Wielomilionowe środki proponuje się przeznaczyć na realizację bardziej priorytetowej linii kolejowej… kiełbasa wyborcza?
W październiku napisałem cyt.: „Kandydatka (…) mocno
podkreślała sprawę kolei żelaznej przez Łomżę. Ja się mogę z kandydatką
założyć, że wciągu najbliższej dekady nie dojdzie do realizacji tego pomysłu.
Śmiem wyrokować, że nigdy. Ale to już inna para kaloszy”. Napisałem również w
tym samym czasie w sprawie obiecanej kolei, że to zwykła kiełbasa wyborcza.
Nadeszła pora o tej parze kaloszy słów parę skreślić.
W ostatnim dniu sierpnia br. Podsekretarz Stanu w
Ministerstwie Infrastruktury A. Bittel udzielił odpowiedzi na interpelację nr
24934 posła Kołakowskiego w sprawie przebiegu kolei przez Łomżę. Poinformował,
że Komitet Sterujący CPK Kolej rozważa dwa warianty przebiegu linii. W
pierwszym trasa w kierunku Mazur biegłaby przez Ostrołękę i Kolno do Pisza i
dalej Orzysza i Giżycka. W tym wariancie bezpośrednie skomunikowanie Łomży
realizowane byłoby z CPK i Warszawą pociągami kończącymi trasę w Łomży,
natomiast skomunikowanie Mazur nastąpiłoby nową linią przez Kolno. Rozwidlenie
tych relacji miałoby następować w Ostrołęce. W drugim wariancie trasa nowej
relacji byłaby jedna i biegłaby przez Łomżę i dalej do Kolna, a następnie tak,
jak w wariancie pierwszym. Przypominam, że te informacje pochodzą dokładnie z
dnia 31 sierpnia 2018 r.
Idźmy dalej z tymi kaloszami. Nieco ponad miesiąc później, 2
października 2018 r. w ramach prowadzonej kampanii wyborczej odwiedził Łomżę
Mikołaj Wild, pełnomocnik rządu do spraw budowy CPK, i poinformował z uśmiechem
na ustach, że decyzja o przesunięciu linii kolejowej do Łomży już zapadła.
Wiceminister Wild podkreślił, i to jest w tych kaloszach ważne, łomżyniacy do
Warszawy będą mogli dojechać koleją w 1,46 godz. (cóż za dokładność!) a do
Giżycka w mniej niż godzinę. Przypominam, że te informacje pochodzą dokładnie z
dnia 2 października 2018 r.
Wspomniany powyżej podsekretarz Bittel zaznaczył ww.
odpowiedzi na interpelację, że o wyborze wariantu realizacji zdecydują Studium
Wykonalności oraz uwarunkowania środowiskowe związane z obszarami Natura 2000,
których przecięcie będzie konieczne w obydwu wariantach trasy nowej linii.
Zlecenie opracowania dokumentacji dla budowy nowej linii, w tym Studium
Wykonalności, planowane jest w pierwszym kwartale 2019 r. Fakt ten był
skrzętnie pomijany w czasie kampanii wyborczej, a już szczególnie słowa
„planowane jest w pierwszym kwartale 2019 r.”. Informacje podsekretarza Bittela
były zawarte w odpowiedzi na interpelację posła Kołakowskiego w dniu 31
sierpnia 2018 r.
Para kaloszy dalej nam towarzyszy. Z powyższego wynika, że
wizytujący Łomżę 2 października br. wiceminister Wild wyprzedził czas
informując łomżyniaków, że decyzja o przesunięciu linii kolejowej do Łomży już
zapadła, mimo że Studium Wykonalności oraz uwarunkowania środowiskowe zlecone
na 2019 r. mają zadecydować o wyborze wariantu przebiegu linii. Mocne.
Przypominam, działo się to 2 października 2018 r.
Kalosze idą dalej. Z pisma PKP PLK z dnia 8 listopada 2018
r. dowiadujemy się, że kolejowa spółka nosi się z zamiarem rezygnacji z odnowy
linii kolejowej Łapy - Śniadowo i dalej do Ostrołęki, a w kwestii linii do
Łomży zrezygnować z wykonania robót budowlanych i tylko ewentualnie zlecić
wykonanie dokumentacji. Wielomilionowe środki proponuje się przeznaczyć na
realizację innej, bardziej priorytetowej linii kolejowej. Przypominam,
informacja została upubliczniona dokładnie 8 listopada 2018 r., w cztery dni po
drugiej turze wyborów.
Kalosze dobrnęły… Reasumując: albo ktoś w rządzie nie panuje nad sytuacją, przepływem informacji i koordynacją działań, albo świadomie wyrychtowano kiepską kiełbasę pod potrzeby wyborów i próbowano nią nakarmić potencjalnych wyborców w Łomży? Finał wszyscy znamy. Proszę szczególnie zwrócić uwagę na grę dat, one wygrywają bardzo trudną dla ucha muzykę. Nadal się upieram co do swoich przewidywań, jakie przywołałem na początku niniejszego tekstu. Pozdrawiam Czytelników.
Dlatego teraz o kolej dla Łomży walczy PO. I przegra, bo jak zwykle PiS wie najlepiej.
OdpowiedzUsuńGdyby kłamstwo było ujęte w kategoriach Nagrody Nobla, to PiS byłby laureatem wielokrotnie.
OdpowiedzUsuńByło wiadome, że kiełbasa przedwyborcza . PIS kłamie, kłamał i dalej kłamać będzie.
OdpowiedzUsuńpo co tak daleko idące inwestycje? Niech zrobią to o czym już dawno mówiono i zaklepano czyli rewitalizację lini kolejowej Łapy Ostrołeka i Łomża Śniadowo. I tego sie trzymajmy i nie popuścmy ani oa jote bo przegramy swoją przyszłośc.
OdpowiedzUsuń