Radny Borysewicz: Na podstawie art. 24 ust. 3 Ustawy o samorządzie gminnym, niniejszym składam interpelację w sprawie udzielenia przez Miasto Łomża…
Jeden z komentatorów bloga
zadał pytanie: „Samorządy zawiązują nieformalny sojusz z protestującymi
nauczycielami. Ciekawe jak radni w Łomży?”. Nie mam wiedzy, jakie jest
stanowisko poszczególnych radnych Rady Miasta Łomży w sprawie strajku
nauczycieli. Jednakże na Twitterze znalazłem interpelację, jaką w sprawie
mającego miejsce strajku złożył w dniu wczorajszym radny Maciej Borysewicz.
Myślę, że ten fakt jest wart odnotowania, co niniejszym czynię.
Radny Borysewicz kieruje do
prezydenta Mariusza Chrzanowskiego prośbę „o pozostawienie zaplanowanych
wcześniej w budżetach szkół i placówek oświatowych środków finansowych i
wyrażenie zgody ich Dyrektorom na wsparcie nauczycieli i pozostałych
pracowników za czas pozostawania w strajku”. Poniżej pełna treść interpelacji.
Strajk nie ma podstaw merytorycznych. Oczywiście wszyscy zarabiamy za mało, ale nauczyciele są w cyklu podwyżek: realnych, powszechnych i najlepszych jakie są - wynagrodzenia zasadniczego (a od niego liczy się np. stażowe). Ponadto nie są grupą poszkodowaną w budżetówce. Wystarczy porównać np. wzrost ich kwoty bazowej w stosunku do służby cywilnej na przestrzeni lat. W tej chwili to są już tylko emocje i polityka.
OdpowiedzUsuńCo na tę interpelację radni Jóskowiak i Kowalewski? Też poprą nauczycieli?
OdpowiedzUsuńBrawo Panie Macieju !!!
OdpowiedzUsuńNie denerwuj maryjusza. Bo roboty nie będzie. Chyba że interpelacja uzgodniona.
OdpowiedzUsuńDyrektor Olbryś to mądra kobieta. Dlatego nadaje się do PiS.
OdpowiedzUsuńbardzo mądra :-))
UsuńNie spotkałem nauczyciela który reprezentowałby sobą coś ponad poziom przeciętny a każdy z nich miał bardzo wysokie mniemanie o sobie.
UsuńWIELKI SZACUNEK DLA NAUCZYCIELI !!
OdpowiedzUsuńNauczyciel powinien zarabiać minimum 5 tyś zł na rękę i to na sam początek pracy.
OdpowiedzUsuńStrajkujcie do skutku, nie można tak zwodzić i kłamać jak ta władza w żywe oczy, czas temu położyć kres.
OdpowiedzUsuńNikt młody i wykształcony nie pójdzie do szkoły do pracy.
OdpowiedzUsuńNormalny rząd ,w cywilizowanym kraju nie dopuściłby do strajku, każdy odpowiedzialny rząd rozmawia jeszcze przed strajkami, prowadzi negocjacje żeby dojść do porozumienia, rząd PiS-u na polecenie prezesa idzie na zwarcie i przegra z nauczycielami, przegra ze społeczeństwem. Najgorszy rząd po 1989 r. Nawet w PRL-u nikt tak podle nie traktował nauczycieli. PiS już raz był pewny ze wygra i przegrali na 8 lat.
OdpowiedzUsuńA czy ktoś normalny załatwia pracę swoim dzieciom za 2.5 tyś brutto i jest później klakierem?
OdpowiedzUsuńCzy ktoś normalny za takie pieniądze się poniża?
Puk puk