Jesteśmy samorządem, wspólnotą, nie rzucajmy sobie kłód pod nogi, nie utrącajmy się bezmyślnie, lecz szukajmy dialogu i rozwiązań…
Jeden z portali znowu „kopie”, „atakuje” lub „poszukuje”,
już sam nie wiem jak to nazwać. Wybór pozostawiam czytelnikom. Robi to jednak
mało profesjonalnie, właściwie nieudolnie, na siłę, ot, aby pewnie jak zwykle
tylko „dołożyć”. I na dodatek nie odkrywa ameryki. Problemy z Parkiem
Przemysłowym Łomża są wszystkim dobrze znane, są poważnym zagadnieniem, o
którym trzeba dyskutować i poszukiwać rozwiązań, a nie prymitywnie szukać pola do
krytyki dla krytyki. Trzeba przyznać, że swego czasu bardzo profesjonalnie
przedstawił temat PPŁ „Tygodnik Narew”, który na swoich łamach bardzo celnie pokazał plusy i
minusy tego przedsięwzięcia w artykule pt. „Park Przemysłowy Łomża, czyli
łabędziątko z zadatkami” autorstwa Karoliny Łomotowskiej.
Kiedy powstawał pomysł pn. Park Przemysłowy Łomża, obecnemu
prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu zapewne nawet przez myśl nie przeszło,
że będzie się musiał zmagać z wizjami pomysłodawców tej kosztownej inwestycji.
Pomysłodawcy roztaczali miraże, karmili wątpiących fantasmagoriami, z wielkim
uniesieniem i pompą przed blisko dekadą powoływali do życia tę spółkę.
Podnieceni krzyczeli, że będzie klawo. Zapomnieli dodać, że i bardzo drogo.
Teraz, na finale, problemem został obarczony prezydent Chrzanowski.
Nie do końca zgadzam się z poglądem, że Park „rodził się obarczony
nie swoją winą – winą spóźnienia”. Pomysł raczej był obarczony brakiem
wyobraźni pomysłodawców i zaniechaniem wykonania rzetelnej symulacji jego przyszłego
funkcjonowania. Natomiast pogląd, że ma na siebie zarabiać jest sprawą
drugorzędną, bowiem wiele wartości i korzyści jest trudnych do obmierzenia w
tego akurat rodzaju przedsięwzięciach. Żadnym z tych problemów nie można
bezpośrednio obciążać obecnego prezydenta, który dwoi się i troi, by jakoś
zaradzić kłopotom „nietrafionej” inwestycji. Okazuje się, że w praktyce nie
jest to sprawą łatwą, i nie powinno być powodem do taniej krytyki. Miasto
dokłada, bo widać na tym etapie jest to nieodzowne, i wcale nie wynika to
pewnie z braku inicjatywy tak prezydenta, jak i władz Parku.
Moda na tego typu inwestycje doprowadziła, że z podobnymi
problemami, jak Park Przemysłowy Łomża boryka się dziesiątki tego typu
struktur. Bez wątpienia stan zaawansowania Parków w Polsce wskazuje, że
instytucje te w większości wymagają zewnętrznego wsparcia finansowego, aby móc
się rozwijać, radzić z problemami i w efekcie wspierać rozwój gospodarczy
danego regionu. Nie wylewajmy dziecka z kąpielą, innowacyjność przedsiębiorstw
jest jeszcze na dość niskim poziomie, Parki będą miały do odegrania ogromną
rolę w niedalekiej przyszłości. Także ten w Łomży. Trzeba cierpliwości i
wsparcia, także tego medialnego, a nie szukania okazji do biadolenia, że po co
walić publiczne pieniądze w coś, co nie jest rentowne. Ja wierzę, że będzie. Sądzę,
że podobnie myśli prezydent Łomży i zainteresowana społeczność.
Jesteśmy samorządem, wspólnotą, nie rzucajmy sobie kłód pod
nogi, nie utrącajmy się bezmyślnie, lecz szukajmy dialogu i rozwiązań.
Bezmyślna krytyka do niczego dobrego nas nie zaprowadzi. Wspierajmy i
pomagajmy, szukajmy wspólnie optymalnych rozwiązań. Media są od konstruktywnej
krytyki, a nie krytyki dla krytyki, bo ktoś wygrał wybory i zepsuł komuś „ambitne”
plany. Powinniśmy wreszcie zrozumieć, że każdy sukces Prezydenta, to nasz wspólny
sukces, to sukces Łomży a problemy - też wspólne są. Pomagać, nie szkodzić, tak
trzeba pojmować istotę samorządu, ale i m.in. mediów w nim funkcjonujących. Pozdrawiam
Czytelników.
Jak niewiadomo o co chodzi to chodzi, to chodzi o pieniądze. Byłem najemcą Parku, prowadzą usługi informatyczne oraz chyba BIP. Właściciele konkurencyjnego portalu mają pewnie ból dupy, że stracili lukratywne kontrakty na obsługę miasta.
OdpowiedzUsuńPanie Marianie, został Pan już na pełny etat tubą propagandową ratusza... Szkoda...
