Warto być uczciwym blogerem…
Informacja, że mam wezwanie na Policję, jako administrator niniejszego bloga, wbrew niektórym opiniom, nie była z mojej strony blefem. Do przesłuchania mojej osoby doszło w dniu dzisiejszym w KP III Wydział do walki z Cyberprzestępczością w Białymstoku na zlecenie Prokuratury. Okazuje się bowiem, że p. Agnieszka Muzyk /kandydatka PiS w ubiegłorocznych wyborach samorządowych na funkcję prezydenta Łomży/ zaskarżyła decyzję Prokuratury o umorzeniu postępowania z art. 190a § 1 k.k.
Reprezentująca mnie „od zawsze” Kancelaria Prawna Bolko & Ostaszewski, zapoznając się dokładnie z przedmiotową sprawą, sporządziła na podstawie udzielonego przeze mnie pełnomocnictwa wniosek w moim imieniu, o dopuszczenie pełnomocnika do udziału w czynnościach przesłuchania mojej osoby i w związku z tym wyznaczenia nowego terminu przesłuchania. Ich zdaniem, ze względu na specyfikę i charakter sprawy, obecność pełnomocnika przy przesłuchaniu staje się nieodzowna z uwagi na przysługujące mu prawem uprawnienia gwarantujące przesłuchiwanemu prawidłowość przesłuchania i ochronę jego interesów. Na wypadek, gdyby mój wniosek został odrzucony, Kancelaria Prawna wyposażyła mnie w jeszcze jeden „prawny kwit” – oświadczenie, że w związku z odmową uwzględnienia mojego wniosku oświadczam, że czynność w postaci mojego przesłuchania w dniu 12.06.2019 r. jest nieważna, ale nie mogłem odmówić złożenia zeznań i wnoszę o dołączenie mojego oświadczenia do protokołu zeznania. Wyprzedzę przy tym dociekliwych oraz wścibskich przed zadawaniem pytań i poinformuję, że ww. Kancelaria postanowiła mnie reprezentować gratis, biorąc na siebie wszelkie koszty, kiedy dowiedziała się, że sprawa dotyczy obrony wolności słowa.
Ośmielony posiadaniem tych „prawnych papierów” ruszyłem bardzo odważnie do Białegostoku. Przyjęła mnie bardzo kulturalnie pani asp. szt. w określonej wezwaniem godzinie, czyli punkt 11. Kierowany wskazówkami Kancelarii prawnej, po wymianie kilku słów wręczyłem przygotowany wniosek. Pani asp. szt. po zapoznaniu się z jego treścią, bardzo uprzejmie poinformowała mnie, że nie ma przeciwwskazań do uwzględnienia wniosku i wyznaczenia nowego terminu przesłuchania, w którym mógłby uczestniczyć mój Pełnomocnik. Jak to przy spotkaniu dwóch osób, wywiązała się rozmowa. Kiedy zostałem zapoznany, czego sprawa dotyczy i na jakie pytania miałbym odpowiedzieć, postanowiłem zaoszczędzić podatnikowi grosza a pani asp. szt., prawnikom i sobie czasu, i odstąpiłem od złożenia tego wniosku. Doszło do przesłuchania, którego treść pozostawię z wiadomych powodów w tajemnicy. Lecz aby choć trochę zaspokoić ciekawość czytelników, których bardzo szanuję, napiszę, że pytania dotyczyły spraw opartych na przypuszczeniach i bujnej wyobraźni jednej osoby i nie mających absolutnie żadnego związku z niniejszym blogiem oraz moją osobą, i w mojej ocenie tym przesłuchaniem zmarnowano nie tylko mój czas, i nie tylko moje pieniądze.
Po złożeniu zeznań i podpisaniu protokołu odniosłem wrażenie, że osoba, która „szuka dziury w całym” nie ma zupełnie szacunku do publicznych pieniędzy, angażując na koszt podatnika niemały zespół ludzi do wyjaśnienia czegoś, co w mojej osobistej ocenie nie wymaga absolutnie żadnego wyjaśnienia, przynajmniej w odniesieniu do mojej osoby i niniejszego bloga. Jedyna korzyść dla mnie z tego przesłuchania, to pozyskanie pełnej wiedzy i w ślad za tym satysfakcja, że moje felietony publikowane na blogu są nienaganne z prawnego punktu widzenia, do których ani Prokuratura ani Policja ani pani Muzyk nie mają zastrzeżeń. Pozdrawiam Czytelników.
