Może warto się wyspowiadać…
Próbuję ogarnąć w jedną całość zdarzenia mające miejsce w ZDP i pośrednio związane z władzą powiatową w ogóle. Kończy się rok kalendarzowy, ale minął z górą rok od wydarzeń, które wywołały medialną, prokuratorską i sądową burzę a to kapitalna okazja do podsumowania. Koronawirus nas skluczył, usidlił w domach, warto poświęcić czas na polemikę. W moje ocenie ważną dla oceny demokracji na naszym podwórku.
Z moich obserwacji wynika, że władze przy Poligonowej i Szosie Zambrowskiej się przestraszyły. Nie bloga, nie Adama Frankowskiego, nie zeznań pracowników ZDP, nie radnego Olszewskiego. Władze przestraszyły się prawdy. Niewygodne wątki nawarstwiły się do takich rozmiarów, że wylazły na ulice Łomży i gminy powiatu, stały się klasyczną tajemnicą poliszynela. Demokracja w powiecie dostała kaszlu, niewygodne sprawy związane m.in. z ZDP oraz kalekim podziałem środków na inwestycje w gminach coraz trudniej zamieść pod dywan. Prawda z wielkim trudem, lecz jednak wypełzła na powierzchnię, i bardzo skutecznie zaczęła się bronić faktami.
Żeby było jeszcze ciekawiej, władza w powiecie łomżyńskim kojarzona jest z PiS, a właściwie jest z PiS. Sądzę, że to naznaczenie partyjne, w tym mającym miejsce powiatowym zawirowaniu, jest bardzo istotne. Powiatowa władza przywdziała butnie polityczny garnitur. Dlaczego butnie? Analiza wystąpień sesyjnych, spraw związanych z ZDP przybierają formę bardzo przystającą do obecnej rzeczywistości, że rację ma tylko starosta L.M. Szabłowski, wicestarościna M. Dziekońska i dyrektor K. Święcki. Pozostali: radni, pracownicy, strony konfliktu prawnego, opinia publiczna, niniejszy blog brną w niewiedzy, tkwią w oparach absurdu a nawet kłamią i pomawiają. Czy demokracja i prawo ma coś z tym wspólnego?
Trudno jest kłamać, kiedy dochodzi do zderzenia chciejstwa z faktami. Chciejstwo działa z pozycji siły, fakty kończą na zwolnieniach psychiatrycznych. Cierpią ludzie, już nie tylko z ZDP. Próby rozwiązania powstałej sytuacji tratują bezczelnie prawdę i nikt się tym zbytnio nie przejmuje, nawet niekiedy nie przyjmuje tego do wiadomości. Nic dziwnego, gdyż prawda zbyt bodzie a nawet zapiera dech. Głoszących prawdę najlepiej zwolnić, skrzywdzić, media oskarżyć o pomówienia, licząc na to, że sprawy się rozmydlą i ludzie zrozumieją, że czarne może być białe lub odwrotnie. Tak się nie da, choć powiatowi decydenci reprezentujący PiS myślą, że się da. Podkreślam: tak się nie da!
W ZDP doszło do zdarzeń, które z prawnego punktu widzenia wymagają zdecydowanego rozwiązania. Użyto nielegalnie sprzęt, według pomiarów geodety ulotniło się kruszywo warte duże pieniądze publiczne. Dotarła do mnie nieoficjalna informacja, że ponoć trwa postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w zakresie wyrażenia zgody na lokalizację zjazdu w Jedwabnem do placówki handlowej bez ważnych, wymaganych prawem dokumentów, a także w zakresie wyrażenia zgody na zajęcie pasa drogowego w celu wykonania zjazdu bez wymaganych ustawą dokumentów. Nie wykluczone, że w podobnym zakresie sprawa dotyczy m. Nagorki w gminie Piątnica. To są istotne sprawy, wymagające szybkiego wyjaśnienia. Rozciąganie spraw w czasie, ukrywanie zdarzeń przed opinią publiczną oraz zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Kończy się rok, idą Święta Bożego Narodzenia i może warto się wyspowiadać? Ja uważam, że warto. Szczęść Boże.
