Niedziela Słowa Bożego…

Niedawno ukazała się książka George`a Weigela (ur. 1951), słynnego amerykańskiego pisarza katolickiego, w tym także biografa Jana Pawła II, zatytułowana „Następny papież. Urząd Piotra i misja Kościoła” (wydanie polskie: Poznań 2020). Stawia on w niej dziesięć kluczowych tez dotyczących charakterystyki przyszłego papieża. W tym felietonie skoncentruję się tylko na pierwszej z tych tez, jako że wszystkie pozostałe dziewięć, dość specjalistyczne, z niej bezpośrednio wynikają. Ta pierwsza teza brzmi tak: „Następny Papież musi być w pełni oddany nowej ewangelizacji jako wielkiej strategii Kościoła w XXI wieku” (s. 21). A zatem, wbrew oczekiwaniom wielu reformatorów, przyszły papież ma być nie tyle sprawnym menadżerem, ile raczej autentycznym ewangelizatorem! Co to oznacza dokładniej?

George Weigel wychodzi od zdiagnozowania aktualnej sytuacji: „Ludzkie słabości członków Kościoła i jego przełożonych są aż nazbyt widoczne”, a „instytucja jest u niektórych w pogardzie” (s. 22). Jednakże Kościół nadal ma coś, czego nie ma świat, a mianowicie zbawczą Ewangelię Chrystusową! Wszak Kościół „istnieje po to, aby głosić Jezusa Chrystusa i Jego Ewangelię” (s. 23). Ta Ewangelia nie pochodzi z tego świata, ale z wieczności, dlatego jest ona czymś totalnie unikalnym! Przyniósł ją na ziemię sam Syn Boży, który stał się człowiekiem. Zdaniem G. Weigela, przyszły papież „musi ukazywać moc Ewangelii we własnym życiu” (s. 33), „być przede wszystkim radykalnie nawróconym uczniem” (s. 125), umożliwiając tym samym „ludziom ujrzenie świata na nowo przez pryzmat Biblii” (s. 87).

Nic zatem dziwnego, że aktualny papież Franciszek już w 2019 roku na mocy listu apostolskiego „Aperuit illis” podjął decyzję, by III Niedziela Zwykła (w tym roku przypada ona 24 stycznia) była „Niedzielą Słowa Bożego” (n. 3). Ojciec Święty apeluje: „Musimy wejść w bliską relację z Pismem Świętym, w przeciwnym razie nasze serce pozostanie zimne, a oczy zamknięte, dotknięte niezliczonymi formami ślepoty” (n. 8). Skuteczne odnowienie Kościoła to właśnie sprawa uwierzenia naprawdę w Ewangelię, tkanie życia chrześcijańskiego jej najszlachetniejszą nicią.

Samo słowo „Biblia” znaczy po grecku księgi, zwoje, czyli po prostu niejako biblioteka. Obejmuje ona 45 lub 46 ksiąg Starego Testamentu (zależy, czy Lamentacje liczy się oddzielnie, czy łącznie z Księgą Jeremiasza), napisanych głównie po hebrajsku, częściowo po grecku i w maleńkich fragmentach po aramejsku, oraz 27 ksiąg Nowego Testamentu (wszystkie sporządzone po grecku). Cała biblioteka liczy zatem 72 lub 73 księgi. Najsłynniejsze polskie tłumaczenie dokonane z inicjatywy benedyktynów z Tyńca (obecnie część Krakowa) to tzw. „Biblia Tysiąclecia” (bo przygotowana z okazji tysiąclecia chrztu Polski, które obchodziliśmy w 1966 roku; tłumaczenie było gotowe w 1965 roku). Do dzisiaj pięć razy udoskonalano ten przekład (1971; 1980; 1983; 1999), aktualnie prace trwają nad wydaniem VI. Liczy ona około 1500 stronic; czyli gdyby ktoś chciał przeczytać ją przez jeden rok, musiałby czytać dziennie jakieś 4 stronice.

