Władze powiatu łomżyńskiego, radni i ZDP w krytycznym punkcie?
Czy mamy do czynienia z układem zamkniętym? Nie można tego wykluczyć, kiedy przeprowadzi się wnikliwą analizę tego, co działo i dzieje się w Zarządzie Dróg Powiatowych w Łomży. Nie będzie chyba wielkim przekłamaniem stwierdzenie, że władze i samorząd powiatu łomżyńskiego straciły nad tym kontrolę, lub biorą w tym czynny udział. Dużo przemawia za tym drugim poglądem.
Najpierw zwolniono dyrektora ZDP w Łomży /wrzesień 2019/. Powody tego ruchu ze strony Zarządu Powiatu nie są przekonywujące. Równolegle z tą decyzją prokuratorzy zajęli się dwoma sprawami, które połączono w jedną: używania sprzętu ZDP bez wymaganych porozumień i zgody; stwierdzenie po pomiarach geodety, że w remont dwóch dróg nie wbudowano tyle kruszywa ile wykazano w dokumentach.
Najpierw zwolniono dyrektora ZDP w Łomży /wrzesień 2019/. Powody tego ruchu ze strony Zarządu Powiatu nie są przekonywujące. Równolegle z tą decyzją prokuratorzy zajęli się dwoma sprawami, które połączono w jedną: używania sprzętu ZDP bez wymaganych porozumień i zgody; stwierdzenie po pomiarach geodety, że w remont dwóch dróg nie wbudowano tyle kruszywa ile wykazano w dokumentach.
Upłynął blisko rok. Postępowanie trwa. Wydarzyło się sporo. Kluczowego świadka pozbawiono funkcji poprzez reorganizację i likwidację stanowiska. Powody tego ruchu są analizowane przez sąd. Kluczowy świadek, w czasie zwolnienia lekarskiego, zeznawał na Policji i w Sądzie Pracy. Ma kłopoty, bo zdaniem czuwających nad tym instytucji nie miał do tego prawa, choć opinie zajmujących się tym prawników są podzielone. Kluczowy świadek ma prawo czuć się nękany za spełnienie obowiązku.
Okazuje się, że w podobnej sytuacji, jak ww. kluczowy świadek, znajdują się osoby - pracownicy ZDP w Łomży, składający zeznania w toczących się postępowaniach na niekorzyść powiatowych decydentów i osoby przeciwko której prokuratura prowadzi postępowanie. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w ZDP w Łomży prowadzi się wewnętrzne „śledztwa” przybierające formę nękania. Każe się pisać wyjaśnienia, oświadczenia, sporządza się notatki, wywiera presję itd. itp. Czyżby w Łomży powstała druga prokuratura? Część tych bezprawnych działań składający zeznania zasygnalizowali w sądzie. Nie wszyscy tę nienaturalną atmosferę wytrzymują, zostali zmuszeni do szukania pomocy u lekarzy. Nie rozumiem, czemu również nie w Państwowej Inspekcji Pracy?
Mające miejsce zdarzenia w ZDP, ale nie tylko, będące właściwie tajemnicą poliszynela, świadczą, że władze i samorząd powiatu łomżyńskiego straciły nad tym kontrolę, lub zaszyci w gabinetach biorą w tym czynny udział. W obu przypadkach prawdopodobnie mamy do czynienia ze skandalem, którego ofiarami są osoby poddawane tzw. grillowaniu oraz gwałcone jest prawo, które nie toleruje takich zachowań i działań. Dowodem na to, że władze powiatowe stąpają niepewnie w gąszczu trwających postępowań są próby mediacji, szukanie form ugody w części postępowań, a także opisane powyżej „zjawiska” mające miejsce w ZDP, których prawo nie jest w stanie udźwignąć.
Dalsze próby zamiatania tych problemów pod dywan mają prawo irytować. Atmosfera budowana od miesięcy w ZDP w Łomży jest na tyle rozogniona, że nie może być niezauważalna przez radnych. Posiadam sygnały, że przynajmniej część z nich zna opisywane zagadnienie, ale je bagatelizuje, co wygląda bardzo nieodpowiedzialnie a wręcz na zaniechanie działań, do których z mocy ustawy są upoważnieni i zobowiązani. Obojętność, brak stanowczej reakcji radnych na sytuację w ZDP budzi niepokój. Podobnie można mieć pretensje do milczenia nadrzędnych władz Związków Zawodowych, którym podlegają te funkcjonujące w ZDP. Pozdrawiam Czytelników.
Okazuje się, że w podobnej sytuacji, jak ww. kluczowy świadek, znajdują się osoby - pracownicy ZDP w Łomży, składający zeznania w toczących się postępowaniach na niekorzyść powiatowych decydentów i osoby przeciwko której prokuratura prowadzi postępowanie. Z posiadanych przeze mnie informacji wynika, że w ZDP w Łomży prowadzi się wewnętrzne „śledztwa” przybierające formę nękania. Każe się pisać wyjaśnienia, oświadczenia, sporządza się notatki, wywiera presję itd. itp. Czyżby w Łomży powstała druga prokuratura? Część tych bezprawnych działań składający zeznania zasygnalizowali w sądzie. Nie wszyscy tę nienaturalną atmosferę wytrzymują, zostali zmuszeni do szukania pomocy u lekarzy. Nie rozumiem, czemu również nie w Państwowej Inspekcji Pracy?
