Niezrzeczenie się funkcji radnego lub prezesa spółdzielni w określonym terminie jest powodem stwierdzenia przez radę w uchwale wygaśnięcia mandatu radnego…
Być może kłopot ma radny Wojciech Michalak, ale nie
wykluczone, że również Rada Nadzorcza i członkowie Zarządu Łomżyńskiej
Spółdzielni Mieszkaniowej, czyli summa summarum tysiące jej członków. Ale po
kolei.
Kłopot pierwszy. Pojawia się pytanie, czy można być
jednocześnie radnym miasta i prezesem spółdzielni? W treści ustawy o
samorządzie gminnym w art. 24f
w pkt. 1 stoi:
„radni nie mogą prowadzić działalności gospodarczej na
własny rachunek lub wspólnie z innymi osobami z wykorzystaniem mienia
komunalnego gminy, w której radny uzyskał mandat, a także zarządzać taką
działalnością lub być przedstawicielem czy pełnomocnikiem w prowadzeniu takiej
działalności”.
Osoba
spełniająca powyższe warunki, jeśli zostanie wybrana na radną/radnego na
terenie danej gminy, powinna zrezygnować z jednej z funkcji. Zgodnie z
art. 44 Kodeksu cywilnego mieniem jest własność i inne prawa majątkowe w tym
użytkowanie wieczyste. Art. 24f
zabrania więc nie tylko prowadzenia działalności gospodarczej, ale także
zarządzania nią, jeżeli odbywa się z wykorzystaniem mienia gminy. Niezrzeczenie
się funkcji radnego lub prezesa spółdzielni w określonym terminie jest powodem
stwierdzenia przez radę w uchwale wygaśnięcia mandatu radnego.
Organem zarządzającym w
spółdzielni mieszkaniowej jest zarząd, który kieruje działalnością spółdzielni
oraz reprezentuje ją na zewnątrz. Dlatego bez wątpienia pełnienie funkcji
członka zarządu spółdzielni nawet w przypadku, w którym w skład tego organu
wchodzi więcej niż jedna osoba, wyczerpuje znamiona określone w art. 24f ust.1 ustawy o
samorządzie gminnym, gdy spółdzielnia prowadzi
działalność gospodarczą z wykorzystaniem mienia komunalnego. Ponadto
ustawa o samorządzie gminnym nie określa wymiaru mienia komunalnego, z którego
korzystanie (lub zarządzanie którym) wyczerpywałoby dyspozycję przepisu art. 24f ust. 1 ustawy o
samorządzie gminnym. Sam fakt
wykorzystywania mienia komunalnego jest wystarczającą przesłanką do wygaśnięcia
mandatu radnego. W podobnym przypadku, jak radnego Michalaka, wojewoda
stwierdził wygaśnięcie mandatu radnego, prezesa spółdzielni mieszkaniowej - wyrok WSA w Łodzi z 29
sierpnia 2012 r., sygn. akt III SA/Łd 572/12.
Kłopot drugi. Na dzisiejszej sesji radny Wojciech Michalak
zgłosił na funkcję wiceprzewodniczącego rady miasta radnego Dariusza
Domasiewicza. Z opinii radnych, z którymi rozmawiałem po sesji wywnioskowałem,
że tym samym było to równoznaczne z opowiedzeniem się za koalicją, która
stanęła w opozycji do obecnego prezydenta miasta. Demokracja, wolna wola, tak
sobie ów fakt tłumaczę. A jednak rodzą się w tym momencie w mojej głowie pytania:
Czy swoją decyzję powinien konsultować z członkami Zarządu i Rady Nadzorczej
ŁSP, jako jej Prezes? Czy w ogóle miał taki obowiązek? Czy powinien wykazać wolę
lojalności wobec statutowych władz spółdzielni i z nimi przed sesją o tym porozmawiać,
czy też nie ma to żadnego znaczenia i związku, gdyż samorząd nie ma nic
wspólnego ze spółdzielnią?
Pozdrawiam Czytelników.
Mocne... Oj niektórym to już prezesowanie nie wystarcza, tylko aby do koryta się dopchać.
OdpowiedzUsuńPan Michalak przeciw Prezydentowi to samobójstwo. A czy wie o tym Rada Nadzorcza Spółdzielni chyba nie bo ten pan już by nie był prezesem. A MOŻE ten pan został wytypowany przez Radę NaDZORCZĄ sPÓŁDZIELNI ŁSM do takich rozwiązań. A kto w budżecie miasta na rok 2019 wprowadzi prace związane z remontem ulic, chodników itp. A czy budzet obywatelski jest ju z vzatwierdzony chyba nie. Oj panie wojtku strzeliłeś sobie gola ajesteś polakiem czy portugalijczykiem.
OdpowiedzUsuńWidać ze z Panem Domasiewiczem bardzo dobrze się dogadują. Podczas sesji oboje przeżywali głosowania....widać gołym okiem. Wydaje mi się że na ładne oczy, czy błyszczącą glacę prezydent się nie nabierze...bo mówić można jedno a robić drugie....czas pokaże. Na dziś dzień nie widać żeby prezydent chciał na siłę pozyskiwać radnych, widać raczej między nimi utarczki o stołki. Rzymu też od razu nie zbudowano...;)
OdpowiedzUsuńOstatnie kadencja Dariusza. Skończy jak Tadeusz.
OdpowiedzUsuńPanie Kruk, w zacytowanym wyroku "Spółdzielnia prowadzi działalność gospodarczą między innymi w zakresie zarządzania nieruchomościami, w tym nieruchomością, w skład której wchodzą lokale stanowiące własność gminy".
OdpowiedzUsuńŁSM w Łomży nie zarządza ŻADNĄ nieruchomością, ani ŻADNYM lokalem będącym własnością Miasta Łomża. Tyle odnośnie prawa. Inną kwestią jest, że zgadzam się z Panem, że Michalak powinien dogadać się z prezydentem dla dobra członków spółdzielni.
Pozdrawiam
Radny Wojciech Michalak jest prezesem spółdzielni mieszkaniowej. Spółdzielnia swoje bloki ma posadowione na gruntach, które od miasta przejęła w wieczyste użytkowanie. Jak interpretują to prawnicy wojewódzcy i specjaliści z Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji - zarządza podmiotem gospodarczym, który do działalności wykorzystuje mienie komunalne. A ktoś taki nie może być radnym.
UsuńZgadzam się z Panem Krukiem. Radnym nie może być prezes spółdzielni mieszkaniowej, jeśli bloki stoją na miejskich gruntach posiadanych przez spółdzielnię w użytkowaniu wieczystym. Już sam ten fakt jest przesłanką do wygaszenia mandatu radnego. Jeśli radni nie podejmą w tej sprawie uchwały /o wygaszeniu mandatu/, zrobi to z mocy prawa Wojewoda. I nie ma sensu wchodzić w szczegóły.
OdpowiedzUsuńTo trzeba coś z tym zrobić. Bez przesady, jak można tak oszukiwać mieszkańców?
OdpowiedzUsuńOni prawie wszyscy z tej Przyjaznej mają za uszami.
OdpowiedzUsuńOd 01.01.2019 użytkowanie wieczyste przechodzi na własność spółdzielni, więc i po problemie. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńNie takie hop! Nie przechodzi, tylko grunty trzeba będzie wykupić. I tu jest clou problemu.
UsuńProszę przeczytać ten artykuł. https://to.com.pl/radny-moze-byc-prezesem/ar/6278648
OdpowiedzUsuń