Impas /11 : 11/ niezwykle niebezpieczny dla miasta a przede wszystkim dla kieszeni mieszkańców…


Odniosłem wrażenie, że w dniu dzisiejszym nie oglądałem sesji samorządu, lecz w kiepskim wydaniu kabaret. Piszę to na poważnie i biorę za to pełną odpowiedzialność. Sprawa konkretnie dotyczy dyskusji i głosowania w sprawie uchwały dotyczącej cen za wywóz śmieci. Radni zaprezentowali kolejne przedstawienie, tyle że tym razem zbliżone do wodewilu, zupełnie wypłukane z logiki. Nie mam pewności, czy radni przeciwni tej uchwale (kluby PiS i Przyjazna Łomża) zdają sobie sprawę, że kierują miasto w stronę katastrofy w obszarze gospodarki odpadami. Po części powinno to być zrozumiałe, kiedy się przypomni wyrażony pogląd szefowej klubu PiS radnej Jóskowiak, że PiS jest przeciwne wszelkim podwyżkom. Oczywiście brzmi to jak kpina z poważnych spraw, patrząc co partia rządząca wyprawia z cenami i kasą w ogóle. W czym więc problem? W czyim interesie odgrywany jest ten spektakl? Ja twierdzę, że na pewno nie w interesie mieszkańców.

Po dzisiejszym występie radnych jestem już do końca przekonany, że w sprawie blokowania uchwały dotyczącej cen śmieci mamy do czynienia wyłącznie ze sprawą polityczną. Mija połowa kwietnia, a więc sporo miesięcy o śmieciach radni dyskutowali. Radna Jóskowiak obiecała stanowisko PiS w tej sprawie. Minęły tygodnie, miesiące a radni stosują taktykę typową dla PiS, czyli „nie bo nie” i milczą, od czasu do czasu coś bąkając pod nosem. Radni PiS przewodzą większości komisji w radzie. Przed głosowaniem ich przewodniczący przedstawiali opinie w tej sprawie. Wszystkie komisje większością głosów były za przyjęciem zaproponowanej uchwały. Mało tego, wszyscy radni wcześniej przyjęli bez zająknięcia sprawozdanie ZGO. W czym więc problem? W czyim interesie odgrywany jest ten spektakl? Ja twierdzę, że na pewno nie w interesie mieszkańców.

Że jest to sprawa polityczna są kolejne dowody. W Polsce mamy 2477 gmin i 940 miast. Na dzień dzisiejszy wszystkie oprócz Łomży podjęły uchwały w sprawie nowych cen wywozu śmieci na bieżący rok. W znacznej części z nich podniesiono ceny o kwoty większe niż proponowane w Łomży. Czy radni nie zdają sobie sprawy, że narażają samorząd na pośmiewisko? W czym więc problem? W czyim interesie odgrywany jest ten spektakl? Ja twierdzę, że na pewno nie w interesie mieszkańców.

Skłonny jestem przyznać rację radnej Konopka, która zapewne w swoim wystąpieniu sugerowała, choć nie wprost, że radny Kowalewski nie działa w interesie mieszkańców. Analiza sytuacji w kraju i zapowiedzi stu procent analityków m.in. przewidują wzrost cen energii elektrycznej w przyszłym roku o ok. 50 proc. Przed kim i przed czym PiS próbuje nam robić wodę z mózgu? Pójdą ceny energii, w ślad za tym pójdą w górę wszystkie ceny. Upór klubów PiS i Przyjazna Łomża doprowadzi do tego, że ceny za wywóz śmieci w Łomży w przyszłym roku będą musiały wzrosnąć o ok. 150 proc. żeby nadgonić powstające obecnie straty w tym obszarze, a nie jak proponuje obecnie prezydent, by zbilansowanie rozłożyć na kilka lat. W odniesieniu do tego pogląd radnego Prosińskiego, ośmielę się napisać, na tym etapie jest nie na miejscu, nie rozwiązuje problemu, który jest tu i teraz. W czym więc problem? W czyim interesie odgrywany jest ten spektakl? Ja twierdzę, że na pewno nie w interesie mieszkańców. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Radny Domasiewicz żąda dokumentów. Wiceprezydent Garlicki mówi wprost: proszę bardzo, nie mamy nic do ukrycia. I dalej nic. Może radny Domasiewicz szuka dokumentów, które nie istnieją? Póki co mamy kiepski kabaret oraz groźny impas dla miasta i kieszeni mieszkańców.