PS. Przy okazji dzisiejszego przesłuchania pozyskałem potwierdzenie, że nigdy z tą sprawą by do mnie Prokuratura i Policja nie trafiły, gdyż mam pełną świadomość co i jak piszę oraz na czym polega wolność słowa, gdyby nie za długi jęzor, miałkość i zupełny brak odpowiedzialności mojego wcześniej dobrego kolegi oraz przekaźnika jego długiego jęzora w osobie kobiety, do której idealnie pasuje ksywa „uprzejmie donoszę”.
Po dzisiejszym przesłuchaniu mogę śmiało przekazać czytelnikom mojego bloga, że dopóki starczy mi sił, będę na niniejszym blogu przeciwstawiać się temu, na co nie ma we mnie zgody i co infekuje miasto oraz jego mieszkańców. Z pełnym uśmiechem na ustach i idealnym ciśnieniem żylnym oraz tętniczym jeszcze raz ślę wszystkim bez wyjątku Czytelnikom Serdeczne Pozdrowienia. Proszę czytajcie i komentujcie, gdyż tylko i wyłącznie dla Was felietony piszę.
Reprezentująca mnie „od zawsze” Kancelaria Prawna Bolko & Ostaszewski, zapoznając się dokładnie z przedmiotową sprawą, sporządziła na podstawie udzielonego przeze mnie pełnomocnictwa wniosek w moim imieniu, o dopuszczenie pełnomocnika do udziału w czynnościach przesłuchania mojej osoby i w związku z tym wyznaczenia nowego terminu przesłuchania. Ich zdaniem, ze względu na specyfikę i charakter sprawy, obecność pełnomocnika przy przesłuchaniu staje się nieodzowna z uwagi na przysługujące mu prawem uprawnienia gwarantujące przesłuchiwanemu prawidłowość przesłuchania i ochronę jego interesów. Na wypadek, gdyby mój wniosek został odrzucony, Kancelaria Prawna wyposażyła mnie w jeszcze jeden „prawny kwit” – oświadczenie, że w związku z odmową uwzględnienia mojego wniosku oświadczam, że czynność w postaci mojego przesłuchania w dniu 12.06.2019 r. jest nieważna, ale nie mogłem odmówić złożenia zeznań i wnoszę o dołączenie mojego oświadczenia do protokołu zeznania. Wyprzedzę przy tym dociekliwych oraz wścibskich przed zadawaniem pytań i poinformuję, że ww. Kancelaria postanowiła mnie reprezentować gratis, biorąc na siebie wszelkie koszty, kiedy dowiedziała się, że sprawa dotyczy obrony wolności słowa.
Po złożeniu zeznań i podpisaniu protokołu odniosłem wrażenie, że osoba, która „szuka dziury w całym” nie ma zupełnie szacunku do publicznych pieniędzy, angażując na koszt podatnika niemały zespół ludzi do wyjaśnienia czegoś, co w mojej osobistej ocenie nie wymaga absolutnie żadnego wyjaśnienia, przynajmniej w odniesieniu do mojej osoby i niniejszego bloga. Jedyna korzyść dla mnie z tego przesłuchania, to pozyskanie pełnej wiedzy i w ślad za tym satysfakcja, że moje felietony publikowane na blogu są nienaganne z prawnego punktu widzenia, do których ani Prokuratura ani Policja ani pani Muzyk nie mają zastrzeżeń. Pozdrawiam Czytelników.
PS. Przy okazji dzisiejszego przesłuchania pozyskałem potwierdzenie, że nigdy z tą sprawą by do mnie Prokuratura i Policja nie trafiły, gdyż mam pełną świadomość co i jak piszę oraz na czym polega wolność słowa, gdyby nie za długi jęzor, miałkość i zupełny brak odpowiedzialności mojego wcześniej dobrego kolegi oraz przekaźnika jego długiego jęzora w osobie kobiety, do której idealnie pasuje ksywa „uprzejmie donoszę”.
Po dzisiejszym przesłuchaniu mogę śmiało przekazać czytelnikom mojego bloga, że dopóki starczy mi sił, będę na niniejszym blogu przeciwstawiać się temu, na co nie ma we mnie zgody i co infekuje miasto oraz jego mieszkańców. Z pełnym uśmiechem na ustach i idealnym ciśnieniem żylnym oraz tętniczym jeszcze raz ślę wszystkim bez wyjątku Czytelnikom Serdeczne Pozdrowienia. Proszę czytajcie i komentujcie, gdyż tylko i wyłącznie dla Was felietony piszę.
Panie Kruk, tylko prawda się liczy, niech szukają powodów swojej porażki... Dziękujemy Panu za te szerokie publikacje!
OdpowiedzUsuńPanie Marianie i pozamiatane. Gratuluję !!!
