Jestem dowodem, że można coś tworzyć za darmo, bez pieniędzy, społecznie, dla ogółu… Tyle to chyba można zrozumieć...


W komentarzach, które traktuję jako spam próbuje się mnie i mój blog skompromitować sugerując zarzut, że jest on przez osoby trzecie finansowany, co nie ma w żadnym z tych twierdzeń umocowania w rzeczywistości. Dlatego jestem zmuszony złożyć oficjalne oświadczenie, celem rozwiania wszelkich wątpliwości.

OŚWIADCZENIE

Oświadczam, że niniejszy blog jest wyłącznie moją własnością, a zamieszczane na nim felietony są jedynie mojego autorstwa. Podkreślam z całą stanowczością, że blog funkcjonujący od trzech i pół roku jest moim indywidualnym projektem i nie generuje żadnych kosztów.

Oświadczam, że nigdy nie byłem i nie jestem finansowany przez żadne organizacje, partie polityczne, samorządy jakiegokolwiek szczebla oraz jakiekolwiek osoby prywatne. Podnoszenie zarzutu, że jestem przez kogoś finansowany jest nieuprawnione i może być traktowane wyłącznie w kategoriach pomówienia. Powyborcze rozliczenia, czy inne z obszarów relacji społecznych i politycznych nie mogą polegać na ślepym oskarżaniu ludzi. Z tym się absolutnie nie zgadzam i każde takie nieodpowiedzialne głosy będę publicznie piętnował.

Plotkowanie, stawianie zarzutu, iż finansują mnie jakieś osoby jest nieporozumieniem, perfidnym pomówieniem. Proszę nie wprowadzać opinii publicznej w błąd, nie kłamać bezczelnie i nią nie manipulować. Nie wykluczam, że dalsze rozprzestrzenianie tego typu pomówień, bezpodstawne oskarżanie, próby dyskredytowania mojej osoby oraz osób, które nie mają z blogiem nic wspólnego znajdzie swój finał w sądzie.

W świetle powyższego informuję, że póki co mam się dobrze, nie biorę pod uwagę likwidacji bloga, lecz wręcz przeciwnie – zapowiadam wzmożenie działania i w ślad za tym publikacje na rzecz kontroli działań nowo wybranych władz i samorządu, których reprezentanci są opłacani z publicznych pieniędzy, oraz wszelkich zjawisk w obszarach społeczno-politycznych mających miejsce w Łomży a wartych zauważenia. To mi wolno. I dopóki, tak jak dotychczas, będę działał w granicach prawem określonych oraz będzie się to opierało na faktach, nikt mi tego nie zabroni. Proszę tylko, by nie posądzać niewinnych ludzi o współpracę ze mną, czy też finansowanie mnie. Jak się nie ma wiedzy, to się nie bredzi, szanowni niedowartościowani klakierzy. Jestem dowodem, że można coś tworzyć za darmo, bez pieniędzy, społecznie, dla ogółu. Tyle to chyba można zrozumieć. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. 3 i pół roku powiadasz ..

    OdpowiedzUsuń
  2. I bardzo dobrze, że nie będzie likwidacji bloga. Naprawdę bardzo trafne felietony. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Widzę jedyny powód ataków na Pana - dotknął Pan niewygodnej materii, która zdążyła się uleżeć przez tyle lat.....szmat czasu. Chrzanowski trochę im namieszał w planach....a to że ktoś publicznie na blogu umie napisać coś czego żaden dziennikarz z Łomży nie potrafił (a dodajmy że jeden to nawet śledczym dziennikarzem się zowie) to konkurencja znieść faktu tego nie może. Pan gdyby miał swoją gazetę to pozamiatałby wszystkich. Włącznie z gazetkami parafialnymi....a to one najbardziej się boją.
    Pan niech się nie da zastraszyć bo Pan nie jest sam i nie Pan pierwszy pada takim wstrętnym zagrywkom. Ci co czytają oczyma, używając mózgu - są spokojni i wierzą że jest Pan samodzielną jednostką o niebywałym intelekcie. Ich protesty nic nie zmienią....a Panu przybędzie tylko czytelników.

    OdpowiedzUsuń
  4. Tak samo myślę jak przedmówca. Ma pan potencjał, coś takiego w sobie co potrafi zaintrygować, zaciekawić. Pan ma swoje zdanie, ale tak to pan napisze, że każdy ma ciężki orzech do zgryzienia o co chodzi. Niektórzy odbierają bardzo osobiście, bo jak zło czynili to teraz nie wiedzą czy to do nich pan podbija czy nie. Pan już dawno pozamiatał wszystkich lokalnych dziennikarzy i jakby pan miał swoją gazetę to by było zajebiście. Ale prowadzi pan blog, jest pan wolną osobą i wierzę, że nie chce pan z tego czerpać korzyści materialnych. Pozdrawiam i chylę czoło, bo pana teksty to jak bestseller.

    OdpowiedzUsuń
  5. a mnie się to nie podoba. Pan Marian ciągle dotyka jakiś tam spraw spiskowych ale nigdy nic nie nazywa konkretnie po imieniu pomimo ,że jak twierdzi opiera to na faktach. " Plotkowanie, stawianie zarzutu, iż finansują mnie jakieś osoby jest nieporozumieniem, perfidnym pomówieniem " - wiec to są te fakty zaiste godne aż tak dużego zainteresowania ze strony piszącego blog? Mnie to po prostu zwyczajnie tylko śmieszy bo na bank nie jest powodem do tego abym tak emocjonalnie do tego podchodził jak Ci anonimowi zwolennicy teorii spiskowych komentujących tu w większości wpisy pana Mariana na blogu.

    OdpowiedzUsuń
  6. "teorie spiskowe" są znane mieszkańcom bardziej niż nie jednemu się wydaje. Kwestią czasu jest przejrzenie na oczy reszty ludzi.
    Czy widział ktoś kiedyś duchownego najwyższego stanu osądzonego? Widział ktoś żeby pouczano ich? Żeby egzekwowano wobec nich prawo?
    Bo ja chciałbym widzieć. Tylko z tego powodu żeby byli traktowani tak jak inni ludzie, którzy nie mają dozgonnego immunitetu w postaci dożywotniej nominacji. Widać tego skutki...a największe skutki widać w Kościele z którego odchodzą wierni.

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj niektórych widać boli temat o "teoriach spiskowych"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…