Zgodnie z przewidywaniami, na wniosek grupy pn. „nie bo nie”, wojewoda wszczął postępowanie nadzorcze…


Przed kilkoma dniami pozwoliłem sobie napisać:

„Nie oszukujmy się, uchwały: - w sprawie ustalenia maksymalnej liczby zezwoleń na sprzedaż napojów alkoholowych na terenie miasta Łomża; - w sprawie zasad usytuowania miejsc sprzedaży i podawania napojów alkoholowych, zasad ograniczania dostępności napojów alkoholowych w mieście Łomża, obie z dn. 26 czerwca br. zostały przez wnioskodawców bardzo profesjonalnie przygotowane, od początku do końca zgodnie ze sztuką prawniczą. Ruchy ich przeciwników całą procedurę w prowadzenia ich w życie jedynie przedłużą, a wynik sądowego finału (bo tam pewnikiem sprawa trafi, jeśli wojewoda uchwałę uchyli) w tej sprawie nie powinien budzić większych wątpliwości u osób, które z prawem obcują na co dzień. Uważam, że problem jest sztucznie nadymany, w celach dla mnie nie do końca zrozumiałych”.

Okazuje się, że nie myliłem się w swoich przewidywaniach, procedura ruszyła z kopyta, co zaświadcza poniższy papier:


Konia z rzędem temu, kto wskaże poprawną wykładnię prawną, że Rada Miasta Łomży w sposób istotny naruszyła ustawę o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi. Gdyby na podstawie przywołanej w powyższym dokumencie ustawy, można było takie uchwały, jak przyjęta przez łomżyńskich radnych uchylać, już dawno w Polsce mielibyśmy prohibicję. Jak już wcześniej pisałem na blogu, takich uchwał w ostatnim półtoraroczu samorządy w kraju przyjęły kilkadziesiąt i jakoś żaden z wojewodów nie wszczynał postępowania nadzorczego. Za wyjątkiem tych, które nosiły poważne wady prawne. Ta przyjęta przez Radę Miasta Łomża w mojej ocenie jest bardzo profesjonalnie przygotowana i żadnych wad nie posiada. Tak, jak pisałem przed kilkoma dniami, sprawa ostatecznie trafi do WSA i pogląd grupy pn. „nie bo nie” pewnikiem polegnie, bo „prawo tak jest prawem, jak pola się złocą, kiedy żyto dojrzewa, jak zimą śnieg pada”. Wolne żarty, o bardzo ambicjonalnym podłożu. Pozdrawiam Czytelników.

PS. Dla porządku rzeczy. Powyższy papier otrzymałem od anonimowej osoby /dziękuję!/ na pocztę podaną w nagłówku bloga: mkruk@wp.pl

Komentarze

  1. Praktycznie nie uchylono w Polsce w ostatnich dwóch latach żadnej uchwały o zwiększeniu punktów sprzedaży napojów alkoholowych, a przyjęto ich naprawdę sporo. Zostały uchylone tylko te uchwały, które zmniejszały odległość sprzedaży alkoholu poniżej 50 m od punktów chronionych, nie posiadające do tego stosownego uzasadnienia.

    OdpowiedzUsuń
  2. to jest dobitny przykład mariażu pisowszczyków z miejscowym klerem oraz funkcjonowania krzyżowych pałkarzy . Oczywiście nie jeden. Bo ulotki Karskiego w katedrze to nie żaden przypadek a rozmyślne wspieranie tej partii w określonym dla kleru celu. To posunięcie to nie wyraz troski tylko próba sił miejscowego kleru z radą miasta a więc reprezentantami woli mieszkańców , społeczeństwa za pośrednictwem krzyżowych pałkarzy. Tu osią problemu nie jest alkoholizm czy nadużywanie alkoholu ale urażona duma miejscowego kleru. To jest ostry i jaskrawy przykład arogancji miejscowego kleru i niczym nieuzasadnionej pewności siebie. Ten brak poszanowania dla decyzji rady miasta składającej się z radnych wybranych w demokratycznych wyborach z woli uprawnionych do tego obywateli. To przykład nieliczenia się z tą wolą wbrew oczywistym faktom legalności tej demokratycznej władzy sprawowanej zgodnie z literą obowiązującego prawa ,a wszystko inspirowane jest jest przez kler który już od dawna w naszym państwie do tej litery prawa nie stosuje się uzurpując sobie prawa do stania ponad nim. Zamyka się to w dwóch słowach stwierdzeniach "stanie ponad prawem w mariażu z aktualną władza" . Ponieważ ta lokalna nie jest akurat spolegliwa wiec sięga się po zewnętrzne kontakty. Miejscowy kler wraz ze swoimi pałkarzami jedzie ostro ale musi się liczyć z tym , że równie mocno się na tym przejedzie a jego arogancja i nieuzasadniona pewność siebie zaprowadzi go na manowce.