Komentarze

  1. oj wybory miłościwie panujący wygrał zaczną przewagą nad sponiewieraną etycznie i moralnie kontrkandydatką ale było to Pyrrusowe zwycięstwo i jak widać prawdziwa walka dopiero przed nim nad dodatek w perspektywie nie widać zwycięstwa bo władzę w mieście mają jego przeciwnicy. Panie Marianie tu nie ma ci się zastanawiać bo tak będzie do końca tej kadencji. Czy raczej nie pójśc na przedterminowe wybory nowego prezydenta bo inaczej się tego nie rozbierze.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znacznie prostszym i raczej wykonalnym rozwiązaniem byłoby referendum o odwołanie Rady Miasta. Sądzę, że wynik jesiennych wyborów do parlamentu może mieć duży wpływ na ewentualne rozważenie takiego przedsięwzięcia. Natomiast społeczne umocowanie Prezydenta jest na tyle silne, że próba jego odwołania byłaby wyłącznie stratą czasu oraz wypuszczeniem w powietrze znacznych środków, i zakończyłaby się niewątpliwym kolejnym wielkim sukcesem pana Chrzanowskiego. Ścieranie się stron w sprawie cen śmieci w Łomży nie jest powodem, by rozważania tego typu prowadzić. Tym bardziej, że na tej śmieciowej batalii w mieście wyraźnie zaczyna tracić PiS a nie Prezydent. Jeżeli w tej opozycji do projektu uchwały w sprawie śmieci przedstawionej przez Prezydenta bierze udział były radny Tadeusz Zaremba, a mogę tak domniemywać po ostatniej jego wypowiedzi na jednym z portali, to czarno to dla PiS i Przyjaznej Łomży widzę, bowiem jak dotychczas wszystkie „układanki” tego pana kończyły się fiaskiem. Mógłbym na ten temat wiele napisać. Ten pan ma specyficzne hobby: dużo mówi i lubi tworzyć koalicje. Ma również dar przekonywania, lecz jak szybko buduje, tak szybko te budowle się rozsypują niczym domki z kart. Dziwię się, że ludzie jeszcze nabierają się na krasomówstwo dające doraźny efekt. Ale to nie mój problem. Ja obecnie bardzo skupiony jestem na sprawie Edukatora. To jest naprawdę bardzo ciekawy temat. Pozdrawiam.
      PS. Proszę zwrócić uwagę, że Przyjazna Łomża prowadzi politykę zabezpieczania na dwa fronty. Trzyma z PiS, ale jednocześnie „smali cholewki” do Wiosny. W świetle jesiennych wyborów to tylko pozornie sprytny plan, bo nikt rozsądny na takie zabiegi Tadeusza Zaremby i jego Przyjaznej Łomży się nie nabierze. Ludzie takie chytre zabiegi w lot rozszyfrowują. Naiwnych mieszkańców grodu nad Narwią jest już jak na lekarstwo, na szczęście.

      Usuń
  2. Władzę to ma chrzan..wszystkie glosowania oprócz śmieci wygrywa budżet czy dzisiaj mpeki ...każdy chce współpracować tylko mają wytyczne ...na razie..Władzę w mieście ma prezydent a rada to wspiera.jakby rada próbowała podjąć przedterminowych wyborów to jeżeli się to nie powiedzie tzn.nie będzie frekwencji to wszyscy radni tracą mandaty i mamy wybory do rady..kandydat z PiS i też by nie miał większości bo PO i radni prezydenta byliby przeciw

    OdpowiedzUsuń
  3. Panie MARIANIE a może cos by pan napisał na temat tego jak miejscowi dygnitarze PiS czyli Olbryś i Kołakowski kolej do Łomży zaorali na najbliższe co najmniej 10 lat opowiadając bajki o szybkiej kolei oddali dosłownie już zaklepanych 38 milionów które Białystok zabrał z zaplanowanych na remont linii Łomża Sniadowo. I to jest obraz zaradności tych ludzi którzy w ten sposób cofnęłi miasto w rozwoju lata. Populistycznymi wizjami pierdół które nie mają praktycznie szansy realizacji przykryli perfidnie zabranie nam pieniędzy na kolej która miała realne szanse realizacji.

    OdpowiedzUsuń
  4. dajcie spokój z ta kandydatka w 2 turę by przegrała z bonusem.. A tak jak portal z tradycjami jechał po prezydencie to wstyd...lud wybrał a radni oprócz śmieci za prezydentem

    OdpowiedzUsuń
  5. Po sesji było jajeczko. W gabinecie przewodniczącego rady. Nie wszyscy uczestniczyli. Była połowa i trochę. Zajadano za publiczny szmal. Niektórzy mówią, że nie prawda. Ponoć radni się zbierali. Niestety nikt z radnych nie umie odpowiedzieć na proste pytanie: kto zbierał i po ile?! Taka to pisowska dola.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ci radni PIS to takie h.j wie kto i j.j wie o co im chodzi. Nie, bo nie!!!!!!!!! Żadnej argumentacji. W sumie to nie tylko PIS, bo ten pan wiosna Domasiewicz, uczeń promotora Tadeusza Z. nie wie o co przypier...a . Pogubiłem się już kto jest ich promotorem czy Kołek czy Tadeusz Z??????????? Ale daleko na tym wózku nie zajadą. A ta Zofia Kurowska to już w ogóle nie ogarnia, nie wie o którego pociągu weszła.