Mające miejsce zdarzenia w ZDP, ale nie tylko, będące właściwie tajemnicą poliszynela, świadczą, że władze i samorząd powiatu łomżyńskiego straciły nad tym kontrolę, lub zaszyci w gabinetach biorą w tym czynny udział. W obu przypadkach prawdopodobnie mamy do czynienia ze skandalem, którego ofiarami są osoby poddawane tzw. grillowaniu oraz gwałcone jest prawo, które nie toleruje takich zachowań i działań. Dowodem na to, że władze powiatowe stąpają niepewnie w gąszczu trwających postępowań są próby mediacji, szukanie form ugody w części postępowań, a także opisane powyżej „zjawiska” mające miejsce w ZDP, których prawo nie jest w stanie udźwignąć.
Dalsze próby zamiatania tych problemów pod dywan mają prawo irytować. Atmosfera budowana od miesięcy w ZDP w Łomży jest na tyle rozogniona, że nie może być niezauważalna przez radnych. Posiadam sygnały, że przynajmniej część z nich zna opisywane zagadnienie, ale je bagatelizuje, co wygląda bardzo nieodpowiedzialnie a wręcz na zaniechanie działań, do których z mocy ustawy są upoważnieni i zobowiązani. Obojętność, brak stanowczej reakcji radnych na sytuację w ZDP budzi niepokój. Podobnie można mieć pretensje do milczenia nadrzędnych władz Związków Zawodowych, którym podlegają te funkcjonujące w ZDP. Pozdrawiam Czytelników.
Czy próba wywierania nacisków i presji na świadkach nie jest karalna?
OdpowiedzUsuńNie zdziwię się jak zwolnią z ZDP któregoś ze świadków, żeby resztę przestraszyć. W szukaniu haków są specjalistami. Lubią grać poniżej pasa. Dla nich prawda jest kłamstwem, jeśli nie jest zgodna z ich narracją. To jak we wczesnym PRL-u.
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczony, że obecny Dyrektor wpisuje się w tę żenadę. Warto pamiętać, że kij ma dwa końce.
OdpowiedzUsuńA proca ile ma końców?
Usuńtrzeba zwolnić przestępcę i wszystko wróci do normy :-((
OdpowiedzUsuńStaram się uważnie śledzić tą sprawę, ale przyznaję, że zaczynam już tracić główny wątek.
OdpowiedzUsuńmusisz się bardziej skupić bo sprawa jest wielowątkowa :-))
UsuńRadni powinni się pochylić nad tą sprawą. Ludzie są krzywdzeniu i znikąd pomocy. Ruszcie tyłki.
OdpowiedzUsuńSprawa jest tak głośna, że PIP z urzędu powinna zająć się sprawą. W imię obrony jednego człowieka upadla się kupę ludzi. Ręce opadają.
OdpowiedzUsuńz tymi umowami 4 w 1 już wszystko ok?
OdpowiedzUsuńw normalnym kraju za coś takiego traci się stanowisko !!!
Usuńwszyscy o wszystkim wiedzą, a złodziej rozpycha się łokciami
OdpowiedzUsuńTak, tym bardziej że są to środki publiczne, czyli nas wszystkich
OdpowiedzUsuńTam potrzebny jest porządny manager i ekonomista. Proponuję panią Krynicka.
OdpowiedzUsuńJakie jest prawo każdy widzi ,jeżeli Wojewoda przymyka oczy na działania ,,swoich kolegów " z partii
OdpowiedzUsuńw sprawach na wskroś oczywistych , jeżeli Starosta przez pewien czas jest bezpośrednim przełożonym radnego na co ustawa o samorządzie nie pozwala , jeżeli zarząd powiatu bezkrytycznie przyjmuje wszystko bez dyskusji ( co widać na protokołach z posiedzeń), obrażając i pomawiając nawet dziennikarzy to co może zrobić radny opozycyjny jak argumenty merytoryczne i prawne nie przemawiają , jak nie przemawia nadzór Wojewody , jak sprawy w prokuraturze tak trwają i trwają .To znaczy że jest przyzwolenie i akceptacja takich działań ze strony decydentów wojewódzkich i krajowych.
mimo wszystko nie wolno wywieszać białej flagi !!
UsuńPowinniśmy wywiesic flagę tęczowa. Precz z komuną!!!
UsuńRodo i wszystko w temacie
OdpowiedzUsuńPisze się Rado od Radosława.
UsuńWidzę, że ktoś jest dobrze poinformowany, pewnie obiecanki cacanki, rudo :-)
OdpowiedzUsuńMoże prezydent obiecał mu jakieś stanowisko.
UsuńPisze się Rodo nie Rado :-)
OdpowiedzUsuńNie ma takiego imienia rodoslaw.
UsuńNie zdziwiłabym się jak za chwile ten ,,Radosław'' czy ,,Radosława'' być może ,,w podzięce za pomoc " dostanie coś kierowniczego. Jednym słowem bardziej rudo być już chyba nie może.........
OdpowiedzUsuńWidać, że ktoś naprawdę jest dobrze zorientowany bo chyba w tych zdrowotnych dyr. na stałe i zastępcy jeszcze nie obsadzili.
OdpowiedzUsuń