Tak zawodowi politycy nie robią, trochę się na tym znam. Przy mojej wiedzy na temat kulisów kampanii…


Za pięć dwunasta, czyli rzutem na taśmę łomżyńscy radni obronili się przed kolejną kompromitacją. Chociaż w mojej ocenie nie do końca. Przewodniczący rady, przekazem na początku sesji, że powstała wielka koalicja w interesie mieszkańców i dlatego trzeba stworzyć jeszcze jedno stanowisko wiceprzewodniczącego rady stanął na wyżynach hipokryzji. Zapewne niewielu się na to nabierze. Dla mnie przynajmniej ta informacja jest kpiną z wyborców, bo pozwalam sobie bezczelnie zauważyć, że stanowisko trzeciego wiceprzewodniczącego nie zostało stworzone w interesie mieszkańców, lecz dla zaspokojenia ambicji osób, które tak długo manipulowały, aż osiągnęły swój cel. I na pewno nie w interesie mieszkańców? Czyim więc? Niebawem przyjdzie czas o tym „handelku” w interesie mieszkańców szerzej napisać.

Cóż stało na przeszkodzie, by 23. dorosłe osoby już na pierwszej sesji dokonały obsadzenia stanowisk prezydium rady i komisji? Nie pozwolił na to interes mieszkańców? Wolne żarty. Bardzo się dziwię, że w ten teatralny wodewil ostatecznie wpisało się ugrupowanie zawodowych polityków na czele z radnym Maciejem Borysewiczem. Na dodatek prztyczek skierowany publicznie przez radnego PO w kierunku radnego Zbigniewa Prosińskiego był nie na miejscu, bez względu na to co radny Prosiński wcześniej powiedział. Tak zawodowi politycy nie robią, trochę się na tym znam. Przy mojej wiedzy na temat kulisów kampanii wyborczej oraz układania się radnych, gdybym sobie pozwolił na ruch w stylu radnego Borysewicza, czyli upublicznienia tej wiedzy choć w części, niejednej osobie krypcie by pospadały na stojąco. Ale jestem bardzo dorosły, więc póki co przemilczę.

Przewodniczący informuje wszem i wobec, że powstałe kluby radnych stworzyły wielką koalicję. Cóż znaczy koalicja? Porozumienie, mówiąc najprościej. I w wyniku tego porozumienia zgłoszono dwoje kandydatów na wiceprzewodniczących. Finał porozumienia znamy. Koalicja wypracowała takie porozumienie, że jedna z kandydujących osób nie osiągnęła wymaganej ilości głosów. Z szybkością światła znalazłem przyczynę takiego obrotu sprawy. Napiszę więc odpowiedzialnie, że w najbliższym czasie przedstawię ze szczegółami przesłanki, które w mojej ocenie do tego doprowadziły. Przyznam jednak już teraz, że będzie to być może materiał bijący rekordy poczytności. Abstrahując od tego dodam, aby ten wątek delikatnie zakończyć, iż ten się śmieje kto się ostatni śmieje.

Na dzisiaj jestem przerażony. Myślę, że nie jestem w tym nastroju odosobniony. Już podaję powód. Przede wszystkim złamano niepisaną umowę, przyjętą w „zdrowych” samorządach, wybierając taki akurat skład szefostwa komisji rewizyjnej. Funkcje przewodniczącego i wiceprzewodniczącego tej najważniejszej komisji obsadzono radnymi PiS, a przewodniczący rady też jest z PiS, więc ta kontrola… krótko: jajca. Świetne porozumienie klubów, nieprawdaż panie radny Borysewicz. Idźmy dalej, przewodnicząca komisji finansów i skarbu miasta – radna PiS, przewodniczący komisji gospodarki komunalnej – radny PiS, przewodniczący komisji edukacji i kultury – radny PiS, przewodnicząca i wiceprzewodnicząca komisji rodziny, pomocy społecznej i zdrowia – radne PiS. Koalicyjny wielki szok. Czy większego kopa już wyborcy dostać nie mogli? Pozostaje już tylko czekać na klapę, rąsię, buźkę, goździk. Koalicyjna kpina, ktoś inny powie demokracja. Ma prawo.

