Dzieci, jak tracą pole w piaskownicy, to sypią piaskiem po oczach, lub plują bez opamiętania…

Kierownikowi urzędu miasta wyraźnie zaczyna brakować argumentów. A jak brakuje argumentów, sięga się po środki zastępcze, które nie zawsze mają wymiar pozytywny. Kierownik zagrał więc po chamsku, bezczelnie, po prostu poniżej pasa. Nie inaczej należy nazwać wczorajszą wymianę zdań kierownika ratusza z radnym Tadeuszem Zarembą, odnośnie inwestycji pn. „Park Jana Pawła II”, którego posądził o stosowanie socjotechniki wyuczonej w poprzednim systemie. Brzydkie to, miałkie i kompromitujące człowieka piastującego „ponoć najważniejszą” funkcję w mieście. Kompromitacja podwójna, bo ripostując, kierownik ratusza popełnił poważny błąd logiczny, stwierdzając, że radny Zaremba kierując interpelację oparł „prawdę na faktach”. Bo cóż to jest fakt? Fakt to „zaistniały stan rzecz, a w rozumieniu potocznym wydarzenie, które miało miejsce w określonym miejscu i czasie”. W ustach przedstawiciela PiS takie ośmieszające go sformułowanie nie jest zaskoczeniem. Na co dzień mamy w środkach masowego przekazu dowody, jak reprezentanci tego ugrupowania stosują „prawdę” i operują „faktami”. Ma to u nich różną interpretację, w zależności od potrzeb. A przecież fakt to jest fakt, a prawda jest prawdą i „leży tam gdzie leży”. Jest również niepokojące, że człowiek, który od kampanii wyborczej stosuje bardzo prymitywną socjotechnikę, dopuszcza się takich publicznych wycieczek w stosunku do radnego, który swoją interpelację oparł wyłącznie na faktach. Faktem również jest, że kierownik ratusza nie dość, że zagrał poniżej pasa, to jeszcze na dodatek strzelił sobie w stopę, robiąc to „faktycznie” z uśmiechem na ustach. To już jednak problem kierownika…

Nie znam radnego Zaremby. No może nie do końca, bo kiedyś w tzw. przelocie wymieniliśmy może ze dwa zdania. Z jego wystąpień na sesji oraz merytorycznemu przewodzeniu komisją od kasy wyraźnie widać, że wie co to są finanse publiczne i czym powinna się objawiać troska o pieniądze mieszkańców. Jeśli tak ma wyglądać socjotechnika stosowana przez radnego Zarembą, idąca w obronę interesów miasta a tym samym interesu mieszkańców, to ja taką socjotechnikę popieram, uwielbiam i skonsumuję na pewno bez niestrawności. Wynika również z tego, iż radny Zaremba ma nie tylko solidne wykształcenie, ale również umie z niego właściwie korzystać. I tym się zapewne zasadniczo różni od swojego wczorajszego interlokutora.

Komentarze

  1. nie od dzisiaj wiadomo
    że kierownik nie jest intelektualnym mocarzem :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Prezydent się nie popisał. I to jest fakt prawdziwy hehehe

    OdpowiedzUsuń
  3. Widać gołym okiem kto powinien być prezydentem w tym mieście.

    OdpowiedzUsuń
  4. po co ta głupia ironia :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Prezio to niech się weźmie za realizację obietnic wyborczych, a nie szkalowanie radnych.

    OdpowiedzUsuń
  6. cenzura prewencyjna
    socjotechnika
    pewnie następne będą teczki
    prezio tonie
    ale jaja

    OdpowiedzUsuń
  7. tonie... w głupocie hehehe

    OdpowiedzUsuń
  8. W pełni zgadzam się z autorem. W PiS często prawda nie jest oparta na faktach. Dlatego socjotechnika to ich chleb powszedni.

    OdpowiedzUsuń
  9. Witam witam...
    A już myślałem, że autora bloga zamknęli zanim prokuratura śledztwo umorzyła :D zaczynałem się martwić ;)
    Ad. wystąpienia kierownika: co tu więcej komentować? Zachowanie mówi samo za siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. gówniarzowi jajca ogolić i do przedszkola wysłać !

    OdpowiedzUsuń
  11. Biedne dziecko we mgle. Mógł skorzystać z doświadczenia i wiedzy radnego Zaremby a wybrał konfrontację. Wynik łatwy do przewidzenia i pewna klapa podpowiadaczy z Sadowej.

    OdpowiedzUsuń
  12. doskonałe rozwiązanie !!

    OdpowiedzUsuń
  13. młokos nie ma pojęcia co to solidna edukacja :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Zgadzam się, bo nie zależy to od systemu.

    OdpowiedzUsuń
  15. A czemu po niesmacznym wystąpieniu prezia radni nabrali wody w usta?

    OdpowiedzUsuń
  16. Wyszło szydło z worka.
    Pozostało im tylko pozawiązywać nogawki :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Przewodniczący milczy. Ogon podkulił i zarabia kasę. Jak niewiele potrzeba do szczęścia!

    OdpowiedzUsuń
  18. Czasami wystarczy kilka srebrników.

    OdpowiedzUsuń
  19. Prezydent przegiął tzw. pałę. Powinien przeprosić radnego Zarembę na najbliższej sesji. To jedyne honorowe wyjście. Jeśli tego nie zrobi, to nawet kulawa socjotechnika mu nie pomoże.

    OdpowiedzUsuń
  20. Jestem za referendum !!

    OdpowiedzUsuń
  21. Prezio tonie więc brzytwy się chwyta. Nie zdaje sobie sprawy jak ostre to narzędzie.

    OdpowiedzUsuń
  22. referendum w Łomży nie ma szans czarna mafia opanowała wszystko

    OdpowiedzUsuń
  23. Więc po co przeszkadzac niech się kaleczy

    OdpowiedzUsuń
  24. niech się kaleczy
    ale po co próbuje kaleczyć innych :(

    OdpowiedzUsuń
  25. Trzeba zwracać uwagę, a nawet interweniować. Chłop się pochlasta i jeszcze innym zrobi krzywdę. Miasto nie zasługuje na takie szkodnictwo.

    OdpowiedzUsuń
  26. Też chciałbym żeby ten g...... odszedł ze stołka ale ludzie bądzcie realistami obecnie nie mamy szans na to chociażby ze względu że my nie chodzimy na referenda pamiętajmy o tym ze na a każdej ambonie by uzyskał poparcie a ludzie jeszcze nie dojrzeli do tego nie przejrzeli na oczy do końca

    OdpowiedzUsuń
  27. Andersówna jednak w Łomży przegrała i frekwencja nie była zła

    OdpowiedzUsuń
  28. W sumie masz racje tylko powiedz kto na jego miejsce w tej chwili nie ma lidera a PIS I k.k. jest znakomicie zorganizowany i na dodatek może innego figuranta znaleśc

    OdpowiedzUsuń
  29. Jak się zbierze kilku napalenców na stołek to pis ich ograniczenia z pewnością.

    OdpowiedzUsuń
  30. konkretniej proszę :(

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…