Przed Łomżą absolutorium…

Dotarła do mnie informacja, że na najbliższej sesji Rady Miasta Łomży pod obrady stanie uchwała o udzieleniu prezydentowi Mariuszowi Chrzanowskiemu absolutorium za 2019 rok. Moment ważny, albowiem będzie oceną pracy i działań za pierwszy rok obecnej kadencji.

Miniony rok obfitował w wiele zawirowań, skutkujących zmianą sił w łomżyńskim samorządzie, których nie można nazwać kosmetycznymi. W wyniku rezygnacji radnego Mariusza Tarki z klubu PiS, wytworzył się nowy układ większościowy powodujący poważne przemeblowania w składach komisji, by w kulminacyjnym momencie doprowadzić do odwołania przewodniczącego Jana Olszewskiego, radnego klubu PiS, i wyboru w to miejsce Alicji Konopka, radnej bezpartyjnej z klubu prezydenckiego. Mieliśmy więc w 2019 roku do czynienia z gruntownymi zmianami, mającymi także znaczny wpływ na relacje i atmosferę, które w Radzie Miasta Łomży urodziły tzw. „totalną opozycję”.

Nie ma dowodów na to, że tsunami, które przeszło przez łomżyński samorząd w 2019 roku, mające także skutki w wymiarze politycznym, mogło mieć wpływ na obniżenie jakości pracy i działania władz miasta oraz generalnie samorządu. Natomiast można odnieść przeciwne wrażenie, bowiem miniony rok obfitował sukcesami miasta, zarówno w obszarze inwestycji, jak i zaspakajania kluczowych potrzeb mieszkańców oraz reprezentowanych przez nich środowisk. Nawet jeśli po drodze doszło do potknięć, były one na tyle nieistotne, że nie mogły mieć absolutnie żadnego wpływu na produkt finalny.

Zwrócić należy również uwagę, że powstała w Radzie Miasta Łomży tzw. „totalna opozycja”, mimo wielu dziwnych, nierzadko zupełnie niezrozumiałych działań, nie miała generalnie wpływu na zastopowanie parcia Łomży do przodu. Gospodarz miasta i skupieni wokół niego radni nie dali się ponieść emocjom i zwodniczym zagrywkom, skupili się na pracy i absorbowaniu swojego czasu dla Łomży i jej mieszkańców, gradacja ważności spraw, potrzeb i priorytety inwestycyjne były dla nich ważniejsze niż jałowe dyskusje i przepychanki.

Dorobek Łomży za 2019 rok jest niemały. Absolutorium powinno być tego zwieńczeniem. Nie do końca poprawne jest określenie, że to absolutorium dla prezydenta miasta. Takie nazewnictwo jest niepełne, uszczuplone, bowiem radni udzielając absolutorium prezydentowi jednocześnie udzielają absolutorium sobie. Praca prezydenta jest nierozłączna z pracą radnych, ten związek jest nierozerwalny poprzez zapisy ustawy o samorządzie gminnym oraz mechanizmy, które cały organizm miasta napędzają. W świetle tego radni oceniając prezydenta, oceniają także siebie. Dlatego uważam, że Łomża zasłużyła na absolutorium, że prezydent, jego zastępcy i radni wspólnie z mieszkańcami na nie zapracowali. Pozdrawiam Czytelników.

Komentarze

  1. Oj Panie Marianie Bogu dziękować za Pana Tarkę, że odszedł od tych rozgrywek. Co by ten biedny prezydent miał za żywot jakby oni mieli większość. To widać wyraźnie, że Ci od biedronia zarzadzają pisem łomżyńskim.

    OdpowiedzUsuń
  2. O to to lider z nieprzyjaznej ostatnio został sfotografowany u hołowni. Co ich łączy i jeden i drugi jest za lgbt

    OdpowiedzUsuń
  3. a ja bym przejrzał oświadczenia majątkowe 2 pań sprawiedliwych, szczególnie tej która codziennie o 9.00 biegnie do pracy na sprzątanie a w oświadczeniu znaku nie ma

    OdpowiedzUsuń
  4. A co wy się tak boicie tego domasa? To golas. Ogramy go.

    OdpowiedzUsuń
  5. domas buduje swoje zaplecze po cichu ale coraz wieciej ludzi wymienia jego jako kandydata całą zabawę niestety może posuć aga, która znowu chodzi i zawraca głowę, aby startować; próbuje przeciągać ludzi nie zadowolonych z opieszałej pracy ratusza, często pojawia się stwierdzenie, że brak jest decyzyjność bo władze mają osoby bez wiedzy

    OdpowiedzUsuń
  6. Łomży potrzeba gospodarza.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…