W całej procedurze przygotowywania projektów uchwał, prezydent ma podwójne zabezpieczenie, w postaci kompetentnego pracownika oraz…


Kto nie powinien wpuszczać prezydenta w maliny? Takie zadałem sobie pytanie, zaznajamiając się z wyrokiem WSA w Białymstoku, który stwierdza nieważność uchwały Rady Miasta Łomża ustalającej na maksymalnym poziomie opłaty za usunięcie pojazdu z drogi i jego parkowania na parkingu strzeżonym na 2018 rok.

W Urzędzie Miasta istnieje zespół urzędników, którzy w ramach określonych kompetencji mają m.in. za zadanie przygotowywanie projektów uchwał w poszczególnych zagadnieniach. To nie prezydent, lecz oni mają obowiązek temat zgłębić i przygotować stosowne wnioski w taki sposób, by nie narażać prezydenta na ewentualne perturbacje związane z ich treścią i uzasadnieniem. Aby tego uniknąć, nie można działać na zasadzie „kopiuj – wklej”, czy wygodnej w opracowywaniu projektów uchwał rutynie. Każdy przygotowywany projekt uchwały jest odrębnym zagadnieniem, wymagającym zgłębienia i wypracowania optymalnej jego wersji w zgodzie z ustawowymi zapisami. Od tego nie jest prezydent, obarczony każdego dnia natłokiem obowiązków we wszystkich płaszczyznach funkcjonowania urzędu i miasta. Prezydent sygnuje swoim podpisem dany projekt w oparciu o przedstawiony mu materiał, w przekonaniu, że został on przygotowany w zgodzie ze sztuką urzędniczą. Nie bierze nawet pod uwagę, że może być /świadomie lub nieświadomie/ wpuszczany w maliny, skoro kompetentny i dobrze opłacany pracownik przedstawia mu produkt finalny do podpisu.

W całej procedurze przygotowywania projektów uchwał, prezydent ma podwójne zabezpieczenie, w postaci kompetentnego pracownika oraz radcy prawnego, który ten produkt finalny ocenia z prawnego punktu widzenia. Przygotowując projekt przedmiotowej uchwały, ustalającej poziom opłat za usunięcie pojazdu z drogi i jego parkowaniu na parkingu strzeżonym, obowiązkiem tych dwóch osób, a szczególnie radcy prawnego, było zaznajomienie się z pełnymi wymogami ustawowymi do opracowania takiego projektu opłat i orzecznictwem z tym związanym. Temat bowiem jest w kraju ogólnie znany, od lat na poziomie WSA i NSA jest wiele postępowań rozstrzygających to akurat zagadnienie. Szczególnie kluczowy wyrok NSA z 13 lutego 2017 r. Sygn. akt I OSK 1916/16, a więc zapadły osiem miesięcy przed podjęciem uchwały Nr 409/XLVI/17 przez Radę Miasta Łomża. Dopełnienie tych warunków przez ww. osoby pozwoliłoby na uniknięcia wyprodukowania bubla, który ostatecznie obciążył projektodawcę, czyli prezydenta i radnych sankcjonujących ten prawny bubel. Pozdrawiam Czytelników.

PS. W obiegu jest znany pogląd, że stawki ww. zakresie powinny być maksymalne. Ich wysokość powinna mieć na względzie nie tylko zwrot kosztów poniesionych za usunięcie i przechowywanie pojazdów, lecz działałaby dyscyplinująco i motywowała kierowców do przestrzegania przepisów o ruchu drogowym. Sztuką jest, by projekt uchwały precyzyjnie uzasadnić w oparciu o obowiązujące ustawy i rozporządzenia, a nie na zasadzie ogólników. Czego łomżyńskim urzędnikom szczerze życzę, bo przecież nie wypada szefa wpuszczać w maliny.

