Niewykluczone, że Łomża będzie świadkiem „procesu stulecia”…
Niewykluczone, że Łomża a i zapewne poprzez media kraj
cały mogą być świadkami „procesu stulecia”. A to za sprawą cyrku medialnego,
który z reguły takim wydarzeniom towarzyszy. Czemu używam zwrotu „proces
stulecia”? Są podstawy, bym mógł tak sądzić, bowiem istnieje
prawdopodobieństwo, że przed któryś z łomżyńskich Sądów zostaną pozwane osoby
publiczne w liczbie 12 radnych Rady Miasta Łomży a w ślad za tym zapewne
niemało świadków. Niewykluczone więc, że będziemy uczestniczyć w przednim
„prawnym balu”.
Jak donosiły media, ja także, na sierpniowej sesji odwołano
z funkcji przewodniczącego Komisji Edukacji i Kultury radnego Tadeusza
Kowalewskiego. Wniosek podparty uzasadnieniem w tej sprawie złożyło do
przewodniczącego 8 radnych. Wnioskodawcy /wniosek dostępny na BIP UM Łomża/
wskazali w uzasadnieniu, że przewodniczący:
- niewłaściwie wywiązuje się z powierzonej mu funkcji,
- sposób prowadzenia przez niego obrad komisji pozostawia
wiele do życzenia,
- podejmuje decyzje autorytarnie, kierując się przesłankami
politycznymi, a nie merytorycznymi,
- jest stronniczy w prowadzeniu komisji,
- wprowadza chaos na posiedzeniach,
- destabilizuje pracę komisji i instytucji oświatowych,
- w kwestiach edukacji wchodzi w kompetencje, które należą
do Prezydenta Miasta a nie Rady Miasta,
- współpraca z członkami komisji i innymi radnymi jest
ograniczona, co niekorzystnie wpływa na przepływ informacji,
- utrata zaufania.
Podczas sesji radny Tadeusz Kowalewski po wysłuchaniu treści
wniosku nie zgodził się z zarzutami i uznał, że naruszają jego dobra osobiste.
Poinformował również radę, że w tej sprawie poczyni kroki prawne. Innego zdania
było 12 radnych i dając wiarę wnioskodawcom, odwołali radnego z funkcji szefa
ww. komisji.
Radny Kowalewski, jak zapowiedział tak uczynił. Od wczoraj
jestem w posiadaniu „Wezwania do zaniechania naruszania dóbr osobistych”, które
otrzymał jeden z radnych wnioskodawców /sprawozdawca/. W niniejszym wezwaniu
upoważniony przez p. Kowalewskiego adwokat wzywa do zaniechania naruszeń dóbr
osobistych swojego mocodawcy przez dalsze kolportowanie treści zawartych we
wniosku tzn. zarzutów tam zawartych. Ponadto adwokat p. radnego wzywa adresata,
aby w ciągu 14 dni od daty otrzymania wezwania na swój koszt opublikował na stronach
głównych trzech znanych portali internetowych oświadczenie w formie przeprosin,
że zarzuty we wniosku są nieprawdziwe, z żądaniem, że oświadczenie miałoby
widnieć na tych stronach przez 30 dni. Ponadto p. Kowalewski żąda, aby
oświadczenie było odczytane na najbliższej sesji Rady Miasta Łomży
przypadającej po upływie 14 dni od dnia doręczenia wezwania. Na koniec
wzywający żąda wpłaty kwoty 5 tys. zł na cel społeczny. Wezwanie jest
ostateczne, a w przypadku niewykonania żądań p. Kowalewski zapowiada ochronę
swoich praw przed Sądem.
Nie wiem, co zrobi adresat, pozostali radni wnioskodawcy i
radni, którzy dali wiarę wnioskodawcom. Trudno jednak uwierzyć, by tych 12 radnych, którzy w świetle kamer
przyjęli z powagą do wiadomości treść wniosku i zagłosowali za odwołaniem
radnego Tadeusza Kowalewskiego z funkcji przewodniczącego komisji, pod wpływem
wezwania nagle zmienili zdanie, „zarzuty uznali za kłamstwo” i gremialnie
rzucili się do mediów z przeprosinami. Dlatego we wstępie felietonu pozwoliłem
sobie zauważyć, że być może Łomżę czeka „proces stulecia”.
Kilka tygodni wstecz napisałem, że po Łomży krąży
„precedens”. W świetle zapowiedzi kolejnego „przemeblowania” w radzie, co jest
już tajemnicą poliszynela, nie można wykluczyć, że tych „procesów stulecia”
może być cała seria. Nie zdziwiłbym się, gdyż Łomża jest skazana na precedensy.
Czy one są prawe i sprawiedliwe? Ja osobiście mam poważne wątpliwości. A tak w
ogóle to być może zapowiada się medialny show. Kto ewentualnie będzie jego
negatywnym bohaterem a kto pozytywnym, o tym zadecyduje Sąd. Pozdrawiam
Czytelników.
