Nie wiem, czy uda się nam być stowarzyszeniem wiarygodnym…
Ekskluzywny wywiad
z
panią
Agnieszką Chcę,
współinicjatorką pączkującego
stowarzyszenia pn. „Bardzo
chcemy”.
Autor.: Pozyskałem
informację, że ponoć w ubiegłym roku grupa inicjatywna pod pani kierownictwem
zaczęła tworzyć fundamenty stowarzyszenia pod nazwą „Bardzo chcemy”. Na jakim
etapie jesteście?
Agnieszka Chcę: Obecnie
całą parą pracujemy na poziomie. Zorganizowaliśmy już 127 posiedzeń
Tymczasowego Zarządu. To jest precedens. Bywało, że było ich ze cztery w ciągu
dnia, a i kilka w nocy. Ciężka to praca. Ale cóż zrobić, jak my bardzo chcemy.
Na tych posiedzeniach omawiamy sprawy bieżące, związane z organizacją
stowarzyszenia, jego budową, podział na zespoły tematyczne. Głównie jednak
każdy prezentuje, jak bardzo chce. Za cholerę nie możemy się dogadać. Tworzymy
te zespoły, lecz jeszcze nie wiemy, czy będą muzyczne, problemowe, taneczne,
czy też taneczno-problemowo-muzyczne. Co do tego nie ma wśród nas jedności. Ja
osobiście za jednością nie jestem, bo ja najbardziej ze wszystkich chcę.
Autor: Jeśli zgodziła
się pani na rozmowę, to znaczy, że mogę zapytać: czy borykacie się?
A. Chcę: Jak
cholera. Cały czas się borykamy. Jedni chcą stowarzyszenia wiarygodnego, drudzy
niewiarygodnego. Nie wiem, czy uda się nam być stowarzyszeniem wiarygodnym.
Sądząc po obecnym składzie, na pewno nie uda się być poważnym. Choć powiem
szczerze, różnie może być. Kanapowo-kanapkowym zaś będziemy na bank, bo
towarzycho bardzo chce i jest żarte. Takie stowarzyszenie musi mieć siedzibę i
dobrze rozbudowaną armię klakierów. Myślę, że nawywijają problemowo. Istnieje spory
kłopot z kontaktem, jest tłok, to właśnie przyczyna braku. Coś jednak ktoś
montuje, nie będzie źle. Duży problem zaistniał przy zaciąganiu języka, czy nas
zarejestrują. Pomimo braku instrukcji, wypełniamy hałdy druków. Mamy prawnika,
już on potrafi wybrnąć z tej sytuacji. A
jak sąd nas oleje, trudno, bo to jednych olał i spuścił do ścieku. I tak
będziemy działać, w podziemiu, jak krety. Wszędzie widzę precedensy. Dodam
szczerze, że bardzo chcę.
Autor: A jak
członkowie, są?
A. Chcę:
Napomknęłam o członkach. Jest ich cała zgraja. Naliczyłam dotychczas ponad,
coś, z hakiem. Chcą mniej ode mnie. I oto chodzi. Będzie, oj będzie, jak
rozpoczniemy totalny werbunek, jak nasi pójdo w miasto. Drżę na samą myśl o ich
inwazji, ciarki też mnie przechodzą. Wie pan, to jest podstawa - mieć członków.
Ale najpierw trzeba mieć akt, oczywiście nierozdarty. Atakują nas kandydaci z
problemami, ale rozwiązanie ich pozostawiam na później, są bowiem szkodliwe
społecznie. Jedni mówią działać, inni każą czekać, że wystarczy chcieć. Burdel
panie jest. Jedni na poważnie, drudzy same śmiechy. Jakieś to cudze. Wszystko
jednak wpisujemy w czarny notes, do połowy umiarkowanie chcący, od połowy
chcący do bólu. Kto ich nie zna! Stowarzyszenie „Bardzo chcemy” przyjmuje
wszystkich, demokracja panie panuje, czy nie! Wietrzymy w tym mój i Szefa interes,
ale któż działa bezinteresownie. Nasz Zarząd na pewno nie, a ja to już w ogóle
wyłącznie chcę.
Autor: Ciekawość mnie
zżera. Nurtuje ich, jeśli tak lgną?