    OdpowiedzUsuń
  3. realnie wbrew oczywistej sztuce prawnej ta uchwała zostanie uwalona bo PiS doprowadził do zdemolowania sądów i prokuratury uzależniając je od swojej woli i kontroli politycznej. PiS doprowadził do zniszczenia trójpodziału władzy gwarantującego istnienie demokratycznego państwa i wzajemnej kontroli instytucji państwa. Na tym wydaje się drobnym przykładzie ci wszyscy którzy w to nie wierzą będą mogli to prześledzić. Przypomnę ,że zaskarżona uchwała rady nie nosi żadnej wady prawnej ale rozpoczyna się wobec niej prawną procedurę świadcząca o próbie instrumentalnego stosowaniu prawa odpowiednio do potrzeb panującej opcji politycznej. Czas to niebawem pokaże.

    OdpowiedzUsuń
  4. Uważam, że radny Maciej Borysewicz jest optymistą na wyrost…

    Na okoliczność ruchu wojewody w sprawie uchwały dotyczącej punktów sprzedaży alkoholu, przeczytałem na mylomza.pl wypowiedź radnego Macieja Borysewicza. Zapowiada, że w przypadku, gdyby wojewoda uchwałę uchylił, to z pewnością Rada Miasta odwoła się do sądu. Potwierdza również wyrażany kilkakrotnie na niniejszym blogu mój pogląd, że nie ma żadnych podstaw prawnych do uchylenia tej uchwały. Coś mi się zdaje, że radny Borysewicz jest optymistą na wyrost. Pan radny jest prawnikiem, co nie znaczy iż dobrym matematykiem.

    Sądzę, że osoby i ich „suflerzy”, którzy zasugerowali procedurę uchylenia tej uchwały przez wojewodę, a być może i sam wojewoda, mają pełną świadomość, że uchwała nie nosi w sobie żadnych wad prawnych. Tak przypuszczam. Liczą się zatem z wariantem, że zaskarżona do WSA decyzja wojewody się nie ostanie i uchwała zostanie przez sąd przywrócona. Kto wie zatem, czy opozycjoniści do tej uchwały nie chcą radnych wnioskodawców po amatorsku przechytrzyć. Być może są lepsi z matematyki niż optymista pan Borysewicz.

    Trzeba bowiem wziąć pod uwagę, że zgodnie z uchwałą NSA I OPS 3/12 z dnia 13.11.2012 r. i zawartą w niej wykładnią, aby zaskarżyć uchylenie uchwały przez wojewodę, Rada Miasta musi większością głosów podjąć uchwałę o jej zaskarżeniu, a dopiero wówczas, w ślad za nią - według uchwały NSA – przed sądem będzie stroną w tej sprawie Prezydent Miasta, jako władza wykonawcza. Takie niestety są prawne procedury. Co to oznacza?

    Przedmiotową uchwałę, wobec której wojewoda wszczął postępowanie nadzorcze, Rada Miasta przegłosowała „siłowo” /11 do 10, jeden radny się wstrzymał, jedna radna „uciekła” od odpowiedzialności jakiejkolwiek/. Podejrzewam, że nikt w tej chwili w Łomży, ale i w chwili głosowania nad ewentualnym zaskarżeniem decyzji wojewody, nie jest w stanie dać gwarancji, że wynik głosowania będzie podobny do tego z 10 lipca. I na to moim zdaniem liczą kontrujący tę uchwałę. Być może wychodzą z założenia, że wynik głosowania nie pozwoli, by takie zaskarżenie w ogóle trafiło do WSA. Taki scenariusz jest bardzo prawdopodobny. Z wielu powodów. Jakich? Proszę Czytelników, by bez mojej pomocy odpowiedź sobie dopowiedzieli. Noszę w sobie przekonanie, że ze zrozumieniem pan radny Borysewicz odczyta ten mój wcale niezłośliwy pogląd na sprawę.
    Z poważaniem, Marian Kruk.

    OdpowiedzUsuń
  5. Czyli co Panie Marianie- radna Ś musi się opowiedzieć po której stronie jest . Radny Wojciech ma prawo się wstrzymać.

    OdpowiedzUsuń
  6. Prawda chyba tkwi gdzie indziej i niech Wojewoda odsłucha całą radę, gdzie pada wypowiedź radnego Kowalewskiego, że obecnym przedsiębiorcom, którzy mają koncesje spadną zyski. Czyżby w radnego interesie jest umartwianie nad zyskami. A może problem tkwi w odległości od katedry do restauracyjki na farnej?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. chodzi wylaczne o to ze ktos chce pokazac ze jest wazniejszy od samorzadu i zaden prezydent i radni nie beda mu fikac !!

      Usuń
  7. Strzał w dziesiątkę. Pewnie poszła kaska za zmiany i teraz trzeba obronić klientkę i stąd ta batalia. Pani restauratorka nie ma skrupułów, przecież jakiś czas temu osobiście walczyła na radzie miasta o pieniądze na swój zabytek na polowej, który de facto jest do wynajęcia. W jej obronie stawał sam radny Kowalewski.P

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…