Mimo stworzenia szerokiej koalicji klubów radnych, gładkiego wyboru szefów komisji i ich członków, podzielam pogląd radnego Macieja Borysewicza wyrażony całkiem niedawno na antenie „Radia Nadzieja”, że zaczynająca się kadencja będzie prawdopodobnie najtrudniejszą w dotychczasowej historii łomżyńskiego samorządu. Czy z tego powodu zacieram ręce? Na pewno nie, wręcz przeciwnie. Choć doskonale zdaję sobie sprawę, że na pewno będzie o czym pisać. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Rada Miasta Łomży wybrała i obsadziła. Pozostało czekać na efekty. Nie piszę szczegółowo kto, co i jak, bo od tego są portale informacyjne i prasa. Pozdrawiam posłankę Bernadetę Krynicką, ma powód do radości. Ale coś mi się zdaje, że większość łomżyniaków może mieć po dzisiejszym dniu kwaśną minę. Przepraszam, to tylko moje osobiste odczucia.

Komentarze

  1. Cóż. Maciej Andrzej to już polityk większego formatu. Nie dziwne że ograł Alę i Zbynia i Wiesia. I ma kwity ...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. taki z niego polityk że ograł samego siebie :))

      Usuń
    2. A w czyim interesie Oni się ogrywali?

      Usuń
    3. Powiem więcej. To polityk największego formatu. Niestety tylko gabarytowo. Niech bierze przykład z Krynickiej. To jest polityk.

      Usuń
  2. Mnie to szkoda W.Grzymały, bo on bardzo dobrze pełnił funkcję przewodniczącego. A ten Olszewski ledwo gada. Domasiewicz , jak Misiewicz, bez wykształcenia i po tej akcji z Bierdoniem starciłem uznanie, a Grzymała Andrzej ciężki orzech do zgryzienia. Niby z partii Chrzanowskiego, ale poglądy bardzo PIS.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. świetnie by było byś miał kolego choć 1/100 wiedzy, a z jej wykorzystaniem kasy na koncie tyle co ma Domasiewicz. Dyplom to w dzisiejszych czasach nie wszystko, a swoją drogą to z tego co wiem Domasiewicz i ten brak właśnie nadrabia, by takie oszołomy jak Ty nie miały wody na młyn hejtu.

      Usuń
  3. ale kabarecik oba wicki bez wykształcenia i bez wyobrażni. Do szkoły panowie a póżniej do władzy

    OdpowiedzUsuń
  4. Panie Borysewicz. Pokaż kwity. Coś jest na rzeczy, skoro Wojtkowski przerwał dość ciekawie zapowiadający się wątek.

    OdpowiedzUsuń
  5. Pokażcie publicznie tę listę z podpisami i będzie wiadomo kto ma honor a kto jest śmieć.

    OdpowiedzUsuń
  6. wszystkich ograł pis na nowogrodzkiej i sadowej klaszczą i pękają ze śmiechu :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Autor pokazał, że wszystkich ograł PiS.
    Teraz pytanie, ile nas to będzie kosztować.

    OdpowiedzUsuń
  8. to nie jest przypadkowe!!!!!!!!!!!!! Niebawem grande finale czyli pan Chrzanowski wraca do PiS HAHAHAHAHAH

    OdpowiedzUsuń
  9. Przynajmniej jeden młody w Prezydium. Szkoda że do rady mało młodych się dostaje. Potrzeba młodych ludzi aby te miasto się rozwijało. Radny powinien być aktywny zawodowo aby mieć kontakt z rzeczywistością.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cała ósemka radnych PiS ma kluczowe funkcje w radzie. Bardzo to wyrafinowana koalicja. A tak naprawdę kpina z wyborców nic więcej!