    OdpowiedzUsuń
  7. W tamtej kadencji przewodniczący i zastępcy byli dużo fajniejsi.No tutaj to pan Borys daje jakoś radę. Teraźniejszy przewodniczący chce dobrze, ale słabo mu to wychodzi. A Ci dwaj jacyś nieudolni.

    OdpowiedzUsuń
  8. Skończy się dla tych z Przyjaznej Łomży vel Wiosna czas jak dla Biedronia, który to w dzieciństwie podnosił rękę na swoją mamę i młodszego brata. Jestem całym sercem za PIS, ale jak widzę, że łączą się z tą niedorobioną Przyjazną wymiotować mi się chce. Radni PIS po co Wam te cioty w drużynie? Biedroń bił swoją matkę i brata i chyba dla Was nie powinien być autorytetem?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z ustaleń "Super Expressu" wynika, że blisko 20 lat temu na wokandę sądu rejonowego w Krośnie trafił akt oskarżenia przeciwko synowi Heleny Biedroń.
      Prokuratura postawiła Robertowi Biedroniowi zarzuty z art. 157 i art. 207 kodeksu karnego dotyczące spowodowania uszczerbku na zdrowiu i znęcania. Groziło mu nawet pięć lat więzienia.
      Ostatecznie sprawę umorzono, ponieważ Helena Biedroń wybaczyła synowi i nie chciała, by wyciągnięto wobec niego konsekwencje prawne.

      Usuń
  9. Jaka szprycha szybkiej kolei do Łomży i dalej na mazury ? Chyba w czache bo zdrowo myślący doskonale wie jaki jest aktualny stan gospodarki oraz to ,że na razie o budowie tego portu lotniczego nie ma mowy bo sama koncepcja tego portu jest ostro krytykowana przez ekspertów jako nieopłacalna a co dopiero mówić o budowaniu jakiejś szprychy z tego powodu na zadupie Polski. Pomyślcie kto wam wybuduje w przeciągu najbliższych lat całkiem nowa linie kolejową o parametrach szybkiej kolei podczas gdy do dzisiaj na centralnych trasach kolejowych Polski Pendolino pomyka ledwie 200 km/h i to tylko na krótkich odcinkach. Taka trasa powstanie ale dopiero po wybudowaniu portu lotniczego i to dopiero jak będzie na to zapotrzebowanie a wiec gdzieś za 20 albo i więcej lat. Tak wiec mamy do czynienia z pewną bujda na resorach stworzoną na potrzeby pisowskiej kampanii wyborczej. Bo kiedyś to będzie w końcu ale w takie perspektywie ,że jedno pokolenie łomżyniaków wymrze zanim to zobaczy na własne oczy. Natomiast tutaj mamy do czynienia z realną rewitalizacją na która były zaklepane znaczne pieniądze w kwocie 38 milinów wywalczone przez poprzedni zarząd po latach. Pieniądze zajumał obecny pisowski zarząd i przeznaczył na inne linie kolejowe w białostockiem według starej zasady ,że Łomża to trzeci świat i nas tylko zaorać toi pisowszczyki nas zaorali. Te kwota to prawie 2 miliony na każdy kilometr trasy z Łomży do Śniadowa co dałoby szanse na budowę nowoczesnej linii przystosowanej do predkości 120km/h i przewozu cięzkich towarów. Taka linia po Via Baltica byłaby kolejny dla Łomży oknem na świat w perspektywie realizacji 2 najbliższych lat bo tak zakładano. A to podniosłoby atrakcyjność miasta dla inwestorów a jednocześnie dałoby nam połączenia osobowe z cała resztą kraju , największym portem kontenerowym w Gdańsku oraz międzynarodowym lotniskiem w Szczytnie. W tej sytuacji lepszy wróbel w garści niż skowronek na dachu. Ale poprzez zabranie w bezczelny i bezpardonowy sposób tych znacznych pieniędzy nie będzie ani wróbla a na bank nie będzie wydumanego skowronka. Przy okazji wyszło szydło z worka. Bo jak to pisowskie nieudaczniki nic dobrego nie zrobią a więcej zepsują w ten oto sposób sami się odkryli tym posunięciem pokazując ,że naprawdę żadnej kolei tu nie będzie a jest tylko opowiadanie bajek na potrzeby zbliżającej się kampanii wyborczej. Czyli sprzedaje się ciemnemu ludowi szyprychową kiełbasę wyborcza podczas gdy drugą ręka po cichu zabiera znaczne pieniądze o które łomżyniacy walczyli przez lata. I tak pisowcy zaorali nam Łomży przy okazji odkrywając nam swoje prawdziwe oblicze i stosunek do naszego miasta. A od nas teraz zalezy czy pozwolimy sobie na robienia z nas baranów i kolejny raz na nich w wyborach zagłosujemy czy w konću powiemy "spadać"

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…