miliona złotych. Aby było sprawiedliwie, naszym kopaczom od wyjmowania piłek powinna wystarczyć tylko jedna bramka, też ustawiona przy Ośrodku Pomocy Społecznej w podobnych celach. A stadion po odpowiednim przygotowaniu przeznaczyć na obóz reedukacyjny dla niepatriotów i przeciwników odnowy oraz tych, którzy mieli dziadka, babcię, rodziców, chrzestnych, świadków ślubu w Wehrmacht’cie, Armii Czerwonej bądź Ludowej, w PZPR, ZMS, PRON, ORMO i MO i temu podobnych reżimowych i zbrodniczych organizacjach. Przyjrzeć by się należało również potomkom tych, którzy przeprowadzali reformę rolną, zakładali spółdzielnie i kółka rolnicze oraz GS i PZGS. Oczywiście dotyczy to także wszelkiej maści wykształciuchów, którzy skończyli niesłuszne uczelnie oraz zboczeńców, Żydów i ich miłośników, czyli filosemitów. No i koniecznie przeciwników wyłożenia kilku milionów złotych z kasy miejskiej na Park JPII.

Należałoby również pozmieniać niektóre nazwy szkół. Szkołę im. Adama Mickiewicza, który był agentem i miał krew żydowską a z księdza katolickiego zrobił przebierańca i nazwał robakiem, a przewidując (ksywa Wieszcz) powstanie IV RP, złośliwiec napisał Dziady – zmieniłbym na im. Bronakowskiego. Szkołę im. Władysława Broniewskiego, który otrzymał kilka ważnych odznaczeń z rąk Bolesława Bieruta i przyjął postawę prokomunistyczną, co mogło mieć fatalne skutki w postaci rozciągnięcia w czasie powstania IV RP – zmieniłbym na im. Kołakowskiego. Liceum im. Marii Konopnickiej, lesbijki, która porzuciła rodzinę i związała się z kobietą o ksywie „Pietrek”, a z której ust padły słowa „O, zgnilizna sama te klechy” i notabene była tępiona przez środowiska narodowo-kościelne – zmieniłbym na im. Krynickiej. Jeżeli chodzi o ulice, też by parę nazw przydało się zmienić. Choćby takie, jak Kopernika, Mickiewicza, Curie-Skłodowskiej, Korczaka, bo powinno być do bólu patriotycznie i moralnie i narodowo – np. na im. Grzymały, im. Olbryś, im. Muzyk, im. Garlickiego. Szef ratusza powinien pilnie powołać zespół ds. weryfikacji nazw szkól, ulic oraz posadowienia w mieście nowych pomników, na postumentach których staną autentyczni patrioci.

A więc mamy, proszę szanownych wyborców i samorządowców, k u p ę do zrobienia.