Stało się, dajmy sobie na luz, zanim pokusimy się o krytykę, tę kreatywną oczywiście…


Zjawisko powtarza się regularnie po każdych wyborach. Elektorat „za” i „przeciw” jest zupełnie wypłukany z cierpliwości. Objawia się to na różne sposoby, staje się wymagający i na wyrost krytykujący. Wyborca w niedzielę oddaje głos „za” lub „przeciw”, w poniedziałek stawia żądania i bardzo „trzyma za słowo”, nie pozwala na oddech, a we wtorek pompuje siarczystą krytykę. oraz chce tu i teraz. Delikatnie mówiąc, mało to poważne, nieco głupiutkie i pozbawione logiki. Zwycięzca żeby się wykazać, potrzebuje odrobinę czasu i strategicznego planu.

Radny prze o darmowe przejazdy środkami miejskiej komunikacji, jeszcze nie tak dawno forsując pogląd z guru swojego komitetu, że trzeba szukać oszczędności, na „forum z tradycjami” domagają się pilnie dworca przesiadkowego, „piątka” na gwałt potrzebuje hali itd. itp. roszczeń jest, że och i ach. Przy tym przewija się zarzut do autora niniejszego bloga, że smaruje wazeliną ratuszową władzę. A to mnie śmieszy, nic poza tym. Stąpam poważnie po łomżyńskim gruncie, wiem, że trzeba przeżyć wiele poniedziałków i wtorków, żeby dokonać oceny człowieka, który ledwie miesiąc temu złożył ślubowanie i został zmuszony do uczestnictwa w harcach radnych, którzy szukali umocowania. Nikt nie bierze pod uwagę, że budżet na 2019 rok nie został jeszcze „przyklepany”, że obowiązują prawo, procedury, wartości, uzgodnienia, gradacja ważności przedsięwzięć. A to wymaga minimum czasu. To minimum prezydentowi się należy, jak psu kość, więc mu go kulturalnie dajmy. Larum nad czymś, co ma dopiero zaistnieć na pewno nie przyspieszy działań, a jedynie może je spowolnić.

Nowa władza i samorząd zapowiedzieli wiele, nie tylko ja mam tego świadomość. Będę ich w miarę swoich możliwości na tym blogu rozliczać. Ale proponuję zrobić to uczciwie i w określonym przedziale czasowym. A taki nadejdzie niebawem, czas bowiem płynie i każdy czeka na zaspokojenie oczekiwań. Ale bez przesady, nie róbmy tego w powyborczy poniedziałek i wtorek. Jak można oceniać prezydenta, który ledwie znalazł umocowanie w nowym składzie samorządu?! Niecierpliwość trąci brakiem powagi, zrozumienia i trzeźwej oceny rzeczywistości. Inkryminacja, że jestem na „tak” do nowej władzy nie może być rozpatrywana w formie zarzutu. Jestem na „tak”, jak najbardziej. Ale oczywiście do czasu, bo jak się władza nieładnie potknie, czy rypnie z grubej rury kulą w płot, to wtedy „tak” będę ważył i obracał na wszystkie strony. Moje felietony szły w kierunku, by łomżyńska społeczność tchnęła swym głosem nowy powiew w samorząd. Stało się, dajmy sobie na luz, zanim pokusimy się o krytykę, tę kreatywną oczywiście. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Wcześniej pozwoliłem sobie dokonać oceny budżetu na 2019 rok, według mnie dobrze skrojonego, na miarę możliwości i oczekiwań. Pewnikiem się nie myliłem, bo komisje przed środową sesją debatowały i przyznały prezydentowi rację. Jak będzie w środę? Zobaczymy.

Komentarze

  1. każdy ma swoje powody do zniecierpliwienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Przede wszystkim trzeba rozliczać Radnych, a nie czepiać się Prezydenta z byle powodu !!

    OdpowiedzUsuń
  3. Co prawda to prawda. Radni nie ponoszą żadnej odpowiedzialności. Jak się coś złego dzieje, natychmiast obciążają Prezydenta. Nie powinno tak być, bo to oni decydują o większości spraw poprzez głosowanie. Głosujesz – bierzesz odpowiedzialność. Tak powinno być. Dlatego rozliczanie radnych po każdym roku budżetowym powinno być takie samo, jak rozliczanie Prezydenta. Oceniajmy po równo władzę uchwałodawczą i wykonawczą. Jak coś pójdzie nie tak radni nie mogą umywać rączek. Radni chcą tylko oceniać lub żądać, a to zdecydowanie za mało. Prezydent obiecywał w wyborach, ale radni też obiecywali. Rozliczajmy władzę i radnych po równo. Jak się kończy kadencja zawsze krytykuje się Prezydenta, a milczy o odpowiedzialności radnych.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem przekonana, że Prezydent Chrzanowski dotrzyma słowa i spełni obietnice wyborcze.
    Krystyna.