Komentarze

  1. Panie Marianie racja. Jednak życie przynosi inne niespodzianki. Każdy oczekuje że to właśnie prezydent poniesie na swoich barkach, wpadki, błędy itd. i tak jest. Urzędnik jest chroniony. Oczernianie na portalach to przysłowiowy gwóźdź do trumny, szkoda że rzetelni nie zainteresują się bardziej kto mógł nawalić, czy może naczelnik, czy może jakiś urzędnik niżej. Nie doczekamy się tego, bo od Prezydenta wymagają nadprzyrodzonych umiejętności kontrolowania wszystkiego i wszystkich. Mam pytanie na jakim etapie jest sprawa umorzenia przez Panią Muzyk tak ogromnej kwoty pieniędzy w sprawie Edukatora? No właśnie. Czy Pan Piechociński się pofatyguje przed komisję RIO, czy Pani Muzyk zostanie wezwana przed komisję RIO? Bardzo wątpliwe. Za to Prezydent na pewno zostanie wezwany, bo w końcu odpowiada za cały urząd. A inna sprawa że trafił na takich pracowników, ba zastępców, że szkoda słów na takie persony marne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Całe miasto czeka z niecierpliwością na odpowiedź kto i dlaczego umorzył dług Edukatorowi? Ktoś powinien ponieść konsekwencje. Miasta nie stać na tak wysokie prezenty. Muzyczne

    OdpowiedzUsuń
  3. No jak to kto. Przecież w Radio Maryja, czy Nadzieja, czy Białystok słyszałem słowa tej Pani od siedmiu boleści - że prezydent o wszystkim wiedział. Jak można być tak bezczelnym? Prezydent poniesie odpowiedzialność za to że ta Pani umorzyła kasę? Proszę mi przypomnieć, kto się podpisał pod tym ważnym pismem? Ta Pani ! To jest skandal w biały dzień, jak znikająca budka spod parafii Krzyża św. i wykopana reklama z dnia na dzień na podwórzu proboszcza. Jedne skojarzenie ciśnie się na usta......

    OdpowiedzUsuń
  4. Proboszcz to więcej ma sumieniu. Stary, ale jary. Tyle. kto ma wiedzieć ten wie. I jak zwykle pewnie sprawa będzie zamieciona pod "sutannę" czy dywan. Następna część Kleru tylko w Łomży.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Drogi Panie powyżej, myślę że sprawa nie zostanie zamieciona pod dywan. Urząd się zajął już tą sprawą. Tymczasem po urzędzie wczoraj jak mróweczki chodzili proboszcz i ten pan od budki. Czyżby załatwiali wszystkie pozwolenia? A może szukają wyjścia, furtki prawnej, która sprawi że ta kompromitacja będzie mniejsza? Nie ważne. Mleko się wylało. Smród pozostał. Każdy szanujący się KATOLIK wie jak jest, Łomża jest mała, każdy zna każdego. Parafianie pamiętają ulotki w Kościele i inne Kauflandy.

      Usuń
    2. Nie chodziło mi o budkę i ulotki. Za uszami ma wiele, o wiele za dużo... Stary, ale jary. Taka mała podpowiedź.

      Usuń
    3. W takim razie, to co za uszami może kiedyś wyjdzie, jak nie tu na ziemi, to winnych okolicznościach.

      Usuń
  5. kochani pan prezydent faktycznie ponosi tu odpowiedzialność wszak nie po to sprawuje urząd prezydenta miasta aby tylko pięknie się uśmiechać rozdawać uściski dłoni czy paradować z kwiatami podczas uroczystości. Wielu kandydujących na takie stanowiska prezydenta , wójta ma taki błędny obraz sprawowania tej funkcji oraz zakresu odpowiedzialności. W efekcie gdy dochodzi do takiego nieporozumienia pojawiają się schody w postaci błędnych prawnie decyzji a w konsekwencji niezadowolenia elektoratu z dokonanego personalnie wyboru. Wiedza i doświadczenie takowego prezydenta czy wójta powinna być tak rozległa i zaawansowana ,ze powinien się znać na funkcjonowaniu urzędu którym zarządza i posiadać podstawową znajomość obowiązującego prawa administracyjnego. Uprawnienia które nabywa z dniem wyboru na stanowisko dają mu możliwość doboru współpracowników , doradców którzy winni już dysponować wiedzą bardzo specjalistyczną bo to oni będą już formować w prawne ramy wizje i pomysły prezydenta. I tak schodząc coraz niżej w drabinie doradczej urzędu poziom posiadanej wiedzy specjalistycznej przez rożnych urzędników powinien być coraz bardziej wyspecjalizowany i coraz wyższy. W praktyce jest całkiem odwrotnie . Zaciągnięte zobowiązania wyborcze powodują ,ze na zastępców powołuje się ludzi niekompetentnych bez doświadczenia na zasadzie ot jakości to będzie w efekcie mamy często takie tandemy w samorządzie i nie tylko typu " głupi i głupszy". Dalej jest już tylko gorzej. Powszechny nepotyzm , układziki wypaczają sens rekrutacji urzędników samorządowych i administracji państwowej. Zniesione przez PiS ustawy które ostro stawiały kryteria doboru takowych urzędników zostały zniesione co w praktyce stało się usunięciem wszelkich zapór do zaistnienia tego typu patologi w zakresie zatrudniania kadr urzędników. Efekt jest prostu do przewidzenia w pewnym momencie prezydent i wójt staje się zakładnikiem drużyny na kształtowanie i dobór miał i ma największy wpływ ale to w jaki sposób ta drużyna realizuje jego pomysły i wizje zaczyna się wymykać spod jego kontroli. I tak zaliczane są kolejne wpadki a ten pierwszy to wszystko musi jak to się mówi przyjąć na klatę. Są dwie opcje dla rządzącego stare jak świat cyt " miękkie serca twarda dupa" albo " twarde serce miękka dupa" to od niego samego zależy ten wybór.