PS. W moim odczuciu ww. wezwaniu brakuje jeszcze jednego
żądania. Gdyby radny Tadeusz Kowalewski był konsekwentny, powinien zażądać
usunięcia treści uzasadnienia wniosku o jego odwołanie z szefa komisji ze
strony BIP Urzędu Miasta Łomży oraz ze wszystkich stron portali internetowych,
które treść uzasadnienia ówcześnie publikowały.
Bardzo słuszny krok. Nie można tolerować pomówień i potwierdzania nieprawdy. Szczegółnie, że pod wnioskiem podpisali się radni, którzy w posiedzeniach komisji nie uczestniczyli. Brawo Panie Kowalewski.
OdpowiedzUsuńP.S. Radni mieli pełne prawo odwołać swojego kolegę z funkcji, ale nie w tak ordynarny sposób. To świadczy tylko o ich poziomie.
ten radny wielki dr nie znosi krytyki,a tym swoim wnioskiem do sądu pokazał co sobą reprezentuje..trzymajcie się radni jesteśmy z Wami!!
OdpowiedzUsuńPan dr socjologii wstydu nie ma za grosz. Wiem , że To On po radzie powiedział dla dwóch radnych: dlaczego skoro mają większość to odwołali i upokorzyli tylko jego? Powiedział również , że gdyby odwołali cały PiS to On pogodziłby się z tą decyzją o odwołaniu A tak wyszedł na błazna. Ale pozywajac radnych nie robi z siebie większego błazna?
OdpowiedzUsuńTrzymacje się za kieszenie. Diety trzeba będzie podnieść. No i na wyższe stołki wsadzić tych co się podpisali. buhahhaha
OdpowiedzUsuńLudzie z PiS nie potrafią z godnością przegrywać. Natomiast w szydzeniu z ludzi sukcesu są niedoścignieni.
OdpowiedzUsuńradni nie pękajcie i nie dajcie się zastraszyć trzymamy za was kciuki róbcie przemeblowanie dalej będzie porządek i komfort pracy dla miasta w samorządzie nie ma miejsca na gierki polityczne zakompleksionych ludzi :-))
OdpowiedzUsuńNajpierw przeproście za list Prezesa z wyborów na Prezydenta Łomży.
OdpowiedzUsuńPan Doktor ma rację. Jest osobą publiczną, szanowanym wykładowcą.
OdpowiedzUsuńTak się nie godzi.
Kałuża chciał się odegrać.
Ja przepraszam. Dużo jest Doktorów, to znaczy że każdy z nich ma rację?
OdpowiedzUsuńDoktor to za mało. Musi być jeszcze osobą publiczną i szanowanym wykładowcą. Wtedy dopiero będzie miał rację.
Usuńpan radny Kowalewski nie dość ,że jak pociąg dużej prędkości pędzi ku śmieszności to stanie się katalizatorem znacznym zmian w świadomości mieszkańców miasta skutkujących masowymi protestami przeciw miejscowemu klerowi w obronie radnych miasta. Osobiście bardzo chętnie się do takich protestów przyłącze.
OdpowiedzUsuńUważam , jeżeli Ci radni co podpisali wniosek o odwołanie radnego doktora byli świadomi a jednocześnie przedstawicielami wszystkich radnych, którzy głosowali za odwołaniem. A więc zarzuty były prawdziwe. Co ciekawe za nowym przewodniczącym głosowało więcej niż 12 (chyba 16 ) i to świadczy dobitnie ,że zarzuty te znalazły uznanie u jego (kolesiów). Proces roku w Łomży- szkoda pieniędzy panie Tadeuszu. Wybrał pan radcę młodego, niedoświadczonego bo inni nie chcieli podjąć się takiego zadania wiedząc , że stoi pan na straconej pozycji.
OdpowiedzUsuńNie 16 a dokładnie 13 było "za" nowym przewodniczącym, jeden był "przeciw", pozostali skorzystali z różnych "figur", aby nie głosować. Pozdrawiam.
Usuńto nie były "figury" to był klasyczny "foch" :-))
UsuńTak było 13 sobie przypominam, był to szoł brata Tadeusza. Pokazał klasę ale chyba nie godną doktora. Szczególną klasę pokazuje na uczelni. Jego wykłady są niezrozumiałe, mówi szybko i nieskładnie a studenci są zszokowani. Student od pana Tadeusza.
UsuńSąd zrozumie. Zapłaci wnioskodawca za koszty sądowe +adwokat + nawiązkę+ opłata za przeprosiny w mediach to następnym razem zastanowi się co podpisuje. Na żadnej komisji nie był.
OdpowiedzUsuńKilkanaście tysięcy wyjdzie za oczernianie.
widzę że ktoś nie rozumie podstawowych rzecz z dziedziny prawa oraz samorządu i myli pojęcia :-))
UsuńNie mam podstaw, by wątpić w wiarygodność tych dwunastu radnych.
