Natychmiastowa reakcja UODO…

Duża ilość czytelników zainteresowanych losami p. Adama Frankowskiego, w związku z jego nagłym zwolnienie z Zarządu Dróg Powiatowych w Łomży, zobowiązuje nas do przybliżania sprawy we wszystkich jej aspektach. Tym razem sprawa dotyczy skargi skierowanej przez byłego dyrektora ZDP w Łomży do Urzędu Ochrony Danych Osobowych.

Dokładnie 3 października 2019 r. były dyrektor ZDP w Łomży, na podstawie art. 77 ust. 1 RODO, złożył skargę w związku z opublikowaniem na BIP Starostwa Powiatowego w Łomży uchwały 27/113/2019 z dn. 25 września 2019 r., gdzie wskazano przyczyny zwolnienia z pracy. Zdaniem skarżącego naruszono jego dobra osobiste poprzez m.in. ujawnienie w niniejszej uchwale kodu choroby i podanie jej do publicznej wiadomości.

Były dyrektor ZDP w Łomży w swej skardze do UODO nie kwestionował konieczności wskazania w uchwale Zarządu Powiatu Łomżyńskiego danych osobowych związanych ze stanowiskiem, jakie obejmował. Natomiast uważa za naruszenie jego dóbr osobistych podanie na BIP danych wrażliwych o stanie jego zdrowia, co jego zdaniem dalece wykracza poza obowiązki wynikające z odrębnych przepisów prawa. Skarżący stwierdza w swojej skardze, że ujawnienie takich danych do publicznej wiadomości wymaga natychmiastowej reakcji UODO.

Natychmiastowa reakcja ze strony UODO trwała osiem i pół miesiąca. Pismem ZSZZS.440.1099.2019.ZS.KL84656 z dnia 23 lipca 2020 UODO informuje byłego dyrektora ZDP w Łomży, że w sprawie skargi z dn. 3 października 2019 r. o nieprawidłowości w przetwarzaniu danych przez Starostwo Powiatowe w Łomży, został zgromadzony materiał dowodowy wystarczający do wydania decyzji administracyjnej. Poinformowano również, że p. Frankowskiemu przysługuje, jako stronie, przed wydaniem decyzji prawo wypowiedzenia się co do zebranych dowodów oraz zgłoszonych żądań. Miał na to siedem dni.

Zapewne żeby nie przedłużać tak długo trwającego postępowania, były dyrektor ZDP w Łomży pismem z dn. 29 lipca 2020 r. zawiadomił UODO, że rezygnuje z przysługującego mu prawa wglądu w akta sprawy. Jednocześnie zaznaczył, że podtrzymuje zarzuty zawarte w skardze z dn. 3 października 2019 r., stwierdzając, że ujawnienie na BIP Starostwa Powiatowego w Łomży wrażliwych danych o jego stanie zdrowia rażąco naruszają regulacje RODO, kończąc wyrażeniem przekonania, że zasadność skargi została dogłębnie zbadana i rozpatrzona zgodnie z obowiązującym prawem.

Mimo, że UODO /patrz wyżej/ poinformował o zgromadzeniu wystarczającego materiału dowodowego do wydania decyzji, miesiące płynęły a decyzja się nie pojawiała. Na telefoniczne zapytania i monity skarżący otrzymywał wyjaśnienia, z których nic nie wynikało.

Jako, że interesujemy się sprawą byłego dyrektora ZDP w Łomży, a w ślad za tym śledzą ją nasi czytelnicy, postanowiliśmy złożyć zapytanie prasowe do UODO. Pismem z dnia 7 grudnia 2020 r. skierowaliśmy m.in. zapytanie, na jakim etapie procedowania jest ww. sprawa na dzień złożenia zapytania prasowego.

Jak to zadziałało? Nasze zapytanie prasowe, wg otrzymanej zwrotki, dotarło do UODO 9 grudnia 2020 r. Dziwnym zbiegiem okoliczności UODO dzień później, wysłało do byłego dyrektora ZDP w Łomży decyzję na której widnieje data 10 grudnia 2020 r., odmawiając uwzględnienia wniosku skarżącego. Według naszej oceny, uzasadnienie jest bardzo zawiłe, nie precyzujące zagadnienia odmowy, z prawnego punktu widzenia mało konkretne, wręcz bardzo ogólnikowe i nieprzekonywujące. Nie będzie budzić zdziwienia, jeśli skarżący zaskarży tę decyzję do WSA w Warszawie, na co ma termin 30 dni od dnia doręczenia decyzji. Pozdrawiam Czytelników.

PS. W odpowiedzi na zapytanie prasowe, zostaliśmy uprzejmie poinformowani przez rzecznika prasowego UODO, że w sprawie, o którą pytaliśmy, 10 grudnia 2020 r. została wydana decyzja administracyjna. Zaznaczmy, cały proces od złożenia skargi do wydania decyzji trwał ponad rok /3 października 2019 – 10 grudnia 2020/. Czy data naszego zapytania i data wysłania decyzji to zwykły zbieg okoliczności? Pewnie tak, choć ma prawo budzić zdziwienie.

Komentarze

  1. Przykład Pana Frankowskiego pokazuje, co mogą ludzie związani z PiS.

    OdpowiedzUsuń
  2. Po roku pisania widać tylko kto się skarży na forum publicznym, że stracił stanowisko, pracę - są sądy

    OdpowiedzUsuń
  3. Ktoś boi się że prawda ujrzy światło dzienne?

    OdpowiedzUsuń
  4. a stracił pracę, bo odkryl układy nie polityczne, mafij.. Za to teraz fachowcy w zdp chwalą sie precyzyjnymi planami inwestycyjnymi do roku 2027. taki mozna nazwac sporzadzony na kolanach u szefa epizodzik .

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…