"Czuję się oszukany, mam w d... taką demokrację", z tymi słowy wpadł do mnie sąsiad z piętra poniżej, młodszy ode mnie o ponad dekadę…
Obserwując otaczającą nas rzeczywistość, obecny galop do
władzy, nie wpadam w nadmierną depresję ani czarnowidztwo, gdyż należę do
miłośników cyrku i kabaretu. Dlatego mam wielką frajdę z obowiązującego od
jakiegoś czasu kanonu „mam to w dupie”. Prawdę rzec trzeba, iż zwrot ten taki
czysto Polski jest. W dupie można mieć rozsądek, prawo, dobre obyczaje,
przełożonych i podwładnych, rządzących i rządzonych, przyzwoitość, prawdę i
wiele, wiele innych rzeczy.
W dupie mają prawdomówność, wiarygodność i przyzwoitość
niektórzy prący do koryta. Właśnie sąsiad mi udowodnił, że można też mieć w
dupie wyborcę. A to z tej racji, że poczuł się oszukany i bez owijania w
bawełnę stwierdził, iż ma w dupie taką demokrację.
Do sedna. Komitet Wyborczy Wyborców „Przyjazna Łomża”
podszedł w kwestii wyłonienia kandydata na prezydenta bardzo demokratycznie.
Otóż na facebookowym profilu uruchomił ankietę, który z liderów powinien
wystartować w październikowych wyborach samorządowych na fotel prezydenta
miasta. Można było oddać głos na Dariusza Domasiewicza lub na Tadeusza Zarembę.
Sąsiad mój przyjął tę propozycję bardzo entuzjastycznie, podpalił się. Nie
ukrywał, że oddał głos na Dariusza Domasiewicza. Minęło kilka dni i wpada do
mnie roześmiany od ucha do ucha, krzycząc już w drzwiach, że ankietę wygrał jego
kandydat Dariusz Domasiewicz. Radość nie trwała zbyt długo, bowiem niebawem się
dowiedział, że na kandydata do najważniejszego fotela zarejestrowano Tadeusza
Zarembę. Sąsiad krzyczał, że czuję się
oszukany i mam w dupie taką demokrację. Starałem się go pocieszyć i
zasugerowałem, że żadne to zmartwienie, bo na pewno za coś takiego wyborcy będą
mieli w dupie takie rozwiązanie stojąc przy urnach wyborczych. Posapał,
postękał i poszedł niepocieszony. Ja jestem spokojny, bo nie kandyduję, co nie
znaczy, że wszystko w dupie mam.
Spuentuję to tak. Niektórym się wydaje, że wszystkie rozumy
zjedli i mądrością grzeszą. Idąc takim tokiem rozumowania, można przyjąć, że rozum
pewnie przenoszą zarazki, a oni są nań uodpornieni. I tym niewyszukanym
sposobem dołączają do grona wybitnych genetyków i biologów sowieckich, którzy
podobno chcieli skrzyżować jabłoń z psem, aby w okresach suszy sama się
podlewała.
Dziwna sprawa. Każdy kto czuje się oszukany będzie wiedział co zrobić :(
OdpowiedzUsuńPo co była ta ankieta ??
OdpowiedzUsuńświetne przesłanie dla wyborców !!!!!!
OdpowiedzUsuńkrótko i na temat !!!!!
Poniżej lędźwi cześć hierarchów naszego Kościoła ma zasadę, że jest on Powszechny, a nie aktualnie rządzącej partii. Dlatego z wielką radością popierają kandydatkę, która zrobi nam nowoczesną gospodarkę. Oświeci oświatę i oddłuży miasto. Wyjmiesz oko? Nie wyjmiesz!
OdpowiedzUsuńDlatego idę głosować na Mariusza !! Chcę mieć czyste sumienie !!
Usuńwypnę się przy urnie dla zachowania równowagi hehehe
OdpowiedzUsuńBardzo niepoważne traktowanie wyborców. Zostałem zaproszony do ankiety. Człowiek uczestniczy, a później ląduje to w koszu. Uziemili mi Darka, więc idę głosować na Mariusza.
OdpowiedzUsuńZaprosili i zakpili!
UsuńTadeusz pokpił sprawę. Finał może być bolesny. Nie dla wyborców.
OdpowiedzUsuń