    OdpowiedzUsuń
  5. A kto rozliczy duchownych za te milczenie w trakcie wyborów?? Teraz potrzebują pieniędzy na orszaki na żarty spod kapelusza...oni już zapomnieli, wyspowiadali się, dostali rozgrzeszenie, między wierszami przeprosili "jeśli- coś złego zrobili" ale tylko "jeśli" bo oni nie pamiętają. Kto poniesie odpowiedzialność za niewłaściwą postawę Kościoła - który miesza się do polityki?? NIKT!!! Będzie tak jak było- kłamstwo ukryte za najświętszą prawdą.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ludzie zachowują się jak hieny. Myślałem że to przywilej dziennikarzy z "forum z tradycjami" ale okazuje się że ta wścieklizna jest zaraźliwa. Nabierają się na nią inni, podpuszczeni zadają dziwne pytania. Jak dobrze napisał redaktor na gwałt potrzebują - darmowych mpk, hali sportowej, jakby żyli w innej oderwanej rzeczywistości i nie rozumieli prawideł samorządu. Ośmieszają się tym samym, bo ludzie czytając to zastanawiają się "na kogo ja ....głosowałem??? Czy ten człowiek nie rozumie tak podstawowych rzeczy? Jak on ma zamiar pełnić taką funkcję. Wstyd." Po czym już nigdy więcej na takiego Aleksandra Fredro nie zagłosują bo zachowuje się jak "Małpa w kąpieli".

    OdpowiedzUsuń
  7. Lokalne Łomżyńskie media z "tradycjami opluwania" - dziwowały się wielce jak prezydent założył kod w drzwiach do gabinetu po tym jak parę razy wpadł człowiek, którego nikt nie mógł zatrzymać. Całe szczęście chciał podziękować, bo i natarczywych fanów nie brakuje. A gdyby to był człowiek z innymi intencjami?? Niech Ci pseudo dziennikarze z tego "tradycyjnego" portaliku się zastanowią zanim coś napiszą - siejąc nienawiść wobec jednej i tej samej osoby, bo to co robią jest mową NIENAWIŚCI. Zdjęcie samochodu prezydenta z obelgami poniżej może kogoś zachęciły do tego żeby wybić szybę w tym aucie? Nie wiadomo. Co będzie następne?? Czy wreszcie się ktoś opamięta?? Dziś mówią o pokoju, o pojednaniu. A telewizja publiczna co robiła?? Każdy pamięta co się działo. Pranie mózgu wśród ludzi jest do tego stopnia że stojąc w kolejce do banku, dwie starsze osoby nie widzą nic złego w tym co się stało. Nawet powtarzać nie będę bo przed gardło nie przechodzi jak media wpływają na ludzi i wypłukują z nich resztki refleksji, rozumu i wrażliwości.

    OdpowiedzUsuń
  8. no kochani nie jestem zwolennikiem ani jednej ani drugiej strony , czy jednego czy drugiego portalu ale w mowie nienawiści to akurat nie 4lomza.pl przoduje . Powiem więcej ten portal ma z tym niewiele wspólnego poza faktem ,ze wielu takich przefarbowanych oszołomów jak wy tam publikuje swoje chore treści. Poza tym wyluzujcie bo waszego języka nienawiści jaki użyliście w kampanii wyborczej przeciw Muzyk nikt w tym mieście nie przebije i przejdzie on do historii jako niebywały pokaz agresji i nienawiści. I to proszę przyjąć do wiadomości bo to jest fakt oczywisty. Prewencyjnie wypraszam sobie zaraz ataki z waszej oszołomskiej strony na moją osobę bo nie jestem niczyim zwolennikiem tylko obserwatorem lokalnego życia społeczno politycznego który mając jak to się mówi " wywalone" na wasze zasrane opinie pisze prawdę o tym co widzi i słyszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. nie bądź taki przystojny z tego co piszesz jednak stroną jesteś i na dodatek dzielisz :-)

      Usuń
  9. Narew jest chyba najgorsza. Wszystko pod Kołka. A z prezydenta śmiechy mają, nazywając go "księciunio". Nawet jak Adamowicz cytuję ich słowa "zdechł" to zero jakiś wartości. Arturro założyłeś podsłuch, my też go mamy. Tylko lepszy, bo nie jesteśmy taki żyd jak ty

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. >>Nazwa rzeki Narew pochodzi od słowa „nur”, które w języku praindoeuropejskim oznaczało wodę lub rzekę. Nazwa ta należy do nazw substratowych – została przejęta przez nową ludność od wcześniejszych osadników, którzy później wyginęli, wymarli bądź się zasymilowali.<<

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…