    OdpowiedzUsuń
  11. Panie Kruk zamiast ubierać w słówka napisz Pan konkretnie. Alicja została oszukana przez KO niczym Lubnauer. Nieprawdaż?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Personalna analiza każdego tajnego głosowania „kto? jak?”, jest w praktyce nie do przeprowadzenia. Natomiast teoretyzowanie w tak delikatnej materii na forum publicznym graniczy z głupotą, zarzutem pomówienia i w poważnym stopniu, każdego bez wyjątku, naraża na odpowiedzialność prawną. Według mnie łatwiejszym i mniej ryzykownym byłoby szukanie pro i kontra, dlaczego sprawy przybrały taki obrót. Pozdrawiam.

      Usuń
  12. Szczerze powiedziawszy szkoda, że Konopkowa nie jest vice. Ale ona dla PIS jest największym zagrożeniem, tak więc nie ma się co dziwić... Szkoda też W.Grzymały, bo choć mam szacunek wielki do pana Olszewskiego on nie podoła, już ledwo wszystko klei. A Wiesiek sobie dobrze radził. Ale ten A.Grzymała?????? Na pewno dla Łomży dużo zrobi damski bokser... Przepraszam za tak dotkliwe słowa zamieszczam, ale nie mam szacunku do kogoś, kto podnosi rękę na kobietę...

    OdpowiedzUsuń
  13. Pan Kruk miała rację pisząc dużo wcześniej, że każdy układ w radzie będzie sukcesem Prezydenta. Ciekawe tylko czy wyborcy są z tego zadowoleni?

    OdpowiedzUsuń
  14. była duża szansa na obywatelski samorząd a niestety znowu mamy paskudne partyjniactwo :(

    OdpowiedzUsuń
  15. pazerność jest silniejsza od rozumu :((

    OdpowiedzUsuń
  16. No, no... wiele osób pracujących w spółkach itp. powiedziało Maciejoju co nieco w zaufaniu. I kto teraz będzie z nim rozmawiał? Uważajcie co i komu mówicie. Do radnych trzeba mieć zaufanie. Żebyście sami na siebie bata nie ukręcili.

    OdpowiedzUsuń
  17. Pani Konopka jest rzeczywiście zagrożeniem dla Pisu. Kiedyś popierała Kołaka i Kołak został posłem. Teraz ta Pani znalazła się w innym obozie i PIS przestał ją kochać. Prawdopodobnie nawiawał ją do komitetu Muzykowej. Poszło jednak inaczej.Ta Pani poszła z Mariuszem i Mariusz wygrał. I za to w nagrodę dostała 10 głosów gdzie 11 było pewnych a biorąc pod uwagę rozmowy z klubami powinna dostać jeszcze co najmniej 2 a więc w sumie 13. Sprawa jest prosta : przewodniczący klubu Mariusza Andrzej Grzymała w rozmowach z klubem Pisiu i Przyjaznej zaproponował szatański pomysł : najpierw zgłosimy Panią Alę i dostanie głosów 10 bi wiemy kto od Mariusza g losował przeciw , a póżniej pan sprzeciw został zgłoszony przez komitet Mariusza na wicka. I przeszedł oczywiście bo tak było ustalone. Dziwię się Mariuszowi ,że nie porozmawiał z Przyjazną Łomżą w sprawie głosowania. Dostali wicka zgodnie z umową a sami nie zagłosowali na osobę skierowaną przez obóz Mariusza.Panie prezydencie sytuacja jest jasna- jest jeden zdrajca i 4 nieuczciwych. Myślę ,że prezydent wie co zrobi , bo kto mieczem wojuje od miecza zginie. Kto kieruje panem Michalakiem i łączy się z Pisem-czekam na działania Mariusza bo Spółdzielnia Łsm sobie nagrabiła.

    OdpowiedzUsuń
  18. A może tak właśnie było ustalone z kierownikiem ?

    OdpowiedzUsuń
  19. Panicz elegancko pozbył się Pigi bo już się zużyła :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…