OdpowiedzUsuńteraz pani kandydatka może poczytać co znaczy wiarygodność uczciwość profesjonalizm.......... brawo autor bloga
OdpowiedzUsuńCzytam blog od początku jego istnienia. Z całym szacunkiem dla Pani Muzyk, ale sukces Pana Mariana Kruka był do przewidzenia. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńOd zawsze pisałem, że zawsze co pan pisze jest zgodne z prawdą, potwierdzone dowodami. Z pana solidna firma jest i takiego dziennikarza ze świecą szukać. Dziwi mnie jednak w tym wszystkim to, że jeżeli chodzi o Chrzanowskiego( zdewastowany samochód, głuche telefony, itd ) policja nie ruszyła tyłka. A ataki na Chrzanowskiego na portalach??????? Tu nic nie zrobili.
OdpowiedzUsuńA ja jestem w szoku, że muzykalnej chce się robić tyle kłopotu i dodawać tyle pracy policji. Takie pytanko była się w tym roku na tym pikniku Krzyża rozdawać kiełbaski?????Proszę o odpowiedź.
UsuńKiełbasa wyborcza jak w zeszłym roku.
UsuńTeraz to pani kandydatka na prezydenta może dostrzeże kto w tym wszystkim jest inteligentny, a kto "głupio- mądry". Brawo panie Kruk. Wiedziałem, że pan pozamiata.
OdpowiedzUsuńWielki szacun proszę Pana.
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo że oszczędził Pan podatników. Aniela Grab z Włoch czy inni krytykanci obecnej władzy na czas wyborów samorządowych nie mieli tyle odwagi co Pan żeby pisać to co się myśli podpisując się pod tym. Proszę spojrzeć na prawdziwych hejterów - to są ludzie, którzy bardzo dobrze znają obsługę "komputera", płynnie posługują się internetem, prawie jak po studiach w tym kierunku. Zmieniają numer IP bo wiedzą że wówczas mogą pisać co i m rzewnie się podoba, wszelkie kłamstwa i pomówienia. Zwykły człowiek nie ma takiej wiedzy i jeżeli wydaje swoją opinię jest to na poziomie ludzkiego poruszenia, a nie premedytacji i kamuflażu jak to robi prawdziwy hejter. Gratuluję że zwyciężyła prawda Panie Marianie ! Niech Pan dalej pisze, bo taki dar to rzadkość - prawda i polot pisarski. A może by tak książka o kulisach władzy w Łomży ? Dziś już prawie każdy napisał książkę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Właśnie dlatego, że dziś już prawie każdy napisał książkę ja od tego odstąpię. Na ile mam wiedzę, gdyby ktoś się na to pokusił musiałby napisać ją na wzór thrillera. Takie jest moje zdanie. Pozdrawiam.
UsuńTak myślałem, że Pan nie jest pospolity. Kiedy wpadniesz między wrony, musisz krakać tak jak one - wiem że Panu to nie grozi, bo jest Pan Białym Krukiem. Wśród tego świergotu, Pana emisja jest najwyraźniejsza z racji na inteligencję Kruczą, popartą wieloma badaniami i dowodami.
UsuńPanie Marianie zapraszamy do Łomży na spektakle plenerowe. Dziś 21. 00 Summit 2.0 Teatr Ósmego Dnia z Polski. Będzie próba pokazania władców świata, celebrytów, którzy bawią się kosztem zwykłych ludzi. Dopuszczają do swojego grona przybysza zza żelaznej kurtyny i zaczyna się dziać...następuje gwałtowny przeskok od żartu, kpiny do otwartej agresji. Sztuka inspiruje. Pozdrawiam i zapraszam.
UsuńWarto skorzystać. Czytałem wiele recenzji o tym spektaklu. Jest cenny z wielu powodów, wart obejrzenia szczególnie w Łomży, kiedy się pokusić o luźną parafrazę wielu wydarzeń z ostatnich lat, czy miesięcy. Teatr jest cenny w każdym wydaniu. Wychowałem się na teatrze, lepił mnie intelektualnie. Swego czasu odwiedzałem teatr regularnie, praktycznie co drugi tydzień, co dzisiaj jest trudne do uwierzenia i pewnie zrealizowania. Grano wówczas dużo klasyki, ale i lżejszych rzeczy. To silnie edukowało i kształtowało młodego człowieka. Napiszę wprost, dla chcącego pozwalało na przyswajanie wiedzy innej, niż narzucał system. Obecnie teatr stał się dla większości towarem deficytowym, niejako reglamentowanym, z różnych powodów trudnym do bezpośredniego dotknięcia a przecież - w moim odczuciu - cenniejszym niż film, do którego jest dostęp na co dzień. Cieszy fakt, że Łomża bardzo pozytywnie wpisuje się w propagowanie tego rodzaju kultury, uczy teatru, oswaja z nim i pozwala odbiorcy na niecodzienne doznania. Za przedmówcą, bardzo ten ważny spektakl polecam. Tym bardziej, że jest przedstawieniem plenerowym, pozwalającym na świetny kontakt widza z aktorem. Co dużo pisać, Teatr Ósmego Dnia to marka. Dziękuję za zaproszenie. Pozdrawiam.