    OdpowiedzUsuń
  6. mój wpis dotyczący funkcjonowania urządów samorządowych i administracji państwowej nie dotyczy Urzędu Miejskiego w Łomży . Jest to teoretyczne wyjaśnienie patologi z jaką mamy obecnie do czynienie w tym zakresie w kraju a jednocześnie pokazanie jak prezydent i wójt staje się ofiarą takiej sytuacji. Tak wiec wszelkie próby przypisywania tego obrazu panu prezydentowi i jego urzędnikom nie mogą i nie mają tu miejsca w tym wpisie bo nie to jest jego celem .

    OdpowiedzUsuń
  7. Zgodzę się z Panem powyżej i Bogu dziękuję za opatrzność że już nie ma tego zastępcy. Oby tylko tacy odpowiedzialni ludzie byli na stanowiskach jak Pan Prezydent Chrzanowski. GDYBY WSZYSTKIM PRZYŚWIECAŁA TAKA IDEA, UCZCIWOŚCI, LOJALNOŚCI I SZCZEROŚCI - świat byłby zupełnie inny i polityka też. A jak było, każdy widział, ale co się dziwić jak brat, brata potrafi skrzywdzić, lub ksiądz małe bezbronne dziecko. Na świecie nienawiść była, jest i będzie. Cwaniactwo i zdrajcy są wszędzie. Wracając do tematu - Pan Prezydent przyjmie odpowiedzialność, po decyzjach swojego zastępcy, którego już na szczęście nie ma. O to nie trzeba się martwić.

    OdpowiedzUsuń
  8. Drogi Marianie nie zgodzę się z twoją opinią ,że "W obiegu jest znany pogląd, że stawki ww. zakresie powinny być maksymalne. Ich wysokość powinna mieć na względzie nie tylko zwrot kosztów poniesionych za usunięcie i przechowywanie pojazdów, lecz działałaby dyscyplinująco i motywowała kierowców do przestrzegania przepisów o ruchu drogowym." !!!!!!!!!!!!!!! To nie jest przepis kodeksu karnego , wykroczeń czy prawa o ruchu drogowym zagrożony karą. Celem jest usunięcie pojazdu który narusza przepisy ruchu drogowego oraz powoduje zagrożenie bezpieczeństwa ruchu drogowego. W takiej sytuacji kierujący , właściciel pojazdu karny jest na podstawie naruszonego przepisu prawa drogowego. Usuwanie pojazdu na koszt właściciela nie jest tu sankcją karną i tak nie można traktować kosztów które z tego tytułu właściciel ponosi. Tak więc winna być na kwota skalkulowana według realnych stawek a nie wydumana na maksa. Jedno jest pewne kalkulacja kosztów nie może się opierać na założeniu ,ze to kara tylko na obliczeniu realnych kosztów. Podobnie rzecz się ma w przypadku pojazdów pozostawionych a stan ich wskazuje na porzucenie. pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo za komentarz, szanuję każdą opinię. Pozdrawiam.

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…