OdpowiedzUsuńW sprawie PPŁ niestety dużym problemem jest brak przejrzystości w działaniach spółki i samego prezydenta. O tym jest głównie artykuł na 4lomza. Jeśli ktoś nie chce współpracować, a taki brak woli pokazuje prezydent, to trudno znaleźć dialog z taką osobą. Pański apel o dialog powinien być skierowany do prezydenta.
Prezydent Chrzanowski od 4 lat pokazuje, że nie ma żadnego pomysłu i
Swoją drogą, ciekawe ile płaci za wynajem w PPŁ Pani Posłanka
wolne żarty - gdyby popierał nutkę
Usuńnie byłby tubą propagandową kogokolwiek
byłby gites :-))
Chyba nie czytasz tego co piszesz. Panu Marianowi Łomża bardzo dużo zawdzięcza.
Usuń"portal z tradycjami" i dialog koń by się uśmiał !!!!!!!!!!!!!!!!
Usuńszanowny Marian właśnie zablokował mój dotyczący uwicia sobie gniazda w tym budynku przez poślicę Krynicką.
OdpowiedzUsuńNie bądźmy cynikami i hipokrytami. Pan Kruk bardzo pomógł w niedopuszczeniu do władzy najbardziej pazernej grupy ludzi w Łomży. Nazywanie go tubą propagandową obecnej władzy jest niepoważne. Czytam bloga od początku bardzo uważnie. Na początku nie darzył sentymentem Chrzanowskiego, Krynickiej i ludzi z nimi związanych. Czemu zmienił zdanie? Myślę, że Pan Kruk odkrył na tyle tajemnice Łomży, że zmienił front. Kto czyta jego felietony uważanie łatwo dostrzeże konkretne tego przyczyny. Pan Kruk tego nie krył w kilku felietonach jesienią ubiegłego roku. On prowadził uczciwy dialog z czytelnikami. Dlatego bardzo się przyczynił do zablokowania marzeń bardzo złych ludzi. Prowadzi ten dialog nadal, trzeba tylko chcieć to zauważyć i wyciągnąć właściwe wnioski. Mam nadzieję, że nie przerazi się tej miałkiej krytyki i nadal będzie brał udział w równoważeniu sił w mieście swoimi felietonami. Na pewno nie jest tubą propagandową tej władzy. Forsuje swoje opinie w oparciu o fakty. Taka forma jest mocną i uczciwą bronią. Może wspiera tę władzę, bo tylko tak można się przeciwstawić miejskiemu lobby, które chciało zrobić w tamtym roku skok na kasę. Nie odpuścili i nadal będą czynić starania. Na to jest wiele dowodów. On pierwszy publicznie zaczął o tym otwarcie pisać. Nie dajmy się więc zwieść słowom krytycznym skierowanym wobec Pana Kruka. On robi dobrą robotę dla miasta. Mam nadzieję, że nie odpuści. Czego jemu i nam bardzo życzę. Ukłony Panie Marianie.
OdpowiedzUsuńno popatrzcie cudotwórca. Zbawiciel odnowiciel ahahahahahahahahahahah
OdpowiedzUsuńPan Kruk, jedyny miał jaja, żeby pisać wprost. Znamy takie portaliki w Łomży, którym tych przysłowiowych jaj brakuje, lub nigdy nawet ich nie mieli. Łomża jest wdzięczna Panu, za uświadamianie mieszkańców. Gdyby nie Pan, wątpię czy wyłoniłby się jakikolwiek śmiałek. Odwaga, poparta faktami i analizą. Nokaut dziennikarski, pod każdym względem.
OdpowiedzUsuńautor ma rację - dialog nie może się ograniczać do stawiania pytań !!!
OdpowiedzUsuńWarto zauważyć, że to nie Prezydent Chrzanowski postawił barykady. Ci co za barykadami się skryli powinni się zastanowić co to jest dialog. Mamy do czynienia z jednostronnym monologiem, dla którego alternatywa jest obca. W rezultacie to nie Prezydent biega w krótkich spodenkach.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć tupet lub tupecik żeby przegrać i jeszcze mącić, uważając ze należy się "coś". Drodzy Państwo spójrzmy na niedaleką Ostrołękę. W urzędzie czystki. Prezydent Chrzanowski naprawdę miłosiernie się zachowywał, a oberwał za to że ho ho. Zaufanie niektórzy odbierają jako przyzwolenie na wszystko. Moim skromnym zdaniem, Prezydent powinien zrobić wiosenne porządki w urzędzie, żeby potem nie wychodziły takie kwiatki i inne budki i rekalmy jak pod Kościołem Św. Krzyża.
OdpowiedzUsuńPan Kruk od początku miał nosa do "niezależnych" mediów takich jak "portal z tradycjami" i "jezioro Narew". Ci pierwsi nadal atakują Chrzanowskiego głośno, a ci drudzy po cichutku i jeszcze liczą na pieniądze od Urzędu. Paranoja
OdpowiedzUsuń