UsuńTeatr jest perełką Łomży. Jest piękny od wewnątrz, dzięki ludziom którzy go tworzą. Urokliwy również na zewnątrz. To są ludzie, którzy w środku miasta umieją stworzyć wyspę z klimatem, charakterem. Łomżanie uczą się dopiero teatru, ale jest dobrze, coraz więcej ludzi przychodzi na spektakle. Spotykamy się w połowie drogi na Starym Rynku i zaczyna się magia. Życzę tylko sobie aby młodzież i starsi dając przykład nie oglądali spektaklu przez ekran swojego telefonu, którym chcą wszystko uwiecznić...ale schowali ten wirtualny świat do szuflady na tę chwilę i stanęli "nadzy" przed sztuką.
UsuńPan Prezydent powinien wznowić swoje sprawy - myślę że teraz policja może spojrzy na nie zupełnie inaczej, w końcu wybory się skończyły ? Pobita szyba w samochodzie, gdzie mogło być inspiracją wstawianie na forum zdjęć prywatnego auta prezydenta. Trzeba mieć kwadratowy łeb żeby takie głupoty wypisywać na Prezydenta. Pozdrawiam Panów.
OdpowiedzUsuńBrawo panie Kruk!
OdpowiedzUsuńTak do przemyślenia
OdpowiedzUsuń"Muszę mu przyznać - odważny ruch
By komuś tak do szyby podejść i zrobić zrzut
Zostawić garść niemiłych słów, tę całą żółć
Atakuj, atakuj, mam to co dnia
Cyfrowych cwaniaków już za dobrze znam, dobrze znam
Dobrze znam, klawiatur pan, a jego broń to duży RAM
Wciąż niewiele mogę
Gdy choć jeden z nich
Do mojego domu przynosi swój syf
Dobija wtedy myśl
Nie umiem przecież bić
Wilgotne palce, nerwowy pęd
Już miałem zgrabnie coś odpisać, ale nagle
Wiem - odetnę prąd, wyłączę go, zabiorę stąd
A jeśli kiedyś znów wpadnę w szał
Przyjdzie mi zmierzyć się, zniewagą ktoś mi rzuci w twarz
To chciałbym móc choć jeden raz, ten jeden raz
Wymierzyć mu pięścią gorącą jak stal
Ten surowy werdykt, gdzie sędzia to ja
Tylko ja, tylko ja
Bez żadnych ulg, odwołań skarg, po prostu strzał
Wiem dobrze, że przemoc to najsłabsza z kart
I do mojej talii pasuje jak żart
Lecz chciałbym tak jak ty
Pokonać wszystkich złych"
To są te cwaniaki co zmieniają IP i potem jadą jak po maśle. Nowe pokolenie informatyczne, obcykane jak bum cyk cyk. Pozdrawiam Aniela Grab, fankę prezydenta z samych Włoch. Oraz Serce miasta. Umówcie się na spotkanie, pogadajcie, nie taki wilk straszny jak go malujecie. Grunt to pokonać własny strach.
no to ja do tej beczki miodu dołożę łyżkę goryczy. PAN marina pisze to o swobodzie wypowiedzi i wolności podczas gdy faktycznie ten pana blog jest zwyczajnie propisowski , proprezydencki i mocno antyklerykalny . Żaden z pana felietonów nie jest idący środkiem tylko trzymający się jakiejś strony. Stosuje pan cenzurę wpisów nie podług obowiązujących zasad tylko zablokowania wpisów niosących argumenty które obnażają pan stronniczość. Utrzymuje pan pozorną swobodę wypowiedzi której tak naprawdę tu nie ma bo publikuje pan głównie tylko te które odpowiadają pańskiej linii rozumowania i zwyczajnie panu słodzą. Nie odmawiam panu lekkości pióra i polotu w budowaniu czasami tych swoich wymyślnych konfabulacji które z pozoru jednak wplecione w odpowiednia pana taktykę świadczą o tym , że jest pan groźnym i przebiegłym graczem. Nigdy też nie zauważyłem aby kiedykolwiek przekroczył pan publikując przekroczył pan literę prawa o czym już tu pisałem ale i tak dysponując takimi środkami wyrazu manipuluje pan swoimi czytelnikami po mistrzowsku. Założę się ,ze tego wpisu pan nie puści jak zwykle . pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDla mnie to Pan Marian nie tylko nieźle włada piórem, ale pewnie musi być też dobrym ogrodnikiem. Swoimi felietonami skutecznie odchwaszcza i neutralizuje insekty. Zgodzę się że jest pro – pronormalny. I za to Panu Marianowi bardzo dziękuję.