W Diecezji Łomżyńskiej istnieje jeszcze pewna grupa duchownych, dla których Biblia stanowi zbiór tekstów nudnych, niezrozumiałych i nieżyciowych. Dlatego wolą oni głosić w kazaniach swoje bądź światowe „mądrości”, niestety… Niech jednak cały Lud Boży czyta Biblię nawet po jednym zdaniu dziennie, ale z głęboką wiarą, że jest to słowo Boże zdolne przemieniać wszystko… Szczęść Boże.

Komentarze

  1. Racja zbyt wiele jest interpretacji, nadinterpretecaj, czytania po łebkach.
    Zamiast słowa Bożego mamy - tuning. Wynika to z prostej przyczyny, większość księży używa języka niezrozumialego dla wielu, frazesow itp. Sami głosząc słowo Boże upajaja się tym, jak im poszło, a nie zauważają że po drugiej stronie wierni patrzą pustym wzrokiem, przytakujac. Dwa światy. Jeden wynikający z konserwatywnej nauki w seminarium duchownym, drugi świat to świat ludzkiego prawdziwego życia, z którym księża są trochę na bakier. Ksiądz może zrozumieć nasze życie, jeżeli doświadczył tego samego, a jak ma to zrobić gdy jest zamknięty za murami i pojawia się raz w tygodniu na ołtarzu. Ludzie potrzebują w Kościele przekładu Bibli na nasz codzienny język. Dobro w prostych czynach, słowach. Wyjście zza muru do ludzi, Matka Teresa była doskonałym tego przykładem. Papież Franciszek stara się na ile może. A proszę spojrzeć na naszych Biskupów? Na Glodzia ? Gdy jakaś część społeczeństwa wlaczy o chleb dla rodziny na każdy dzień, Głódź przesiaduje na swoim ranczu na Podlasiu, Rydzyk uruchamia termy...czy to termy darmowe dla najuboższych? Nie. Kościół będzie tak silny jak silny będzie jego najsłabszy członek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo chyba tez brakuje dobrych przewodnikow w postaci Biskupow. Oni powinni nadawac ton. Jak w spiewie, tonacja to podstawa.

      Usuń
    2. to fakt nei raz byłęmświadkiem kazania dokładnie takiego do jakiego pan nawiązuje. Ludzie słuchali , potakiwalimkiwaniem głwy ale gdyby kogoś zapytac łacznei ze mną to nikt z nas nei wiedziałby o co w nim chodzi. W słuchając bardzo często takich kazań w duszy krzyczę dość i buntuje się przeciw takiej mszy. Ale co zrobić ? Kościoły stają się puste albo pełne starych ludzi. Nie ma w nich zywego dialogu . Nie ma miejsca na zwyczajne proste ludzkie zycie. Lepiej sie czuję gdy w kościele jest cisza i ludzie w skupieniu się modlą albo organizują się w grupy i wspolnie odmawiają modlitwy bo wóczas jest to naprawdę autentyczne i bliskie ludziom. Tego bełkotu kleru jego zdemoralizowanych przedstawicieli nie mogę już ścierpieć.

      Usuń
  2. Prawda jest taka
    https://www.youtube.com/watch?v=yWDnXbFj35Mhttps://www.youtube.com/watch?v=yWDnXbFj35M

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Popularne posty - wszystkie okresy

Łomża pożegnała ks. biskupa Stanisława Stefanka…

Bal charytatywny z przykrą „atrakcją”…

Nie oszukujmy się i powiedzmy wprost, wakat na tym stanowisku może przynieść tylko pozorne oszczędności…

Apel do prezydenta Mariusza Chrzanowskiego i samorządu…

Słowa bp Stepnowskiego wybrzmiały, jakby obce mu były wskazania Kodeksu Prawa Kanonicznego oraz Soboru Watykańskiego II…