Agresja jest wbrew nauce Jezusa Chrystusa, a każdego człowieka powinno się szanować…
Coraz częściej hasło „faszyzm” jest używane w środkach
masowego przekazu. Używane jest w różnych odniesieniach, o których w tym
miejscu póki co nie chcę pisać. Uważam jednak, że z racji częstego używania
tego słowa, należy podać w skrócie jego definicję, co ze smutkiem niemałym poniżej
czynię.
Kierunek polityczny zwany faszyzmem powstał w pierwszej
dekadzie wieku minionego, jako opozycyjny wobec działalności socjalistów i
komunistów. Głoszący hasła skrajnie szowinistyczne, rasistowskie,
antydemokratyczne oraz antyliberalne. Zmierzał do stworzenia państwa
totalitarnego i monopartyjnego.
Ideologia faszyzmu nie stanowiła jednolitego systemu
światopoglądowego, lecz była wybiórczym połączeniem różnych, czasem wręcz
wykluczających się elementów czerpanych z filozofii irracjonalistycznych XIX
wieku, nacjonalistycznych doktryn solidaryzmu społecznego i antydemokratycznych
teorii socjologicznych, które miały teoretycznie uzasadnić idee władczości,
elitaryzmu i ksenofobii. Łącząc te elementy, faszyści tworzyli całkowicie
nierealny pogląd na świat, oparty na micie „misji dziejowej”, wyższości
własnego narodu nad wrogiem, sprawcą wszystkiego zła społecznego. Wróg ten w
każdym kraju jawił się inaczej, miał różne formy.
Owa misja dziejowa miała uzasadniać pełną
instytucjonalizację życia społecznego i całkowite podporządkowanie jednostki
interesowi państwa, mit wroga stanowił siłę napędową faszyzmu. W tych warunkach
uzasadniony stawał się faszystowski kodeks moralny, głoszący zasadę
bezwzględnej wierności i posłuszeństwa wodzowi, którego wola wyznaczała granice
obowiązujących norm etycznych i głoszenie jedynie słusznych wartości. Na tym
fundamencie rozwijały się idee państwa totalitarnego, prowadzące do
utożsamiania narodu z państwem, państwa z rządem, rządu z jego szefem, a szefa
z wodzem faszystowskim.
Metodę oddziaływania propagandowo-ideologicznego faszyzmu
stanowiła demagogia społeczna w najszerszym rozumieniu, podsycając rozczarowanie
rządami demokratyczno-parlamentarnymi, niezadowolenie mas ukierunkowano na
antysemityzm i antykomunizm, odwracając je od prawdziwych przyczyn zubożenia i
pauperyzacji społeczeństwa.
Faszyści dochodzili do władzy różnymi drogami, zależnie od
warunków wewnętrznych poszczególnych krajów, albo siłą, albo na drodze
legalnego ustanowienia dyktatury. Partie faszystowskie zdobywały silne wpływy
jeszcze przed zdobyciem władzy. Z chwilą jej przejęcia, podporządkowywały sobie
aparat państwowy, a ich bojówki tworzyły trzon nowych organów terroru i ucisku.
Ustanowienie dyktatury faszystowskiej w miejsce systemu
wielopartyjnego wprowadzało system monopartyjny. Władza wykonawcza i
ustawodawcza przechodziła w ręce wodza partii, którego gabinet stawał się
jedynym ośrodkiem dyspozycyjnym. Wszystkie stanowiska obsadzano faszystami, a
organa władzy państwowej podporządkowywano odpowiednim ogniwom aparatu
partyjnego, poddając jego kontroli. Nad całokształtem życia publicznego i prawnego
panowała policja polityczna, która eliminowała faktycznych i potencjalnych
przeciwników reżimu. System bezpieczeństwa oparto na kilku rodzajach policji
mundurowej i tajnej. Dla przyspieszenia masowej izolacji i wyeliminowania
przeciwników faszyzm rozbudował sieć więzień, później obozów. Metodami terroru
i donosicielstwa wytwarzano atmosferę strachu, zarówno wśród przeciwników, jak
i zwolenników faszyzmu. Szczególną uwagę przywiązywały władze faszystowskie do
wychowania młodzieży, tworząc w tym celu specjalne organizacje. Zarówno w
polityce wewnętrznej, jak i zagranicznej faszyzm stanowił jeden z najbardziej
wstecznych kierunków w dziejach ludzkości. Ograniczając elementarne prawa
człowieka, hamował rozwój kultury, oświaty i wartości duchowych swoich narodów.
Faszyzm skompromitowany nie odrodził się już w dawnej
formie, ale w wielu krajach istnieją partie, które w swoich programach
nawiązują pośrednio lub bezpośrednio do tradycji faszyzmu. Bądźmy czujni. Pozdrawiam
Czytelników.
PS. Rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Paweł
Rytel-Andrianik:
– Przemoc i pogarda w żadnym przypadku nie mogą być
usprawiedliwiane i akceptowane. Trzeba wyrazić jednoznaczną dezaprobatę wobec
aktów agresji takich jak te, które miały miejsce w Białymstoku. Agresja jest
wbrew nauce Jezusa Chrystusa, a każdego człowieka powinno się szanować.
Felieton z zablokowaną możliwością komentowania.
OdpowiedzUsuń