UsuńPanie Marianie proszę o jeszcze, jeszcze, jeszcze !! Pozdrawiam !!
Jestem czytelnikiem Pana Kruka. Bardzo cenię i lubię sposób opisywania rzeczywistości, który Pan Marian stosuje - jednakże nie uważam że to co tu czytamy to manipulacja. Można odczuwać że jest to nachylone w jedną stronę, ale człowiek który jest uważny, czyta i obserwuje wszystko. Potem wyciąga wnioski, które spotyka się właśnie tu na tym blogu. Jeżeli ktoś zarzuca stronniczość to jak możemy nazwać to co robią media szczujące na prezydenta, traktujące wybiórczo informacje - oczywiście na niekorzyść człowieka ? Jak możemy nazwać media które napiszą pozytywnie, ale jak się u nich wykupi artykuły, bo bez tego napiszą ale "bezpłciowo". Czym są w takim razie te media i co to znaczy stronniczość ? Czy jeżeli zapłacę, wykupię reklamę, artykuły, media staną się stronnicze? Zadajmy też pytanie retoryczne co ze swej "stronniczości" ma Pan Kruk? Wydaje mi się że właśnie ten rodzaj dziennikarstwa jest najbliższy prawdzie, bo to jest "nibylandia" tego Pana, on nic nie musi, ale może.
Usuńprzepraszam ze błędy literowa bo moja klawiatura szwankuje. Po pierwsze miało być pan Marian w wyszło bardzo niegrzecznie. pozdrawiam i przepraszam za te błędy.
OdpowiedzUsuńhaha a jednak pan to opublikował. Sadzę ,że tylko ze względu na to ,iż zrobiłem z pana miejscowego kardynała Rrichelieu co mocno pana połaskotało a mnie dało drogę do publicznnej prezentacji. Stara się pan być człowiek nietuzinkowy, z postawą i spojrzeniem, które mogły sparaliżować ludzi nieśmiałych. Marzy się panu być geniuszem, który jednym spojrzeniem ogarnia całą szachownicę politycznej Łomży, niesłychanie szybko potrafiąc przeanalizować wszystkie okoliczności politycznej gry oraz wyciągnąć wnioski. .
OdpowiedzUsuń- Czy mamy więc do czynienia piekielnie inteligentnym i pracowitym "politycznym zwierzęciem"?. .
Pan Marian wie co robi, a to że trzyma się jakiejś strony jest wynikiem zapewne faktów, które rozszyfrował i poznał. Każdy ma jakieś poglądy. Prawe, lewe czy środkowe - nie ważne. Liczą się ludzkie zachowania i czyny. A widocznie Pan Prezydent zasłużył sobie na szacunek u Pana Kruka. Bo ten kto szanuje innych, sam jest szanowany. Co nie daje gwarancji na dożywotnią sympatię ( może to za duże słowo ) bo liczą się czyny, a życzę Prezydentowi żeby te były zawsze szlachetne i dobre dla mieszkańców. Jednakże gdy Pan Kruk zmieni punkt siedzenia, mam nadzieję że będzie kompetentnie jak do tej pory opisywał rzeczywistość, dając całe spektrum argumentów za i przeciw, jak robił to dotychczas.
OdpowiedzUsuńSuper napisane.
OdpowiedzUsuńJa ogólnie jestem zdania, ze warto jest się być uczciwym gdyż wtedy nam się żyje po prostu łatwiej. Natomiast w momencie gdy pojawiają się jakieś problemy natury prawnej to często trzeba korzystać z porad adwokatów gdyż większość z nas niestety prawa nie zna. Ja również należę do tych osób i dzięki kancelarii https://jakubowskazawada.com/ już wielokrotnie udało się rozwiązać moje problemy na plus.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem jeśli chodzi o pojęcie własności intelektualnej, najlepiej jest w tym temkacie konsultować się z jakaś doświadczona kancelarią tego typu https://www.tgc.eu. Na pewno będą oni wiedzieć w jaki sposób to ugryźć i co wam w tej sprawie doradzić
OdpowiedzUsuńSuper artykuł. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń