W dniu dzisiejszym otrzymałem korespondencję zwrotną, w której miałem możliwość zapoznać się z przygotowaną wykładnią prawną…



Wszystkie dokumenty, jakimi dysponuję w sprawie umorzenia w wyniku rzekomego przedawnienia Stowarzyszeniu EDUKATOR  w Łomży kwoty ok. 600 tys. podlegającej zwrotowi nienależnie pobranej subwencji oraz dostępnych publikacji w tej sprawie, skierowałem do kancelarii prawnej, o czym wcześniej informowałem czytelników, z prośbą o ocenę i przygotowanie wykładni prawnej.

W dniu dzisiejszym otrzymałem korespondencję zwrotną, w której miałem możliwość zapoznać się z przygotowaną wykładnią prawną dotyczącą przedmiotowej sprawy. W związku z przeprowadzoną analizą jej treści, w oparciu o art. 304 § 1 k.p.k. w świetle obowiązku powiadomienia organów ścigania o możliwości popełnienia przestępstwa oraz mając na uwadze, że dysponuję informacjami o prawdopodobieństwie jego popełnienia, czuję się zobowiązany złożyć zawiadomienie do Prokuratury Regionalnej w Białymstoku z powiadomieniem Delegatury CBA w Białymstoku o uzasadnionym podejrzeniu popełnienia na szkodę Miasta Łomża przestępstwa w postaci przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków oraz niegospodarności lub nadużycia zaufania, co mogło narazić budżet miasta na poważne straty finansowe tj. o czyn z art. 231 §1 k.k. w związku z art. 296 §1 i 3 k.k.

W tej chwili jestem na etapie przygotowywania wraz z prawnikami treści zawiadomienia oraz jego uzasadnienia, które niezwłocznie (z uwagi na nadchodzący weekend) tj. w najbliższy poniedziałek 28 stycznia br. przekażę osobiście ww. instytucjom, z wnioskiem o przeprowadzenie wnikliwego dochodzenia w tej bulwersującej sprawie.

Prezydent Miasta Łomża, z nieoficjalnych informacji jakie posiadam, po otrzymaniu pisma z RIO skierował sprawę do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, co w ocenie współpracującej ze mną kancelarii prawnej może być działaniem nieskutecznym i niepotrzebnie rozciągającym to prawne zagadnienie w czasie. O postępach w przedmiotowej sprawie będę na bieżąco informował czytelników bloga. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. panie Marianie kim pan jest ,że tak bardzo się pan angażuje w takie sprawy.? Jakie są przesłanki tak dalece posuniętych kroków w tej sprawie? Bo to o czym pan pisze nie pozwala pana postrzegać jako zwykłego obserwatora sceny społeczno- politycznej naszego miasta.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A jakaż w tym moim pisaniu niezwykłość, blog jakich tysiące w przestrzeni internetowej.
      Ja takowej nie zauważam, nic nadzwyczajnego, robię to dla porządku rzeczy. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. Uzupełnienie
      ........................................

      Potrafię walczyć w interesie właściwego wydatkowania publicznych pieniędzy. Zupełnie nie tak dawno stawałem przed Sądem Rejonowym i Sądem Okręgowym w Łomży w roli oskarżonego w sprawie karnej, o rzekome pomówienie urzędnika za niewłaściwe wydatkowanie publicznych środków (chodziło o sporą kwotę). Sprawa, którą wygrałem naprawdę w pięknym stylu, łącznie trwała blisko 2,5 roku. Każdemu życzę wygranej z takim uzasadnieniem, jakie było mi dane z ust Sędziów w obu instancjach wysłuchać. Pewnikiem wygrałem, bo kocham fakty. Dla porządku rzeczy wiele potrafię uczynić. Przepraszam, taką już mam naturę. Pozdrawiam.

      Usuń
    3. o !!!!!!!!!!! jeżeli tak to zwracam się z gorącą prośbą aby był pan na tyle uprzejmy i wykorzystał zapał , energię , doświadczenie oraz moce nadprzyrodzone jakimi pan został obdarowany aby zmusić prezydenta do zwiększenia dotacji dla ludzi nieuleczalnie chorych z miejscowego hospicjum jak również wsparcia rozbudowy tej placówki.

      Usuń
    4. Po pierwsze, "zmusić" to bardzo niestosowne słowo. Po drugie, adresatem powyższego powinni być radni, w liczbie 23. Pozdrawiam.

      Usuń
    5. Anonimowy

      Właśnie "zmusić prezydenta". Czy tak samo chcieliście zmusić prezydenta nasyłając TVN i robiąc z człowieka "krzywdziciela, bez serca" ? Który ma taki kaprys, żeby na hospicjum nie dać więcej pieniędzy? Nie jesteście sami na świecie, są dzieci z autyzmem, dzieci z niepełnosprawnościami które też jeżeli nie otrzymają pomocy umierają każdego dnia, cofają się w rozwoju itd. Więc proszę nie pisać o zmuszaniu prezydenta żeby zwiększył dotację. Miasto nie jest jedyną jednostką która pomaga hospicjum, dlaczego nie zmuszacie Kościoła? ... i innych, którzy was wspierają jak miasto. Uwzięli się na prezydencie, a portal z tradycjami pomaga właśnie w takim egzekwowaniu "należności" .

      Usuń
    6. zmusić napisałem celowo ponieważ wszelkie argumenty jak widać do niego nie trafiają w tej sprawie ponieważ od 5 lat jak obciął o połowę tak nadal obcina dotację pomimo faktu ,że po tym " napuszczeniu TVN - skrót myślowy miejscowego kabotyna" obiecał jej podniesienie. Celowo zmusić ponieważ jak pan sam tu opisał ma pan wyjątkowy dar podziwiany nawet przez sędziów wygrywania czyli oddziaływania poprzez wyroki sądu a więc trudno to nazywać proszeniem .

      Usuń
    7. weź Pan / Pani głupot nie pisz. Widocznie czubek własnego nosa najlepiej widzieć. Zapraszam do prezydenta, porozmawiać w cztery oczy a nie nasyłać media, oczerniać w gazetach. Tak jakbym ja Pana/Panią rozliczał do której puszki wzuci ofiarę, czy więcej da na dzieci z autyzmem, czy więcej na Caritas. Obłuda.

      Usuń
    8. do Pani Muzyk z tymi pytaniami, to ona odpowiadała za tę politykę... z edukatorem było to samo....w radio tylko zwalanie winy na prezydenta.

      Usuń
    9. trzeba być grubo naiwnym aby nie dostrzec braku dobrej woli tegoż prezydenta w sprawie pomocy dla miejscowego hospicjum. Usiłuje się w różny sposób manipulując opinią społeczna ukryć to co jest oczywiste. Faktem jest ,ze w pierwszym roku urzędowania prezydent Chrzanowski mógł faktycznie zostać wmanewrowany w tak niekorzystnie położenie poprzez swoja zastępczynię która to właśnie środki w kwocie obciętej prawie o połowę zadysponowała . No ale każdy któremu wylano na głowę kubeł zimnej wody w postaci tak mocnego reportażu redaktora Czabana wziąłby sobie to do serca i drugi raz by sobie na taką sytuację nie pozwolił. Prezydent swą wypowiedzią dla redaktora Czabana dał do zrozumienia ,że to rozumie i zrobi co może aby to naprawić. Kolejne lata pokazały ,że nie wziął . Co roku dotacja była przydzielana w takiej samej po obcięciu wysokości. Czy nie wiedział o tym? Wątpię!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! W tym czasie zdecydowanie większe kwoty przeznaczał na szereg innych inwestycji w znaczeniu o wiele mniej ważnym i istotnym niż potrzeby ludzi nieuleczalnie chorych. Nie będę przytaczał tu przykładowej listy bo i po co . I tak jak widać nie rusza to sumienia wielu bo zamiast uderzyć się w pierś i przeprosić to będą krzyczeć ,że to oczernianie prezydenta. I to jest istotą sprawy w przypadku postawy tegoż prezydenta dla mnie na tyle decydująca , że w moich oczach brak zaufania został do tego prezydenta przypieczętowany na zawsze. A wasze obrzydliwe pokrzykiwania tylko mnie w tym utwierdzają.

      Usuń
    10. "W tym czasie zdecydowanie większe kwoty przeznaczał na szereg innych inwestycji w znaczeniu o wiele mniej ważnym i istotnym niż potrzeby ludzi nieuleczalnie chorych. Nie będę przytaczał tu przykładowej listy bo i po co . "

      Właśnie po to żeby nie rzucać jak tu Pan lub Pani słów na wiatr i nie obarczać jednego człowieka, który na głowie ma całe miasto a nie jedno hospicjum. Proszę podać przykłady i konkrety, bo z łatwością przychodzi przysłowiowe lanie wody. Ucieszy się Pani lub Pan jak prezydent zabierze dla dzieci z Autyzmem lub dla Alzheimera lub Caritasu? A Hospicjum dostanie ich kosztem? Proszę się zgłosić do Rady - rada ustala środki w budżecie na ochronę zdrowia, powołana jest specjalna komisja, składająca się z specjalistów, urzędników, radnych i oni proponują podział środków. Prezydent w tym momencie jedyne co może zrobić to powiedzieć - zabieram TYM żeby dać TAMTYM. Każdy jest tak samo ważny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ten co żyje i ten co umiera !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ktoś próbuje przedstawić prezydenta w jak najgorszym świetle, grając na emocjach i wykorzystując właśnie hospicjum - to jest parszywa zagrywka. Tyle !
      W naszym mieście zwiększyła się liczba stowarzyszeń potrzebujących wsparcia i czy tak ciężko jest zrozumieć że obok inni też potrzebują pomocy???????????????????????????? W jaki sposób można pomagać, nie widząc że obok są też inni potrzebujący? Myślę że tu się kończy pomoc, a zaczyna interes. Bo pomagać można i bez pieniędzy.
      Cytując słowa z książki ks. Kaczkowskiego - gdy córka przychodzi do hospicjum, do swojego ojca i chce go nakarmić, bo wypada pora obiadu. I walczy o tę jedną łyżkę zupy. Mówi zjedz, powtarza tysiąc razy. Niestety z bezsilności wychodzi na chwilę. Wtedy wchodzi ksiądz i ten ojciec mówi - proszę przekazać mojej córce że ja "nie umieram jej na złość." I myślę ze prezydent też nie "na złość" tych pieniędzy nie daje tylko dlatego że jest wielu potrzebujących. Ale złość niestety widać po innej stronie....

      Usuń
    11. Problem jest bardzo złożony. Próba scedowania go na prezydenta jest jego uproszczeniem. A już na pewno nie rozwiąże się go „pseudoszantażem” i niskimi pobudkami. To nasilenie forsowania tego tematu zapewne związane jest z nadchodzącym podziałem środków z budżetu miasta na organizacje pozarządowe. Ktoś hospicjum łomżyńskim zarządza, ktoś jest odpowiedzialny za pozyskiwanie środków, więc pozostawmy tym osobom swobodę działania, prowadzenia rozmów, właściwej eksplikacji uzasadniania wniosków, a nie wywołujmy burzy, która niczego nie załatwia. W moim przekonaniu medialne larum i brzydka presja na prezydenta tylko sprawie szkodzi i jest nieodpowiedzialnym zabiegiem wyprzedzania faktów. Pozdrawiam.

      Usuń
    12. Panie Marianie, czy możliwy jest pozytywny dialog jeżeli zainteresowani wpuszczają media jako ich narzędzie do pozyskiwania należności?
      Przypomina mi się ostatni list na "forum z tradycjami" Gdzie dyrektorka szkoły pisze list do prezydenta , zbiera podpisy rodziców i pyta kiedy będzie hala sportowa, czy prezydent dotrzyma obietnic? Mało tego ostatnie akapity są wręcz pod publikę....o tym że w szkole jest być może jakiś mistrz olimpijski i to powinno być powodem aby tę sprawę zakończyć pozytywnie. List wpływa najpierw do "forum z tradycjami" a potem do prezydenta? Czy to jest logiczna kolejność ?
      Jeżeli tacy ludzie zarządzają naszymi szkołami, stowarzyszeniami....ludzie którzy nie mają zwykłego odruchu rozmowy, polubownego załatwienia spraw, tylko publicznie mają odwagę za pośrednictwem innych kreować "dziwny" obraz człowieka, szantażując wręcz publicznie i klasyfikując osobę jako człowieka "znieczulonego" na potrzeby innych....czy to jest normalne? I komu zależy tak naprawdę na pomocy , a komu na zwykłym zniszczeniu człowieka???

      Usuń
    13. jasne jasne jasne!!!!!!!!!!!!!!! na nic innego państwa w tym temacie po prostu nie stać . Każdy punkt zaczepienia jest dobry aby dał podstawę do minięcia się z oczywistymi faktami. Gratuluję, prawda sama się obroni. Pana? panią anonimową która potrzebuje takiego dokładnego wyliczenia kieruje do publikacji takowej listy na tym nie lubianym przez państwa 4lomza.pl. Wcześniej tego nie przytaczałem z powodu faktu iż na sam dźwięk nazwy tego portalu dostajecie państwo niebezpiecznych dla waszego zdrowia psychicznego spazmów. Osobiście , od siebie dodam.
      Co jest ważniejsze? Sponsorowania obijania mord w świetle jupiterów czy pomoc ludziom nieuleczalnie chorym?
      Parszywą zagrywką to proszę pana jest taki właśnie tekst cyt. "Prezydent w tym momencie jedyne co może zrobić to powiedzieć - zabieram TYM żeby dać TAMTYM. Każdy jest tak samo ważny !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!Ten co żyje i ten co umiera !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! A ktoś próbuje przedstawić prezydenta w jak najgorszym świetle, grając na emocjach i wykorzystując właśnie hospicjum - to jest parszywa zagrywka. Tyle !". Może pan dopisać do tego całą kartkę formatu A4 tych wykrzykników i tych złotych myśli tak to prawdy nie zakrzyczy.
      "Cytując słowa z książki ks. Kaczkowskiego - gdy córka przychodzi do hospicjum, do swojego ojca i chce go nakarmić, bo wypada pora obiadu. I walczy o tę jedną łyżkę zupy. Mówi zjedz, powtarza tysiąc razy. Niestety z bezsilności wychodzi na chwilę. Wtedy wchodzi ksiądz i ten ojciec mówi - proszę przekazać mojej córce że ja "nie umieram jej na złość." I myślę ze prezydent też nie "na złość" tych pieniędzy nie daje tylko dlatego że jest wielu potrzebujących. Ale złość niestety widać po innej stronie...." piękne ale absolutnie nie na miejscu i świadczy o tym ,że nie rozumie pan sedna całego problemu a to powoduje , że śmierdzi to proszę wybaczyć tanim populizmem.
      Panie Marianie " problem jest bardzo złożony"? owszem jeżeli ktoś usiłuje powiedzieć , że białe jest czarne bo dla tych którzy są wrażliwy na los innych ludzi jest bardzo prosty. Popisowy fragment pod moim adresem " A już na pewno nie rozwiąże się go „pseudoszantażem” i niskimi pobudkami." Świadczy dla mnie tylko i wyłącznie negatywnie o panu i o pana właściwych intencjach .
      Poza tym bardzo proszę nie straszyć mnie tu ,że oczerniam pana prezydenta i stosować jakiejś psychicznej presji w celu zablokowania mojej swobody wypowiedzi. Pan prezydent jest osobą publiczną i w tej sprawie uczestniczył w jakimś tam stopniu w podziale środków publicznych na które każdy z nas się składa. Tak dokonany podział środków publicznych nie był według mnie właściwy i ja mam prawo do takiej oceny ,co dokonuję w ramach obowiązującego tym kraju prawa. Poza tym wypraszam sobie pod moim pomawiania mnie o jakiegoś typu niegodziwości . Jeżeli macie państwo ochotę się pod moim adresem wypowiadać to proszę bez tych „upiększeń” merytorycznie albo po prostu wcale.

      Usuń
    14. "Jeżeli tacy ludzie zarządzają naszymi szkołami, stowarzyszeniami....ludzie którzy nie mają zwykłego odruchu rozmowy, polubownego załatwienia spraw, tylko publicznie mają odwagę za pośrednictwem innych kreować "dziwny" obraz człowieka, szantażując wręcz publicznie i klasyfikując osobę jako człowieka "znieczulonego" na potrzeby innych....czy to jest normalne? I komu zależy tak naprawdę na pomocy , a komu na zwykłym zniszczeniu człowieka???" czy pan ma świadomość tego co pan wypisuje. Bo jeżeli ma to o "pozytywny dialog " w żadnym wypadku pan nie zabiega tylko dodaje oliwy do ognia.

