Standard, niestety…

Wreszcie coś się zadziało na internetowej stronie Łomżyńskiej Kurii Diecezjalnej. Czyżby Kanclerz „uprzejmie zawiadomił” o śmierci i pogrzebie jakiegoś księdza? Nie, i chwała Panu, że nie! Oby jak najdłużej nie musiał ani „z żalem”, ani „ze smutkiem” o takich sprawach informować. W takim razie może opublikowano zmiany personalne księży w Diecezji? Też nie. Ze źródeł zbliżonych do kurialnych dochodzą sygnały, że zmiany personalne 2020 roku nie zostaną w ogóle upublicznione, chociaż już w większości parafii dokonały się one faktycznie z dniem 1 lipca. Czyżby Pasterz wstydził się swoich decyzji? Ależ skąd, jest z nich dumny jak zawsze. Nieopublikowanie zmian personalnych spowodowane jest po prostu trwającym stanem epidemii. Chodzi o to, by Koronawirus nie dysponował adresami aktualnych miejsc pracy duchownych i nie był w stanie nikogo znienacka zaatakować. Co zatem w takim razie opublikowano na tej stronie internetowej?

Opublikowano „Apel Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych
na sierpień – miesiąc abstynencji 2020”, tekst liczący nieco ponad 8 tysięcy znaków, wraz z zarządzeniem, że trzeba go odczytać w XVII Niedzielę Zwykłą, 26 lipca 2020 r., na wszystkich Mszach Świętych. Zapytałem trzech znajomych proboszczów, w których miejscach Eucharystii to uczynią. Pierwszy odpowiedział, że zamiast homilii (bo na ogłoszenia Apel jest za długi). Drugi – że w ogłoszeniach (bo Apel nie ma formy homilii). Trzeci, że w ogóle nie przeczyta, a jedynie umieści Apel w gablocie parafialnej. Pierwszy był bardzo radosny, że nie będzie musiał głosić kazania, drugi - bardzo smutny, że przedłużą się ogłoszenia parafialne, a trzeci – nadzwyczaj spokojny, bo ma już tytuł kanonika i może być sobą zawsze i wszędzie.

Zespól KEP, czyli Konferencji Episkopatu Polski, ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych działa już od dłuższego czasu pod przewodnictwem Biskupa Pomocniczego naszej Diecezji i aktualnie obejmuje 10 członków (w tym jeden arcybiskup i jeszcze jeden biskup, a także jeden świecki) oraz 16 konsultorów (w tym 6 osób świeckich, łącznie z byłą kandydatką na Prezydenta Łomży). Apel, będący gorącym wezwaniem do podjęcia abstynencji w sierpniu, zawiera warstwę dydaktyczną i warstwę pedagogiczną.

W warstwie dydaktycznej znajdziemy informacje, że:
- „Spożywanie alkoholu osłabia znacząco kondycję zdrowotną Narodu. Związane jest z ponad dwustu chorobami, w tym także nowotworowymi. Nadmierne spożywanie alkoholu skraca życie średnio o 16-20 lat. W ciągu roku, przez legalnie sprzedawany alkohol, umiera kilkanaście tysięcy Polaków”.

- „Picie alkoholu w czasie ciąży może spowodować poronienie lub uszkodzić mózg dziecka, powodując ciężkie i nieodwracalne schorzenia. (…) Niestety, badania przeprowadzone w Polsce dowodzą, że jedna trzecia kobiet w ciąży spożywa alkohol. Każda dawka alkoholu dla nienarodzonego dziecka jest szkodliwa. Zaburzenia związane z Płodowym Zespołem Alkoholowym mają charakter trwały i towarzyszą dziecku do końca życia. Specjaliści podkreślają, że równie ważny dla zdrowia dziecka jest materiał genetyczny obojga rodziców, dlatego tak istotna jest przynajmniej trzymiesięczna abstynencja przed poczęciem dziecka”.

W warstwie pedagogicznej z kolei znajdziemy wezwania, by:
- „Tegoroczny sierpień (…) przeżyć w duchu wdzięczności Bogu za setną rocznicę Bitwy Warszawskiej, zwanej Cudem nad Wisłą, dzięki której Polska zachowała niepodległość, a jednocześnie uratowała Europę przed bolszewicką bezbożną ideologią. (…) Trzeźwość jest warunkiem rozwoju osoby, rodziny, Narodu i Kościoła”.

- „Chronić młodych nie tylko przed alkoholem, lecz także przed nikotyną, narkotykami, dopalaczami, przed pornografią, przestępczością, przemocą, demoralizacją, hazardem czy uzależnieniem od urządzeń elektronicznych i Internetu. (…) Naszym działaniom przyświeca hasło: Szczęśliwe dzieci w trzeźwych rodzinach. (…) Dobrowolna abstynencja od alkoholu, podjęta w sierpniu przez dorosłych, jest wymownym świadectwem troski o trzeźwość polskiego narodu”.

Trudno oprzeć się pozornemu wrażeniu, jakie to wszystko jest proste! Odezwać się raz do roku prawie zupełnie świeckim listem (bez żadnego odniesienia biblijnego!), by rozwiązać problemy alkoholizmu i wszelkich innych uzależnień! Standard, niestety… Dlaczego więc te problemy ciągle się niejako odradzają, i to nawet ze wzmożoną siłą? A może jednak naprawdę warto byłoby posłuchać życzliwych krytyków i zaangażować się z dużo większą powagą w całą gamę jeszcze innych działań, może mniej efektownych, ale za to bardziej efektywnych? Osobiście, abstynencję w sierpniu podejmę z największą ochotą, tak jak czynię to bezustannie każdego dnia od blisko trzech dekad. Pozdrawiam Czytelników.




PS. Przygotowanie takiego Apelu ma prawo zaabsorbować sporo czasu, tekst posiada nie tylko tysiące znaków, ale i stosowny przekaz; fakt, że corocznie w podobnej formie tylko nagłówek zmienia datę. Być może czepiam się szczegółów, lecz próbuję zrozumieć, że czas poświęcony na przygotowanie tak ważnego dokumentu nie pozwala znaleźć nawet chwili, by zadbać o porządek w obejściu swojego miejsca zamieszkania. Apel napisany, czas popracować fizycznie, by dać odpoczynek zaangażowanemu umysłowi. Efekt podwójnie murowany.

Komentarze

  1. a pod paletami setka...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ważne, że apel o trzeźwość powstał, i było komu go napisać.

    OdpowiedzUsuń
  3. Apel o trzeźwość to anachronizm. Czy to jest najważniejszy problem w naszym kraju. Dla kleru może i tak bo alkoholizm wśród księży to poważny problem. Ale może warto by bylo ogłosić sierpień miesiącem ochrony środowiska i zachęcać księży i parafian do segregacji śmieci i dbania o otaczającą nas przyrodę.

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe dlaczego nie chcą podac zmian personalnych? Moze chcą cos lub kogoś ukryć? Ktos sie dowie?

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…