Z moich obserwacji wynika, że władze przy Poligonowej i Szosie Zambrowskiej się przestraszyły. Nie bloga, nie Adama Frankowskiego, nie zeznań pracowników ZDP, nie radnego Olszewskiego. Władze przestraszyły się prawdy. Niewygodne wątki nawarstwiły się do takich rozmiarów, że wylazły na ulice Łomży i gminy powiatu, stały się klasyczną tajemnicą poliszynela. Demokracja w powiecie dostała kaszlu, niewygodne sprawy związane m.in. z ZDP oraz kalekim podziałem środków na inwestycje w gminach coraz trudniej zamieść pod dywan. Prawda z wielkim trudem, lecz jednak wypełzła na powierzchnię, i bardzo skutecznie zaczęła się bronić faktami.
Żeby było jeszcze ciekawiej, władza w powiecie łomżyńskim kojarzona jest z PiS, a właściwie jest z PiS. Sądzę, że to naznaczenie partyjne, w tym mającym miejsce powiatowym zawirowaniu, jest bardzo istotne. Powiatowa władza przywdziała butnie polityczny garnitur. Dlaczego butnie? Analiza wystąpień sesyjnych, spraw związanych z ZDP przybierają formę bardzo przystającą do obecnej rzeczywistości, że rację ma tylko starosta L.M. Szabłowski, wicestarościna M. Dziekońska i dyrektor K. Święcki. Pozostali: radni, pracownicy, strony konfliktu prawnego, opinia publiczna, niniejszy blog brną w niewiedzy, tkwią w oparach absurdu a nawet kłamią i pomawiają. Czy demokracja i prawo ma coś z tym wspólnego?
Trudno jest kłamać, kiedy dochodzi do zderzenia chciejstwa z faktami. Chciejstwo działa z pozycji siły, fakty kończą na zwolnieniach psychiatrycznych. Cierpią ludzie, już nie tylko z ZDP. Próby rozwiązania powstałej sytuacji tratują bezczelnie prawdę i nikt się tym zbytnio nie przejmuje, nawet niekiedy nie przyjmuje tego do wiadomości. Nic dziwnego, gdyż prawda zbyt bodzie a nawet zapiera dech. Głoszących prawdę najlepiej zwolnić, skrzywdzić, media oskarżyć o pomówienia, licząc na to, że sprawy się rozmydlą i ludzie zrozumieją, że czarne może być białe lub odwrotnie. Tak się nie da, choć powiatowi decydenci reprezentujący PiS myślą, że się da. Podkreślam: tak się nie da!
W ZDP doszło do zdarzeń, które z prawnego punktu widzenia wymagają zdecydowanego rozwiązania. Użyto nielegalnie sprzęt, według pomiarów geodety ulotniło się kruszywo warte duże pieniądze publiczne. Dotarła do mnie nieoficjalna informacja, że ponoć trwa postępowanie w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariusza publicznego w zakresie wyrażenia zgody na lokalizację zjazdu w Jedwabnem do placówki handlowej bez ważnych, wymaganych prawem dokumentów, a także w zakresie wyrażenia zgody na zajęcie pasa drogowego w celu wykonania zjazdu bez wymaganych ustawą dokumentów. Nie wykluczone, że w podobnym zakresie sprawa dotyczy m. Nagorki w gminie Piątnica. To są istotne sprawy, wymagające szybkiego wyjaśnienia. Rozciąganie spraw w czasie, ukrywanie zdarzeń przed opinią publiczną oraz zaklinanie rzeczywistości nic nie da. Kończy się rok, idą Święta Bożego Narodzenia i może warto się wyspowiadać? Ja uważam, że warto. Szczęść Boże.
Dobry, refleksyjny, z odpowiedniego dystansu tekst.
OdpowiedzUsuńta trójka i lis mają monopol na prawdę :-))
OdpowiedzUsuńRęce opadają, to prawda że z tym zjazdem w Jedwabnem to znowu rudy?
OdpowiedzUsuńlisek tu skubnie tam skubnie i chodzi nażarty hehehe
OdpowiedzUsuńminus zrzutka dla ochroniarzy :-))
UsuńA jak sie czuje Pan Starosta? Czy badania tez juz przeszedł nie te Covidowe, raczej te wytrzymałościowe głowy.