      Usuń
    15. Odpowiedź na komentarz z godz. 00.07
      W pełni się z tym poglądem zgadzam. Pokazany mechanizm jest bardzo chory. Strony powinny bezpośrednio rozmawiać, ucierać się i szukać drogi porozumień i kompromisów. Dialog przez media „z zamiarem wymuszenia” środków wypacza istotę funkcjonowania samorządu. Ludzie nie rozumieją, że miasto wraz z jego budżetem nie jest prywatnym folwarkiem prezydenta. Prezydent nie może funkcjonować pod presją chciejstwa i czyimś myśleniem życzeniowym, albowiem odpowiada przed całą społecznością i jego obowiązkiem jest dokonanie gradacji priorytetów przy dzieleniu środków. Wyborcy podczas ostatniej kampanii jasno sprecyzowali i obarczyli prezydenta obowiązkiem racjonalnego wydawania środków publicznych, gdyż budżet miasta nie jest studnią bez dna. Przestrzegali prezydenta przed bezmyślnym rozdawnictwem, który ten sygnał w bardzo czytelny sposób odebrał i w zamian dostał wielki kredyt zaufania na następną kadencję. Nie wątpię, że z tego zobowiązania wywiąże się zgodnie z ich wolą. To, z czym mamy obecnie do czynienia jest niepoważne i tak, jak wyżej wspomniałem w mojej ocenie bardzo chore. Na miejscu prezydenta, tej niepoważnej życzeniowej polemiki medialnej nie brałbym zbytnio do serca. Dzielenie środków w opisywanych zakresach podlega określonym procedurom, kryteriom, dokonuje tego określony zespół ludzi i tego prezydent powinien się trzymać, gdyż z tego właśnie będzie przez samorząd, czyli wyborców rozliczany. Koncert życzeń, z jakim mamy obecnie do czynienia był do przewidzenia, co nie znaczy, że w każdym przypadku musi znaleźć akceptację. Zrozumienie, jak najbardziej tak. Posłużę się truizmem, lecz uważam, że celnym w tym przypadku: „jeszcze się taki nie urodził, żeby każdemu dogodził”! Niestety, prezydent nie jest w stanie otworzyć w ratuszu mennicy i tłuc szmalu ile dusza zapragnie, by zaspokoić roszczenia życzeniowo myślących. Pozdrawiam.

      Usuń
  2. Pan Kruk dobrze robi. Ludzie będący w trudnej sytuacji w różnych instytucjach starają się o umorzenie czasami drobnych kwot. Najczęściej dostają decyzje odmowne. Tutaj mamy do czynienia z umorzeniem wielkich pieniędzy w bardzo dziwnych okolicznościach. Sprawa warta wyjaśnienia, bo są to pieniądze publiczne. Szacunek dla Pana Kruka za odwagę, że się tym bliżej zainteresował.

    OdpowiedzUsuń
  3. to są jakieś jaja – czary mary – od lat albo edukator oddaje albo edukatorowi oddają :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. wreszcie ktoś stara się tę ważną sprawę pchnąć do przodu !!!!!!!!!!!!!!! wreszcie może zostanie wyjaśnione to dziwne „mielenie pieniędzy” !!!!!!!!!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. czy nie pora porządnie prześwietlić działalność i finanse tego stowarzyszenia ???

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja mam zasadnicze pytanie. Jeżeli wejdzie CBA, sprawa zakończy się w SKO...kto odpowie w przypadku zaniechań ???
    Czy Pani Muzyk ?
    Czy Pan Piechociński?
    Czy tylko i wyłącznie Pan prezydent weźmie na siebie odpowiedzialność chcąc czy nie chcąc za swoich pracowników, których de facto już nie ma.
    Z wiadomych przyczyn rozstanie z zastępcą, ale odejście naczelnika w trybie jak widzieliśmy ? Mam nadzieję że to też służby wezmą pod uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  7. http://lomza-tuiteraz.blogspot.com/2018/12/zostaem-posadzony-o-nieuczciwe.html

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo rzetelnie przedstawione zestawienia. Może ktoś z hospicjum powinien porozmawiać z tymi którzy walczą o trzeźwość narodu, jak to oni robią że mają takie ogromne wsparcie ???

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…