Ratusz by się nie zawalił, gdyby od czasu do czasu prezydent Chrzanowski mocniej tupnął nogą w podłogę swojego gabinetu…


Dla mnie to jest niepojęte, żeby dwóch dorosłych ludzi w sposób bardzo nieodpowiedzialny narażało na szwank reputację miejskiej władzy, a tak naprawdę prezydenta miasta. Dorośli i kompetentni ludzie nie powinni doprowadzać do tego, by duperelne tak naprawdę sprawy stawały się dwa dni z rzędu głównymi newsami. Dorośli ludzie siadają przy stole i omawiają sprawę a nie dają pożywkę głodnym sensacji mediom.

Problem niezebranych śmieci na Skate Parku na jednym z osiedli w Łomży, został nadymany do rozmiaru, jakby co najmniej nagle zatrzymał się nurt Narwi. Śmieszne to i głupie. Sprawa dotyczy dwóch stron. Należało liczyć, że ta mądrzejsza śmieci posprząta i w zaciszu jednego z gabinetów rozwiąże ostatecznie problem. Stało się inaczej, a znając łomżyńskich hipokrytów ostatecznie ten duperel uderza w prezydenta, co absolutnie nie powinno mieć miejsca i absorbować jego cennego czasu.

Nie mam wiedzy, czemu taki bzdet stał się ważnym newsem, kto ewentualnie się o to postarał. Mogę się jedynie domyślać i spekulować, ale sprawa tego niewarta. Wychodzę jednak z założenia, że w tak duperelnej sprawie rozważania nad realizacją umowy zawartej między dwoma stronami, reprezentowanymi przez dorosłe osoby powinny się odbywać w zupełnie innym miejscu i zdala od żarłocznych mediów. Sprawa bowiem nie warta trąbienia aż przez dwa dni. Oczywiście nie jestem naiwny, i wiem po co to i jaki skutek miało osiągnąć. Pytanie, czy powinno? Pozdrawiam Czytelników.

PS. Ratusz by się nie zawalił, gdyby od czasu do czasu prezydent Chrzanowski mocniej tupnął nogą w podłogę swojego gabinetu, lub walnął pięścią w ratuszowe biurko. Wówczas być może nie dawano by pretekstów do upubliczniania takich duperelnych spraw.

Komentarze

  1. Jak tak dalej pójdzie niedługo sensacją będzie źle zawiązana sznurówka w butach przez urzędnika. Na szczęście ludzie umieją czytać i oceniać. Takie newsy traktują z przymrużeniem oka. Dobrze że Pan zwrócił na to uwagę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Autor ma rację. Dyrektor MOSiR powinien inaczej to rozwiązać.

    OdpowiedzUsuń
  3. syf jest syf i trzeba posprzątać a póxniej wyjaśniać :-((

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla życia miasta to były ważne newsy!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dyrektor Modzelewski na dywanik.

    OdpowiedzUsuń
  6. szukają dziury w całym, zamiast zająć się poważnymi sprawami

    OdpowiedzUsuń
  7. W czym problem. Zmienić treść umowy. I nie będzie zgrzytów.

    OdpowiedzUsuń
  8. Panie Kruk, ratusz o sprawie wiedział od 15 maja i nawet palcem nie kiwnął. A swoją drogą to pan również niniejszym wpisem nadmuchuje balon. Czego pan po nim oczekuje, czyż nie poczytności i komentarzy?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odnosząc się do tego duperelnego przypadku, oczekuję wyłącznie jednego, że prezydent bardziej zdyscyplinuje swoich pracowników a i czasem profilaktycznie postawi do pionu. Pozdrawiam.

      Usuń
    2. To czym dla Pana są te duperele tym dla mieszkańców z tamtej części miasta jest ich najbliższe otoczenie. Jestem mieszkańcem tej okolicy. Zimą nieodśnieżone, latem trawa po kolana i śmieci - tak działa MOSiR. Dobrze, że w końcu mimo wielu próśb ze strony ŁSM temat wybrzmial publicznie.

      Usuń
    3. Z całym szacunkiem, proszę czytać ze zrozumieniem. Pełna zgoda, że ma być odśnieżone, wykoszone na czas. Użyłem zwrotu duperele z zupełnie innego powodu. Nie może być tak, że trzeba robić larum nad prostą sprawą. Wyraziłem się jasno, czego przynajmniej ja oczekuję. Osobiście liczę, że wreszcie zostanie unormowany status prawny tego zagadnienia i wówczas będzie można śmiało wskazać palcem, kto ma ten zakres robót wykonywać i od kogo wymagać. Jednakże siłowa próba scedowania tego na MOSiR wymaga zastanowienia i analizy kosztowej. W przeciwnym razie zaraz zostanie wywołane kolejne larum, dlaczego wydatki i zatrudnienie w tej jednostce rosną. W mojej ocenie prezydent to solidna firma i szybko ogarnie ten temat.

      I tak dla porządku rzeczy. Proszę zauważyć, kiedy publicznie wywołano problem śmieci na Skate Parku? Trawa nie urosła do takich rozmiarów w tydzień, to fakt! Czemu więc nie monitowano publicznie problemu wcześniej, lecz tuz po obchodach 10 lecia MOSiR? Pozdrawiam.

