Jakie kroki prawne…

W dniu 17 marca br. radni Rady Miasta Łomży jednogłośnie przyjęli stanowisko, skierowane do Prezesa Rady Ministrów oraz do wiadomości Wojewody Podlaskiego, w sprawie przekształcenia Szpitala Wojewódzkiego w Łomży w jednoimienny szpital zakaźny, żądając zmiany tej decyzji:

„Żądamy od Prezesa Rady Ministrów, Ministra Zdrowia oraz Wojewody Podlaskiego natychmiastowych działań dotyczących wycofania się z podjętej decyzji o umiejscowieniu na terenie miasta Łomży szpitala zakaźnego obsługującego zarażonych koronawirusem SARS-Cov-2 w województwie podlaskim. W przypadku braku wycofania się z tej decyzji, jako samorząd  Łomży podejmiemy wszelkie możliwe działania na drodze prawnej”.

Jak wiemy Wojewoda Podlaski podtrzymał swoją decyzję w sprawie Szpitala Wojewódzkiego w Łomży o zmianie jego profilu na jednoimienny zakaźny, o czym poinformował delegację władz i samorządu osobiście podczas spotkania w Białymstoku.
W dniu dzisiejszym otrzymałem pocztą mailową informację, że radny Artur Nadolny skierował do przewodniczącej Rady Miasta Łomży Alicji Konopka pismo, w który prosi o odpowiedź: „Jakie kroki prawne możemy podjąć i czy zgodnie ze stanowiskiem zostaną one podjęte w celu zaskarżenia decyzji Wojewody Podlaskiego, która pozbawiała dziesiątki tysięcy mieszkańców Łomży i regionu bez specjalistycznej opieki medycznej”. Jak wynika z pisma, radny Artur Nadolny powiadomił o piśmie: Radę Miasta Łomży i Prezydenta Miasta Łomża.
Poniżej publikuję pismo w całości:



Komentarze

  1. Jeden z niewielu, który wie , że za słowami powinny iść czyny i który ma jaja. Brawo Artur

    OdpowiedzUsuń
  2. "pozbawiała dziesiątki tysięcy mieszkańców Łomży i regionu BEZ specjalistycznej opieki medycznej" - to zdanie nie ma sensu. Pan radny, jako nauczyciel mógłby się bardziej postarać i jeśli sam nie umie pisać poprawnie po polsku, to powinien poprosić kogoś o sprawdzenie przed puszczeniem pisma w oficjalny obieg.

    OdpowiedzUsuń
  3. wczoraj stanąłem nagle wobec faktu ,że musze wykonać pewne badanie bo jego wynik zadecyduje czy moje życie jest zagrożone czy nie. Okazało się ,że praktycznie nie mam szans na wykonanie tego badania. Dzwoniłem błagałem nikt nie był w stanie mnie pomóc ani NFZ ani prywatnie. To jest wynik decyzji pana wojewody, dosłownie się załamałem. W końcu poradziłem sobie i okazało się ,że jest dobrze ale co przeżyłem i co przyżywają inni to sobie nie wyobrażacie. Powiem tak doświadczyłem osobiście faktu ,że mieszkancy miasta i okolicy faktycznie pozostali bez opieki medycznej. Ja wiem ,że epidemia , nadzywczajna sytuacja kryzysowa ale nic nie zwalnia ludzi odpowiedzianych z obowiązku myślenia i roztropnego i rozwaznego podejmowania decyzji tak abu już istniejący dramata nei stał sie dla dzieisiątek tysięcy ludzi tragedią.

    OdpowiedzUsuń
  4. Nadolny z Tarką są w tej radzie najlepsi, widać że fajnie się uzupełniają

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny ruch.... Na dalszą kadencję. Kto przy zdrowym umyśle będzie walczył w czasie pandemii /?/ - o ile jest prawda, że o na jest - z władzą?
    Ktoś kto walczy - o dobry wizerunek.
    Rozumiem chęci.
    Ale dodam, że spóźnione. Żadna - podkreślam, żadna władza -czy to PiS, czy PO, czy PSL w dobie kryzysu nie cofnie się przed decyzją!
    Żaden Premier RP / a przychodzi mi na myśl pierwszy Leszek Miller ze swoim szelmowskim uśmieszkiem/ nie cofnie "dekretu" wojewody. Z bardzo prostego powodu: nie narazi się na wizerunkową słabość pod presją; nikt w czasie zarazy nie będzie dyktował władzy co ma robić... szczególnie ludzie spoza obozu rządzącego.
    Co do decyzyjności władz województwa: dawno temu był czas na zmianę przynależności; ten czas to okres gdy Polska wstępowała do UE. Ktoś myślący mógł przewidzieć że środki na rozwój będą większe
    w mazowieckim niż podlaskim. Proszę zerknąć kto był wówczas sternikiem ratusza łomżyńskiego.
    Teraz to łabędzi śpiew.
    Wracając do zarazy: nie zmienia faktu, że decyzja jest godząca w dobro Łomżan. Ale też trzeba przyznać, że po raz kolejny Białystok zagrał na nosie włodarzom naszego miasta.
    Ja dostrzegam inny problem:
    Sprawa szpitala jest lakmusem na to co działo się przez wiele lat na szczytach naszej lokalnej władzy. A może raczej co się NIE działo.
    Żaden z prezydentów naszego miasta nie zrobił nic w kwestii rozwoju /nie sprowadził żądnej z dużych firm, nie próbował zatrzymać młodych w mieście - mimo wyborczych zapowiedzi, żaden nie pomyślał, że priorytetem jest rozwój przed rewitalizacją - słuszną ale w dobie prosperity/ itd. itd.
    Panie Arturze, radzę siły trzymać na zbawienie miasta poczynkami, które przyciągną przedsiębiorców z daleka, proszę o umożliwienie rozwijania się ludziom, którzy przybyli do tego miasta by się rozwijać /znam takich/, proszę zerknąć w kalendarz miasta, kto zgłaszał się do Was by począć rozmowy na temat otwarcia kilku firm /nie chodzi o tą kadencję ale też przeszłe/. Mam bowiem wiedzę, że tych firm było kilka - natomiast miasto był nie zainteresowane. Czy to prawda? Zamiast, sprzyjać lokalnym, którzy mają już unormowaną pozycję na rynku tutejszym, sprowadźcie kolejnych by miasto stało się miejscem przedsiębiorczości mi mogło godnie konkurować w jakimkolwiek sporze na szczeblu nawet wojewódzkim...
    Póki co, możemy planować kolejne "Święto ziemniaka".


    OdpowiedzUsuń
  6. Brawo dla Prezydenta Chrzanowskiego i kilku radnych z Łomży, a w szczególności dla Pana Nadolnego i Tarki w takich sytuacjach poznaję się ludzi. Należy również wspomnieć o dobrej postawie Pani Bernadety Krynickiej. Szkoda że Posłowie z Łomży i Grajewa, Wicemarszalek z Łomży,Radni Sejmiku Województwa z Łomży, Starosta Łomżyński ,
    Wójtowie Gmin okolicznych nie walczyli o szpital, pisma nie wystarczyły, należało podjąć inne działania, ale po co się wysilać i narażac władzom centralnym.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…