OdpowiedzUsuńDziałają przecież w imieniu tysięcy mieszkańców i trzeba ich darzyć zaufaniem.
Gdzie jest napisane, że "sprawozdawca" takiego wniosku musi być członkiem danej komisji? Ten argument ma się nijak do tego z czym mamy do czynienia w radach, sejmie i innych tego typu gremiach. "Sprawozdawcą" wniosku może być każdy z radnych bez względu jakiej komisji jest członkiem.
OdpowiedzUsuńNastępnie Wojtowicz do tablicy. Jego taki wydatek najbardziej zaboli. Potem łomżyński działkowicz kałuża.
UsuńCo tym chce udowodnić Pan Radny ? Czy w taki sposób broni swojego dr ?? Uważam że miał na to wszystkie sesje, a jak na nich było i o czym te Pan mówił można posłuchać. Momentami szok. Tytuły mogą uderzyć do głowy, tym bardziej jak ktoś, jeszcze innym wytyka brak wykształcenia albo tylko mgr. To nie przystoi. Trzeba się pogodzić, że odwołali, a nie robić teraz dym wokół tego. Śmieszne to jest i straszne, biorąc pod uwagę po czyjej stronie był ten człowiek w wyborach do sejmu, to będzie dopiero dym... jak wyjdą pewne niedokończone sprawy.
OdpowiedzUsuńPrzytoczę słowa aktora Andrzeja Grabowskiego :"Prócz wyższego wykształcenia, dobrze byłoby posiadać jakieś średnie wyobrażenie i co najmniej podstawowe wychowanie." Oczywiście w tym przypadku chodz o dr
OdpowiedzUsuńOdwołanie radnego z szefa komisji to naturalna kolej rzeczy. Tak działa demokracja. Opcja większościowa w radzie ma do tego prawo. W tym przypadku trudno dyskutować nad przyczynami odwołania. Skoro 12 radnych swoim głosowaniem potwierdziło przyczyny, to jest to bardzo wiarygodne. Oczywiście radny ma prawo myśleć inaczej i skorzystać z przysługujących mu praw. Jeśli sprawa trafi do Sądu, to nie sądzę by tych 12 radnych nie potrafiło obronić argumentów i wytłumaczyć swojej decyzji. Z prawnego punktu widzenia sprawa na pewno ciekawa i może nawet potrwać kilka lat. Tak już u nas jest, że na koniec zapadną dwa wyroki. Jeden wyda Sąd, drugi opinia publiczna. Jak to się zakończy nie wiadomo, bo jak autor słusznie zauważył po Łomży krąży „precedens”.
OdpowiedzUsuńdług Łomży rośnie a Radni zajmują się .....
OdpowiedzUsuńKobieto a wiesz ile wynosi dług Łomży a czy wiesz ile pieniędzy idzie na inwestycje. Chyba jesteś od kołaka, który jak natchniony buduje pociąg widmo a dla łomży nic nie załatwił i nie załatwi bo walczy tylko dla siebie -egoista.
OdpowiedzUsuńOd kiedy P.Kowalewski reprezentuje PIS. GDZIE TEN gość był, jak PIS był w opozycji, a rządziła PO i PSL.
OdpowiedzUsuńPanie Marianie jak Pan skomentuje ostatnie wypowiedzi Pani Poseł krynickiej??slyszal pan o jej zainteresowaniu ze strony wójta???czyżby wice??oraz o tym,że jest kandydatka na dyr Armiru,tadzik nie dal rady dla nuty zawalczyc o stolek to struktury sa do tego stopnia zawzięte,że proponują zdjąc towarzysza Wiesława i dac ciepły stołek dla krynki??proszę o komentarz lub felieton co dalej z krynką ???
OdpowiedzUsuńod razu po przegranych wyborach do jbiura poselskiego Krynki przyszedł wójt?!!po mieście krąży wieść,że ma iść do gminy??ma Pan info na ten temat
OdpowiedzUsuńTadeusz grilluje Andrzeja a to dobry chłop. Sympatycznie z nim się rozmawia.
OdpowiedzUsuńWie że wybrał go PiS i Przyjazna. Podobno taki był deal z kierownikiem aby perspektywiczną spuścić.
Dziwne że Andrzej współpracuje z PO. Pamiętam go w duecie z Radną Krynicką z PiS.
OdpowiedzUsuńDawali Mietkowi i PO grubo.
To są jeszcze 4 długie lata dla Łomżyńskiego Samorządu.
OdpowiedzUsuńJuż po wyborach.
Czas do pracy.
Kto wygrał ,kto przegrał ,cicho sza.
Andrzej współpracuje z ludzmi rozsądnymi i którzy chcą zrobić coś dla Łomży , a nie polityką nakazową bo tak sobie życzy Białystok lub Warszawka.
OdpowiedzUsuń