      Usuń
    4. Panie Kruk, proszę uwierzyć, że znam temat od podszewki i status prawny jest jasny jak słońce. Inną kwestią jest, że Pan dyrektor MOSiR w sposób delikatnie mówiąc głupi chciał się wykpić od narzuconych mu przez Miasto obowiązków wysyłając bezzasadne pismo do ŁSM. A przy okazji - 10 lecie MOSiR nie ma tu żadnego znaczenia. Dziwny zbieg okoliczności i dat bez dorabiania teorii spiskowej. Na przyszłość prośba aby ktoś taki jak Pan (aspirujący do miana rzetelnego blogera) zasięgał wiedzy u źródła. Dywagacje są dobre dla maluczkich.

      Usuń
    5. Myślę, że w tej chwili najmniej do powiedzenia w tej sprawie ma dyrektor MOSiR oraz prezes ŁSM. Nad sprawą muszą się pochylić prawnicy.

      W dniu 9 czerwca 2010 roku osoba będąca wówczas prezydentem zastosowała procedurę, na podstawie której dokonano powierzenia dyrektorowi MOSiR wykonanie czynności polegających na zapewnieniu dozoru i eksploatacji nieruchomości oznaczonej jako działki gruntu o numerach 12230/1 i 12230/2 będących w użytkowaniu wieczystym ŁSM, na której znajdują się urządzenia do rekreacji i sportu, przekazane jako środek trwały drukami PT na rzecz MOSiR. Przy tym trzeba zwrócić uwagę, że ww. teren nigdy nie został przekazany w trwały zarząd, jak to było w przypadku innych obiektów zarządzanych przez MOSiR, ponieważ właścicielem tego terenu nie jest miasto a ŁSM. Rolą prawników jest przeanalizowanie, czy mógł to zrobić, jeśli miasto nie jest właścicielem? Nie wiem. Dlatego porzuciłbym butę i cierpliwie poczekał na rozstrzygnięcie prawne tego zagadnienia.

      Nie mi rozstrzygać, czy dyrektor MOSiR w sposób „głupi” chce pozbyć się obowiązków narzuconych przez miasto. Po prostu nie jestem psychiatrą. Tym bardziej nie jestem w stanie rozstrzygnąć kto jest maluczki a kto nie jest. Proszę nie obrażać Czytelników bloga. Sądzę, że to też rozstrzygną prawnicy. Ponadto, gdzie się znajduje wiedza i źródło najlepiej oni są władni wskazać.

      I na zakończenie, szanowny interlokutorze, informuję, że dyskusja w stylu: „Co wy tam palicie Stopczyk? Ja? Radomskie, ale jak pan major woli, Franz ma Camele”, zupełnie mnie nie interesuje. A to dlatego, że wbrew pozorom jestem bardzo poważnym człowiekiem. Ja nie aspiruję, ja jestem rzetelnym blogerem, i merytorycznie oraz prawnie jestem w stanie obronić wszystko, co na niniejszym blogu napisałem. Pozdrawiam.

      Usuń
    6. W którym miejscu mojej wypowiedzi obraziłem czytelników bloga? :)
      Od czasu przekazania terenu MOSiR upłynęło wiele metrów sześciennych wody we wspomnianej przez Pana Narwi. Był czas na rozwikłanie nie tylko tej zagadki. Pytanie brzmi dlaczego nikt z tym nic nie zrobił? Widocznie podobnie jak dla Pana ten kawał ziemi w środku osiedla mieszkaniowego to temat rozpatrywany w skali dupereli.

      Usuń
    7. Zostawmy skale w spokoju, one mają wartości w zależności od tego, kto zajmuje się ich mierzeniem. Bardzo uprzejmie ponawiam sugestię: nad sprawą muszą się pochylić prawnicy, porzuciłbym butę i cierpliwie poczekał na rozstrzygnięcie prawne tego zagadnienia. Pozdrawiam.

      Usuń
  9. Odmienność zdania w danym temacie to nie buta zaś po prostu odmienność zdania. Nie mówi się tego co się wie, tylko trzeba wiedzieć co się mówi. Pozdrawiam Panie Kruk i życzę miłego weekendu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Apeluję o spokój i wiarę w pomyślne rozwiązanie problemu. Obecnemu prezydentowi podrzucono niejedno kukułcze jajo i, jak łatwo zauważyć, znakomicie potrafił je rozbroić niczym wytrawny saper. Pozdrawiam, życząc równie miłego weekendu.

      Usuń
  10. Kruk jest niesamowity. Bez prawnego ryzyka „ukradł” newsa i z powodzeniem nakarmił nim swoich czytelników. „Duperel” urósł do rozmiarów sukcesu. Ratusz zmobilizowany do wyjaśnienia sprawy. Dyrektor i prezes „odstawieni na boczny tor”. Trzy w jednym. Godne podziwu. Gratuluję Panie Marianie! Z taktyki szóstka!

    OdpowiedzUsuń
  11. Ten ze spółdzielni to też dobry... Mosir nie ma takiego sprzętu, żeby to ogarniać, spółdzielnia moim zdaniem bardziej mogłaby się tym zająć, ale wiadomo. A wszystko potem na Prezydenta leci...paradoks jak sprawa Edukatora- gdzie podpis widniał wiadomo kogo - dziś cisza, oczernili tylko prezydenta. Wiem jednak że to odpowiedzialny człowiek i na siebie weźmie nawet zaniechania innych, tak samo jak na siebie weźmie te nieskoszoną trawę. A Ci co tak szerzą te oszczerstwa pod adresem nie tym co trzeba, uogólniając i sprowadzając wszystko do jednego - czyli zniszczyć dobre imię Prezydenta Łomży, powinni się zastanowić nad różnicą między dziennikarstwem a pojęciem "hiena dziennikarska" z naciskiem na słowo hiena.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…