Wywiad, którego nie było…
Bodajże w połowie minionego roku, w jednym z felietonów
wtrąciłem en passant, że marzę o wywiadzie z prezydentem Mariuszem
Chrzanowskim. Przy braku możliwości, ale bardziej odwagi a także przy chęci
ukrycia swojego wizerunku, szybko nabrałem obaw, czy kiedykolwiek to marzenie
się ziści. Przyznam, że pomysł ten z czasem zarzuciłem i przez miesiące nie
próbował zaprzątać mojej świadomości. Przed dwoma tygodniami nagle powrócił z
wielką siłą. I natychmiast zderzył się z rzeczywistością. Zrozumiałem, że jego
realizacja nie może się urzeczywistnić. Powodem nie byłem ja, a już na pewno
nie prezydent Chrzanowski – powody biegały i biegają wokół osoby, którą
wybrałem do wywiadu.
PS. Zdjęcie do „wywiadu, którego nie było”, zapożyczyłem a właściwie podprowadziłem z portalu mylomza.pl, który - w przeciwieństwie do ks. Godlewskiego - bardzo cenię i sytuuję tam gdzie prawda leży. Noszę w sobie nieukrywaną nadzieję, że moja śmiałość nie spotka się z restrykcjami prawnymi. Przepraszam, że zachowałem się jak hardy zelota i nie zwróciłem się oficjalnie o zgodę na wykorzystanie zdjęcia. Na wszelki wypadek Redaktorowi naczelnemu portalu mylomza.pl oraz Autorowi zdjęcia z góry za wyrozumiałość dziękuję. Z wyrazami podziwu, M. Kruk.
Już tłumaczę. Kiedy prześledzić media lokalne i regionalne,
okazuje się, że prezydent Chrzanowski jest w epicentrum tylu spraw, że
nietaktem byłaby z mojej strony próba uzyskania odpowiedzi do tego pomysłu;
absorbowanie czasu gospodarza miasta dla zaspokojenia mojego marzenia w tym
zapracowanym czasie, okazałoby się poważnym despektem z mej strony.
Plan zatem zarzuciłem. Ostatecznie przeważyło, że z uwagi na
restrykcje związane z epidemią, nikt do prezydenta nieznanej osoby by nie
dopuścił, przekroczenie progu ratusza stałoby się dla mnie niemożliwe. Ale
chęci były silniejsze ode mnie. Wpadłem na pomysł, który wydał mi się szalony,
lecz postanowiłem zaryzykować. Tym bardziej, że w przeszłości wielu autorów to
praktykowało, bowiem z prawnego punktu widzenia jest to dopuszczalne.
Postanowiłem stworzyć wywiad, którego nigdy nie było.
Myślą przewodnią tego huraganowego pomysłu jest trawestacja
słów senatora Hirama Johnsona, że pierwszą ofiarą każdego konfliktu jest
prawda. Stawiałem zatem pytania, dla których „odpowiedzi” padły z ust
prezydenta Mariusza Chrzanowskiego, są bowiem cytatami, które zostały zapisane
w przestrzeni medialnej /źródła podaję przy każdej „odpowiedzi”/. W ten sposób
powstał wywiad, którego nie było, a który w jakimś sensie zaspokoił moje
marzenie, i którym dzielę się poniżej z czytelnikami oraz p. Chrzanowskim. Spróbowała
takiego wariantu m.in. Arleta Bojke, ale gdzie mi tam do niej; mimo to
zdecydowałem: czemu nie! Zapraszam zatem do lektury wywiadu, którego nie było.
Pozdrawiam Czytelników.
PS. Zdjęcie do „wywiadu, którego nie było”, zapożyczyłem a właściwie podprowadziłem z portalu mylomza.pl, który - w przeciwieństwie do ks. Godlewskiego - bardzo cenię i sytuuję tam gdzie prawda leży. Noszę w sobie nieukrywaną nadzieję, że moja śmiałość nie spotka się z restrykcjami prawnymi. Przepraszam, że zachowałem się jak hardy zelota i nie zwróciłem się oficjalnie o zgodę na wykorzystanie zdjęcia. Na wszelki wypadek Redaktorowi naczelnemu portalu mylomza.pl oraz Autorowi zdjęcia z góry za wyrozumiałość dziękuję. Z wyrazami podziwu, M. Kruk.
jestem mile zaskoczona !
OdpowiedzUsuńZa młody na sen...
OdpowiedzUsuńNie zazdroszczę Panu Prezydentowi.
OdpowiedzUsuńTyle spraw na głowie.
Musi tyrać prawie całą dobę.
Ogromna odpowiedzialność.
Ciężki kawałek chleba.
Koronawirus wymusza różne ograniczenia.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł Panie Kruk. Potrafi Pan zaskoczyć.
SUPER pomysł Panie Kruk...prezydent 3 maj się trolle nie próżnują
OdpowiedzUsuńDobrze dobrana myśl przewodnia. Odzwierciedla wszystko, co wyprawiano z Prezydentem od połowy 2018 roku. Ciekawie zrobiony "wywiad". Strzał w 10 Panie Kruk. Po raz kolejny udowadnia Pan, że prawda ma piorunującą moc.
OdpowiedzUsuńPiS zrobiło krzywdę Chrzanowskiemu, Łomży i sobie. Dalej to robią. Gdzie w tym logika?
OdpowiedzUsuńMariusz nie daj się !!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńStandardowy wywiad, ale bardzo ważny. Potwierdza jego myśl przewodnią.
OdpowiedzUsuńDobrze, że autor to wszystko przypomniał. Chrzanowski jest dla mnie symbolem pokory i prawdy. Człowiekiem o szczerym uśmiechu. Nie strach takiej osobie zaufać. Wiele ucierpiał, dla dobra sprawy nie dał się złamać. O takich ludziach trzeba rozmawiać, podawać za wzór. Ma facet honor, który w dzisiejszych czasach jest deficytowy.
OdpowiedzUsuńPanie prezydencie nie ważna jest utrata zaufania u jakiś Kaczyńskich ,Tusków,itp.najważniejsze jest by nie utracić zaufania u tych ,którzy Cię wybrali-mieszkańców Łomży.
OdpowiedzUsuń