OdpowiedzUsuńCzy to piszą co są u psychatri??. Jak tak to rozumiem ��
OdpowiedzUsuńPrzykre jest to że takie są realia, ktoś próbuje obrazić pracowników
OdpowiedzUsuńNajpierw Cie upodla i zniszcza psychicznie, potem dobrze poradza idz do psychiatry odpocznij sobie, jak wrocisz możesz już się nie nadawać do swojej pracy. Współczuje pracownikom zdp, oby ktoś z góry rychło wymierzýł sprawoedliwość ich przełożonym. Współczuję, bo byłam w podobnej sytuacji, tylko nie posluchałam życzliwej rady. Spokojnych Swiat życzę! Panie Olszewski teraz bedą Pana atakowali.
OdpowiedzUsuńkto ma z%wolnienia lekarskie Pan kruk Wie? zwolnienie psychiatryczne i jakaś terapia to nie zastąpią obserwacji szpitalnej, która odpowiedziała by na pytania chory czy cudownie ozdrowiał. Nic nie boli.... to do psychiatry on coś znajdzie...
OdpowiedzUsuńDziękuję Panie Marianie redaktorze główny za mowę miłości na Pana blogu. Wybrał Pan wspaniałą porę na grzebienie w politycznym rynsztoku. Czytając komentarze do Pana felietonu poczułem mila świąteczna atmosferę pełną ciepła i wzajemnego zrozumienia. Pana felieton sprawił, że w uroczystej atmosferze mogę przygotowywać się do świąt. Aha nie zapomni Pan o felietonie na temat naszej polskiej religijności i wytyknieciu patologii w instytucjach kościelnych. Pomimo tego, co Pan robi na tym blogu życzę panu wesołych świąt.
OdpowiedzUsuńnajlepiej usiąść i się przyglądać jak jedynie słuszna władzuchna rujnuje uczciwym ludziom życie stawiając na piedestale miernotę !! dla twórców bloga mam wielkie uznanie i szacunek !!
UsuńA co Ty robisz aby tą rzeczywistość zmienić? Razem z Marianem opluwasz innych?
Usuńkolejne pokolenie PSL - dzieci działaczy tracą pracę i wielki lament na cały powiat
OdpowiedzUsuńMoze nie wszyscy są polityczni, którzy się udzielają. Jeśli sie człowiek obrusza, to znaczy, że sumienie go rusza. Wszyscy jakieś błędy popelniamy, stąd te żale i gorycze. Patologie nie tylko w Kosciele, ale i w urzędach mamy. Może kończac ten rachunek sumienia postanówmy, że rzetelniej będziemy pracowli, a jeśli trzeba naprawimy krzywdy, żeby w spokoju, w komplecie z rodziną rozpocząć te Świeta. Niech gwiazdka wszystkim zaświeci i błogoslawi Małe Dziecię.
UsuńTo prawda. Marian wziął w obronę psl-owego działacza, który praktycznie (poza epizodem w agencji rolnictwa) nie ma żadnych kwalifikacji i doświadczenia w kierowaniu jakąkolwiek firmą.
UsuńZrobiło się grubo i bardzo śmierdzaco, prawo jest prawem
OdpowiedzUsuńSłyszałam , ze podobno z tym zjazdem do Biedronki w Jedwabnym to było w 2020 r.
OdpowiedzUsuńZnam Adama wiele lat, wiem jakim jest człowiekiem, naprawdopodobniej ruszył jakiś wieloletni układ, sprawy zabrnęły daleko i pisanie o nim nieprawdziwych głupot nic tu nie zmieni
OdpowiedzUsuńNieprawdziwych czyli jakich? Poproszę o konkrety.
Usuńwykrył nieprawidłowości co zagroziło układowi i został zwolniony cały powiat już o tym wie !!!
UsuńPoprzedni wpis dotyczył kwalifikacji Pana Frankowskiego, a nie tego czy coś wykrył czy nie wykrył. Dlatego zamiast oskarżać kogoś o kłamstwa należało by po prostu czytać komentarze ze zrozumieniem.
Usuńwykrył złodzieja i stracił pracę; takie rozwiązanie jest bardzo pisowskie :-((
OdpowiedzUsuńWracamy do PRL-u czyli publiczne można bezkarnie kraść !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńdyrektor stracił pracę a złodziej bryluje na salonach mhm
OdpowiedzUsuńpowoli wychodzi na jaw, że mamy do czynienia ze zorganizowaną grupą i ciągłością czynu hehehe
OdpowiedzUsuń