A. Chcę: Nie
udźwignę tego pytania, przerasta moją wiedzę. Tajniki zna jedynie nasz Szef,
kuty jest na swoje kopyta, takież rogi i ogon, że och i ach. Poza tym jest tyle
posiedzeń Zarządu, że kto to spamięta. Jedno wiem, że nas bawią, te nurty. Ale
niech lgną, bo to jest teraz najważniejsze. Dodawać trzeba, nie ujmować.
Ciekawe to wszystko jest, a jest i ciekawsze. Ale sza, o tym może tylko Szef.
Wieczorem zamykamy rejestr spraw, by rano ponownie go otworzyć. Bo tworzyć
trzeba. Jednym słowem, kupa tego jest straszna.
Autor: Musicie jakoś
zaistnieć, wyjść całą ławą w miasto?
A. Chcę: Słaby z
pana strateg. W tamtym roku zaczęliśmy z hukiem i gówno z tego wyszło. Teraz
będzie z cicha pęk. Zrobiliśmy jedną próbę. Kolega narzucił na siebie czerń i
próbował naiwnym tłumaczyć. Taka sonda, ilu i kto da, i czy pochwali. Dawali
chyba. Szef wie najlepiej. On też wie najlepiej, czy dawali. Jedni mówią, że
tak, inni, że guzik prawda. Szef ustalił, że sonda się udała i niebawem puścimy
więcej przebierańców. Na pewno będzie co brać. Przecież chcemy. Dyplomacji
trzeba, panie, trzeba mamić. Ssać będziemy w odpowiednim czasie, umiejętnie,
jak pijawki. A więc obecni jesteśmy. Nad tym myślę z Szefem dniami i nocami,
gdyż my chcemy najbardziej. Szef najważniejszy jest, pływak panie z niego,
stylów zna tyle, że nazw spamiętać nie mogę. Choć… przepraszam, grzbietowy
pamiętam, żabkę też i jakiś taki pieskiem zwany. I jeszcze jedno, skorzystam z
okazji. Chcę pozdrowić wszystkich członków, koleżanki oraz moich serdecznych
kolegów, fana szyn, rycerza z drewnianym mieczem, i prosić, aby czasami nie
próbowali chcieć więcej niż ja. Przede wszystkim gorąco pozdrawiam naszego
Szefa szefów. Z piekła rodem, ale nasz. I bardzo chce.
Autor: Życzę jak
najszybszego rozpoczęcia ssania, bo jakże tak można chcieć a nie ssać. Skromny
jestem, całuję rączki, padam na ryj i dziękuje za tę pouczającą rozmowę. Autor
ci ja.
………………………………………
Prosiłem o autoryzowanie wywiadu, ale pani Agnieszka Chcę
nie chciała.
Wszelkie podobieństwo do jakichkolwiek osób, czy
jakiegokolwiek stowarzyszenia jest przypadkowe. Powyższy wywiad jest wytworem
wyobraźni autora, który uwielbia humor, mając nadzieję, że śmiech przedłuży nie
tylko jemu życie. Pozdrawiam Czytelników.
OMG...
OdpowiedzUsuńDobre :)
OdpowiedzUsuńBoki zrywać !!!! Czy jakiś kabaret podejmie się tego skeczu ??? Chcę bardzo !!!
OdpowiedzUsuńBez jaj. Praktycznie każdy chce, ale nie każdy zasługuje i może.
OdpowiedzUsuńChciejstwo to obecnie plaga.
OdpowiedzUsuńbardzo trudno walczyć z tą zarazą :-(
Usuńautor przedstawił humorystycznie poważną sprawę. są w realu ludzie i stowarzyszenia co tylko chcą. w zamian niestety niewiele dają.
OdpowiedzUsuńOna tylko chce, a nic w zamian nie ma do zaoferowania
OdpowiedzUsuńNie każdy potrafi czysto zagrać, więc lepiej już nie chcieć
OdpowiedzUsuńZa friko nic nie ma. Trzeba zasłużyć i zapracować.
OdpowiedzUsuńżeby brać trzeba dać :-)
OdpowiedzUsuńChciejstwo to najkrótsza droga do porażki.
OdpowiedzUsuńmarzycieli nie brakuje hehehe
OdpowiedzUsuń