W październikowej gonitwie na funkcję prezydenta Łomży przysłowiowym „czarnym koniem” może i ma być kandydat trzeci…


Niewątpliwie nawet osoby średnio orientujące się w sytuacji społeczno-politycznej w Łomży mają świadomość, że wyścig do fotela prezydenta w tym mieście praktycznie rozegra się między dwoma kandydatami: Mariuszem Chrzanowskim i Maciejem Borysewiczem. Proste, arytmetyka nie lubi spekulacji.

Niektórzy lokalni analitycy próbują przeforsować opinię, że w październikowej gonitwie na funkcję prezydenta Łomży przysłowiowym „czarnym koniem” może i ma być kandydat trzeci w osobie Agnieszki Muzyk, wsparty rządzącą obecnie partią. Owi analitycy w mojej ocenie zatracili zasady przywołanej reguły, bowiem w obliczu rzeczywistości ich opinia jest przewartościowana. Z treści publicznego oświadczenia pana Chrzanowskiego w sprawie odwołania pani Muzyk z funkcji wiceprezydenta, można wyczytać między wierszami zarzut braku lojalności względem pracodawcy. Brak lojalności, czy podejrzenie o jej brak w mojej ocenie jest ciężkim zarzutem. Z chwilą prawdziwego odkrycia swoich wyborczych zamiarów, okoliczności z tym związanych sama siebie w jakimś sensie i stopniu zdyskwalifikowała. Takie jest moje osobiste zdanie.

Demokracja dopuszcza do walki o fotele każdego, bez względu na opcje, przynależność, poglądy, religie. Bo taka jest demokracja ze swojej definicji. Ale demokracja przemieniła wyborcę w sito, które ma arfować i odrzucać ludzi, którzy pną się na szczebel władzy drogą nieodgadnionych intencji w towarzystwie „gabinetu cieni” za tym stojącym.

„Czarny koń”, to nie jest pewny koń, bo z myśli tej powiedzenie to powstało. Stawianie na niego wiąże się zawsze ze znacznym ryzykiem. A jeśli w grę wchodzi interes miasta i jego mieszkańców, to ryzyko staje się gigantyczne i odpowiedzialność tego samego rozmiaru.

Komentarze

  1. Chrzanowski jest bezpartyjne, Borysewicz partyjny. Zaremba w internetowym okienku powiedział, że jest za odsunięciem partii od rządzenia miastem. Jaki więc problem nie wystawiać kandydata na prezydenta ze swojego komitetu i wesprzeć bezpartyjnego Chrzanowskiego?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sukces murowany!
      Tadeusz masz szansę uratować miasto!
      Poprzyj bezpartyjnego!

      Usuń
    2. dobry pomysł :))

      Usuń
  2. Pani Muzyk była ciągle zajęta debatami z biskupem Bronakowskim. Notorycznie u niej przesiadywał. Interesanci mieli trudności w skontaktowaniu się z Wiceprezydent. Moja koleżanka raz oczekiwała na umówione spotkanie pół dnia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Lada dzień nadejdzie czas rozliczenia i w tym przypadku ufam w mądrość wyborców.

    OdpowiedzUsuń
  4. Napewno nie. Borysewicz i Chrzanowski.

    OdpowiedzUsuń
  5. muzyk nadaje się na prezydenta jak ja na kosmonautę :))

    OdpowiedzUsuń
  6. „Dobry wybór dla Łomży to pani doktor Agnieszka Barbara Muzyk” stwierdził wiceminister spraw wewnętrznych Jarosław Zieliński.

    Wypowiedź wiceministra jest niegrzeczna i obraża łomżan. Jaki jest dobry wybór dla Łomży najlepiej wiedzą mieszkańcy. I tak niech zostanie, tego się trzymajmy. Wciskanie „kandydatów z teczki” to przeżytek minionej epoki. Mieszkańcy się na bajer wiceministra nie nabiorą, spokojna głowa.

    OdpowiedzUsuń
  7. W konferencji popierającej kandydatkę Muzyk poparcia udzielił Wiceminister Rolnictwa i Rozwoju Wsi Tadeusz Romańczuk. To jakieś nieporozumienie, co on ma do Łomży? Niech się nie spotyka z wyborcami tej pani, tylko zrobi spotkanie z rolnikami, którzy mają poważne problemy. Do roboty panie wiceminister. My bez pana pomocy wybierzemy sobie prezydenta.

    OdpowiedzUsuń
  8. Wybierzemy bez pomocy Zielińskiego Romańczuka i Bronakowskiego. Mamy gdzieś ich interesy polityczne i inne. Łomża się obroni przed zakusami „spadochroniarzy” i fałszywych doradców! Bezczelnie porzucili Chrzanowskiego i opowiadają nam bajki. Nie z nami takie numery.

    OdpowiedzUsuń
  9. Pan Borysewicz już nam politykę finansową prowadził w poprzedniej kadencji. Panu Borysewiczowi już dziękujemy!

    OdpowiedzUsuń
  10. Stawiam na Chrzanowskiego. Nie pozwólmy, żeby biskup Bronakowski rządził Łomżą. Nie na tym ma polegać samorządność. Oni chcą sami sobie rządzić. Bez jaj, to nie przejdzie.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…